Zajawki sprzętowe - multitool i inne narzędzia kieszonkowe

O szpeju od A do Z
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 05 gru 2020, 10:36

W moim zestawieniu Victorinox soldier. Nie narzekam ale boli mnie trochę to ząbkowane ostrze. Piłka Fiskars. Tnie niczym ciepłym nożem masło. O ile się jej nie zaklinuje bo lubi pęknąć. Siekierka Fiskars x5. Kieszonkowa dosłownie. Na pierwszy rzut oka ten pusty w środku plastikowy trzonek wzbudził obawy. Ale po paleniu w ognisku gdzie młody przyłożył z wbitą siekierą i katowaniu młotkiem przy batonowaniu przez kilka lat stwierdzam że to naprawdę jest wytrzymałe. Multitool no name z marketu. Nie katowany i daje rady. Ale skłaniam się do czegoś bardziej pro.
BoldFold
Posty: 1425
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 27 sty 2023, 16:09

Rok temu w prezencie (przypadek) otrzymałem Reva od Leathermana. Jest to chyba najmniejszy z ich produktów, dotychczas używałem multi firmy Pro. Niestety muszę zweryfikować swoje poglądy w kwestii Leatermana-wart jest swojej ceny. Jest na tyle mały, że stał się elementem codziennego ubioru na pasku, podobnie jak zapalniczka i folder tworzy moje edc. Używany często ani razu nie zawiódł, robi co do niego należy, głównie używam kombinerek zarówno przy pracy jak i w czasie wolnym. A pro powędrowało jako zapas do samochodu. W przyszłości chyba tak jak pisaliśmy z Bow zrobię pod indywidualne potrzeby Soga, a w międzyczasie rozglądam się za nowymi produktami wiodących firm, może któryś nowy wyrób spełni moje oczekiwania.


IMG_20230127_154625.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1082
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 28 sty 2023, 22:28

Cześć!

Bold tego tool-a chyba miałeś na złocie w Kiernozy ?

Co Leathermana mam już od dawna zmęczonego i nieprodukowanego FUSA , Ojcu kupiłem starego WEVA (dzisiejsze WAV-y różnią się znacznie od egzemplarza Ojca). Mimo że mój FUSE trochę mnie irytuje (rdzewieje), to jednak nie chce umrzeć i cały czas jest mega użytecznym sprzętem w EDC-u.

Swoją droga mam tez gdzieś multitoola firmy Bushmen , widać że jakością odstaje od Leathermana. Ale mimo pewnych braków w estetyce wykonania, jest to całkiem użyteczny i sprytny tool. Tym bardziej że cena oscylowała w granicach 70-80 zł.

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
BoldFold
Posty: 1425
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 29 sty 2023, 11:28

Tak to dokładnie ten, jak wiesz ja opisuję sprzęt dopiero jak nim popracuję a to wymaga czasu więc to z opóźnieniem (widać na zdjęciu że używany, +- od roku) u mnie działa...

Na marginesie; zawsze byłem wrogiem noża w multi, (bo waga, miejsce) ale chyba zmienię zdanie, bo mam zawsze ostre ostrze które trzymam w zapasie :idea:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1082
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 29 sty 2023, 11:53

Cześć

Ja tam nigdy nie byłem przeciwnikiem noża w multi :) Te pare gram jestem w stanie odżałować. Przy stracie noża podstawowego :) Zawsze jest zapas ;) w multi.

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
bushmot
Posty: 140
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

pn 30 sty 2023, 07:11

Ja korzystam z Sayre Silver SKMT-27SLV. Ciut ciężki do noszenia w kieszeni (ociera sie o 300g), niedrogi (80zł) rok mi już służy - nosze w plecaku.
Według mnie - przyzwoite narzędzie, jakością nie odstaje od topowych marek za bardzo - znaczy - da się używać i nie jest zrobiony z plasteliny. Jestem z niego zadowolony, ponieważ pozwolił mi sprawdzić czy multitoole są w ogóle dla mnie - czy warto jakiś przy sobie nosić. Wcześniej toola nie miałem i nie teskniłem za bardzo, wiec chciałem coś co pozwoli mi sprawdzić czy będę wykorzystywał toola (wiec musiał być przynajmniej przyzwoitej jakości) ale z drugiej strony, jak się okaże, że nie jest to narzędzie dla mnie - nie chciałem wkurzać się na wydane 5 stów na Leathermana...

Oprócz marketówek i Sayre - można jeszcze znaleźć (w Laplanderze chyba) toole Ganzo w podobnych cenach. Toola nie miałem w ręku, ale mam ich nóż i nie narzekam za mocno - działa i tnie. Poza tym noże były również popularne kilak lat temu jako dobry stosunek ceny do jakości - więc kto wie - może to być alternatywą?
zapraszam na bushmot.blogspot.com
Ramzan Szimanow
Posty: 1858
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 02 lut 2023, 17:22

Obrazek

Ja chyba dziesiąty rok mam w torbie wyjazdowej tego klekota "made for biedronka".
Zatrzask ostrzy dawno wysiadł i trzeba go zabezpieczać kawałkiem taśmy.
Za to kombinerki jakoś nie chcą się rozpaść, a ich używam zdecydowanie najczęściej.
Przydaje się też od czasu do czasu miarka.

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bura2
Posty: 40
Rejestracja: pt 11 lis 2022, 11:46
Kontakt:

ndz 05 lut 2023, 11:36

Patrzę na ceny lethermanow teraz i mnie ścina.
Pierwszego sidekicka kupiłem za ok 170zł
Drugiego - Wave'a - za 400 zł

I są warte tych pieniędzy.

Kupiłem też multitoola z Juli i z biedry. To chyba te same narzędzia tylko inne kolory.
Były po 30 zł.

I są warte tych pieniędzy.

Moja filozofia jest prosta. Tani ale nie tandetny fixed w stylu Mory companion. Wiem że to nie jest super nóż ale mi starczy. To zabieram w teren.
Do tego dobry multitool. Toola mam zawsze przy sobie. Częściej się przydaje niż jakikolwiek nóż. Jak byłem kawalerem to kupiłem sobie Wave'a. I słusznie. Młody byłem. Ta kasa co na niego wydałem nie poszła na głupoty. A raczej różnica w cenie między nim a tańszym multitoolem.

Nie miałem doświadczenia z narzędziami w okolicach 80-100pln. A wydają się być ciekawą alternatywą.

Każdy sam decyduje na ile mi potrzeba multitoola. Nikt mi nie wmówi że tool za 100 jest tak samo dobry jak ten za 500. Nie jest. Ale jest wystarczająco dobry dla większości ludzi. Tak samo z nikim nie będę się kłócił że mora jest tak samo dobra jak noże za 200 PLN. Ale mi wystarczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt”