Piwniczka Przygotowanego
: wt 09 lis 2021, 14:02
Kto posiada piwnicę, jest już szczęściarzem, gdyż może gromadzić w niej różne zapasy. Warto pozbyć się gratów, rupieci (jeśli można) i przygotować piwnicę pod przechowywanie zapasów żywności. Bez znaczenia czy jest to piwnica pod własnym domem czy piwnica w bloku, ogólne zasady są podobne.
Sprawdzenie piwnicy
Po pierwsze radziłbym zawiesić w piwnicy termometr i sprawdzić jaka temperatura się utrzymuje wewnątrz. Według tego co napisali inni ludzie, najlepszy wynik to 3-5°C, lub z innego źródła 10-14°C. Sam posiadam temperaturę około 12°C obecnie. Moja piwnica znajduje się całkowicie pod domem a jej strop zaczyna ciut poniżej poziomu gruntu. Jeśli piwnica posiada rury od centralnego, wiadomo że nie osiągniemy w niej chłodu – tym samym piwnica nie będzie się nadawać na długi przechowywanie świeżych warzyw czy owoców. Jeśli mamy stosunkowo ciepłą piwnicę, pamiętajmy o tym, że nie możemy tam wrzucić 100kg ziemniaków i liczyć że przetrwają do wiosny. W takim przypadku najlepiej zmagazynować tam słoiki z przetworami. Jeśli jest sucho (zwykle w blokowych piwnicach jest naprawdę sucho), możemy w szczelnych pudłach, zamykanych wiadrach itp. magazynować tam inne produkty żywnościowe. Wszystko musi być szczelnie zamknięte aby: chronić zapasy przed gryzoniami, przed owadami, przed wilgocią i odcinać od dostępu powietrza. Jeśli mamy chłodniejszą piwnicę, możemy magazynować przysłowiowe ziemniaki.
Możemy także sprawdzić wilgotność, jeśli mamy czym, jednak bez pewnego nakładu środków i tak niewiele uda nam się zmienić w tej materii…
Piwnica powinna mieć wentylacje. Mogą to być małe okienka, przewody wentylacyjne – ale to nie poradnik dla budujących piwnicę. Fajnie by było, gdyby okienka były od północy. U mnie niestety są od południa… Mam tyle szczęścia że są poniżej poziomu gruntu i bezpośrednio nie wpada do nich światło. Zasadziłem na wprost okienek tuje aby rzucały dodatkowy cień i nie dopuszczały światła. Dodatkowo na okienku w pomieszczeniu, w którym trzymam ziemniaki, przymocowałem czarną, grubą folię, zwisającą jak zasłonka (okienko cały czas na uchył, aby wentylacja była zapewniona). Drzwi do piwnicy nie są super szczelne, a więc powietrze przedostaje się szparą pod drzwiami i uchylonymi okienkami. Ciepłe powietrze unosi się ku górze, jak wiemy z fizyki, a więc dobrze mieć wentylację w stropie, pod sufitem etc. Brak przewiewu i wentylacji zapewne będzie skutkował pojawieniem się wilgoci, pleśni i zapachu stęchlizny. W takich warunkach kiepsko będzie nam przechowywać żywność.
Przygotowanie piwnicy
Piwnicę powinniśmy na samym początku wysprzątać i wybielić wapnem. Ja tego nie zrobiłem, gdyż nie miałem na to czasu przy przeprowadzce. Nadrobię w przyszłym roku. Znalazłem także info że można piwnicę wysiarkować, co odkazi i zniszczy ewentualne szkodniki, owady, ślimaki, etc. Nie wiem jeszcze jakie są do tego preparaty, nie sprawdzałem ale przyjrzę się, gdy będę bielił całość.
Nasze zapasy powinny być jakoś ustawione. Oczywiście wykorzystamy wszelkiego rodzaju regały drewniane czy metalowe, pamiętając aby te ostatnie zabezpieczyć przed korozją. Przydadzą nam się także drewniane palety i skrzynki, które możemy zbić z byle jakich (ale zdrowych) desek, choćby z rozebranych palet. Możemy także w zamykanych wiaderkach, zakręcanych szklanych słojach ustawić jakieś sypkie zapasy ale uwaga na wilgoć. Być może mamy zbyt wilgotno, być może pojemniki nie będą szczelne i nasze zapasy mogą się zepsuć. Należy uważać i ocenić swoją piwnicę pod kątem tego, co możemy w niej przechowywać.
Przykładowe zapasy
Słoiki, weki i butelki z przetworami, sokami, octem itp. ustawiamy na regałach. Jeśli nam zabraknie i nie mamy czasu i/lub umiejętności, ustawiajmy na paletach a nie na gołej ziemi. To jest najprostsza część.
Ziemniaki i buraki najlepiej przechowuje się w drewnianych skrzynkach, nie zamykanych. Skrzynki również warto postawić na czymś, na deskach, na palecie, na cegłach, chyba że nasza skrzynka posiada jakieś nóżki i bezpośrednio jej dno nie styka się z podłożem. Jest to ważne szczególnie jeśli mamy wilgotną piwniczkę.
Inne uwagi na fotkach w tym temacie Kopcowanie, przechowywanie w piwnicy i kiszenie ziemniaków. Sam się dałem podejść i nie sprawdziwszy ziemniaków, wraz z jednym z worków przyniosłem ślimaka bez skorupki i coś tam pogryzł nim dziada dopadłem.
Marchew i pietruszka powinny być przechowywane w drewnianych skrzynkach, wypełnionych piaskiem – zakopujemy je, przekładamy warstwa piasku, warstwa warzyw, warstwa piasku itd. tak aby piasek wciągał wilgoć a nie nasze zdeponowane korzenie. Tym samym te warzywa nie wyschną nam w trakcie leżakowania. Od siebie dodam że na próbę, na krótki okres czasu, próbowałem luźno wrzucić marchew do skrzynki i tak przechowywać. Pierwsza partia przez lato i jedynie co się zmieniło to marchewki puściły wąsy. Druga partia na jesieni i nie osuszyłem kupionych marchewek. Zapleśniały...
Cebulę wieszamy pod sufitem, w koszach wiklinowych lub w siatkowych workach, tak, aby miały przewiew. Co istotne w przypadku cebuli, a uświadomił mnie BoldFold, cebula może nam zamarznąć spokojnie chociażby w garażu przez zimę i będzie dobra do spożycia o ile damy jej spokojnie odtajać.
Kapustę, cukinię, patisony, dynie i kabaczki możemy poustawiać na drewnianych półkach luzem. Pod warunkiem że deseczki są suche, nie ma nich pleśni, wilgoci, etc. I obserwować. Jeśli nic się nie dzieje, możemy spać spokojnie – trzeba poznać swoją piwnicę.
Owoce typu jabłka czy gruszki możemy składować podobnie, choć czytałem także o przekładaniu papierem lub sianem. I tutaj znów kwestia wilgotności, gdyż może nam ona np. spowodować gnicie siana. Ten patent z sianem najlepiej się sprawdza na nie ogrzewanych strychach, co zaręczam własnym doświadczeniem.
Kiszonki, czy to kapusta, czy ogórki czy cokolwiek innego, muszą powstawać w cieple ale przechowywane już mogą być w piwnicy. Czystej, suchej i przewiewnej! Ja nie mam jak wykroić takiego kawałka, więc trzymam w spiżarni, mieszczącej się w części mieszkalnej domu, gdzie zmniejszyłem ilość ciepła na grzejniku.
To tyle na dziś, zdjęcia być może w czwartek. Trochę może rozjaśnią obraz. Uwagi i korekty mile widziane.
Sprawdzenie piwnicy
Po pierwsze radziłbym zawiesić w piwnicy termometr i sprawdzić jaka temperatura się utrzymuje wewnątrz. Według tego co napisali inni ludzie, najlepszy wynik to 3-5°C, lub z innego źródła 10-14°C. Sam posiadam temperaturę około 12°C obecnie. Moja piwnica znajduje się całkowicie pod domem a jej strop zaczyna ciut poniżej poziomu gruntu. Jeśli piwnica posiada rury od centralnego, wiadomo że nie osiągniemy w niej chłodu – tym samym piwnica nie będzie się nadawać na długi przechowywanie świeżych warzyw czy owoców. Jeśli mamy stosunkowo ciepłą piwnicę, pamiętajmy o tym, że nie możemy tam wrzucić 100kg ziemniaków i liczyć że przetrwają do wiosny. W takim przypadku najlepiej zmagazynować tam słoiki z przetworami. Jeśli jest sucho (zwykle w blokowych piwnicach jest naprawdę sucho), możemy w szczelnych pudłach, zamykanych wiadrach itp. magazynować tam inne produkty żywnościowe. Wszystko musi być szczelnie zamknięte aby: chronić zapasy przed gryzoniami, przed owadami, przed wilgocią i odcinać od dostępu powietrza. Jeśli mamy chłodniejszą piwnicę, możemy magazynować przysłowiowe ziemniaki.
Możemy także sprawdzić wilgotność, jeśli mamy czym, jednak bez pewnego nakładu środków i tak niewiele uda nam się zmienić w tej materii…
Piwnica powinna mieć wentylacje. Mogą to być małe okienka, przewody wentylacyjne – ale to nie poradnik dla budujących piwnicę. Fajnie by było, gdyby okienka były od północy. U mnie niestety są od południa… Mam tyle szczęścia że są poniżej poziomu gruntu i bezpośrednio nie wpada do nich światło. Zasadziłem na wprost okienek tuje aby rzucały dodatkowy cień i nie dopuszczały światła. Dodatkowo na okienku w pomieszczeniu, w którym trzymam ziemniaki, przymocowałem czarną, grubą folię, zwisającą jak zasłonka (okienko cały czas na uchył, aby wentylacja była zapewniona). Drzwi do piwnicy nie są super szczelne, a więc powietrze przedostaje się szparą pod drzwiami i uchylonymi okienkami. Ciepłe powietrze unosi się ku górze, jak wiemy z fizyki, a więc dobrze mieć wentylację w stropie, pod sufitem etc. Brak przewiewu i wentylacji zapewne będzie skutkował pojawieniem się wilgoci, pleśni i zapachu stęchlizny. W takich warunkach kiepsko będzie nam przechowywać żywność.
Przygotowanie piwnicy
Piwnicę powinniśmy na samym początku wysprzątać i wybielić wapnem. Ja tego nie zrobiłem, gdyż nie miałem na to czasu przy przeprowadzce. Nadrobię w przyszłym roku. Znalazłem także info że można piwnicę wysiarkować, co odkazi i zniszczy ewentualne szkodniki, owady, ślimaki, etc. Nie wiem jeszcze jakie są do tego preparaty, nie sprawdzałem ale przyjrzę się, gdy będę bielił całość.
Nasze zapasy powinny być jakoś ustawione. Oczywiście wykorzystamy wszelkiego rodzaju regały drewniane czy metalowe, pamiętając aby te ostatnie zabezpieczyć przed korozją. Przydadzą nam się także drewniane palety i skrzynki, które możemy zbić z byle jakich (ale zdrowych) desek, choćby z rozebranych palet. Możemy także w zamykanych wiaderkach, zakręcanych szklanych słojach ustawić jakieś sypkie zapasy ale uwaga na wilgoć. Być może mamy zbyt wilgotno, być może pojemniki nie będą szczelne i nasze zapasy mogą się zepsuć. Należy uważać i ocenić swoją piwnicę pod kątem tego, co możemy w niej przechowywać.
Przykładowe zapasy
Słoiki, weki i butelki z przetworami, sokami, octem itp. ustawiamy na regałach. Jeśli nam zabraknie i nie mamy czasu i/lub umiejętności, ustawiajmy na paletach a nie na gołej ziemi. To jest najprostsza część.
Ziemniaki i buraki najlepiej przechowuje się w drewnianych skrzynkach, nie zamykanych. Skrzynki również warto postawić na czymś, na deskach, na palecie, na cegłach, chyba że nasza skrzynka posiada jakieś nóżki i bezpośrednio jej dno nie styka się z podłożem. Jest to ważne szczególnie jeśli mamy wilgotną piwniczkę.
Inne uwagi na fotkach w tym temacie Kopcowanie, przechowywanie w piwnicy i kiszenie ziemniaków. Sam się dałem podejść i nie sprawdziwszy ziemniaków, wraz z jednym z worków przyniosłem ślimaka bez skorupki i coś tam pogryzł nim dziada dopadłem.
Marchew i pietruszka powinny być przechowywane w drewnianych skrzynkach, wypełnionych piaskiem – zakopujemy je, przekładamy warstwa piasku, warstwa warzyw, warstwa piasku itd. tak aby piasek wciągał wilgoć a nie nasze zdeponowane korzenie. Tym samym te warzywa nie wyschną nam w trakcie leżakowania. Od siebie dodam że na próbę, na krótki okres czasu, próbowałem luźno wrzucić marchew do skrzynki i tak przechowywać. Pierwsza partia przez lato i jedynie co się zmieniło to marchewki puściły wąsy. Druga partia na jesieni i nie osuszyłem kupionych marchewek. Zapleśniały...
Cebulę wieszamy pod sufitem, w koszach wiklinowych lub w siatkowych workach, tak, aby miały przewiew. Co istotne w przypadku cebuli, a uświadomił mnie BoldFold, cebula może nam zamarznąć spokojnie chociażby w garażu przez zimę i będzie dobra do spożycia o ile damy jej spokojnie odtajać.
Kapustę, cukinię, patisony, dynie i kabaczki możemy poustawiać na drewnianych półkach luzem. Pod warunkiem że deseczki są suche, nie ma nich pleśni, wilgoci, etc. I obserwować. Jeśli nic się nie dzieje, możemy spać spokojnie – trzeba poznać swoją piwnicę.
Owoce typu jabłka czy gruszki możemy składować podobnie, choć czytałem także o przekładaniu papierem lub sianem. I tutaj znów kwestia wilgotności, gdyż może nam ona np. spowodować gnicie siana. Ten patent z sianem najlepiej się sprawdza na nie ogrzewanych strychach, co zaręczam własnym doświadczeniem.
Kiszonki, czy to kapusta, czy ogórki czy cokolwiek innego, muszą powstawać w cieple ale przechowywane już mogą być w piwnicy. Czystej, suchej i przewiewnej! Ja nie mam jak wykroić takiego kawałka, więc trzymam w spiżarni, mieszczącej się w części mieszkalnej domu, gdzie zmniejszyłem ilość ciepła na grzejniku.
To tyle na dziś, zdjęcia być może w czwartek. Trochę może rozjaśnią obraz. Uwagi i korekty mile widziane.