Uwaga miny! I inne urwiłapki…….

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 12 lut 2024, 22:26

OZM to seria klasycznie rozstawianych radzieckich przeciwpiechotnych min skaczących opartych konstrukcyjnie na starej niemieckiej S-mine. (S.Mi. 35 i S.Mi. 44)
Po aktywacji niewielki ładunek prochowy wyrzuca górną część miny na ok 0.5 metra gdzie następuje eksplozja wypełnionego materiałem kruszącym, typowo trotylem korpusu.
Potoczna nazwa tych min to wiedźmy, miny-żaby lub żaby.
Nie są nową konstrukcją ale nadal można je spotkać w magazynach wielu armii, np Białoruskiej. Miny z tej serii same w sobie nie posiadają zapalnika, jedynie w górnej części gniazdo pozwalające na wkręcenie różnych typów zapalników ( naciągowego, "jeża" działającego po zahaczeniu któregoś z jego wąsów, elektrycznego, sterowanego radiowo itd) , istnieją też trójniki pozwalające na zamontowanie trzech równolegle, np dwóch naciągowych potykaczy i zapalnika elektrycznego uruchamianego przewodowo lub kablowo.
Niektóre kraje mimo podpisania konwencji ottawskiej zachowały swoje zapasy min OZM deklarując jedynie zniszczenie zapalników innych niż uruchamiane zdalnie.
Często jako element nieusuwalności min serii OZM stosuje się minę pułapkę serii MS-3.
Po prostu stawiając na niej "żabę". Próba podniesienia, przesunięcia OZM zwalnia nacisk z zapalnika miny MS-3 wywołując eksplozje ich obydwu.

Wśród nadal używanych min serii OZM wyróżniamy.

OZM-3. Żeliwna skorupa wypełniona jest 75 gramami materiału wybuchowego.
Mina waży 3.2 kg, ma kształt walca średnicy 76 mm i wysokości 130 mm.
Jej typowy zapalnik to odciąg długości ok 5 metrów reagujący na szarpnięcie z siła 0.5-1 kg.
Promień śmiertelnego rażenia odłamkami określa się jako 9 metrów.

OZM-4. Ciut większa od poprzedniczki, korpus odlewany z żeliwa ma z góry bardziej zaokrąglony kształt. Mina waży 5.4 kg z czego 170 gram to materiał wybuchowy, ma 90 mm średnicy i 170 mm wysokości. Ciut nowsze z reguły zapalniki mają 10 metrowej długości potykacz, z tą samą czułością 0.5 do 1 kg.
Promień śmiertelnego rażenia wzrósł do 13 metrów.

OZM 72. Tutaj cieńszy korpus wypełniają 2400 stalowe odłamki. Masa miny to 5 kg ale w tym 660 gram materiału wybuchowego. Ma 108 mm średnicy przy 172 mm wysokości.
Zapalnik MUV-3 ma czułość na potykaczu pomiędzy 1.5 a 6 kg.
Warto tu wspomnieć wybitnie paskudny zapalnik serii MWE-72 który można stosować zamiennie z tymi serii MUV. Ma on pewne opóźnienie by zwiększyć skuteczność.
Dobrze wyszkolony żołnierz czując że zahaczył drut potykacza pada na ziemię.
Zawsze jakaś szansa że uda się zmniejszyć powierzchnie ciała wystawioną na odłamki przed wybuchem.
Gdy ten po kilku sekundach nie następuje pechowiec (i jego koledzy z patrolu) zaczynają się podnosić myśląc że to niewypał lub fałszywy alarm. A MWE-72 właśnie wtedy odpala.
Nie jest to klasyczny zapalnik mechaniczny, jego potykacz to drut pętli rezystancyjnej zrywający się przy szarpnięciu z siłą 300 gram. Słaby prąd w obwodzie przestaje płynąć inicjując eksplozje.

Promień śmiertelnego rażenia miny określa się na 25 metrów, skutecznego rażenia na 50 metrów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony ndz 25 lut 2024, 20:43 przez Ramzan Szimanow, łącznie zmieniany 2 razy.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 12 lut 2024, 22:55

M14 "Toepopper" to niewielka amerykańska mina przeciwpiechotna o działaniu naciskowym ustawiana ręcznie, opracowana w 1955 roku.
Teoretycznie nie jest w "czynnej służbie" od 1974 roku ale USA ma mieć nadal zmagazynowane ok 1.5 mln tych min na wypadek np, wybuchu wojny na półwyspie Koreańskim lub ataku na któregoś z członków NATO w Europie.
M14 waży ok 99 gram z czego 29 gram to tetryl.
Stożkowe ukształtowanie ładunku sprawia że większość siły wybuchu idzie w górę. Z stopy pechowego piechura zostają strzępy mimo dość niewielkiego ładunku wybuchowego. W wypadku gdy ofiarą pada drobnej postury osoba w lekkich butach rany po M14 mogą prowadzić do amputacji znacznej części nogi.
Mina ma kształt walca o wysokości 40 mm i średnicy 56 mm. W górnej części znajduje się krzyżak zapalnika detonującego przy nacisku pomiędzy 9 a 13 kg.
Jest on obrotowy, charakterystyczną strzałkę można obracać z położenia "S" (Safe, zabezpieczona) na "A" (Armed, uzbrojona.) I w teorii z powrotem zabezpieczając znalezioną minę.
W praktyce często mają mechanizm nieusuwalności, i przy próbie ponownego zabezpieczenia uzbrojonej miny lub nawet jej poruszenia ta wybucha.
M14 zawiera minimum elementów metalowych co utrudnia jej wykrycie metodą magnetyczną, niektóre serie miały przyklejoną od spodu stalową podkładkę ciut ułatwiającą wykrycie miny.
Mimo "krzyżakowego" kształtu płytki naciskowej nie jest zbyt odporna na wybuchy ładunków wydłużonych czy ostrzał artyleryjski mający zrobić przejścia w polu tych min.
Trwałość postawionej miny w warunkach tropikalnych określa się na ok siedem miesięcy w warunkach tropikalnych.
I 20 lat w klimacie umiarkowanym.
Są to szacunki bardzo ostrożne.

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 13 lut 2024, 15:57

Ulubienica filmowych scenarzystów.
Sowiecka mina pułapka serii MS-3.
Stosowana jako element nieusuwalności pod minami przeciwpiechotnymi OMZ-4 i OMZ-72 oraz klasycznymi minami przeciwpancernymi.
Pozwala na to budowa jej zapalnika, nacisk z siłą 4 kg lub większą nie powoduje wybuchu a jedynie uzbraja mechanizm.
Detonacja następuje po zdjęciu ciężaru z zapalnika.
Mina zawiera 310 gram materiału wybuchowego, ma 112 mm średnicy i 65 mm wysokości.
Siła wybuchu spokojnie wystarczy by nie tylko "urwać nogi razem z dupą" pechowcowi który na nią wszedł ale także "łby razem z płucami" nieostrożnym kolegom próbującym go ratować sposobami podpatrzonymi w holywoodzkich filmach.
Inne zastosowanie to pozostawianie uzbrojonych MS-3 pod interesującymi dla znajdującego je przeciwnika skrzynkami z żywnością, amunicją, cięższymi modelami broni strzeleckiej jak granatniki, ukm, karabiny wyborowe, zwłokami które ktoś może zechcieć przesunąć lub przeszukać itd.
Używano ich w czasie wojny Sowiecko-Afgańskiej, konfliktów na Kaukazie na przełomie XX i XXI wieku, oraz używa obecnie na Ukrainie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 15 lut 2024, 14:19

Radziecka mina przeciwpiechotna strzałowego działania PMP była teoretycznie produkowana w względnie małych ilościach pomiędzy 1954 a 1961 rokiem.
Jednak ich prosta, tania i perfidna konstrukcja sprawia że lepiej je znać.
Miny tego typu niestety łatwo może skopiować żołnierz mający parę naboi do broni strzeleckiej i odrobinę czasu na realizacje takich pomysłów.
Wietnamczycy w czasie wojny z USA kopiowali je nawet wykorzystując kawałki bambusa w charakterze lufy i korpusu.
Ale wracając do fabrycznego pierwowzoru.
PMP przypomina dużą śrubę długości 120 mm, jej "główka" ma 36 mm średnicy a trzpień ok 20 mm.
Waży 145 gram. Trzpieniowa obudowa na dnie ma osadzoną iglicę i tkwi w niej krótka lufa z osadzonym nabojem 7.62x25 mm.
Nacisk na górną część miny przenosi się na wylot lufy, pokonuje opór kulkowego "bezpiecznika" i wpycha lufę w głąb korpusu. Dodatkowa sprężyna uderzeniowa zwiększa impet tego ruchu gwarantując zbicie spłonki naboju który odpala.
Niezawodność działania w miękkim podłożu zwiększa specjalna podkładka dawana pod "główkę" miny mająca za zadanie uniemożliwić jej zapadnięcie się w grunt pod naciskiem.
Sklejkowe podkładki o wymiarach 10x10 cm razem z kołkiem do robienia wgłębień w ziemi na miny znajdowały się w fabrycznej skrzynce.
Pocisk i ciśnienie sprężonych gazów przebijają podeszwę buta pechowca który nadepnął na PMP dewastując stopę.
Ranny jest niezdolny chodzić i wymaga długotrwałej rehabilitacji a i tak według danych ONZ 30-45% takich bliskich spotkań z oryginalnymi PMP kończy się trwałym kalectwem.
Wietnamczycy często zamiast naboju 7.62x25 mm wz 30 stosowali amunicje od strzelb śrutowych. Słyszałem też o wykorzystaniu w tego typu minach zdobycznych granatów 40x46 mm.
Rezygnowali też z wcale nie tak łatwych do zdobycia w Azji Południowo-Wschodniej lat 60" XX w sprężyn.
Zamiast tego czasem umieszczając minę w niewielkim, zamaskowanym dołku co siłą rzeczy zwiększało impet z jaką stopa ofiary uderzała w górną część miny, więc niezawodność działania.

PMP i pochodne mają mieć ciekawą cechę, pechowcy którzy weszli w ich pole rzekomo często mylą pierwsze odpalenie z wystrzałem.
Nawet sama ofiara może w pierwszej chwili myśleć że została postrzelona pod jakimś absurdalnym kątem.
To spora wada gdy miny mają spowolnić atak na umocnione pozycje.
Napastnicy nie domyślają się od razu że wleźli na pole minowe, myśląc że ofiary zostały postrzelone przez obrońców. Więc świadomość obecności min ich nie paraliżuje utrudniając szturm.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sob 24 lut 2024, 00:21 przez Ramzan Szimanow, łącznie zmieniany 1 raz.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 15 lut 2024, 15:16

Amerykańska przeciwpiechotna, skacząca mina odłamkowa M16 to kolejna pochodna niemieckich S-mine.
Ustawiana ręcznie, przypomina dużą blaszaną puszkę średnicy 102 mm i wysokości 127 mm.
Z centralnej części sterczy zapalnik naciskowo-naciągowy M605.
Pozwalający nie tylko na przyczepienie do niego odciągu ale też posiadający w górnej części wąsy wrażliwe na nacisk.
Jego aktywacja powoduje odpalenie ładunku miotającego 4.5 grama czarnego prochu wyrzucającego na wysokość 0.3 do 1.7 metra zasadniczy element rażący. 454 gram trotylu obłożonego prefabrykowanymi odłamkami.
Kombinowane działanie naciskowo-naciągowe zapalnika oraz "ryzyko" nie optymalnego rozsiewu odłamków przy nacisku stopy na zapalnik sprawiły że konstruktor zdecydował się wprowadzić opóźniacz. Dający tylko tyle czasu by pechowiec aktywujący minę zdążył odruchowo odskoczyć.
Przy promieniu rażenia ocenianym na ok 27 metrów wiele mu to nie pomoże...
Modernizacja do standardu M16A1 niewiele zmieniła w budowie miny, miała raczej charakter optymalizacji produkcyjnej.
Z kolei M16A2 różni się ciut wymiarami, wysokość korpusu wzrosła do 199 mm za to cała mina schudła z 4.1 kg wagi do 2.8 kg.
Zmniejszoną ilość prefabrykowanych odłamków zrekompensowano zwiększając ładunek trotylu do 601 gram więc promień rażenia tej wersji jeszcze wzrósł, do ok 30 metrów.
Poza wysokością główną różnicą względem wcześniejszych M16 jest przesunięcie gniazda zapalnika od osi symetrii korpusu.
Poza typowym zapalnikiem naciskowo-naciągowym M605 mogą być też używane elektryczne, przewodowe lub radiowe. Ciekawostkę bardziej historyczną jak praktyczną stanowi że według niektórych źródeł mają też pasować zapalniki od starych niemieckich S-mine jak Z.U.Z.Z. który detonował nie tylko po pociągnięciu jego potykacza ale i gdy ktoś go przeciął próbując rozbroić minę.
Oczywiście M16 była kopiowana w wielu krajach, oficjalnie w Grecji, Turcji, Korei Południowej, czy Birmie, kopie z dziwnymi i niejasnymi oznaczeniami fabrycznymi znajdowano na całym świecie.
Tak jak i pamiętających III Rzesze zapalników.
Miny M16 często używa się z elementem nieusuwalności M5 pressure-release boobytrap firing device. Wywołującym eksplozje gdy ktoś próbuje przesunąć lub podnieść ładunek.
Przy jego braku często praktykuje się zakopanie razem z M16 granatu ręcznego tak że mina blokuje jego łyżkę. Po wyciągnięciu zawleczki element nieusuwalności gotowy!
W USA oficjalnie zakończono produkcje min M16 w 1974 roku.
Jednak nadal są utrzymywane ich duże zapasy na wypadek konfliktu na półwyspie Koreańskim (lub w Europie).


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 16 lut 2024, 18:44

Moje tłumaczenie znalezionego w sieci opisu inteligentnego systemu sterowania minami NWU-P Ochota. Wersja angielska najwyraźniej jest tłumaczeniem z rosyjskiego pozbawionym niektórych grafik i rycin opisanych w tekście.

Rosyjski bezkontaktowy system sterowania minami NWU-P „Okhota” („Łowy”) został zaprojektowany w taki sposób, że jest piekielnie trudny do rozbrojenia.

W instrukcji systemu jest wyraźnie napisane: „Demontaż urządzenia NWU-P ustawionego w trybie autonomicznym jest ZABRONIONY!”

Posiada moduł sterowania i podłączonych do niego 5 zwykłych min przeciwpiechotnych OZM-72. Do modułu sterowania jest podłączony jest czujnik sejsmiczny.


Objaśnienie do rysunku modułu sterującego:


1 – Blok iglicy; 2 – Iglica mechanizmu samozniszczenia; 3 – zapalnik MD-5M (lub MD-2); 4 – 75-gramowy blok trotylu (do samozniszczenia); 5 – zapalnik MUW-4, służący jako mechanizm zdalnego uzbrojenia; 6 – Blok elektroniczny; 7 – Czujnik sejsmiczny; 8 – Kabel zdalnego sterowania

Sposób działania.

Urządzenie NWU-P przeznaczone jest do kontrolowania pracy pięciu min przeciwpiechotnych, służąc jako czujnik i identyfikator celu oraz bezpośrednio wydając polecenia wybuchu samym minom.

NWU-P umożliwia tworzenie grup pięciu min przeciwpiechotnych OZM-72 (MON-50) i umożliwia sekwencyjną detonację min w miarę zbliżania się większej liczby celów.

Jeżeli urządzenie jest zainstalowane jako broń zdalnie sterowana, włączenie lub wyłączenie broni odbywa się za pomocą pilota MZU za pomocą kabla dwużyłowego.
Długość kabla uzależniona jest od jego rodzaju oraz źródła zasilania panelu zdalnego sterowania i może wynosić nawet kilkaset metrów.

Urządzenie składa się z procesora, czujników sejsmicznych SV-20P, pięciu elektrycznych urządzeń wyzwalających NM, pięciu rolek kabla, detonatora MUV-4 i pięciu min odłamkowych przeciwpiechotnych. Na każde 20 zestawów wydawane jest jedno urządzenie testujące i kalibrujące. Na każde 12 zestawów przypada jeden pilot MZU oraz jedna pałeczka TNT na urządzenie NWU-P (o wadze od 75 do 200 gramów).
Do NWU-P ma zostać podłączonych pięć urządzeń fragmentacyjnych poprzez izolowane przewody. Standardowo jest kompletowane z minami OZM-72 lub MON-50, ale można zastosować dowolne miny przeciwpiechotne zdolne do wykorzystania zapalnika MD-5M (MON100, MON200, POMZ-2M, OZM3, OZM4), a także miny z możliwością elektrycznej detonacji innych serii (OZM-160, OZM-3, OZM wyposażonych w urządzenie UWK).

Ponadto czujnik sejsmiczny jest umieszczony w podłożu obok urządzenia i połączony z nim kablem.

Gdy potencjalne cele (pojazdy i ludzie) wejdą na obszar, czujnik przesyła dane sejsmiczne do urządzenia, które identyfikuje cele i odległość do nich. W przypadku wykrycia człowieka broń przechodzi w tryb bojowy, szacując zasięg i kierunek ruchu celu.
Gdy cel znajdzie się w zasięgu, wybierana jest najbliższa mina, a powiązane z nią urządzenia wyzwalające wysyłają do miny impuls detonujący.
Wszystkie miny są kontrolowane w ten sam sposób.

Urządzenie ma niezawodnie identyfikować drgania towarzyszące ruchowi człowieka (bieganie, chodzenie, czołganie się czy jazda na nartach) i odróżniać je od ruchu zwierząt i pojazdów w każdych warunkach pogodowych.
Prawdopodobieństwo popełnienia błędu wynosi podobno 0,0004 (4 na dziesięć tysięcy).
Jeżeli warunki gruntowe znacznie odbiegają od standardowych, broń jest kalibrowana przed uruchomieniem, a dane kalibracyjne są następnie wykorzystywane w przypadku całej broni tego typu rozmieszczonej na danym obszarze.

W przypadku użycia min OZM-72 cel wykrywany jest w promieniu 120-150 metrów od czujnika sejsmicznego. , Detonacja następuje w momencie, gdy cel znajdzie się w zasięgu około 15 metrów od którejś z min.
Na poniższym schemacie lokalizacja urządzenia oznaczona jest kolorem czerwonym.
Miny zaznaczono kolorem niebieskim, a strefę wykrywania – kolorem różowym.
Jasnoniebieski oznacza promień wybuchu min, natomiast zielony oznacza odległość, z której wydawane są rozkazy wybuchu. Oczywiście, gdy wybuchnie jedna z min, cel jest zawsze w zasięgu.

Nota autora: To urządzenie wybuchowe jest czasami nazywane „Łowy”.
Wyjaśnialiśmy to żołnierzom w prosty sposób: „Ta mina wybucha pięć razy.
Nie można się do niego zbliżyć i rozbroić.
Czujnika sejsmicznego nie da się oszukać. Żaden nowoczesny sensor nie wykryje miny bez wejścia w jej zasięg.
Co więcej, to urządzenie jest niesamowicie przebiegłe.
Gdy pierwsi żołnierze zostaną ranni, ich towarzysze i medycy uznają to za normalną detonację miny i rzucą się im na ratunek, uruchamiając drugą minę.
Próba odczołgania się z rannymi w bezpieczne miejsce wywoła wybuch trzeciej miny.
OZM-72 wybuchnie na wysokości około jednego metra, raniąc zarówno idących, jak i pełzających po ziemi.
Nie ma innego wyjścia, jak tylko leżeć spokojnie i wykrwawić się na śmierć.
Wydajesz się żywy, ale nie ma szans na przeżycie. Ci, którzy umrą pierwsi, są szczęśliwsi.
Zabawne (że tak powiem) jest to, że pomimo całego tego okrucieństwa urządzenie nie podlega Konwencji Ottawskiej – sama broń nie jest miną, a dołączone do niej urządzenia, z prawnego punktu widzenia, nie są minami, ale amunicją.

Użyj urządzenia kalibracyjnego, aby sprawdzić zdolność operacyjną urządzenia i rozciągnij kable. Zakop lub zamaskuj urządzenie, miny i kabel, pozostawiając na powierzchni jedynie detonator MUV-4. Podłącz go do urządzenia dopiero po wykonaniu wszystkich innych zadań.

Po otrzymaniu rozkazu uzbrojenia miny wyrwij iglicę z MUW-4.
Zapalnik bezpiecznika, aktywowany po krótkim czasie, zamknie obwód i aktywuje NWU-P.

Jeśli NWU-P jest zainstalowany jako broń kontrolowana, MUW-4 nie powinien być instalowany. Zamiast tego podłącz kabel sterujący do urządzenia. Sam pilot musi być umieszczony w odległości 200 metrów. Od tego momentu NWU-5 pozostanie uzbrojony aż do wyczerpania się baterii kilka miesięcy później, wtedy to wszystkie pozostałe miny i urządzenie ulegną samozniszczeniu.

NWU-P nie posiada wbudowanych urządzeń samozniszczenia, ale jak widać na powyższych rysunkach, można do niego w tym celu przymocować ładunek trotylu.
Samozniszczenie nastąpi po wyczerpaniu baterii lub detonacji wszystkich pięciu min.

NWU-P można uznać za niemożliwe do rozbrojenia lub usunięcia.
Jednak późniejsza modyfikacja, znana jako NWU-PM, posiada dodatkowy obwód, który zdetonuje wszystkie miny przy próbie przecięcia któregokolwiek kabla.
Uniemożliwia to podjechanie samochodem do NWU-PM i rozbrojenie go, co było technicznie wykonalne przy użyciu NWU-P.

NWU-P jest zwykle używany z zapalnikiem MUV-4, ale może być również używany z zapalnikami MUV-3 i MUV-2, w którym to przypadku opóźnienie aktywacji jest opóźnieniem zadziałania bezpiecznika. Ponadto można go aktywować za pomocą zapalarki saperskiej lub innego źródła prądu elektrycznego połączonego z urządzeniem za pomocą elektrycznego urządzenia wyzwalającego NM, jednakże uniemożliwia to przełączenie NWU-P z powrotem do trybu gotowości.

NWU-PM wyposażony jest także w timer, który co 24 godziny (do trzech razy na dobę) przełącza urządzenie w tryb awaryjny na określony czas, umożliwiając w tym czasie przejście przez pole minowe. Umożliwia to m.in. instalowanie nowych min w miejsce uruchomionych.

Dane techniczne:
Typ: Sejsmiczny, zdalnie sterowany
Materiał: Metal
Średnica 15,5 centymetra
Wysokość: 36,2 centymetra
Masa/załadowany: 4,2 kilograma
Ilość min: 1-5
Kompletowany z minami: OZM-72, MON-50
Można używać z: MON-100, MON -200, POMZ-2, POMZ-32(?), OZM-3. OZM-4, OZM-160, OZM wyposażony w UWK
Żywotność bojowa: 4-9 miesięcy
Zasięg min: 2-15 metrów
Czas do uzbrojenia
MUV-4: 6-36 minut
MUV-3, MUV-2: 13 minut do 59 godziny
Zakres temperatur pracy: -40 - +50 stopni Celsjusza
Źródło zasilania: 6 baterii R20
Samozniszczenie: Po detonacji ostatniej miny/wyczerpanie baterii
Samorozbrojenie: Brak.
Sterowanie: Można używać zarówno jako broni kontrolowanej, jak i autonomicznej
Usuwalne: Tylko jako broń kontrolowana.
Rozbrajane: Tylko jako broń kontrolowana

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 19 lut 2024, 15:40

M5 "firing device" nazywane jest też bardziej opisowo "M5 pressure-release boobytrap firing device", co można przetłumaczyć jak zapalnik pułapka działający na zwolnienie na zwolnienie nacisku.
Pierwotna wersja została opracowana jako element nieusuwalności min w USA jeszcze w czasie II wś, jest to niewielkie puzderko z sprężynującym wieczkiem zabezpieczanym zawleczką.
Opór sprężyny wynosił pierwotnie ok 2 kg.
Urządzenie ma wypustkę z spłonką detonującą i gwintem pasującym do gniazda na dnie typowych min opracowanych w USA czy wielu analogicznych opracowanych w innych krajach NATO.
Pasuje też do gwintów Natowskiej preweniencji granatów ręcznych ułatwiając użycie ich jako min pułapek.
Ale wracając do min, ciężar takiej nie pozwala na odskoczenie wieczka nawet po wyciągnięciu jego zawleczki.
Gdy saper myślący że rozbroił minę neutralizując główny zapalnik poruszy lub podniesie ładunek wieczko urządzenie odskakuje zwalniając sprężynę uderzeniową.
Następuje eksplozja spłonki detonującej umieszczonej w gnieździe miny, więc inicjująca wybuch jej ładunku nawet jeśli główny zapalnik został zdemontowany.
M5 od 1943 roku oczywiście wielokrotnie ulepszano i modyfikowano. Np zastępując korpus z blachy plastikowym jak w belgijskim Nr 2143 Fire Device czy zmniejszając nacisk potrzebny do odbezpieczenia zapalnika miny.
Tak by w element nieusuwalności móc zaopatrzyć nawet ważącą 99 gram minę przeciwpiechotną M14.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 19 lut 2024, 16:11

Jak Wietnamczycy na miny przeciwpiechotne zdobyczne granaty 40x46 mm przerabiali.
Sprytnie wygięty drut mający po nadepnięciu na granat zbijać spłonkę ładunku miotającego.
Zamiast usuwać zabezpieczenie przed przedwczesnym wybuchem granatu z oryginalnego zapalnika granat został nawiercony, wyposażony w dodatkową spłonkę detonującą i iglice z talerzykiem uderzeniowym. Gdy ktoś nadepnął na granat ten wystrzeliwywał z swojej łuski, wbijając się w but i stopę ofiary wybuchał.
https://www.flickr.com/photos/usmcarchi ... otostream/

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 19 lut 2024, 18:02

Kuchenka turystyczna?
Nie, to amerykańska mina przeciwgąsienicowa M19.
Waży 12.6 kg z czego prawie 10 kg to ładunek kruszący Comp B. Jej wymiary to 32 cm na 32 cm i ok 9 cm grubości.
Może być ustawiana ręcznie lub mechanicznie z pomocą stawiacza min M57 ATMDS. Ma on formę jednoosiowej przyczepy z ładunkiem 480 min które mógł postawić w godzinę zakopując je przy okazji na głębokości 5-18 cm.
Zawiera minimum elementów metalowych co utrudnia jej wykrycie metodą magnetyczną.
Co gorsza, jej typowy zapalnik naciskowy M605 teoretycznie ma czułość pomiędzy 118 a 226 kg.
W praktyce niektóre potrafią detonować pod naciskiem nawet 90 kg.
"Taktyczny kałdun" w miejscu występowania min M19 może prowadzić do zmiany stanu skupienia pechowego piechura w czerwony rozbryzg.
Oczywiście, mina ma też dwa gniazda na dodatkowe zapalniki "nieusuwalności".
W jednej z bocznej ścianek i w dnie, akurat na zapalnik M5 działający na ustanie nacisku i naciągowy M2.
Więc mimo kuszącego przełącznika S/A głównego zapalnika pomysł ręcznego wyciągania znalezionej miny jest z rodzaju tych wybitnie głupich.
Nawet pomijając fakt że zgodnie z sztuką minerską pole min M19 powinno być "osłaniane" minami przeciwpiechotnymi jak M14 i M16.
Zapasy min przeciwczołgowych M19 nadal są utrzymywane przez siły zbrojne USA, jak i liczne kraje które produkowały lub nadal produkują swoje mniej lub bardziej licencyjne wersje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ramzan Szimanow
Posty: 1873
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 20 lut 2024, 15:26

Rosyjskie miny serii OZM mają krewniaczkę której geneza sięga jeszcze radzieckich opracowań z czasów II wś. OZM 160 jest miną skaczącą, detonowaną elektrycznie.
Jej największa zaleta jest jednocześnie największą wadą, to po prostu pocisk odłamkowy kaliber 152 mm o masie 45 kg wsadzony do metrowego kawałka stalowej rury z której wyrzuca go 200 gram czarnego prochu.
4.5 kg trotylu eksploduje na wysokości 1.6-1.7 metra po aktywacji przez zapalnik z tej długości stalową linką przymocowaną do rury.
Odłamki pocisku są wtedy śmiertelnie groźne nawet w odległości 40-50 metrów.
W niektórych źródłach można spotkać się z opisem OZM 160 jako miny kierunkowej, zapewne wtedy gdy oryginalny zapalnik został zastąpiony artyleryjskim zapalnikiem czasowym uruchamianym przez wstrząs towarzyszący wystrzeleniu z rury.
Czy do amunicji 152 mm zdarzają się takie bez bezpiecznika bezwładnościowego wyłączanego siłą odśrodkową gdy pocisk nabiera rotacji w gwintach w lufy?
Czy po prostu przy nich odpowiednio grzebano? Nie wiem.
Nie ma też niestety informacji na jaki maksymalny dystans tak zmodyfikowana OZM 160 może wyrzucić pocisk, zapewne dobre 300-500 metrów.
Wracając od gdybania do twardych faktów, mina waży 85 kg, przypomina kawał rury hydraulicznej z solidnym kołnierzem z jednej strony. Jej wymiary to 103 cm długości przy 17 cm średnicy rury i 24.5 cm kołnierza.
Typowo jest wkopywana w ziemię, przy braku takiej możliwości instrukcja nakazuje przywiązać ją do jakiegoś słupa, drzewa itd.
Jasno więc widać jak jest upierdliwa w transporcie i ustawianiu.
Do kopania dołków pod OZM 160 zaleca używać się wiertnicy saperskiej BGM.
Skrzynka z miną waży ponad 100 kg i zawiera jeszcze 100 metrów kabla strzałowego P-276.
Mina ma nie być już produkowana w Rosji, ale nadal sporo tego zalega w magazynach krajów dawnego UW.
Jako "amunicja detonowana zdalnie" nie podlega konwencji ottawskiej.
Należy też pamiętać że jej prosta budowa sprzyja polowej improwizacji podobnych ładunków przez saperów.
Podobnie, mimo że nawet fabryczne OZM-160 nie posiadają elementu nieusuwalności nie znaczy to że nie mogą być sparowane z miną pułapką MS-3 która wybuchnie przy próbie poruszenia "rozbrojonej" OZM, czy po prostu użytym w charakterze takiego zabezpieczenia granatem ręcznym zakopanym tak by korpus miny blokował łyżkę zapalnika.
Ogółem, potężna masa i wymiary OZM-160 (i jej ewentualnych kopii) sprawiają że należy jej się spodziewać raczej na podejściach do umocnionych punktów, baz, itd a nie jako czegoś używanego w charakterze miny nękającej.
Zła wiadomość, już w czasie II wś takie miny potrafiono parować z czujnikiem sejsmicznym.
Co dopiero dzisiaj gdy produkuje się systemy sterujące polem minowym jak np wspomniane tu wcześniej NWU-P „Okhota”.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”