Przyszłość

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 19 paź 2021, 11:10

Czy zastanawialiście się nad przyszłością jaka przed nami się kształtuje? Rosnące ceny towarów i usług, braki sprzętu, narzędzi, utrudnienia w postaci pustych półek (UK), zastoje w rozładunkach towarów (USA), limity zakupu węgla (Polska) – to tylko niektóre z czynników jakie odnotowałem ostatnio, śledząc internety bądź, widząc i słysząc własnymi zmysłami.
Ceny paliwa z tygodnia na tydzień się zwiększają. Ile będziemy płacić w grudniu? 7 czy już 8 złotych? Cena butli z gazem również z tygodnia na tydzień rośnie. W ubiegły poniedziałek kupowałem za 70 zł, pod koniec tygodnia już widziałem cenę 75. Dzisiaj jadę znów po zapas i się zastanawiam ile zapłacę. O cenie węgla, czy to w postaci groszku czy orzecha już nie wspomnę. Co za tym idzie, w sklepach również wszystko drożeje. Za sto złotych nie ma już szału aby coś konkretnego kupić. Chyba że skupimy się na konserwach, ryżu, etc. Co będzie dalej? Wycofanie mięsa z rynku? Gdzie nas zaprowadzi zielona polityka?
Idąc dalej, inwigilacja i kontrola (w moskiewskim metrze ponoć powstał system rozpoznawania twarzy). Będą nas oceniać jak w Chinach? Przyznawać punkty (tu polecam książkę „Limes inferior” Janusza A. Zajdla) na życie?
Czy zastanawiacie się, jak się przygotować na to, co nam przynosi przyszłość?
Dodam jeszcze, że nie mam tu na myśli co jest przyczyną, czy to słynna choroba, czy kontrolowany kryzys – bez względu na to co jest przyczyną, efekty dla wszystkich są takie same. Bieda ciśnie się do naszego życia.
Drugie „dodam” to przypomnienie, że nie powinniśmy przygotowywać się na konkretne scenariusze a na zabezpieczenie naszych podstaw fizjologicznych: ciepło, posiłek, picie, bezpieczeństwo, higiena itd.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rapttus
Posty: 197
Rejestracja: śr 19 wrz 2018, 15:02
Lokalizacja: Rzeszów Jasło
Kontakt:

wt 26 paź 2021, 13:57

🤓Moje rozwiązanie to samowystarczalne gospodarstwo.
Kosztowne ale daje największe szanse na doczekanie lepszych czasów przez moje wnuki, we miarę komfortowych warunkach.

👿Druga opcja to być jak najbardziej prounijny, pro zielony, pro socjalistyczny, pomcny dla władzy i próbować się ogrzać przy "ich" ognisku. A po upadku "ich" rządów liczyć że sąsiedzi i nowa władza nie ukamienuje kolaborantów.

Nie ma jednej recept dla każdego.
Jeden mieszka w wynajmowanym mieszkaniu zarabia minimalną krajową i ma kredyty i chwilówki. Drugi ma 100 Ha ziemi, inwestycje kumulowane przez pokolenia oraz bogatą sieć kontaktów.

Dla obydwu ludzi najbardziej pomocna jest stała edukacja bo można awansować w strukturze społecznej ale również można się zdegradować przez głupotę lub nie przewidziane czynniki.
W mojej ocenie najważniejsze jest nabywanie praktycznych umiejętności które wykorzystamy w codziennym życiu, które poprawią jego poziom lub przybliżą nas do postawionych przez nas celów.

Moja konkluzja jest taka:
Od ogłoszenia Covidu rozpoczęły się lata chude. Jest coraz drożej, tracimy swoje prawa i wolności i nie macie chyba co do tego wątpliwości.
Jedni poradzą sobie lepiej inni gorzej.😉
Obrazek
223REM
Posty: 18
Rejestracja: pt 29 paź 2021, 17:41

ndz 31 paź 2021, 21:21

Generalnie nasza rzeczywistość wygląda marnie, podobnie jak perspektywy na przyszłość. Totalna kontrola nad jednostką jest moim zdaniem kwestią czasu, certyfikaty covidowe są wstępem do Social Credit Score na chińską modłę, a za rogiem czekają systemy rozpoznawania twarzy i likwidacja gotówki, czyli całkowity upadek wolności i prywatności. W dalszej perspektywie również zero własności prywatnej, co jest mówione wprost publicznie, w ramach tzw. "wielkiego resetu".

Czy da się na to przygotować? Szczerze mówiąc, bardzo w to wątpię, bo skuteczne przygotowania są możliwe, gdy dotyczą jakiejś "normalnej" sytuacji, typu klęska żywiołowa czy utrata pracy, a tutaj mamy do czynienia z czymś znacznie gorszym, ze zmianą ustrojową idącą w bardzo złym kierunku. Na pewno warto mieć zapasy żywności, sam je intensywnie powiększam, ale mam świadomość, że one kiedyś się skończą, ewentualnie ułatwiając przetrwanie pierwszego, pełnego chaosu etapu.

Najbardziej sensownym sposobem na przetrwanie wydaje się być obecnie emigracja w miejsce, gdzie jest mało ludzi i dużo lasów, czyli Syberia, Alaska, północ Kanady i ewentualnie Skandynawia. Życie z dala od cywilizacji i obserwowanie jak bezpowrotnie zmienia się lub wręcz umiera nasz świat.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 01 lis 2021, 09:44

Trafiłeś w samo sedno. Przy okazji witaj na forum. Jeśli ta przyszłość ma być taka kontrolowana, a tak to się rysuje powoli, to faktycznie nie da się do niej przygotować jak do zwykłego zagrożenia, jakim są wspomniane klęski żywiołowe czy konflikty zbrojne. Trzeba obserwować i wtapiać się w otoczenie... Nawet nie grey man a chyba kameleon powinien być tu przykładem hm kamuflażu społecznego.
Obrazek
223REM
Posty: 18
Rejestracja: pt 29 paź 2021, 17:41

pt 12 lis 2021, 20:58

Ech, tak sobie patrzę, obserwuję. Weźmy taką Australię, jeszcze całkiem niedawno wydawała się być przyjemnym miejscem do życia, ciepło przez cały rok, ze względu na położenie i historię wydawało się, że nie grożą jej konflikty zbrojne, zalew nielegalnych imigrantów i totalitaryzmy. Dzisiaj z przerażeniem obserwuję, jak to spokojne miejsce przeobraża się w coś na kształt Korei Północnej. Zakazy pracy, wychodzenia z domu, przemieszczania się, udział w protestach zagrożony wtrąceniem do więzienia i oczywiście "zaszczep się, a będziesz wolny", czyli certyfikaty covidowe.

https://streamable.com/bmygy3
Materiał z australijskiej telewizji, promujący obozy koncentracyjne, dla niepoznaki nazywane "izolatoriami".

https://www.youtube.com/watch?v=3cI0Q5UgFFU
SOS from Australia. Nie trzeba komentować. To jest przerażające, że wystarczą dwa lata, by teoretycznie demokratyczny i wolny kraj zmienić w totalitarny chlew, w którym prawa i wolności jednostki tak naprawdę nic nie znaczą. Europę również zalewa ta fala zamordyzmu, przodują Austria, Francja i Włochy. U nas jest jeszcze znośnie, pytanie tylko jak długo? :( Coraz bardziej zaczynam się zastanawiać, czy nie skończy się to wszystko w podobny sposób, jak podczas drugiej wojny światowej, holokaust, miliony trupów...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 16 lis 2021, 07:19

Istotnie, to co się dzieje na Antypodach to już masakra jakaś. Pomijając chorobę i preparaty, to zmierza w stronę getta dla niektórych. Austria także ostatnio rzuciła mi się w oczy. System cybertotalitarny w natarciu. Obserwujmy, śledźmy i reagujmy stosownie do sytuacji.
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

śr 17 lis 2021, 11:07

Martwicie się Australią :shock: Co powiecie na to;

https://businessinsider.com.pl/twoje-pi ... tu/ztcg283

Sąsiad np dotychczas wiedział, że żyjesz ponad poziom, ale nie znał wysokości zarobków. Niedługo może zakablować jak mu się dochody z zamożnością nie będą spinać :evil:

I nie cieszmy się że to nie Ty czy Ja, bo to jest dopiero początek, dziś łysi jutro Ci z brodą :idea:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 17 lis 2021, 14:05

Nie tyle ja martwię się Australią, tylko tym co się tam dzieje. Do czego tam dochodzi. Bo jeśli gdzieś już na świecie wchodzą takie akcje, dotrą i do nas.

Taka "przejrzystość" jak tu podlinkowałeś, istnieje już jakieś kilka lat w Norwegii, choć nie dam sobie głowy uciąć czy chodzi o zarobki. Pamiętam że jakieś kwestie dotyczące obywateli, mogły być legalnie sprawdzane online przez innych. Może @BowHunter mnie skoryguje o co chodziło. Inną kwestią jest zupełnie inna mentalność Norwegów, gdzie nawet w oknach na parterze nie zawsze znajdują się firanki a przechodnie nie spoglądają zwyczajnie w takie okna.

Co do niedalekiej przyszłości, mam na myśli końcówkę jesieni i nadchodzącą zimę. Sytuacja na granicach się pogarsza. Na granicach gdyż wczoraj w Przemyślu zrobiono mobilizację (czas podany przez osobę trzecią), gdyż zauważono grupy nachodźców przemieszczające się z terenów Ukrainy do nas. Ukraina ponoć ma braki węgla a przypomnę że Dombas, kontrolowany przez Federację Rosyjską, to między innymi kopalnie. Czyli jeśli nikt węgla Ukrainie nie sprzeda, będą się prosić o możliwość zakupu Rusków. Rozumiecie chyba tę zależność. Nie liczyłbym za bardzo na to, że Ukraińcy postawią się i nie będą współpracować w rozwijaniu kryzysu migracyjnego.
Tymczasem Łukaszenka przykręca kurek z ropą w rurociągu "Przyjaźń" który biegnie w naszym kierunku...
Radosne święta będziemy mieć na tyle, na ile sami o to zadbamy, bo nie wydaje mi się aby były powody do radości gdy spojrzymy w przyszłość...
Obrazek
Awatar użytkownika
PREPPERS_13
Posty: 355
Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
Kontakt:

pt 19 lis 2021, 19:20

Nie trzymamy złotówki,bardziej kruszce i bezpieczne waluty USD,CHF robimy duze zapasy wszystkiego,ręce pod dupe i czekamy.. :D
Ogólnie nie będzie za wesoło,pewnie większy kryzys przez koronaświrusa i śmieszne lockdowny.. Prawdopodobna wojna na ukrainie wysypie znowu tysiące ukraińców do Polski..
Poczekamy zobaczymy,warto juz teraz się przygotować bo nie będzie wesoło.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”