Siedzimy w domu więc warto wiedzieć co z czego można zrobić ,mamy dużo zapasów jedzenia ,jednak może być tak,że nie będziemy mogli wyjść a zabraknie nam czegoś na chleb ,no i szybki przepis, i mamy serek, natknąłem się na ten filmik ,i postanowiłem sam zrobić takowy ser ,muszę przyznać ,że czegoś takiego szukałem ,szybko się robi ,mało produktów a efekt kolosalny,jeśli ktoś z was się zdecyduje zrobić ,to polecam wziąć większy garnek taki ze 3L i wiekszą miskę do mieszania jajek ze śmietaną ,wbrew pozorom na filmiku wydaje się że to małe porcje , do odcedzenia użyłem wiaderka po kapuście i również przycisnąłem słoikiem ,stygło 5 godzin ,serdecznie polecam ;
https://www.youtube.com/watch?v=ommmdugchlA
Ser domowy w 20 minut
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Dzięki za wpis, pogoniłeś mnie do pracy nad serem i właśnie konsumuję własnej roboty pisząc
Przepis który podam, dotarł do mnie z lubelskiego i był w rodzinie "od pokoleń" czyli obecnie już chyba prawnuki zajadają się tak wykonanym serem. Przepis podaję z głowy bom gdzieś zgubił mój stary notatnik. Gdy znajdę, zmodyfikuję opis.
Potrzebujemy litr mleka - może to być mleko UHT, zaczynałem na takim, jednak swojskie od krowy to jest to, co warto upolować bo różnica jest wyczuwalna. Kto ma możliwości oczywiście.
Kilogram białego sera, twarogu - i znów, lepszy jest swojski, z gospodarstwa ale patrz mleko... Sklepowy najlepiej z jakiejś małej mleczarni lokalnej a nie koncernu bo nawet przy wyrobie sernika przekonacie się co to za syf czasami sprzedają...
Kostka masła - używam swojskiego natomiast różnic wielkich nie zauważyłem pomiędzy nim a sklepowym w gotowym produkcie (serze)
Jajko kurze - wiadomo, jak można swojskie
Łyżka soli - to nie jest za dużo, ser powinien być lekko słony, choć dla każdego to "lekko" oznacza co innego. Musicie sami spróbować, mnie łyżka na te proporcje odpowiada.
Łyżka octu - dawniej dawałem spirytusowy, obecnie domowy z jabłek lub z gruszek (obecnie jem ser na occie z dzikich gruszek)
Łyżeczka sody oczyszczonej
Mleko podgrzewamy, nie pozwalamy się zagotować (bulgotać), poprzez ciągłe mieszanie. Kiedy już jest na granicy wrzenia, dodajemy pokruszony biały ser i znów mieszając podgrzewamy na małym ogniu. Ile to ma trwać? Ano, jedni mówią 20 minut, inni dłużej. Ja zwracam uwagę na to ile serwatki się pojawia w naszym garnku. Po zakończeniu procesu i odcedzeniu sera przez pieluchę tetrową na sicie, w garnku powinna zostać prawie sama serwatka, czyli "żółtawa woda". Jeśli pozostały płyn jest wciąż zbyt biały, znaczy że można było podgrzewać i mieszać dłużej. Zwykle wykonuję proces mieszania przez 40min i dopiero odcedzam. Gdy nasz ser obcieka, rozpuszczamy kostkę masła. Dodajemy je do garnka do którego wrzucamy odsączony ser i mieszamy na małym ogniu aż się połączy. Kiedy ser zacznie się lekko ciągnąć, dodajemy całe jajko, łyżkę soli, łyżkę octu i mieszamy mieszamy. Dodanie łyżeczki sody powoduje rośnięcie całej masy i zwiększenie jej kleistości a więc lepiej mieć wszystko równomiernie wymieszane nim sypniemy sodę. Kiedy już wszystkie składniki wymieszane i połączone, ser się klei i wygląda na gotowy, przerzucamy z garnka do naczynia. Na szybko może to być obcięta butelka pet, miseczka wyłożona folią spożywczą (ta przezroczysta) i pozostawiamy do ostygnięcia. Następnie wyjmujemy z formy i przechowujemy w lodówce. Jak długo? Nie wiem, zawsze jak zrobię taki swojski ser to szybko znika
Smacznego!
Można do takiego sera dodać posiekanych na drobno lub plastry oliwek, ziół czy co tam kto lubi i chce mieć wewnątrz sera.
Przepis który podam, dotarł do mnie z lubelskiego i był w rodzinie "od pokoleń" czyli obecnie już chyba prawnuki zajadają się tak wykonanym serem. Przepis podaję z głowy bom gdzieś zgubił mój stary notatnik. Gdy znajdę, zmodyfikuję opis.
Potrzebujemy litr mleka - może to być mleko UHT, zaczynałem na takim, jednak swojskie od krowy to jest to, co warto upolować bo różnica jest wyczuwalna. Kto ma możliwości oczywiście.
Kilogram białego sera, twarogu - i znów, lepszy jest swojski, z gospodarstwa ale patrz mleko... Sklepowy najlepiej z jakiejś małej mleczarni lokalnej a nie koncernu bo nawet przy wyrobie sernika przekonacie się co to za syf czasami sprzedają...
Kostka masła - używam swojskiego natomiast różnic wielkich nie zauważyłem pomiędzy nim a sklepowym w gotowym produkcie (serze)
Jajko kurze - wiadomo, jak można swojskie
Łyżka soli - to nie jest za dużo, ser powinien być lekko słony, choć dla każdego to "lekko" oznacza co innego. Musicie sami spróbować, mnie łyżka na te proporcje odpowiada.
Łyżka octu - dawniej dawałem spirytusowy, obecnie domowy z jabłek lub z gruszek (obecnie jem ser na occie z dzikich gruszek)
Łyżeczka sody oczyszczonej
Mleko podgrzewamy, nie pozwalamy się zagotować (bulgotać), poprzez ciągłe mieszanie. Kiedy już jest na granicy wrzenia, dodajemy pokruszony biały ser i znów mieszając podgrzewamy na małym ogniu. Ile to ma trwać? Ano, jedni mówią 20 minut, inni dłużej. Ja zwracam uwagę na to ile serwatki się pojawia w naszym garnku. Po zakończeniu procesu i odcedzeniu sera przez pieluchę tetrową na sicie, w garnku powinna zostać prawie sama serwatka, czyli "żółtawa woda". Jeśli pozostały płyn jest wciąż zbyt biały, znaczy że można było podgrzewać i mieszać dłużej. Zwykle wykonuję proces mieszania przez 40min i dopiero odcedzam. Gdy nasz ser obcieka, rozpuszczamy kostkę masła. Dodajemy je do garnka do którego wrzucamy odsączony ser i mieszamy na małym ogniu aż się połączy. Kiedy ser zacznie się lekko ciągnąć, dodajemy całe jajko, łyżkę soli, łyżkę octu i mieszamy mieszamy. Dodanie łyżeczki sody powoduje rośnięcie całej masy i zwiększenie jej kleistości a więc lepiej mieć wszystko równomiernie wymieszane nim sypniemy sodę. Kiedy już wszystkie składniki wymieszane i połączone, ser się klei i wygląda na gotowy, przerzucamy z garnka do naczynia. Na szybko może to być obcięta butelka pet, miseczka wyłożona folią spożywczą (ta przezroczysta) i pozostawiamy do ostygnięcia. Następnie wyjmujemy z formy i przechowujemy w lodówce. Jak długo? Nie wiem, zawsze jak zrobię taki swojski ser to szybko znika
Smacznego!
Można do takiego sera dodać posiekanych na drobno lub plastry oliwek, ziół czy co tam kto lubi i chce mieć wewnątrz sera.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wzbudziłeś moją ciekawość . Mam i ja .
Delikatny , świeżutki i wiem co jem . Ja zrobię jeszcze wersje z różnymi dodatkami np. zioła , suszone pomidorki itd...
Delikatny , świeżutki i wiem co jem . Ja zrobię jeszcze wersje z różnymi dodatkami np. zioła , suszone pomidorki itd...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Ten który robię, nie uciskam słojem, dlatego wychodzi go więcej optycznie. Wagowo musi być tyle samo, wiadomo. W moim po prostu zostają niewielkie dziurki.