Piwniczka Przygotowanego

Warunki przechowywania żywności
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 09 lis 2021, 14:02

Kto posiada piwnicę, jest już szczęściarzem, gdyż może gromadzić w niej różne zapasy. Warto pozbyć się gratów, rupieci (jeśli można) i przygotować piwnicę pod przechowywanie zapasów żywności. Bez znaczenia czy jest to piwnica pod własnym domem czy piwnica w bloku, ogólne zasady są podobne.

Sprawdzenie piwnicy

Po pierwsze radziłbym zawiesić w piwnicy termometr i sprawdzić jaka temperatura się utrzymuje wewnątrz. Według tego co napisali inni ludzie, najlepszy wynik to 3-5°C, lub z innego źródła 10-14°C. Sam posiadam temperaturę około 12°C obecnie. Moja piwnica znajduje się całkowicie pod domem a jej strop zaczyna ciut poniżej poziomu gruntu. Jeśli piwnica posiada rury od centralnego, wiadomo że nie osiągniemy w niej chłodu – tym samym piwnica nie będzie się nadawać na długi przechowywanie świeżych warzyw czy owoców. Jeśli mamy stosunkowo ciepłą piwnicę, pamiętajmy o tym, że nie możemy tam wrzucić 100kg ziemniaków i liczyć że przetrwają do wiosny. W takim przypadku najlepiej zmagazynować tam słoiki z przetworami. Jeśli jest sucho (zwykle w blokowych piwnicach jest naprawdę sucho), możemy w szczelnych pudłach, zamykanych wiadrach itp. magazynować tam inne produkty żywnościowe. Wszystko musi być szczelnie zamknięte aby: chronić zapasy przed gryzoniami, przed owadami, przed wilgocią i odcinać od dostępu powietrza. Jeśli mamy chłodniejszą piwnicę, możemy magazynować przysłowiowe ziemniaki.
Możemy także sprawdzić wilgotność, jeśli mamy czym, jednak bez pewnego nakładu środków i tak niewiele uda nam się zmienić w tej materii…

Piwnica powinna mieć wentylacje. Mogą to być małe okienka, przewody wentylacyjne – ale to nie poradnik dla budujących piwnicę. Fajnie by było, gdyby okienka były od północy. U mnie niestety są od południa… Mam tyle szczęścia że są poniżej poziomu gruntu i bezpośrednio nie wpada do nich światło. Zasadziłem na wprost okienek tuje aby rzucały dodatkowy cień i nie dopuszczały światła. Dodatkowo na okienku w pomieszczeniu, w którym trzymam ziemniaki, przymocowałem czarną, grubą folię, zwisającą jak zasłonka (okienko cały czas na uchył, aby wentylacja była zapewniona). Drzwi do piwnicy nie są super szczelne, a więc powietrze przedostaje się szparą pod drzwiami i uchylonymi okienkami. Ciepłe powietrze unosi się ku górze, jak wiemy z fizyki, a więc dobrze mieć wentylację w stropie, pod sufitem etc. Brak przewiewu i wentylacji zapewne będzie skutkował pojawieniem się wilgoci, pleśni i zapachu stęchlizny. W takich warunkach kiepsko będzie nam przechowywać żywność.

Przygotowanie piwnicy

Piwnicę powinniśmy na samym początku wysprzątać i wybielić wapnem. Ja tego nie zrobiłem, gdyż nie miałem na to czasu przy przeprowadzce. Nadrobię w przyszłym roku. Znalazłem także info że można piwnicę wysiarkować, co odkazi i zniszczy ewentualne szkodniki, owady, ślimaki, etc. Nie wiem jeszcze jakie są do tego preparaty, nie sprawdzałem ale przyjrzę się, gdy będę bielił całość.

Nasze zapasy powinny być jakoś ustawione. Oczywiście wykorzystamy wszelkiego rodzaju regały drewniane czy metalowe, pamiętając aby te ostatnie zabezpieczyć przed korozją. Przydadzą nam się także drewniane palety i skrzynki, które możemy zbić z byle jakich (ale zdrowych) desek, choćby z rozebranych palet. Możemy także w zamykanych wiaderkach, zakręcanych szklanych słojach ustawić jakieś sypkie zapasy ale uwaga na wilgoć. Być może mamy zbyt wilgotno, być może pojemniki nie będą szczelne i nasze zapasy mogą się zepsuć. Należy uważać i ocenić swoją piwnicę pod kątem tego, co możemy w niej przechowywać.

Przykładowe zapasy

Słoiki, weki i butelki z przetworami, sokami, octem itp. ustawiamy na regałach. Jeśli nam zabraknie i nie mamy czasu i/lub umiejętności, ustawiajmy na paletach a nie na gołej ziemi. To jest najprostsza część.

Ziemniaki i buraki najlepiej przechowuje się w drewnianych skrzynkach, nie zamykanych. Skrzynki również warto postawić na czymś, na deskach, na palecie, na cegłach, chyba że nasza skrzynka posiada jakieś nóżki i bezpośrednio jej dno nie styka się z podłożem. Jest to ważne szczególnie jeśli mamy wilgotną piwniczkę.
Inne uwagi na fotkach w tym temacie Kopcowanie, przechowywanie w piwnicy i kiszenie ziemniaków. Sam się dałem podejść i nie sprawdziwszy ziemniaków, wraz z jednym z worków przyniosłem ślimaka bez skorupki i coś tam pogryzł nim dziada dopadłem.

Marchew i pietruszka powinny być przechowywane w drewnianych skrzynkach, wypełnionych piaskiem – zakopujemy je, przekładamy warstwa piasku, warstwa warzyw, warstwa piasku itd. tak aby piasek wciągał wilgoć a nie nasze zdeponowane korzenie. Tym samym te warzywa nie wyschną nam w trakcie leżakowania. Od siebie dodam że na próbę, na krótki okres czasu, próbowałem luźno wrzucić marchew do skrzynki i tak przechowywać. Pierwsza partia przez lato i jedynie co się zmieniło to marchewki puściły wąsy. Druga partia na jesieni i nie osuszyłem kupionych marchewek. Zapleśniały...

Cebulę wieszamy pod sufitem, w koszach wiklinowych lub w siatkowych workach, tak, aby miały przewiew. Co istotne w przypadku cebuli, a uświadomił mnie BoldFold, cebula może nam zamarznąć spokojnie chociażby w garażu przez zimę i będzie dobra do spożycia o ile damy jej spokojnie odtajać.

Kapustę, cukinię, patisony, dynie i kabaczki możemy poustawiać na drewnianych półkach luzem. Pod warunkiem że deseczki są suche, nie ma nich pleśni, wilgoci, etc. I obserwować. Jeśli nic się nie dzieje, możemy spać spokojnie – trzeba poznać swoją piwnicę.

Owoce typu jabłka czy gruszki możemy składować podobnie, choć czytałem także o przekładaniu papierem lub sianem. I tutaj znów kwestia wilgotności, gdyż może nam ona np. spowodować gnicie siana. Ten patent z sianem najlepiej się sprawdza na nie ogrzewanych strychach, co zaręczam własnym doświadczeniem.

Kiszonki, czy to kapusta, czy ogórki czy cokolwiek innego, muszą powstawać w cieple ale przechowywane już mogą być w piwnicy. Czystej, suchej i przewiewnej! Ja nie mam jak wykroić takiego kawałka, więc trzymam w spiżarni, mieszczącej się w części mieszkalnej domu, gdzie zmniejszyłem ilość ciepła na grzejniku.

To tyle na dziś, zdjęcia być może w czwartek. Trochę może rozjaśnią obraz. Uwagi i korekty mile widziane.
Obrazek

Tagi:
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 10 lis 2021, 07:53

Technicznie nie ma problemu z przchowywaniem warzyw czy owoców w formie przetworzonej. Przechowywanie w formie nieprzetworzonej trzeba zacząć przy sadzeniu/sianiu. Dlaczego? Dlatego, że istnieją odmiany właściwie wszystkich warzyw/owoców wyhodowanych do przechowywania. Mało tego, czas zbioru też jest ważny, (tu Sławek pewnie wie najwięcej) Kupując produkty o których niewiele wiemy, lepiej je jesdnak przetworzyć, aby nie wyrzucać żywności, gdy mamy jeszcze zwierzątka hodowlane, mamy możliwośc skarmienia przed całkowitym zepsuciem.
Przechowywanie należy podejrzeć u rolników, albo stodoła, albo kopce.
Marchew przykładowo blisko zera i wilgotnośc powyżej 95%. Takie warunki wręcz można uzyskać na ogródku nakrywając w/w marchew (i nie tylko marchew, bez wykopywania) plandeką. Niestety szkodniki mogą sporo zjeść.
Kiedyś były tzw piwnice lodowe, niedawno oglądałem piwnicę wolnostojącą w ziemi u kolegi, ale bez lodu czy agregatu chłodzącego temperatura nie schodzi poniżej (jesień)8 st, minusem tych piwniczek jest słaba wilgotność, do przchowywania np produktów mięsnych dobra, do warzyw niekoniecznie... No ale kto będzie budował stodołę, kopiec, piwnicę lodową, i piwniczkę do mięs i alkoholu? Chyba pozostaje krótkoterminowe przechowywanie, a na dłużej przetwarzanie i wekowanie, wtedy na kilka lat mamy co jeść.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 10 lis 2021, 11:00

Tak, to kolejny punkt co do odmian poszczególnych owoców i warzyw, które można chomikować nieprzetworzone. Wiem że są pewne zależności, natomiast nie mam pojęcia jakie odmiany itp. Tym bardziej że jeśli chcemy przechowywać surowe, wypadałoby je najpierw uprawiać. Chciałem jednak liznąć ten temat na początek, aby rozjaśnić choć trochę dla osób całkiem zielonych. A drążyć trzeba aby poszerzać naszą wiedzę.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 10 lis 2021, 12:17

Można by zrobić kolokwialnie mówiąc "mapę drogową" co, gdzie , kiedy i jak i dlaczego tak a nie inaczej. Opracuj, proszę plan punkt po punkcie i wtedy wspólnie wyczerpiemy temat, jeszcze Sławka zatrudnimy...

W zeszłym roku na próbę nakryłem marchewkę i cebulę na warzywniaku i w lutym wyjmowałem marchew w świetnej kondycji, mrozu jak pamiętam dużego nie było.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 10 lis 2021, 12:19

O a jeszcze mi siem przypomniało marchewki nie wolno z owocami zdaje się szczególnie z jabłkami przechowywać :?:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 10 lis 2021, 13:48

Wydaje mi się, że najważniejszą sprawą jest przechowywanie żywności poza słoikami. Na tym polu mamy największe braki w wiedzy. I raczej każdy kto stawia swoje pierwsze kroki w temacie, będzie szukał rozwiązań tego problemu. Tak mi się wydaje...

Tymczasem fotki z wentylacji piwniczki, wykonane pod starym domem, poniemieckim. Piwniczka jest niewielka, schodzi się do niej po kamiennych schodkach, zakrytych klapą w drewnianej podłodze. Komin wentylacyjny jest poprowadzony poprzez mur budynku na zewnątrz.

Wentylacja 1.jpg

Przewód jest przykryty daszkiem, jednak jeśli chcemy uniknąć ślimaków czy gryzoni, warto szczelinę zabezpieczyć siatką. W tym przypadku siatki brak, gdyż z tunelu wentylacyjnego korzystają koty, wracające nocą do domu ;)

Wentylacja 2.jpg

Widać wyraźnie światło wpadające po lewej, przez komin wentylacyjny (pod lampą).

Piwniczka 2.jpg

Być może komuś się to przyda, jeśli będzie myślał o własnej piwniczce przy budowie domu. Podłoże piwniczki to udeptane klepisko. O tej porze roku temperatura wewnątrz to 9°C
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 20 maja 2022, 13:50

Szukając informacji o przechowywaniu warzyw i owoców w piwnicy, natknąłem się na interesujące wieści, jak szykowano się na wojnę w 1939 roku. Między innymi opisane zostały sposoby magazynowania żywności, zabezpieczone przed atakiem gazowym. Przykryte (w drewnianych skrzyniach) 15 cm słomy i impregnowanym materiałem. Całość artykułu tutaj.

Wracają do przechowywania w piwniczce:

Warzywa korzeniowe preferują chłód i wysoką wilgotność. Jeśli mamy takie możliwości, doskonale będą nam się przechowywać marchew, pietruszka, seler, buraki i ziemniaki. Poukładane w drewnianych skrzynkach (przewiewnych), przesypane piaskiem, powinny spokojnie leżakować. Od góry warto je przykryć papierem i w naszych realiach najlepszym będzie papier do pieczenia (dawniej woskowany). Ziemniaki warto od góry nakryć czymś lub zaciemnić piwniczkę, stosując np. grubą, czarną folię jako zasłonkę na okienku piwnicznym. Jeśli nasza piwniczka nie jest wilgotna, można użyć wilgotnego piasku do przesypywania warzyw.

Warzywa kapustne również można przechowywać w chłodnych i wilgotnych, przewiewnych pomieszczeniach. Podobnie, w skrzynkach ale już ułożone luzem i nie przysypane ani nie przykryte niczym.

Korzenie chrzanu zebrane jesienią (po czasie gdy zżółkną liście), można przechowywać w piwniczce w skrzynkach, przesypane wilgotnym piaskiem, zmieszanym z trocinami. Od marca zwykle można już sadzić przechowane korzenie na naszej działce.

Cebula i czosnek to warzywa które wolą mieć sucho, cieplej i przewiewniej. Nie ma dla nich miejsca w piwniczce, chyba że przetworzone w słoikach. Dobrym przykładem może być czerwona cebula pokrojona w piórka i zalana zalewą jak do ogórków, tylko słabszą - mniej octu, bez przypraw nawet. Mamy ją na dłużej w formie ciut przerobionej.
Dawniej wiązało się zarówno cebulą jak i czosnek w pęczki, warkocze i zawieszało luzem, np na strychu. Układano je także jedną warstwą w skrzynkach (sam tak robię). Cebulę przed takim składowaniem należy dokładnie osuszyć.

Jabłka i gruszki lubią ciemno i chłodno ale i przewiewnie. Do drewnianej skrzyni należy je wkładać po zawinięciu każdej sztuki w papier do pieczenia, mający je chronić przed wysychaniem.

Orzechy również możemy składować w piwniczce, z tym że nie może być wilgotna. Orzechy lubią chłód i przewiewne pomieszczenia. Magazynuje się je w plecionych koszykach lub w płóciennych woreczkach, zawieszając tak, aby nie dotykały ścian, regałów, etc.

Co do praktyk w samej już piwniczce, nie uda nam się zwykle utrzymać w niej stałej temperatury. Czasami trzeba będzie naszą piwniczkę przewietrzyć, aby ją wychłodzić, co też jest potrzebne aby pozbyć się etylenu (wydzielanego przez jabłka, jeśli je mamy zmagazynowane), który przyśpiesza proces starzenia się owoców. Co jakiś czas trzeba przejrzeć nasze zasoby i poszukać ewentualnych śladów chorób, grzybów, pleśni i natychmiast pozbyć się zakażonego owocu/warzywa. Najlepiej dla nas, gdy zaczynamy przygodę z magazynowaniem nieprzetworzonych warzyw i owoców, zaglądać raz w miesiącu powiedzmy. Jak już poznamy "zwyczaje" naszej piwniczki, wystarczy zajrzeć na kontrolę w grudniu (od czasu zmagazynowania), jeśli wiemy, że nic przykrego nie powinno spotkać naszych zapasów. Właściwie trzeba było zacząć od tego, że przed złożeniem owoców/warzyw do piwniczki, należy je przejrzeć i wybrać same zdrowe sztuki. Jeśli będą już obite, wydziobane etc. lepiej zjeść na bieżąco, bądź po wykrojeniu robaczka ;) przerobić do słoja, niż składować do piwniczki - mogą się na nich rozwinąć choroby i zakazić nam resztę zbiorów.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pt 20 maja 2022, 22:35

Odkad pamietam, moj dziadek kopcowal warzywa korzeniowe. Marchew, pietruszka, buraki.
Dziadek kopal dziure w ziemi, wsypywal tam warzywa przesypujac je piachem. Na wierzch tez szedl piach, troche slomy i szmat, blacha z plaszcza starego rozprutego bojlera.
Warzywka zimowaly elegancko.
Obecnie tak samo przechowuje warzywa moja matula.
Ostatnio zmieniony sob 21 maja 2022, 06:07 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 20 maja 2022, 23:26

Istotnie ale o kopcowaniu osobno chciałem, coby nie mieszać wątków. Nie każdy ma piwnicę, nie każdy ma gdzie kopcować.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

sob 21 maja 2022, 06:13

Jasne. Soreczki!

To ja tylko jeszcze doszepne, ze niewielka ilosc orzechow wloskich i laskowych przechowije w garazu w workach z surowego plutna. Wisza sobie pod sufitem. Najstarsze nsja 4 lata i jeszcze sa OK.

Buraki lubie pakowac w sloiki. W kosteczce w zalewie octowej albo poszatkowane na wiorki i z dodatkiem pokrojonej drobno cebulki. Patent od 1411.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie”