Tej jesieni wszedłem w posiadanie worka buraka cukrowego. Kto nie widział i nie macał, duża bulwa, dość ciężka tak więc worek to naprawdę sporo. Pierwszego umyłem, obrałem i krojąc w plastry zwyczajnie zjadłem wraz z rodziną. I zacząłem myśleć co dalej z tym fantem. Zadzwoniłem do jednej mądrej głowy i usłyszałem "W plastry i na zacier. Bimber będzie że ho ho". No tak, tylko że odpada taka opcja w moim przypadku. No więc szukanie i grzebanie. Trochę tak zwany "brak czasu spowodowany codziennymi problemami" mnie przystopował ale zdążyłem kilka kilka bulw pokroić, ugotować na w miarę miękko (z białego przybrały bardziej żółtawy kolor), ostudzić, przepuścić przez maszynkę do mięsa i jeszcze trochę podgotować/odparować uzyskaną masę w wodzie z pierwszego gotowania. Całość wrzuciłem do kilku słoików i pasteryzowałem jako... No właśnie, co? Masę do ciasta zamiast cukru? Na pewno spróbuję upiec ciasto na tej bazie. Kolejne spotkanie z burakiem planuje przeprowadzić następująco: ugotowane zmiksować i przecisnąć przez szmatkę cały sok do wody w której się gotowały a następnie odparować aż pozostanie sam gęsty syrop. A pozostać powinien, w końcu to cukier. Czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły na wykorzystanie buraka cukrowego?
Burak cukrowy (pastewny)
- 1411
- Posty: 2577
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Rapttus
- Posty: 197
- Rejestracja: śr 19 wrz 2018, 15:02
- Lokalizacja: Rzeszów Jasło
- Kontakt:
- 1411
- Posty: 2577
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Słuszna uwaga z tym zasadzeniem na nasiona, zastosuję się. A co do ilości nasion, burak cukrowy (podobnie jak i brukiew której nasiona już pozyskałem i opiszę za jakiś czas) jest zupełnie niepopularny wśród amatorów ogródkowych. Sprawdza się doskonale na hektarach właśnie to i sprzedają zapewne dlatego w takich ilościach.