Kim jest Przygotowany?
-
- Posty: 594
- Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
- Kontakt:
O widzisz! No to takim pampersem to ja zdecydowanie nie jestem.
Daleko mi do twardziela, ktory nie zbiera miodu tylko zamiast tego wysysa pszczoly
Pojechac chyba dalbym rade tylko rzeczami, ktore maja silnik napedzajacy kola. Mialbym wielki problem zeby pojechac agregatem pradotworczym albo inna motopompa - mimo, ze one silniki posiadaja. Cienias ze mnie. Ale nie wstydze sie do tego przyznac.
Ale przynajmniej jajek nie probuje rozgotowac na miekko
Dlatego okreslam siebie mianem "dziadkowego pampersa". Nie robie nic (dzis) nadzwyczajnego czego moi dziadkowie nie uwazaliby (kiedys) za normalne.
Pozdrawiam serdecznie!
Daleko mi do twardziela, ktory nie zbiera miodu tylko zamiast tego wysysa pszczoly
Pojechac chyba dalbym rade tylko rzeczami, ktore maja silnik napedzajacy kola. Mialbym wielki problem zeby pojechac agregatem pradotworczym albo inna motopompa - mimo, ze one silniki posiadaja. Cienias ze mnie. Ale nie wstydze sie do tego przyznac.
Ale przynajmniej jajek nie probuje rozgotowac na miekko
Dlatego okreslam siebie mianem "dziadkowego pampersa". Nie robie nic (dzis) nadzwyczajnego czego moi dziadkowie nie uwazaliby (kiedys) za normalne.
Pozdrawiam serdecznie!
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Tagi:
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Świadomość kruchości skomplikowanych systemów. Możliwości załamania społecznego.
Że "Będzie tylko lepiej!" jest naiwne.
I że w razie czego będzie można liczyć tylko na siebie oraz sprawdzonych już najbliższych.
Do tego chęć przetrwania, zamiast popadania przez wymienioną wcześniej świadomość w marazm i nihilizm.
Do przetrwania trzeba nabywać nowe umiejętności i doskonalić już posiadane.
Poszerzać swoją wiedzę.
Moim zdaniem to jest fundamentem. Bez tego nawet największe zapasy są tylko pustym chomikowaniem. Do tego często rzeczy które niekoniecznie się do czegokolwiek realnie przydadzą.
- Buła
- Posty: 326
- Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
- Kontakt:
Bycie przygotowanym to bycie świadomym. Bycie świadomym to rzetelna i chłodna analiza zagrożeń.Ramzan Szimanow pisze: ↑czw 16 mar 2023, 14:36Świadomość kruchości skomplikowanych systemów. Możliwości załamania społecznego.
Że "Będzie tylko lepiej!" jest naiwne.
I że w razie czego będzie można liczyć tylko na siebie oraz sprawdzonych już najbliższych.
Do tego chęć przetrwania, zamiast popadania przez wymienioną wcześniej świadomość w marazm i nihilizm.
Do przetrwania trzeba nabywać nowe umiejętności i doskonalić już posiadane.
Poszerzać swoją wiedzę.
Moim zdaniem to jest fundamentem. Bez tego nawet największe zapasy są tylko pustym chomikowaniem. Do tego często rzeczy które niekoniecznie się do czegokolwiek realnie przydadzą.
Tzw. prepers różni się od przeciętnego zjadacza chleba odchyłem w ocenie prawdopodobieństwa wystąpienia danych kategorii zdarzeń. I tyle. W większości wypadków połączone jest to ze skupieniem się na niektórych z nich, z całkowitym pominięciem innych zdarzeń o nie niższych szansach na wystąpienie. Czyli to co określacie mianem prepersa na wzór USA. Np. ktoś robi zapasy na SHTF a nie ma porządku w papierach od domowych instalacji/przeglądów. A potem przy ubezpieczeniu płacz. A jakie mamy szanse na pożar w stosunku do SHTF ?
Ale ubezpieczenia i dokumenty to już w ogóle nie preperskie tematy, takie niegodne
Dla mnie bycie przygotowanym to rzetelne podejście do wszystkich ryzyk, z lekką tylko odchyłką w stronę szans na SHTF.
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
No cóż, czasem też robię ten błąd skupiając się w opisach na "epickich" scenariuszach kiedy staranie się trzymania porządku w papierach, pilnowanie stanu instalacji elektrycznych itd to codzienne rzeczy o których trzeba pamiętać nawet bardziejBuła pisze: ↑czw 16 mar 2023, 15:15
Bycie przygotowanym to bycie świadomym. Bycie świadomym to rzetelna i chłodna analiza zagrożeń.
Tzw. prepers różni się od przeciętnego zjadacza chleba odchyłem w ocenie prawdopodobieństwa wystąpienia danych kategorii zdarzeń. I tyle. W większości wypadków połączone jest to ze skupieniem się na niektórych z nich, z całkowitym pominięciem innych zdarzeń o nie niższych szansach na wystąpienie. Czyli to co określacie mianem prepersa na wzór USA. Np. ktoś robi zapasy na SHTF a nie ma porządku w papierach od domowych instalacji/przeglądów. A potem przy ubezpieczeniu płacz. A jakie mamy szanse na pożar w stosunku do SHTF ?
Ale ubezpieczenia i dokumenty to już w ogóle nie preperskie tematy, takie niegodne
Dla mnie bycie przygotowanym to rzetelne podejście do wszystkich ryzyk, z lekką tylko odchyłką w stronę szans na SHTF.
Ale trzeba być świadomym. Że "problemy się zdarzają" a nie "-U sąsiada się zapaliło bo gdzieś kretyn kiepa rzucił! Mi to nie grozi!".
- mar_kow
- Posty: 514
- Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
- Lokalizacja: Mazury
- Kontakt:
Dokładnie... Przede wszystkim brak paniki i bezsensownego generowania niepotrzebnych emocji. Wiemy że może być gorzej tylko nie wiemy kiedy.
Budzisz się i wiesz że to niestety ten dzień...
Przewidziałeś że nie będzie prądu, że nie wypłacisz jednorazowo tryliona gotówki.
I mimo sytuacji wiesz że może luksusów nie będzie ale dasz radę...
Ciemna strona przygotowanego jest nieprzygotowany z wolą przetrwania... Kim jest? Zwykły spokojny człowiek który pod wpływem sytuacji staje się potworem z wolą przetrwania. Morderstwa, rabunki zwłaszcza słabszych do kanibalizmu włącznie... Ujawniają się mroczne zakamarki duszy zdolne do wszystkiego...
I co najdziwniejsze potrafi przetrwać...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
- 1411
- Posty: 2609
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Przemoc i determinacja mają moc, nie ukrywajmy. Nasze planowanie ma sens, ale wciąź musimy brać pod uwagę, że zwyczajnie wszystko będziemy musieli zostawić za sobą. Obrazowo, jak w filmie "Noc oczyszczenia", każda blokada, zamek czy zabezpieczenie w końcu padnie, jeśli przeciwnik będzie dysponował odpowiednią wiedzą i/lub sprzętem.
Jako przygotowani, musimy mieć świadomość, że niestety, nasze zgromadzone dobra trzeba będzie poświęcić w pewnych okolicznosciach, aby zachować życie.
Jako przygotowani, musimy mieć świadomość, że niestety, nasze zgromadzone dobra trzeba będzie poświęcić w pewnych okolicznosciach, aby zachować życie.
- SilesiaSurvival
- Posty: 1116
- Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
- Kontakt:
Cześć
Co do zapasów, sprzętu itp. Musimy się liczyć że jak mawiał pewien Gruzin z wąsem „Ilość to też jakość” , dlatego oprócz budowania zapasów podręcznych (domowych) , warto zbudować kilka (dwie może trzy beczki?) mniejszych magazynów gdzieś w terenie? Ogólnie warto sobie zadać pytanie, jak chcemy budować nasze zapasy: małe ale super jakościowo , z zachowaniem kompromisu cena - jakość , czy tanio i dużo?
Pozdrawiam
~Bart
Dlatego Wiedza to podstawa, tego nikt ci z głowy nie wyjmie. I nikt z tego nie skorzysta jak pozbawi cię życia.
Co do zapasów, sprzętu itp. Musimy się liczyć że jak mawiał pewien Gruzin z wąsem „Ilość to też jakość” , dlatego oprócz budowania zapasów podręcznych (domowych) , warto zbudować kilka (dwie może trzy beczki?) mniejszych magazynów gdzieś w terenie? Ogólnie warto sobie zadać pytanie, jak chcemy budować nasze zapasy: małe ale super jakościowo , z zachowaniem kompromisu cena - jakość , czy tanio i dużo?
Pozdrawiam
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
-
- Posty: 138
- Rejestracja: śr 12 lip 2023, 12:31
- Kontakt:
Witam
Na wstępie przedstawiam się Natalia / Szebora
Aktualnie pochodzę z północy naszego pięknego kraju i nie przewiduje już zmian. Pochodzę z maleńkiej wioseczki oddalonej parę km od obecnego miejsca zamieszkania.
Rocznik 86, nie bity
Tułałam się troszkę po kraju za edukacja, pieniążkami.
Wykupienie firmy w której pracowałam przeszło 10 lat, co za tym idzie zwolnienie wszystkich pracowników, pandemia, sprawiło, że przyspieszyłam swój plan na życie.
Wróciłam w rodzime strony w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Znalazłam.
Dom idealny, ze wszystkim czego trzeba na każdy scenariusz "postapo". Spędzam tu właśnie swój 10 najcudowniejszy miesiąc życia. Ciężkiego życia pełnego pracy, siniaków, wzlotów i upadków. Dobra, to 2 przeważa, ale i tak jest fajnie.
Niestety, okazał się ssaczem gotówki niesamowitym. Wszystko co mogło być zaniedbane, zaniedbane zostało przez poprzednich wlascicieli.
Własnymi siłami / z pomocą rodziny /sąsiadów, staram się to postawić na nogi.
Kim jest przygotowany :
Wszystko co tu zamieściliście, opisaliście tak pięknie, można zawrzeć w jednym słowie.
Dla mnie.. Żeby się nikt nie obraził przypadkiem, to zwykły wieśniak z pipidowia dolnego.
Posiada własne odtwarzalne zaplecze jedzenia. Robi zapasy. Posiada ostre narzędzia do pracy, oraz do obrony miru domowego, jak i obrony stad przed drapieżnikami. Posiada piwniczki - ziemianki, nie widoczne na 1 rzut oka (pozostałość po naszych dziadkach, którzy nie jedna wojnę przeszli). Tak się zwyczajnie zawsze na wsi żyło. Dopiero kiedy zaczęli napływać na wieś miastowi.. Przestało to dotyczyć każdego.
Pierwszy raz kiedy trafiłam na pojęcie "preppersi", chyba z 15-17 lat temu, rozbawiło mnie.
Cos co dla mnie jest naturalne (jak robienie słoików z jedzenia którego mam w nadmiarze głównie w okresie letnim), palenie w piecu (wtedy odkryłam, że są tacy ludzie, którzy muszą się tego uczyć).
Dołączyłam do tego "stada" . Znalazłam tu podobnych sobie, ogarniętych. Dzielących się tym, co potrafią.
Co do amerykańców, gdzieś kiedyś wyszperałam amerykański poradnik dla preppersa z użytkowania siekiery. Rozbawił mnie do rozpuku.
Po tłumaczeniu brzmiał mniej więcej (jak pamiętam) :
Zlap kij oburącz, trzymaj odwrotna stronę niż ta na której znajduje się ostrze.
Płakałam jak czytałam..
Pozdrawiam
Szebora.
Na wstępie przedstawiam się Natalia / Szebora
Aktualnie pochodzę z północy naszego pięknego kraju i nie przewiduje już zmian. Pochodzę z maleńkiej wioseczki oddalonej parę km od obecnego miejsca zamieszkania.
Rocznik 86, nie bity
Tułałam się troszkę po kraju za edukacja, pieniążkami.
Wykupienie firmy w której pracowałam przeszło 10 lat, co za tym idzie zwolnienie wszystkich pracowników, pandemia, sprawiło, że przyspieszyłam swój plan na życie.
Wróciłam w rodzime strony w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Znalazłam.
Dom idealny, ze wszystkim czego trzeba na każdy scenariusz "postapo". Spędzam tu właśnie swój 10 najcudowniejszy miesiąc życia. Ciężkiego życia pełnego pracy, siniaków, wzlotów i upadków. Dobra, to 2 przeważa, ale i tak jest fajnie.
Niestety, okazał się ssaczem gotówki niesamowitym. Wszystko co mogło być zaniedbane, zaniedbane zostało przez poprzednich wlascicieli.
Własnymi siłami / z pomocą rodziny /sąsiadów, staram się to postawić na nogi.
Kim jest przygotowany :
Wszystko co tu zamieściliście, opisaliście tak pięknie, można zawrzeć w jednym słowie.
Dla mnie.. Żeby się nikt nie obraził przypadkiem, to zwykły wieśniak z pipidowia dolnego.
Posiada własne odtwarzalne zaplecze jedzenia. Robi zapasy. Posiada ostre narzędzia do pracy, oraz do obrony miru domowego, jak i obrony stad przed drapieżnikami. Posiada piwniczki - ziemianki, nie widoczne na 1 rzut oka (pozostałość po naszych dziadkach, którzy nie jedna wojnę przeszli). Tak się zwyczajnie zawsze na wsi żyło. Dopiero kiedy zaczęli napływać na wieś miastowi.. Przestało to dotyczyć każdego.
Pierwszy raz kiedy trafiłam na pojęcie "preppersi", chyba z 15-17 lat temu, rozbawiło mnie.
Cos co dla mnie jest naturalne (jak robienie słoików z jedzenia którego mam w nadmiarze głównie w okresie letnim), palenie w piecu (wtedy odkryłam, że są tacy ludzie, którzy muszą się tego uczyć).
Dołączyłam do tego "stada" . Znalazłam tu podobnych sobie, ogarniętych. Dzielących się tym, co potrafią.
Co do amerykańców, gdzieś kiedyś wyszperałam amerykański poradnik dla preppersa z użytkowania siekiery. Rozbawił mnie do rozpuku.
Po tłumaczeniu brzmiał mniej więcej (jak pamiętam) :
Zlap kij oburącz, trzymaj odwrotna stronę niż ta na której znajduje się ostrze.
Płakałam jak czytałam..
Pozdrawiam
Szebora.
- 1411
- Posty: 2609
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Witam myślącą po gospodarsku! Rozgość się i cieszymy się, że się spodobało już od samego początku.
- SilesiaSurvival
- Posty: 1116
- Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
- Kontakt:
Cześć
~Bart
No w końcu Witaj ! Bo Polski przygotowany to na wstępie , bardzo dobry gospodarz na swoich włościach
~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com
Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
silesiasurvival@gmail.com