Kawę lubi prawie każdy. Kawa jest dopóki w sklepach można ją dostać. Może stać się towarem deficytowym w czasach kryzysu lub nawet całkowicie nieosiągalnym dla zwykłych szaraczków. Można ją zastąpić kawą zbożową, z palonych ziaren zbóż, buraka cukrowego i cykorii (korzenia). A co jeśli jest coś smaczniejszego i bardziej przypominającego kawę właściwą? I to w naszym kraju? Natknąłem się na to czytając fragmenty pamiętników partyzanta słowackiego, Antona Horaka, z 44 roku bodajże ale głowy nie dam. Zresztą nieważne dla nas, a jak ktoś zainteresowany, może poszukać. Nie mając jedzenia, pili ciepłą wodę z paroma kroplami śliwowicy (zima była), czasem dodając okruchy chleba i pili kawę z uprażonych nasion kosaćca. A przynajmniej przez kilka dni zanim chłopi nie przynieśli im jakiegoś smalcu i innych produktów bardziej sycących. No i czemu by nie spróbować? Niestety dopiero dzisiaj sobie przypomniałem, zebrałem kilka i mam nadzieję że uda się je wstępnie podsuszyć do jutra, względnie podeschną jeszcze przez piątek i w sobotę uprażymy i wypijemy ze smakiem.
Można jeszcze z żołędzi, ale nie próbowałem (głownie z powodu wspomnień partyzantów krajowych, dokładnie dziadka kolegi, który z braku tytoniu w fajce ćmił suche liście dębu - spróbowaliśmy lata temu i tego, płuca na wierzchu i mam dystans he he) i chyba wymaga to większych cyrków w obróbce z tego co pamiętam (aby się pozbyć tanin).
Do zobaczeniu przy kubeczku gorącego naparu!
Spróbuję znaleźć kilka strąków więcej w ciągu dnia.
Ziarna kosaćca.jpg
Nasiona kosaćca żółtego są bogate w kwas kawowy. Po uprażeniu i zmieleniu stanowią one doskonały substytut kawy. Kawa z nasion kosaćca znana jest od początku XIX wieku. Była popularnym w Europie zamiennikiem prawdziwej kawy, zwłaszcza w okresie niedostatków i wojen. Teraz - zostaw, bo się zatrujesz
Śmiechem żartem, ale roślina ogólnie uznawana jest za trującą!
Cytat pochodzi ze strony
Mr. Wilson bushcraft
Edit: Jeśli ktoś coś działał z żołędziami lub prażył własną kawę zbożową, proszę się podzielić z resztą w tym temacie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.