Praktyczny przewodnik o przyrządzaniu winniczków

Pasteryzacja, tyndalizacja, wekowanie, suszenie i co tam jeszcze
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 19 mar 2019, 22:01

Nigdy nie próbowałem ani nie czytałem o tym jak zebrane ślimaki można przygotować do spożycia aż do dzisiaj. Warto wypróbować przy jakiejś okazji (na pewno się skuszę) Link
Obrazek
SŁAWEK
Posty: 345
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

wt 19 mar 2019, 23:13

W życiu woziłem różne towary. Kilkanaście lat temu zepsuł się Jelcz z wesołego miasteczka. Wiozłem karuzelę łańcuchową. Myślałem że tego towaru żaden inny nie przebije - do listopada ub roku. Znajomy poprosił mnie o przewiezienie ślimaków. Dwie tony, pełny bus, żywe. O k...., jak to się po krypie rozejdzie, w zakamarki powchodzi ! Zacznie się u mnie rozmnażać, babci warzywnik obeżre !
Nic z tych rzeczy. Pełna kultura. Niby żywe ale w hibernacji. Posortowane wg wielkości, załadowane do worków raszlowych, worki w skrzynkach. Pojechały do Włoch.
Chciał mi sprezentować trochę, podziękowałem i odmówiłem.
Z powierzchni 0,1 ha zbiera średnio 2000 kg co rok x 13 zł/kg. Nie biega, nie fruwa, nie ryczy, nie kwiczy, jest ale jakby go nie było. Ślimaka można zjeść albo sprzedać, ostatecznie na wolność wypuścić. Ciekawa propozycja nie tylko kulinarna.
Romeo

wt 19 mar 2019, 23:47

Ja to kiedyś przygotowałem sobie ślimaki o tak ,wcześniej nazbierałem kilka największych sztuk bo mięsa do jedzenia z tego nie wiele , więc wolałem coś wziąć na ząb , puszkę po konserwie zalałem wodą i ugotowałem w tym te winniczki ,wtedy bardzo łatwo wyciągnąć je z muszli ,potem odciąłem to co siedzi w muszli ,czyli takie zawinięte tam się znajdują jego wnętrzności i zrobiłem szaszłyka z tych stóp czy czegoś tam co ślimak się na tym porusza i zapiekłem na grillu ,bez niczego bez przypraw smakuje jak tłusta ryba .
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 20 mar 2019, 14:20

Sam się zastanawiałem nad taką cichą, nie pierdzącą metanem w atmosferę :lol: hodowlą w ogrodzie. A i jakiś grosz z tego można uzyskać.
Obrazek
Romeo

śr 20 mar 2019, 16:02

To już lepiej wykop staw i zacznij hodować raki ,od 100 do 180zł za kilogram ;)
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 20 mar 2019, 16:33

Za duży wkład finansowy i za dużo roboty :D
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przetwarzanie”