Zajawki sprzętowe - multitool i inne narzędzia kieszonkowe

O szpeju od A do Z
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 08:51

Kurcze jest w czym wybierać. Dzisiaj jedziemy do Castoramy, to rozejżę się za jakimś multitoolem. Na co zwracać uwagę szczególnie przy zakupie takiego markeciaka?
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 10:50

Na blokady. Do jakości wykonania nie przywiązuj uwagi, ale jeśli będzie miał narzędzia blokowane to zajumaj od razu - szczególnie jesli będzie miał dostępne je z formy zamkniętej / złożonej. Palce nie odrastają niestety, a pocięte strasznie bolą, bo dłonie pracują non stop.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 12:15

Multilol PRO.jpg
Prosię bardzo, PRO w całej okazałości, wraz z gałązkami rozłożonymi :lol: Brak piły jest bolesny, zamiast tego jest ząbkowany drugi nóż. Cęgi tną cienkie druty i gwoździe, na czymś grubszym sobie nie radzą niestety. Ale blokady działają całkiem przyzwoicie jak na tak budżetowe narzędzie i nie ma obaw że nam cokolwiek złoży się na palcach. Same szczypce nieźle chwytają - w sensie że nic się nie ślizga, nie ucieka z uchwytu. Rękojeści pomimo że metalowe (w zimie kąsa), są naprawdę wygodne i nie odciskają się nam w dłoniach podczas pracy. Solidne narzędzie budżetowe ale i bez wodotrysków.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 12:32

Przecinaki nitowane jak w Roxonie Sparku. Od biedy w razie uszkodzenia, można rozwiercić, nagwintować i wymienić wtedy już na śruby. Sądzę że z tak małej piły i tak za bardzo nie skorzystałbyś. Ile ostrza mogą mieć - 5 cm? To tak jak w wyżej wymienionym Roxonie. Tam piła użytecznej części ma tylko 6 cm. Świetnie nadaje się do krzesania grzbietem isker z krzesiwa, bo większe drewno jak 3 cm średnicy ciężko nią przegryźć.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 12:36

Prawda, prawda, jednak czasami się przydaje do wykonania jakiś dupereli. Szybciej upiłujesz materiał na kołki czy zawieszkę na kociołek czy cokolwiek innego niż nożykiem będziesz dłubał. Lubię piłkę w Victorinoxie kontraktowym dla BW, miło się nią operuje.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 02 gru 2020, 12:52

Bo piły w Vickach są za**biste. Wiele bym dał, aby wrócił do sprzedaży Rangergrip 88 Rescue.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 03 gru 2020, 09:06

Wygląda na to, aże albo trzeba iść po bandzie i kupić za 5-7 stów, albo kupić 2 marketowe. A już na pewno nie da się kupić z takimi narzędziami jakimi by się chciało, np zbędny dla mnie nóż, czy otwieracze.

Ja nie mam ani czasu ani cierpliwości by siedzieć i szukać po necie, to mnie zawsze przerasta...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

czw 03 gru 2020, 09:36

Dużo w necie informacji o tym, że Victorinoxy to jedyne słuszne scyzoryki i multitoole. Co jest w nich takiego specjalnego poza ceną, że aż tak bardzo wszyscy je wychwalają. Zdaję zobie sprawę, że jeśli kupujesz drogie to chwalisz bo kosztowało majątek, ale co poza tym? Czemu tak bardzo odbiegają od konkurencyjnych wyrobów?
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 03 gru 2020, 12:49

BoldFold pisze:
czw 03 gru 2020, 09:06
... nie da się kupić z takimi narzędziami jakimi by się chciało, np zbędny dla mnie nóż, czy otwieracze.
Parę lat temu można było kupić wyposażenie multitooli SOGa na części normalnie w sklepie. Pasowały one do większości modeli tej firmy. Pozwalały na przykład przy zakupie SOG'a Power Lock, wyrzucić z niego nóż i zastąpić go przecinakiem do pasów lub nożyczkami. Podobnie było ze śrubokrętami. Nie były drogie, małe narzędzia kosztowały po 7 zł za sztukę, nożyczki były chyba za 17 zł, końcówka do bitów kosztowała prawdopodobnie 30zł i tak dalej. Więc sądzę, że takie rozwiązanie usatysfakcjonowałoby Cię. Gdyby teraz Leathermanowskie narzędzia sprzedawali u nas w PL na sztuki tak jak można je kupić w USA, to już dawno w Sidekicku wstawiłbym ostrze S30V z Leathermana Surge'a. No ale mieszkamy gdzie mieszkamy.

Wilk pisze:
czw 03 gru 2020, 09:36
Czemu tak bardzo odbiegają od konkurencyjnych wyrobów?

Głównie marką i jakością. Ale to nie do końca prawda, że są takie za**biste. Tak naprawdę, Vicek robi multitoole wzorowane na Leathermanie. A jest w tym wszystkim wątek Polski. Po prostu Tim Leatherman podczas podróży poślubnej po Europie jeździł autem, które ciagle mu się psuło. Naprawiał więc go zatem swoim scyzorykiem, jednakże ciągle brakowało mu czegoś. Podczas przejzadu przez Nasz kraj dojrzał w nim pomysł stworzenia własnego narzędzia, który później naszkicował. Pierwszym nie prototypowym multitoolem był PST - Pocket Survival Tool. Był to pierwszy pełnoprawny multitool. Od zawsze Leatherman w dziedzinie miltitooli był pionierem jesli chodzi o innowacjie. Dlatego czasem ich multitoole są jakie są, ze względu na wprowadzone do nich, nietestowane jeszcze w boju nowości. Poza tym Leatherman jest amerykański i w amerykańskim stylu składany. Victorinox natomiast to firma z tradycjami. Od lat produkowała scyzoryki w taki sposób jakby były dziełem sztuki. Vicki nigdy nie klekoczą, przy składaniu narzędzi zawsze towarzyszy charakterystyczny dla nich klik sprężyny. Wykonywane są z wysokiej gatunkowo stali nierdzewnej. Poza tym Victorinox jest bardzo konserwatywny. Usprawnia stare a dobre, w przeciwieństwie do Leathermana, który przeciera szlaki. Przykładem może być fakt, że dopiero od 2020 roku do sprzedaży trafił pierwszy Victorinox Spirit MXBS w wersji one hand opening knives (niestety dostępny jest tylko na indywidualne zamówienia). Coś co inne firmy wprowadziły już od dawna. Wziąż w Vickach brakuje wymiennych przecinaków do drutu. Natomiast jakość wykonania jest na wysokim poziomie. W szwajcarach nic nie chodzi na boki, nic nie klekocze, mają dożywotnią gwarancję. Natomiast łączy je z amerykanami jedno. To cały czas skrzynka narzędziowa, metalowa, śliska, zacinająca się gdy będzie brudna.

Bardzo ciekawi mnie ilu użytkowników szwajcarskich multinarzędzi używa ich szczypiec jako trzymaków do gwoździ kiedy istnieje ryzyko, że możesz je**ąć się w palce, bo gwóźdź jest tak mały, że nie możesz go przytrzymać inaczej. Mój SuperTool ma już liczne ślady ciężkiej pracy. Ostatnio nawet pływał w oleju hydraulicznym, wyciągałem go magnesem na sznurku.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 03 gru 2020, 13:28

@BH;

Parę lat temu można było kupić wyposażenie multitooli SOGa na części normalnie w sklepie. Pasowały one do większości modeli tej firmy. Pozwalały na przykład przy zakupie SOG'a Power Lock, wyrzucić z niego nóż i zastąpić go przecinakiem do pasów lub nożyczkami. Podobnie było ze śrubokrętami. Nie były drogie, małe narzędzia kosztowały po 7 zł za sztukę, nożyczki były chyba za 17 zł, końcówka do bitów kosztowała prawdopodobnie 30zł i tak dalej. Więc sądzę, że takie rozwiązanie usatysfakcjonowałoby Cię. Gdyby teraz Leathermanowskie narzędzia sprzedawali u nas w PL na sztuki tak jak można je kupić w USA, to już dawno w Sidekicku wstawiłbym ostrze S30V z Leathermana Surge'a. No ale mieszkamy gdzie mieszkamy.
O i to jest kierunek w którym się udam. Zobaczymy co wymyślę, obym nie popsuł czegoś przy okazji.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt”