Leatherman Kick - czyli opowieść o pewnym “prawie plastikowym” narzędziu.

Nóż to narzędzie, noszę je wszędzie
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 13 lis 2020, 08:50

Wiecie może jak to jest używać czegoś przez całe życie nie zastanawiając się nad tym, czy jest dobre czy złe? Skoro spełnia swoją funkcję, to czy warto zamieniać je na inne? Przyzwyczailiście się już do tego, że niektóre elementy owego narzędzia wykonane są słabo, ale skoro nie kosztowało dużych nakładów pieniężnych to przełykacie to i pracujecie dalej. Nie widzicie w tym nic złego, aż do czasu gdy spotkacie na swej drodze kogoś, kto wydaje się wiedzieć więcej od Was na dany temat i mówi Wam, że to czego używacie jest złe i są lepsze narzędzia na lata kosztujące nieco więcej, ale z gwarancją niezawodności. Taka osoba wspiera Was pokazując gotową już ścieżkę w konkretnym, "jedynym dobrym" rozwiązaniu i gdy już podążycie tą utartą drogą, zakupicie produkt marki tak polecanej nagle niczym grom z jasnego nieba spada na Was potężne rozczarowanie. Czy stoicie wtedy z tym zawodem w rękach robiąc dobrą minę do ch**owej sytuacji, odpowiadając jednocześnie z uśmiechem na ustach wszystkim pytającym z zaciekawieniem o pierwsze wrażenia? Ja tak miałem. A oto powód takiej właśnie sytuacji.

Cała ta historia miała miejsce w czasie, kiedy to byłem przystojnym i młodym amatorem weekendowych nocek w lesie. W roku 2012 światło dzienne ujrzało forum, z którym zacząłem swoją przygodę z preppingiem. Z racji, że dopiero raczkowało szukałem zaciekawiony także innych o podobnej tematyce. Na jednym z nich już znacząco rozbudowanym wdałem się w dyskusję, która na zawsze zmieniła moje postrzegania multitoola jako narzędzia.

Fanklub marki Leatherman z ogromną pewnością siebie przedstawiał argumenty przemawiające za zakupem narzędzi spod znaku owego przedsiębiorstwa. Wychwalali ich jakość wykonania, niezawodność, zadowolenie z użytkowania, ograniczoną 25-cio letnią gwarancję, a także przydatność w każdych warunkach - jednocześnie mieszając z błotem każdy inny tańszy produkt. To tam właśnie jako ówczesny posiadasz narzędzia BCB CM037 dostałem wymowną informację o tym, że jest to chamska kopia Leathermana SuperTool’a pierwszej generacji. Zrobiona źle, ze słabych materiałów, daleko oddalona od stwierdzeń “przydatne” i “niezawodne”. Mając przed oczami ich uwagi coraz częściej zacząłem zauważać, że szczypce w moim tool’u nie schodzą się w idealnej linii, piła zapycha się nagminnie, nóż szybko się tępi, a na przecinakach do drutu widać już wyszczerbienia.

Złamałem się pod namowami “forumowych kolegów” i nie posiadając zbyt dużej ilości gotówki dokonałem zakupu niedrogiego jak na Leathermana, multitoola o nazwie KICK. Po otrzymaniu paczki i rozpakowaniu ujrzałem kartonowe pudełko, a w nim nylonową ładownicę z możliwością zamontowania na pasie pionowo jak i poziomo, klips, naklejkę z logiem Leathermana, instrukcję obsługi wraz z prezentacjami innych modeli i metalową sztabkę - a nawet sztabunię o wymiarach 102 mm x 31 mm x 16 mm - MIKRUS! (Dziś te wymiary nie robią na mnie żadnej sensacji, Rebar jest nawet 0,4 mm krótszy).

LeathermanKick01.jpg

Pierwsze wrażenia były powalające na minus. Niezwykle lekki 150 gram, mały. To co na zdjęciach wydawało się gumowanym, ułatwiającym chwyt pokryciem, w rzeczywistości było wkładkami z tworzywa ZYTEL (spiekany nylon). Wydobycie narzędzia takiego jak nóż wykonanego ze stali 420HC o długości użytkowej 60 mm, czy otwieracza do puszek kombinowanego ze striptizerką do kabli, wymaga zręczności wojownika ninja, przy jednoczesnym opanowaniu technik kung-fu i szermierki bez miecza. Elementy owe wpadają tak głęboko, że nacięcia na nich schowane są za ścianki uchwytu. BA! Mój model nacięcia na paznokieć na otwieraczu do konserw w ogóle nie ma! Widać natomiast ślad po nieudolnym uderzeniu maszyny. (Czyżby taki żart ze strony producenta - "jak wydobędziesz paznokciem postawimy Ci piwo"?). Bardzo dobre wrażenie robią natomiast wkrętaki. Zarówno krzyżakowy jak i płaski są solidne i estetyczne. Nie mogło tutaj też zabraknąć kółka do linki. Żadne z narzędzi nie jest niestety blokowane, chociaż wyposażone zostały w dedykowane nacięcia pod blokadę backlock. Na końcu każdego uchwytu mamy sprężynujący fragment stali będący częścią rączek - rozwiązanie identyczne jak w przypadku następcy, a więc Leathermana Sidekicka, choć tam “blokady” te występują w formie osobnych elementów. Linijka znajdująca się na obu rączkach wyrażona zarówno w calach jak i centymetrach, jest dokładna i dobrze czytelna. Szczypce natomiast to jeden z gorszych elementów tego multitoola. Wykonane ze zwykłej 420-stki są bardzo miękkie. Delikatne do tego stopnia, że przecinaki nadają się do cięcia tylko drutów miedzianych, aluminiowych i cienkich stalowych. Próba przecięcia calowego gwoździa o średnicy 1 mm spowodowała wyszczerbienia, przez które szczypce zacinały się i cały tool trafił w końcu na serwis gwarancyjny. Po powrocie nie był już przeze mnie używany. Na jego miejsce powrócił stary, wysłużony BCB. Po nim przyszedł czas na kolejnego Leathermana, ale o nim już pisałem.

Podsumowując, gdyby nóż w tym multinarzędziu miał zaoblony czubek, byłby idealnym prezentem dla dziecka. A tak nie wiadomo jak go ugryźć. Niby z jednej strony nie udało mi się go złamać, czy wykrzywić ściskając “na sucho” rączki. Szczypce są wąskie i pozwalają na pewny chwyt, jednakże są wykonane z miękkiej stali. Rękojeści są ergonomiczne i wygodne. Na ogromną pochwałę zasługują wkrętaki. Nóż także jest nienajgorszy. Dobrze trzyma ostrość i jest wielkości większości ostrzy, które możemy spotkać np w scyzorykach. Jakość wykonania całości jest jednak dość niska. O ile z zewnątrz wygląda przyzwoicie, a nawet ładnie i interesująco, o tyle sposób w jaki trzeba walczyć by wydobyć ostrze, czy też otwieracz jest ma-ka-bry-czny. Puste przerwy między narzędziami wypełniono zwykłymi podkładkami stalowymi. Oczywiście rozumiem, że mamy do czynienia z wersją budżetową, ale jak bardzo budżetowa może być wersja budżetowa? W dodatku fakt braku blokady ostrza głównego, aż prosi o trwałe kalectwo w myśl zasady “chwila nieuwagi i palec uj**any”. Pewnie właśnie dlatego po latach Leatherman nie przyznaje się do swojego dziecka. Na stronie producenta w zakładce "Produkty wycofane" (Retired Products) nie ma o nim nawet wzmianki. Próżno też szukać go w wyszukiwarce producenta.

Dane techniczne:

Długość: 102 mm (złożony), 159 mm (forma szczypiec)
Szerokość: 31 mm (złożony), 54 mm (forma szczypiec)
Grubość: 16 mm (wraz ze śrubami, bez klipsa)
Waga: 150 gram (bez klipsa)
Wyposażenie:

szczypce wąskie
szczypce płaskie
przecinak do kabli
przecinak do drutu
nóż z ostrzem gładkim
miarka (8 cali / 19 cm)
wkrętak płaski mały
wkrętak płaski duży
wkrętak krzyżakowy (Phillips)
otwieracz do puszek
otwieracz do kapsli
striptizerka do kabli
oczko do linki
akcesoryjny metalowy klips

Cena: 170 zł w 2012 roku.

LeathermanKick02.jpg
LeathermanKick03.jpg

Ten jak i inne moje zabawki do pomacania podczas spotkania gdyby ktoś był chętny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dziewczyna
Posty: 33
Rejestracja: pt 06 lis 2020, 07:57
Lokalizacja: Cudowny świat bezkresnej fantazji

pt 13 lis 2020, 12:36

Hmm... :? :? :? Na innym forum bardzo go chwalą, a już napewno chwalili. Między innymi za to, że mimo tych zytelowych przekładek nadal jest bardzo sztywny. Sprawdziłam i prawdziwie poza Blastem i beznożowym Fusem nie ma o tej serii śladu na łamach witryny Leatherman. Sądzę jednak, że Twoja niechęć do niego spowodowana jest tym, że po przesiadce za dwukrotność, a może nawet i trzykrotność kwoty jaką wydałeś na BCB, otrzymałeś mniej niż spodziewałeś się. Moim zdaniem, to że jest lekki to akurat potężna zaleta. Wydaje się być genialny jako narzędzie edc, chociaż ja osobiście multitoola w tej roli nie widzę. Nie leży mi taka forma po prostu. Jednakże mąż mój już od ładnuch kilku lat zabiera na spacery nie mnie, a Soga i ewidętnie jest z niego zadowolony. Sądzę, że gdybyś zaczął postrzegać Kicka w taki sam sposób jak chociażby Sidekicka, którego zdaje się także posiadasz i jesteś z niego zadowolony (chociaż ten w tym wypadku na innym forum zbiera raczej mieszane recenzje), czyli nie przez pryzmat plastiku a użyteczności to pewnie zmieniłbyś zdanie. Jak sam zauważyłeś użytkowałeś go tylko chwilę po czym po naprawie odstawiłeś go na półkę. Problemy zdażają się wszędzie, tutaj zawiodła po prostu kontrola jakości, tak samo ze szczypcami jak i z owtieraczem do puszek. Daj mu szansę 💋
I czar prysł.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 15 lis 2020, 18:06

Dziewczyna pisze:
pt 13 lis 2020, 12:36
Wydaje się być genialny jako narzędzie edc

Szczerze wątpię... Wybierając narzędzie do codziennego noszenia, wybieramy przede wszystkim takie które ma łatwo dostępny nóż. Ja, jeśli mówimy o dzieckach Leathermana wybierałbym między Skeletoolem, a Freestylem. Więc dlaczego akurat wziąłem ST300? Powód dla mnie był jasny. Potrzebowałem narzędzia do ciężkich zadań. Często w pracy muszę coś złapać, chwycić, przekręcić. Delikatne narzędzie nie wytrzymałoby. Tak, Leatherman Surge świetnie sprawdziłby się w tym zadaniu, jednakże zależało mi by elementy wyposażenia były częścią stałą multitoola. A wybierając miedzy jednym, a drugim flagowym produktem firmy z Oregonu tylko jeden z nich nie posiada bitów, które mógłbym zgubić (jak to ja z resztą). Super Tool spełnia swoje zadanie brawurowo, jestem z niego bardziej niż zadowolony, choć to nie on początkowo miał towarzyszyć mi w codziennych zmaganiach.

Edycja...
Dziewczyna pisze:
pt 13 lis 2020, 12:36
Daj mu szansę

Daję szansę...

KickSzansa01.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dziewczyna
Posty: 33
Rejestracja: pt 06 lis 2020, 07:57
Lokalizacja: Cudowny świat bezkresnej fantazji

wt 17 lis 2020, 11:44

No i superaśnie. Zobaczysz, że zmienisz zdanie ... albo i nie :wink:
I czar prysł.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 17 lis 2020, 14:17

No raczej nie. W niedzielę byliśmy z Wojowniczką na łazęgowaniu leśnym. W jednym z ogrodzeń sosna wrosła w siatkę. Chciałem wyciąć drut z oczka by uwolnić drzewko. Owszem drut wycięty i wyciągnięty, jednakże szczypce znow zaczęły stawiać opór podczas zasikania i otwierania w jednym konkretnym miejscu. Przecinaki odkształciły się, pomogło spiłowanie pilnikiem z ST300. Drut był stalowy, jednak miał tylko 1,5 mm średnicy. Tak, nie użyłem to jego przecięcia dedykowanego miesca tylko złapałem gdzie bądź na przecinakach, ale to nie upsrawiedliwia materiału. Miękki drut stalowy z skatki leśnej o średnicy 1,5 mm i uszkodzenie sprzetu, no proszę Cię.


PS. Używam nadal...
Obrazek
SlavianParatus
Posty: 2
Rejestracja: pt 20 lis 2020, 07:48

pt 20 lis 2020, 14:00

Pisałem na facebooku, ale tam chyba tylko link wrzuciłeś. Otóż nie zgadzam się, a posiadam zarówno model KICK, jak i BLAST. Używam ich od 2008 roku i nic cię z nimi nie dzieje. Jest wykonany bardzo dobrze, z najwyższej jakości materiałów - jak to na Leathermana przystało, najlepszej marki multitooli. Z modelu BLAST korzystam na codzień i nie mam z nim żadnych problemów. Model KICK leży w moim zestawie ucieczkowym. Brak blokady nie jest żadnym problemem jeśli umiejętnie umiesz się nim posługiwać. Ma wszystko to co potrzebne, w dodatku jest lekki i kompaktowy. Nie znam człowieka, który byłby niezadowolony z jakichkolwiek produktów Leathermana. Jeśli faktycznie u Ciebie występują objawy które opisałeś, to wydaje mi się że kupiłeś jakąś prodróbkę kolego. Leatherman nigdy nie pozwoliłby sobie na wypuszczenie jakiegoś bubla. Tyle w temacie. Pozdrawiam.
SlavianParatus
Posty: 2
Rejestracja: pt 20 lis 2020, 07:48

pt 20 lis 2020, 14:03

Na ostatnim zdjęciu zresztą widać, że w twim modelu szczypce nie schodzą się czubkami. Ewidentnie jakiś chińćzyk źle wykonał robotę.
Awatar użytkownika
Dziewczyna
Posty: 33
Rejestracja: pt 06 lis 2020, 07:57
Lokalizacja: Cudowny świat bezkresnej fantazji

pt 20 lis 2020, 14:58

Nie wiem, czy bycie fanboyem jednej marki jest takie dobre. Czasem można się naprawdę przejechać. Ten model jest oryginalny, z resztą widać. Na pierwszej fotce widać że szczypce się schodzą, zatem poniżej jest to po prostu niedomknięcie narzędzia.
I czar prysł.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 20 lis 2020, 20:06

SlavianParatus pisze:
pt 20 lis 2020, 14:00
Jest wykonany bardzo dobrze, z najwyższej jakości materiałów...

Czy stal 420 jest dla ciebie najwyższej jakości materiałem? Bo dla mnie to wciąż miękka stal nierdzewna stosowana do produkcji noży i narzędzi z taniej półki cenowej. Posiada najniższą zawartość węgla, bo tylko 0,4 - 0,5%. 420HC jest zmodyfikowaną przez amerykanów 420-stką, w której podwyższono jedynie zawartość węgla (HC - High Carbon).

SlavianParatus pisze:
pt 20 lis 2020, 14:00
Brak blokady nie jest żadnym problemem jeśli umiejętnie umiesz się nim posługiwać.

Owszem jest. Chyba nigdy nie widziałeś palcy pociętych poprzez nagle zamknięte ostrze. Pracuję z harcerzami już kilka lat i widziałem różne przypadki. Multinarzędzie takie jak Kick, którego zadaniem jest zastąpić inne narzędzia takie jak szczypce, nóż, wkrętaki, musi być narzędziem bezpiecznym. Pierwszy Super Tool, który był produkowany w latach 1994 - 2001 miał już blokadę narzędzi. Jaka była - taka była, ale była.

SlavianParatus pisze:
pt 20 lis 2020, 14:00
Nie znam człowieka, który byłby niezadowolony z jakichkolwiek produktów Leathermana.

No to teraz właśnie rozmawiasz z nim poprzez konwersację na łamach forum. Signal mnie zawiódł. Koncepcja wsadzenia głowni kombo do narzędzia, które zostało zaprojektowane by pomóc Ci przetrwać jest jak najbardziej nietrafiona. Nawet gdyby się uparli to ząbkowanie mogliby ulokować w podobny sposób jak jest to zrobione w Victorinoxach np. One hand trekker, zwanym również jako Trekker Military. Gwizdek z krzesiwem pękł, a osełkę zgubiłem.

SlavianParatus pisze:
pt 20 lis 2020, 14:00
Jeśli faktycznie u Ciebie występują objawy które opisałeś, to wydaje mi się że kupiłeś jakąś podróbkę kolego.

Przecież był już raz na akcji serwisowej. Wymienili szczypce na nowe. Więc chyba raczej oryginał. Poza tym twierdzisz że autoryzowany serwis Leathermana zainstalował mi nieoryginalne / gorszej jakości szczypce? No chyba nie.



Widzisz, problem z Tobą jest taki, że masz Leathermany dwa i tylko Leathermany dwa. Ja Leathermanów mam pięć, kilka Vicków, mam też "chińczyki" i wiem kiedy produkt jest bublem, a kiedy jest ciekawą opcją do zakupu.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 20 lis 2020, 20:21

No dobra, to ja potrzebuję multitoola;

śrubokokręty -+
piła
kombinerki
szydło
pilnik
nożyczki? przydają się do czegoś

Da się kupić jakiś budżetowy zestaw? Bez zbędnych gadżetów?
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrza”