Polemika do materiału Domowy Survival live z dnia 28.02.2022

Własne i merytoryczne artykuły uczestników forum
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1066
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 12:41

Cześć

Obiecałem polemikę do tego lajwa, oto ona


2;35 (…) Jak się ewakuować ? (….)

Krzysiek jakbyś dalej nie wiedział. Prowadzenie wojny wbrew pozorom nie jest zadaniem prostym. Można powiedzieć że jest to bardzo multidyscyplinarne przedsięwzięcie. Ponieważ potrzebni są żołnierze, rezerwy ludzkie , PIENIĄDZE , zapasy , PIENIĄDZE , broń , materiały pędne , PIENIĄDZE , potrzebne jest wyszkolenie , PIENIĄDZE , logistyka & transport , służba zdrowia , PIENIĄDZE i wiele innych. Dużo różnych rzeczy. O ile ewakuacje z państwa które prowadzi wojnę zaczepną ( taką jaką teraz prowadzi Rosja) , uważam za dopuszczalne . Nie osądzam takich postaw. O tyle ucieczka z Państwa które prowadzi wojnę obronną (sprawiedliwą) uznaje za akt TCHÓRZOSTWA. Po prostu, uciekasz z Własnego Państwa które się broni …… JESTEŚ TCHÓRZEM. Nie chcesz walczyć z bronią w ręku? Ok, Twoja sprawa. Ale na szeroko pojętych tyłach jest cała masa pracy DO WYKONANIA. A walka nie toczy się tylko przy użyciu broni, coraz bardziej uwypukla się walka o noosferę (strefę mentalną człowieka). Nawet prowadzenie jakiegoś portalu informacyjnego. Do tego też, są potrzebni ludzie. Trzeba pomóc tym którzy tej pomocy potrzebują. A nie uciekać za granicę, i oglądać wojnę w Fox News lub na jakieś grupie…... Nikt ci nie karze ginąć pod gruzami. Rób tak, żeby to nieprzyjaciel pod nimi ginął. Rozumiem kobiety , dzieci , starcy chorzy, ale zdrowy bysior powinien mieć zakaz opuszczania kraju! A jak ucieknie, to „Miś” w paszport, bez prawa do powrotu…… Bez prawa do odwołania. Tyle, moje zdanie na ten temat. Na wojnie nie ma indywidualizmu w sprawach obronnych.


3;50 Wybuch powstania warszawskiego

Co do samego wybuchu. Wybuch PW był błędem. Niestety podczas akcji „Burza” dochodziły do KG AK głosy jak wygląda wyzwalanie terenów okupowanych przez ACZ. Wybuch PW był błędem, tym bardziej że kilka dni przed PW z terenów Warszawy potajemnie wywieziono cześć długiej broni dla innych oddziałów AK w kraju . Jeżeli myślisz że Niemcy przed wybuchem, lub na samym początku PW, przyjęliby ewakuowaną ludność jesteś w błędzie. Jakby przyjęli, szybciutko wylądowałaby w którymś z obozów zagłady na terenie naszego okupowanego kraju. PODKREŚLAM FAKT ŻE SAM WYBUCH PW BYŁ BŁĘDEM ,ale szanuje szeregowych żołnierzy za podjętą walkę! Przegrane PW, wzmocniło ducha oporu podczas lat 1945-1989. Poza tym gdyby Niemcy przyjęliby ludność pod swoje z Warszawy, jakimś cudem nie wylądowaliby w obozach zagłady. Armia Niemiecka przyjęłaby na swoje barki bardzo duże wyzwanie logistyczne (trzeba dać jeść , pic , zapewnić minimum egzystencjalne, dać drogi do przemarszu). Żaden dowódca który ma za zadanie tłumić takie powstanie, nie przyjąłby takiego zobowiązania….. CAŁY CZAS PODKREŚLAM ŻE WYBUCH PW BYŁ BŁĘDEM W SENSIE MILITARNYM.
Poza tym ważny teoretyk wojskowości Carl von Clasusevitz w swoim dziele „O wojnie” , Księga VI rozdział 6 wspomina w „środkach obrony” o powstaniu narodowym. Jak o środku obrony , oraz wydarzeniu które buduje tożsamość narodową , ducha bojowego. Chce tylko nadmienić że wnikliwe studia przegranych powstań Listopadowego(1830-1831) i Styczniowego (1863-1864) były punktem wyjścia do opracowania przez Piłsudskiego i innych, efektywnych metod walki nieregularnej. Czy były złe ? zależy pod jakim kontem na nie patrzysz. Na doświadczeniach powstania styczniowego, Szwajcaria opracowała swój system obrony terytorialnej.
A co wolności, wolność wymaga ofiar. Czy tego chcesz, czy nie.


6;40 (…) „ nie przeszkolony , nie uzbrojony cywil nie powinien być w czasie wojny w mieście” (…)

Cały czas uważam że podczas działań wojskowych w mieście, nie ma pojęcia nie umiem , nie znam się, nie jestem przeszkolony. Jest tyle zadań nie bojowych i nie militarnych do wykonania. Że zawsze jest coś do zrobienia, szczególnie jak to jest młody silny facet. Chociaż żeby głupi chodnik rwał, i barykadę budował. Lub zapalił opnę jak zauważy wrogie oddziały, filozofia żadna korzyść duża. (Patrz Somalia).
Tak bezpieczeństwo rodziny podstawa , do granicy (miasta, województwa lub państwa) . Potem wracamy. Tutaj się zgadzam.
Co do patriotyzmu miejsca, uważam że to jest jedna z najważniejszych kwestii tożsamości . Tożsamość z swoją małą ojczyzną, działaj lokalnie myśl globalnie. I jak będziesz miał spokój, w swojej ojcowiźnie, przełoży się to na spokój w sąsiednie miejsca. Co do pracy na obczyźnie , każdy po pewnym czasie wraca do siebie. Do swojej małej ojczyzny. To jak z tym „patriotyzmem miejsca” ?

Co do debilizmu śmierci podczas PW ………… Debilizm to był, dowództwa AK w Warszawie. Nie obrażaj szeregowych żołnierzy czy cywili , mówiąc takie słowa sam JESTEŚ DEBILEM, który wszystkich wrzuca do jednego worka. Ja widzę różnice, dowództwo potępiam , żołnierzy PW szanuje.


10:20 „(…) w takiej cywilizacji żyjemy gdzie kobiety maja więcej przywilejów(…)”

Nie Krzysiu , są obowiązki MĘSKIE i KOBIECE. I obowiązki się równoważą, bez "równościowych sloganów" . Uważam że służba kobiet w armii jest OK , ale nie obowiązkowa. Mogą służyć na każdym stanowisku , nawet bojowym. Po spełnieniu norm , dla tych stanowisk przewidzianych , głownie wymagań fizycznych. Co do Izraela , tam służba obowiązkowa dla kobiet i mężczyzn jest podyktowana uwarunkowaniami strategicznymi, a nie politycznym „równościowym” bełkotem. TAM JEST ZA MAŁO MĘŻCZYZN żeby obronić kraj. A wszelkiej maści jednostki bojowe, złożone są w 95% z facetów, ciekawe dlaczego?
Jak kobiety chcą walczyć i służyć w armii , optuje za tym żeby były jednostki TYLKO KOBIECE. A nie koedukacyjne jak jest teraz, towarzysz Bechatka idealnie opisuje absurdy kobiet w WP. Sam też naoglądałem się ciekawych rzeczy przez ponad dekadę służby.


11;00 „Mobilizacja”

W czasie „W” zapoznaj się, jak wygląda przemieszczanie się miedzy województwami. Ustawa o Powszechnym Obowiązku Obrony , tak każdy obywatel ma obowiązek obrony Ojczyzny. Ale wprowadzanie aktów prawnych podczas P , K i W to są różne procesy administracyjne. Co do przydziałów mobilizacyjnych, TAK to co mówisz obowiązuje w czasie P i K , w czasie W wygląda to zupełnie inaczej. I bez przydziału mobilizacyjnego możesz zostać wcielony do jednostki wojskowej , zmilitaryzowanej, lub zostaniesz zmuszony do świadczeń osobistych na czas (np. jeździć busem z chlebem dla wojska). To jak ?


16:00 Ukraina w oczach Putina

Ukraina w oczach Putina to bliska zagranica , i niestety Rosja nie może sobie pozwolić na to żeby państwo takie było w obcej i wrogiej strukturze międzynarodowej. Jakim jest określane UE i NATO, przez Rosjan. Poza tym Ukraina w oczach Rosjan, gospodarczo jest potrzebna. Wiele rzeczy z dziedzin technologii wojskowych , dla Rosjan powstało właśnie na Ukrainie. Poza tym Ukraina to jest kraj o bardzo dużym potencjale rolniczym. Co jest ważne z punktu widzenia Rosjan.
17;30 użycie broni A przez Putina
Nie uważam tego za jakieś duże zagrożenie , ale jednak trochę realne. I raczej to nie będzie broń A jaką znamy , tylko ‘brudna bomba” lub „bomba kobaltowa”, takie jest moje zdanie na ten temat. Nie niszczy infrastruktury , ale doprowadza do jej skażenia.


Zapraszam Krzysztofa do dyskusji
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 13:26

Zabawne że najwięksi krytycy Powstania Warszawskiego nigdy nie mają odwagi skrytykować wcześniejszego Powstania w Gettcie Warszawskim. Bardzo ciekawe. Zwłaszcza w kontekście prób wymazania z historii KL Warschau.
Obozu koncentracyjnego na terenie miasta w którym zamordowano ok 100 000 ludzi.
Te cywilne ofiary niektórzy "historycy" usilnie próbują przypisać powstaniu podwajając tym samym liczbę zabitych w nim cywilów.
Zakłamując kontekst, desperacji i wściekłości wywołanej ulicznymi łapankami, egzekucjami, wywózkami.
Podobnie nikt w mieście ani Londynie nie mógł do końca wiedzieć że Armia Czerwona stojąca na prawym brzegu Wisły nie uderzy korzystając z okazji do wzięcia w kocioł dużych sił niemieckich związanych walką z powstańcami.
Cały kontekst polityki Stalina i logistyki dopiero zbierającej siły do następnego "skoku" jest oczywisty z perspektywy 78 lat odtajniania dokumentów oraz badań historycznych.
Z wygodnego fotela trzy pokolenia od tych wydarzeń.
Trzeba też pamiętać o bliźniaczym powstaniu Paryskim, które zakończyło się pełnym sukcesem.
Zachodni alianci weszli do miasta a dowodzący niemieckimi siłami pacyfikacyjnymi nie chciał mieć krwi ludności cywilnej na rękach zdając sobie sprawę że Rzesza jest już skończona.
Odmówił wykonania rozkazu zniszczenia miasta.

Co do służby wojskowej kobiet, moje zdanie znasz.
Jednolite pododdziały szczebla minimum kompanii, albo lepiej batalionu wyeliminowałyby 90% problemów jakie powstają w oddziałach mieszanych przy złej woli, cynizmie i cwaniactwie.
Przy odwieszeniu zasadniczej służby wojskowej kobiety też powinny być nią objęte.
Sporo materiału w tej kwestii dostarczą analizy obecnej wojny na Ukrainie.
Według doniesień jest dużo kobiet w oddziałach ochotniczych.
Może to być jakiś sposób na utrzymanie liczebności wartościowych rezerwistów. Mimo postępującej demoralizacji, "młodych bysiów" zbyt tchóżliwych i zdemoralizowanych nawet do sortowania przysłowiowych gaci na tyłach czy pracy w infosferze.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 14:04

Rozpisałeś się, to fajnie, tak będzie łatwiej dyskutować.

Ale będzie też łatwiej, jeśli przestaniesz wkładać mi w usta słowa, których nie powiedziałem. No chyba, że powiedziałem, to poprosiłbym o wskazanie konkretnych momentów na filmie, kiedy powiedziałem.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
ucieczka z Państwa które prowadzi wojnę obronną (sprawiedliwą) uznaje za akt TCHÓRZOSTWA. Po prostu, uciekasz z Własnego Państwa które się broni …… JESTEŚ TCHÓRZEM.
Nie dziwię się. Jesteśmy od lat wychowywani w takim duchu. Wcale nie jest to jednak dobre.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Nikt ci nie karze ginąć pod gruzami.
Niestety, w polskich warunkach zostawanie w mieście to jest ogromne ryzyko śmierci pod gruzami.
Nie mamy ani obrony przeciwrakietowej, ani schronów dla ludności cywilnej.

Więc ludność cywilna w polskich warunkach będzie ginąć pod gruzami.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Rób tak, żeby to nieprzyjaciel pod nimi ginął.
XD

To nie zależy od cywili. Można jedynie przyjąć, że w jakimś niewielkim stopniu mamy na to wpływ pośredni, polegający na wspieraniu walczącego wojska.

Możemy się łudzić, że cywile będą w stanie skutecznie zabijać agresorów i niszczyć sprzęt. Ale może najpierw sprawdźmy, jak to wygląda w konflikcie na Ukrainie, a potem się zastanówmy, czy da się to przełożyć na polskie warunki.

Chodzi mi bowiem o to, żebyśmy zrobili rachunek potencjalnych zysków i strat. Każde zaangażowanie cywila w wojnę w polskich warunkach oznacza ogromne ryzyko jego śmierci. Twierdzisz, że oznacza również szansę, aby nieprzyjaciel ginął pod gruzami.

I okay, to teraz sprawdźmy, jaki to jest rachunek:
1 zabity pod gruzami cywil = zabity przez żołnierzy przeciwnik więcej,
10 zabitych cywilów = 1 zniszczony czołg więcej.

Jeśli będziemy mieli takie dane, to się będziemy mogli zastanawiać, czy warto. CZY ETYCZNE jest zachęcanie ludzi do ponoszenia tego ryzyka, jeśli przelicznik jest na przykład 100 ofiar cywilnych (dostarczających zaopatrzenie polskiej armii, kopiących umocnienia) =1 dodatkowy żołnierz poległy w boju?
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Wybuch PW był błędem.
Fajnie, że to rozumiesz.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Jeżeli myślisz że Niemcy przed wybuchem, lub na samym początku PW, przyjęliby ewakuowaną ludność jesteś w błędzie.
Nie wiem, do czego się odnosisz. Wydaje mi się, że takie stwierdzenie z moich ust nie padło.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Przegrane PW, wzmocniło ducha oporu podczas lat 1945-1989.
Na czym opierasz to przekonanie?

Czy widziałeś jakieś dane, że "wzmocnienie ducha oporu" przełożyło się na korzyści większe, niż straty materialne i społeczne wynikające z samego powstania?

Dopiero z takimi danymi uważam, że można byłoby się posługiwać tym argumentem. "Wysłaliśmy pod niemieckie karabiny ze skutkiem śmiertelnym jakieś 150 000 osób (11% przedwojennej populacji Warszawy), ale dzięki temu opór podczas lat 1945-89 był silniejszy, co przełożyło się na korzyści X, Y oraz Z".
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Poza tym gdyby Niemcy przyjęliby ludność pod swoje z Warszawy, jakimś cudem nie wylądowaliby w obozach zagłady.
Na czym opierasz to przekonanie?

Czy wiesz dokąd trafili ludzie z Dulagu121 w Pruszkowie? Przez ten obóz przeszło, wedle różnych danych, 360-650 tys. osób. O ile wiem, zaledwie ok. 60-70 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych. Resztę przesiedlono do Generalnej Guberni albo skierowano do robót przymusowych.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
CAŁY CZAS PODKREŚLAM ŻE WYBUCH PW BYŁ BŁĘDEM W SENSIE MILITARNYM.
W politycznym też.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
A co wolności, wolność wymaga ofiar. Czy tego chcesz, czy nie.
Bardzo dobrze. Chętnie będę płacił na sprawną i skuteczną armię. Od tego jest ona, by te ofiary ponosić.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Jest tyle zadań nie bojowych i nie militarnych do wykonania. Że zawsze jest coś do zrobienia, szczególnie jak to jest młody silny facet. Chociaż żeby głupi chodnik rwał, i barykadę budował. Lub zapalił opnę jak zauważy wrogie oddziały, filozofia żadna korzyść duża. (Patrz Somalia).
Chętnie zapoznam się z danymi, na których opierasz te tezy. W sensie, że ta korzyść rzeczywiście jest duża.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Co do patriotyzmu miejsca, uważam że to jest jedna z najważniejszych kwestii tożsamości . Tożsamość z swoją małą ojczyzną, działaj lokalnie myśl globalnie. I jak będziesz miał spokój, w swojej ojcowiźnie, przełoży się to na spokój w sąsiednie miejsca. Co do pracy na obczyźnie , każdy po pewnym czasie wraca do siebie. Do swojej małej ojczyzny. To jak z tym „patriotyzmem miejsca” ?
Moim zdaniem w dzisiejszym świecie w zasadzie pozbawionym granic, patriotyzm miejsca jest po prostu bajeczką dla dzieci. I narzędziem do indoktrynacji, do podporządkowywania obywateli rządom.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Co do debilizmu śmierci podczas PW ………… Debilizm to był, dowództwa AK w Warszawie. Nie obrażaj szeregowych żołnierzy czy cywili , mówiąc takie słowa sam JESTEŚ DEBILEM, który wszystkich wrzuca do jednego worka. Ja widzę różnice, dowództwo potępiam , żołnierzy PW szanuje.
Kurwa, ale "mówiąc jakie słowa"? Konkretnie?

Weź zacytuj, co ja dokładnie powiedziałem, a potem przydałoby się przeprosić za nazwanie mnie "debilem, który wrzuca wszystkich do jednego worka".

ŚMIERĆ CYWILA POD GRUZAMI jest debilna.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Nie Krzysiu , są obowiązki MĘSKIE i KOBIECE.
Masz pełne prawo tak uważać. I choć rzeczywiście, biologiczny mężczyzna nie jest w stanie karmić piersią, to różnice w innych obszarach nie są na tyle istotne, by warto było się posługiwać takim rozróżnieniem.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
Uważam że służba kobiet w armii jest OK , ale nie obowiązkowa.
To tu się zgadzamy, ja po prostu uważam, że służba w armii jest OK, ale nie obowiązkowa.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
W czasie „W” zapoznaj się, jak wygląda przemieszczanie się miedzy województwami. Ustawa o Powszechnym Obowiązku Obrony , tak każdy obywatel ma obowiązek obrony Ojczyzny.
Jak sam z pewnością doskonale wiesz, ustawa określa, że każdy obywatel ma ten obowiązek, który ma spełniać na zasadach i w granicach określonych przez przepisy ustawy.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
o do przydziałów mobilizacyjnych, TAK to co mówisz obowiązuje w czasie P i K , w czasie W wygląda to zupełnie inaczej. I bez przydziału mobilizacyjnego możesz zostać wcielony do jednostki wojskowej , zmilitaryzowanej, lub zostaniesz zmuszony do świadczeń osobistych na czas (np. jeździć busem z chlebem dla wojska). To jak ?
Chętnie zapoznam się z projektami aktów prawnych, które mają być wprowadzone w czasie W. Zakładam, że się z nimi zapoznałeś, skoro formułujesz takie tezy.

Podsumowując całą tę część komentarza. Opisujesz w niej wiernie podejście, jakie mieliśmy do obrony i walki od lat. Że "jakoś to będzie", że zjednoczymy się w obliczu zagrożenia i że bez względu na koszty poradzimy sobie jako naród. To jest oczywiście nieprawda (widać to po nieudanych powstaniach). Warto byłoby pozbyć się tej mentalności i kształtować właściwe postawy obywatelskie. Czyli na przykład płacenie podatków na to, żeby budować infrastrukturę obrony cywilnej i nowoczesną, liczną oraz sprawną armię.

We mnie nie ma zgody na to, żeby Polacy ginęli bezsensownie broniąc się, co i tak zazwyczaj, dość często, kończy się przegraną.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
16:00 Ukraina w oczach Putina
Tu co do tego to nawet nie ma sensu się odnosić, to co Putin sobie myśli na temat Ukrainy, to z perspektywy prawa międzynarodowego jest wyłącznie jego zmartwieniem.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 13:26
Podobnie nikt w mieście ani Londynie nie mógł do końca wiedzieć że Armia Czerwona stojąca na prawym brzegu Wisły nie uderzy korzystając z okazji do wzięcia w kocioł dużych sił niemieckich związanych walką z powstańcami.
Cały kontekst polityki Stalina i logistyki dopiero zbierającej siły do następnego "skoku" jest oczywisty z perspektywy 78 lat odtajniania dokumentów oraz badań historycznych.
Z wygodnego fotela trzy pokolenia od tych wydarzeń.
Błagam...

Jeśli osoby podejmujące decyzję o wybuchu powstania, jasno skierowanego militarnie przeciw Niemcom a politycznie przeciw ZSRR, nie przewidzieli, że ZSRR nie zechce interweniować, musimy nazwać ich po prostu idiotami.

No chyba, że z jakichś względów zdecydowali się "zapomnieć" o losach 27 DP AK na Wołyniu. Albo po prostu takie dostali od ZSRR zadanie. Tego się prawdopodobnie nigdy nie dowiemy.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 13:26
Trzeba też pamiętać o bliźniaczym powstaniu Paryskim, które zakończyło się pełnym sukcesem.
W jakim sensie ono było "bliźniacze"? Że żołnierze de Gaulle'a i Amerykanie siedzieli na drugim brzegu rzeki i czekali, aż Niemcy wymordują Francuzów i zrównają Paryż z ziemią?
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1066
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 14:23

Cześć

Live minuty od 9:58 do 10:02

„(….) nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć, tak jak ginęli Polacy, Warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm(…)”

Twoje słowa :) i za swój komentarz nie zamierzam przepraszać. Wrzuciłeś wszystkich do jednego wora.

Do reszty odniosę się później

Ustawy niedługo się zmienią, tak że będzie studiowanie aktów prawnych od nowa.

~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 14:43

Przed wybuchem bliżniacze. Żaden z organizatorów powstania tak Warszewskiego ani Paryskiego nie był wróżką.
Francuzom się udało, nam nie.

Perspektywa sprzed wybuchu powstań, tak Warszawskiego jak i Paryskiego.
Wściekłości na okupanta za lata mordów, szykan ciut różni się od miękkiego fotela i pełnego brzucha trzy pokolenia później.
No chyba że ktoś jest wyrocznią widzącą przyszłość i przeszłość więc żyjąc w tamtych latach wiedziałby w szczegółach jak skończy się ten zryw 😁

Co do kosmopolitycznych bajań.
Są może dobre w czasach dostatku i zbytku.
Gdy dobrobyt zasypuje przepaści kulturowe i oliwi to co mogłoby zgrzytać.
Z pełną lodówką i stabilną pracą łatwiej wybaczać.
A gdy zaczyna brakować.
Te momentalnie się odnawiają.
"My i Oni".
Plemienna konkurencja o kurczącze się zasoby.
Spirala wzajemnych oskarżeń.
Jeśli tłuste lata w porę nie wrócą to wielokulturowe twory stają w ogniu plemiennej wojny.
Jak Jugosławia czy Kaukaz w latach 90.
Bo narody są z reguły demograficznym rozwinięciem dawnych plemion.

Bardzo mi przykro że nie ma "końca historii" ta zamiast umrzeć przebudziła się niczym pogańska boginka kłapiąca zakrwawionymi zębiskami i potrząsająca bronią.
Dla ludzi myślących realistycznie było oczywiste że to prędzej czy później nastąpi.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 16:31

SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 14:23
Cześć

Live minuty od 9:58 do 10:02

„(….) nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć, tak jak ginęli Polacy, Warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm(…)”

Twoje słowa :) i za swój komentarz nie zamierzam przepraszać. Wrzuciłeś wszystkich do jednego wora.
Wypadałoby.

Ja napisałem, że debilizmem była śmierć Polaków w PW w 1944. Debilizmem było to zjawisko. Wydaje mi się to oczywiste. Ktoś mógłby powiedzieć, że było to ogromną stratą, a ja nazwałem to debilizmem.

Debilizmem jest również stawianie znaku równości między "debilizmem była śmierć" a "ci co umarli byli debilami". Ani takie słowa nie padły, ani nawet mi przez myśl nie przyszło coś takiego.

Warto byłoby nie manipulować moimi słowami. Jak na razie to jedyną osobą, która widzi ten znak równości, na razie, jesteś Ty.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 14:43
Żaden z organizatorów powstania tak Warszewskiego ani Paryskiego nie był wróżką.
Francuzom się udało, nam nie.
No ja już coś o tym wróżeniu to napisałem wyżej. Jeśli decydujący o wybuchu powstania nie potrafili przewidzieć, że ZSRR nie wspomoże powstania politycznie wymierzonego w jego kierunku, to znaczy, że byli idiotami.

Polityk i wojskowy, który podejmuje takie decyzje, MUSI przewidywać przyszłość i mamy prawo (a ja bym powiedział, że nawet obowiązek) go z tych przewidywań rozliczać.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 14:43
Wściekłości na okupanta za lata mordów, szykan ciut różni się od miękkiego fotela i pełnego brzucha trzy pokolenia później.
Wściekłość nie ma tu nic do rzeczy. Znaczy rozumiem, czemu ktoś chciałby się tym emocjonalnym argumentem posługiwać, ale ten argument nie ma sensu.

Na początek może ustalmy, kto był wściekły.

Dowódcy? Dowódca nie ma moralnego prawa podejmować decyzji o wybuchu powstania, bo jest zły, smutny, albo boli go ząb po zjedzeniu landrynki.

Żołnierze? Żołnierze mają obowiązek wykonywać rozkazy, bez względu na to, czy są wściekli, czy nie. Jeśli byli wściekli na Niemców a nie było rozkazu ich atakować, mieli obowiązek ich nie atakować.

Cywile? Czy decyzję o wybuchu powstania należało podjąć, bo cywile byli wściekli? Nie, ją należałoby podjąć, kiedy powstanie miałoby mieć szansę powodzenia. Jeśli nawet ci idioci myśleli, że ma szansę powodzenia, to i tak argument o wściekłości cywilów należałoby zignorować.

TO WŁAŚNIE TERAZ, z pełnymi brzuchami, na miękkich fotelach MUSIMY PROWADZIĆ TAKIE DYSKUSJE. W przeciwnym razie czeka nas jeszcze co najmniej jeden taki bezsensowny (debilny) zryw. A tego to chcielibyśmy uniknąć, a wydaje mi się, że tu się zgadzamy.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 16:58

Więc wcześniejsze powstanie w Gettcie Warszawskim też nazwiesz debilizmem?
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1066
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

pt 04 mar 2022, 17:48

Cześć
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Wypadałoby.
Nie, Krzysztof nie. Nie za określenie śmierci ludzi którzy często wykonywali rozkazy. Że ich śmierć była debilna, mogłeś użyć słowa , ZŁA , BEZCELOWA , NIEPOTRZEBNA..............
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Ja napisałem, że debilizmem była śmierć Polaków w PW w 1944. Debilizmem było to zjawisko. Wydaje mi się to oczywiste. Ktoś mógłby powiedzieć, że było to ogromną stratą, a ja nazwałem to debilizmem.
Wygodnie się takie rzeczy pisze , kiedy masz ogląd sytuacji , brzuszek pełny , info w czasie realnym. Oni tego nie mieli, często przepełniała ich nienawiść do Niemców za lata okupacji. Chcieli odwetu, szanuje. Chodź z perspektywy osoby dorosłej , mającej trochę doświadczenia wojskowego, uważam że trzeba mieć jaja żeby iść na przeważające siły wroga. Czy debilizmem nazwiesz walczących Ukraińców? Giną , Rosjanie z wielkimi stratami idą na przód? Jak to jest?
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Debilizmem jest również stawianie znaku równości między "debilizmem była śmierć" a "ci co umarli byli debilami". Ani takie słowa nie padły, ani nawet mi przez myśl nie przyszło coś takiego.
Interpretacja u odbiorcy może być rożna. Serio to co ci mówiłem w PW na insta , UŻYŁEŚ NIEPRECYZYJNEGO JĘZYKA. Parę akapitów wyżej napisałem jakich słów mogłeś użyć.

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Warto byłoby nie manipulować moimi słowami. Jak na razie to jedyną osobą, która widzi ten znak równości, na razie, jesteś Ty.
Użycie nieprecyzyjnego języka szkodzi.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 14:43
Żaden z organizatorów powstania tak Warszewskiego ani Paryskiego nie był wróżką.
Francuzom się udało, nam nie.
To się nazywa , zarządzanie ryzykiem. Niestety mieli to szczęście.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
No ja już coś o tym wróżeniu to napisałem wyżej. Jeśli decydujący o wybuchu powstania nie potrafili przewidzieć, że ZSRR nie wspomoże powstania politycznie wymierzonego w jego kierunku, to znaczy, że byli idiotami.
Wiesz to dziś, ale czy oni mieli taką pewność przy podejmowaniu decyzji? Raczej nie , mogli domniemywać "z dużym prawdopodobieństwem"......

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Polityk i wojskowy, który podejmuje takie decyzje, MUSI przewidywać przyszłość i mamy prawo (a ja bym powiedział, że nawet obowiązek) go z tych przewidywań rozliczać.
Przewiduje wróżka, polityk lub wojskowy może co najwyżej prognozować. Taka uwaga, od osób zajmujących się , szeroko pojętym bezpieczeństwem. A i jego prognozy mogą okazać się mylne. Tak mamy prawo, ale naszym obowiązkiem jest się postawić w ich sytuacji , i zastosować opinie do wiedzy jaką mieli podczas podejmowania decyzji, a nie tą jaką mamy teraz.
Ramzan Szimanow pisze:
pt 04 mar 2022, 14:43
Wściekłości na okupanta za lata mordów, szykan ciut różni się od miękkiego fotela i pełnego brzucha trzy pokolenia później.
Wyjąłeś mi to z klawiatury.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Wściekłość nie ma tu nic do rzeczy. Znaczy rozumiem, czemu ktoś chciałby się tym emocjonalnym argumentem posługiwać, ale ten argument nie ma sensu.
Proszę się postawić, w sytuacji i realiach 1 VIII 1944.


Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Na początek może ustalmy, kto był wściekły.
Dowódcy? Dowódca nie ma moralnego prawa podejmować decyzji o wybuchu powstania, bo jest zły, smutny, albo boli go ząb po zjedzeniu landrynki.
Żołnierze? Żołnierze mają obowiązek wykonywać rozkazy, bez względu na to, czy są wściekli, czy nie. Jeśli byli wściekli na Niemców a nie było rozkazu ich atakować, mieli obowiązek ich nie atakować.
Kto był wściekły ? Polacy. Do wymiany ognia dochodziło już przed godziną W. Często dochodziło wymiany ognia, nie z winy powstańców.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
Cywile? Czy decyzję o wybuchu powstania należało podjąć, bo cywile byli wściekli? Nie, ją należałoby podjąć, kiedy powstanie miałoby mieć szansę powodzenia. Jeśli nawet ci idioci myśleli, że ma szansę powodzenia, to i tak argument o wściekłości cywilów należałoby zignorować.
Dramat ....... sam się pogrążasz
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 16:31
TO WŁAŚNIE TERAZ, z pełnymi brzuchami, na miękkich fotelach MUSIMY PROWADZIĆ TAKIE DYSKUSJE. W przeciwnym razie czeka nas jeszcze co najmniej jeden taki bezsensowny (debilny) zryw. A tego to chcielibyśmy uniknąć, a wydaje mi się, że tu się zgadzamy.
Oby nie , módl się o to. Obyśmy nie musieli drugi raz takiej decyzji podejmować.

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1066
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 05 mar 2022, 10:34

Cześć!

Polemika do wcześniejszego posta.

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Rozpisałeś się, to fajnie, tak będzie łatwiej dyskutować.
Dziękuje.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Ale będzie też łatwiej, jeśli przestaniesz wkładać mi w usta słowa, których nie powiedziałem. No chyba, że powiedziałem, to poprosiłbym o wskazanie konkretnych momentów na filmie, kiedy powiedziałem.
Użyłeś języka bardzo nieprecyzyjnego :) Ogólnikowego. Powiedziałeś że śmierć podczas PW 1944 była debilizmem..... No wybacz ale jest to taka lekko, podprogowa sugestia, że szeregowi żołnierze i dowództwo PW 1944 AK podczas PW ...... Cóż nie grzeszyło inteligencją

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Nie dziwię się. Jesteśmy od lat wychowywani w takim duchu. Wcale nie jest to jednak dobre.
Może dzięki temu, cały czas mamy zachowaną państwowość ? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Niestety, w polskich warunkach zostawanie w mieście to jest ogromne ryzyko śmierci pod gruzami.
Nie mamy ani obrony przeciwrakietowej, ani schronów dla ludności cywilnej.
Przy aktualnym stanie OC i przygotowania państwa Polskiego do wojny, tak. Ale my jako przygotowani/preppersi, powinniśmy oprócz przygotowań, edukować i uświadamiać ludzi, i aparat państwowy również.

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Więc ludność cywilna w polskich warunkach będzie ginąć pod gruzami.
Zawsze będzie ginąć, nawet jakby państwo byłoby dobrze przygotowane do wojny. Wszystko zależy od tego, jaka będzie skala tego problemu.

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
XD
Od wykształconego i światłego w swoim mniemaniu człowieka, spodziewałem się czegoś więcej..... Cóż może wymagania mam zbyt duże...
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
To nie zależy od cywili. Można jedynie przyjąć, że w jakimś niewielkim stopniu mamy na to wpływ pośredni, polegający na wspieraniu walczącego wojska.
"Morale, ma się do siły. Jak trzy do jednego" Napoleon ....... I wsparcie ludności cywilnej dla walczącego wojska, ma niebagatelny i NIEPOLICZALNY wpływ...
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Możemy się łudzić, że cywile będą w stanie skutecznie zabijać agresorów i niszczyć sprzęt. Ale może najpierw sprawdźmy, jak to wygląda w konflikcie na Ukrainie, a potem się zastanówmy, czy da się to przełożyć na polskie warunki.
Mało ci przykładów? :
-Powstanie 1831
-Powstanie 1863 (na doświadczeniach tego powstania, swoją strategię obronną opracowała Szwajcaria)
-Trzy powstania śląskie
-Powstanie Wielkopolskie
-Powstanie w gettcie warszawskim w 1943
-Powstanie Warszawskie 1944
-Powstanie w Paryżu 1944
-Powstanie w Budapeszczie 1944
-Obrona Leningradu 1941-1943
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Chodzi mi bowiem o to, żebyśmy zrobili rachunek potencjalnych zysków i strat. Każde zaangażowanie cywila w wojnę w polskich warunkach oznacza ogromne ryzyko jego śmierci. Twierdzisz, że oznacza również szansę, aby nieprzyjaciel ginął pod gruzami.
Widziałeś kiedyś bezpieczną wojnę ? Ja nie. Nawet podczas "Wojny futbolowej" która trwała 100 godzin , pomiędzy Salwadorem a Hondurasem zginęło prawie 2 tys osób ......

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
I okay, to teraz sprawdźmy, jaki to jest rachunek:
1 zabity pod gruzami cywil = zabity przez żołnierzy przeciwnik więcej,
10 zabitych cywilów = 1 zniszczony czołg więcej.
Niektóre zagadnienia wojny się niepoliczalne , tak jest miedzy z innymi z MORALE , DUCHEM BOJOWYM oraz WYSZKOLENIEM. Niestety nie da się tego ująć w cyferki i wykresy. Miedzy innymi takich rzeczy uczą na studiach z dziedzin bezpieczeństwa.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Jeśli będziemy mieli takie dane, to się będziemy mogli zastanawiać, czy warto. CZY ETYCZNE jest zachęcanie ludzi do ponoszenia tego ryzyka, jeśli przelicznik jest na przykład 100 ofiar cywilnych (dostarczających zaopatrzenie polskiej armii, kopiących umocnienia) =1 dodatkowy żołnierz poległy w boju?
Patrz wyżej
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Fajnie, że to rozumiesz.
Dziekuje

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Na czym opierasz to przekonanie?
Wiele organizacji solidarnościowych , tym Solidarność Walcząca odnosiło się wprost do formacji polskich walczących w PW. A doświadczenie powstańców , zasady konspiracji oraz korespondencji, była przekazywana działaczom Solidarności do kontaktowania się między sobą w sposób skryty.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Czy widziałeś jakieś dane, że "wzmocnienie ducha oporu" przełożyło się na korzyści większe, niż straty materialne i społeczne wynikające z samego powstania?
Tak jak mówiłem, DUCHA BOJOWEGO nie da się policzyć, nie da się mu dać jakieś cyferki w 10 stopniowej skali.... Bo to jest natura ludzka, cecha psychiczna człowieka. A nie wartość matematyczna, możemy ją tylko oszacować, nie da się jej wyliczyć do któreś liczby po przecinku.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Dopiero z takimi danymi uważam, że można byłoby się posługiwać tym argumentem. "Wysłaliśmy pod niemieckie karabiny ze skutkiem śmiertelnym jakieś 150 000 osób (11% przedwojennej populacji Warszawy), ale dzięki temu opór podczas lat 1945-89 był silniejszy, co przełożyło się na korzyści X, Y oraz Z".
.................................................................................................. Patrz wyżej


Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Czy wiesz dokąd trafili ludzie z Dulagu121 w Pruszkowie? Przez ten obóz przeszło, wedle różnych danych, 360-650 tys. osób. O ile wiem, zaledwie ok. 60-70 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych. Resztę przesiedlono do Generalnej Guberni albo skierowano do robót przymusowych.
Wiem , ale nie martw się. Bez wybuchu PW, też by tam wylądowali. Prędzej lub później.

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
W politycznym też.
To tu masz idealną wykładnię tego, ile warte są sojusze.
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Bardzo dobrze. Chętnie będę płacił na sprawną i skuteczną armię. Od tego jest ona, by te ofiary ponosić.
W wojnie obronnej całe społeczeństwo broni kraju, CAŁE. A nie tylko armia
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Chętnie zapoznam się z danymi, na których opierasz te tezy. W sensie, że ta korzyść rzeczywiście jest duża.
..........

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Moim zdaniem w dzisiejszym świecie w zasadzie pozbawionym granic, patriotyzm miejsca jest po prostu bajeczką dla dzieci. I narzędziem do indoktrynacji, do podporządkowywania obywateli rządom.
"Uwielbiam" fukujamistów , i ich przekonaniu o końcu historii :) Globalnej wioski , świecie bez granic :) Pandemia pokazała ile warta jest strefa Shengen :) NATO jeszcze nie prowadziło operacji obronnej, obyśmy nie musieli się przekonywać o tym.



Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Kurwa, ale "mówiąc jakie słowa"? Konkretnie?
Pisze to światły wykształcony człowiek...... Od 9;58 do 10;02 ''(....) Nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć tak jak ginęli warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm (...)"

Krzysiek , idź na obchody PW 1944 i to powiedz weteranowi walk prosto w oczy. Zabije cię wzrokiem, jeszcze laską lub balkonikiem dostaniesz :) Trochę pokory





Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Weź zacytuj, co ja dokładnie powiedziałem, a potem przydałoby się przeprosić za nazwanie mnie "debilem, który wrzuca wszystkich do jednego worka".
ŚMIERĆ CYWILA POD GRUZAMI jest debilna.
Od 9;58 do 10;02 ''(....) Nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć tak jak ginęli warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm (...)"

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Jak sam z pewnością doskonale wiesz, ustawa określa, że każdy obywatel ma ten obowiązek, który ma spełniać na zasadach i w granicach określonych przez przepisy ustawy.
Tu masz odpowiedz, w czasie "W" twoje wolności i swobody obywatelskie zostają bardzo mocno ograniczone.
SilesiaSurvival pisze:
pt 04 mar 2022, 12:41
o do przydziałów mobilizacyjnych, TAK to co mówisz obowiązuje w czasie P i K , w czasie W wygląda to zupełnie inaczej. I bez przydziału mobilizacyjnego możesz zostać wcielony do jednostki wojskowej , zmilitaryzowanej, lub zostaniesz zmuszony do świadczeń osobistych na czas (np. jeździć busem z chlebem dla wojska). To jak ?
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Podsumowując całą tę część komentarza. Opisujesz w niej wiernie podejście, jakie mieliśmy do obrony i walki od lat. Że "jakoś to będzie", że zjednoczymy się w obliczu zagrożenia i że bez względu na koszty poradzimy sobie jako naród. To jest oczywiście nieprawda (widać to po nieudanych powstaniach). Warto byłoby pozbyć się tej mentalności i kształtować właściwe postawy obywatelskie. Czyli na przykład płacenie podatków na to, żeby budować infrastrukturę obrony cywilnej i nowoczesną, liczną oraz sprawną armię.
Na temat kształtowania postaw obywatelskich nie musisz mi prawić morałów. Działałem w ZHP , Strzelcu czy ON.PL :) W sumie to nadal działam

Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
We mnie nie ma zgody na to, żeby Polacy ginęli bezsensownie broniąc się, co i tak zazwyczaj, dość często, kończy się przegraną.
Widzę tutaj wpojony syndrom niższości ...... A w końcu odniesiesz się do powstania żydowskiego w gettcie warszawskim? To dopiero była bezcelowa z militarnego i politycznego punktu widzenia operacja wojskowa, ale tamci ludzie walczyli TYLKO O GODNĄ ŚMIERĆ. Ich też nazwiesz tak jak nazwałeś ludzi co ginęli podczas PW 1944? Też powiesz, że ich śmierć była DE******* ?





Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Błagam...
My też błagamy
Krzysztof Lis pisze:
pt 04 mar 2022, 14:04
Jeśli osoby podejmujące decyzję o wybuchu powstania, jasno skierowanego militarnie przeciw Niemcom a politycznie przeciw ZSRR, nie przewidzieli, że ZSRR nie zechce interweniować, musimy nazwać ich po prostu idiotami.
Ty ogólnie znasz założenia akcji "BURZA" ? Mi się wydaje że nie .........

Dobra EPILOG ............. Krzysztof nikt nie ma pretensji do tego że uważasz jak uważasz. Też uważam że PW 1944 było bezcelowe , niepotrzebne, ale nigdy w życiu nie przyszło mi powiedzieć że śmierć ludzi którzy ginęli pod gruzami walczącej Warszawy była DEBILNA! Nigdy, czepiam się tego słowa , bo z ust tak znanej osoby jak Ty słowo o debilnej śmierci paść nie powinno , miałeś tyle kulturalnych zamienników jak : BEZCELOWA , NIEPOTRZEBNA , ZBĘDNA itp , język polski ma tyle pięknych zamienników.... A Ty po bandzie ...... Pomijam fakt języka który padł w PW na insta ..................... Spodziewałem się wyższej jakości języka, serio. Znam twoją twórczość od "Drewno zamiast benzyny" i chyba koło 2010/2011 spotkaliśmy się na kompletach strzeleckich w Zielonce. Byłeś równym gościem ......... Byłeś

Pozdrawiam
~`Bart

Polecam zapoznać się "Zbrodnia i mit. O powstaniu warszawskim" Leszek Sykulski . Popatrz jak Dr Sykulski wypowiada się w tym delikatnym temacie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 05 mar 2022, 18:22

Krzysztof Lis, ja skrótowo i bez cytowania napiszę.

Patriotyzm nie ma sensu w obecnym świecie? Chyba nie słuchasz ze zrozumieniem wiadomości. Już w początkach pandemii okazało się, co jest warta Unia. Poszczególne kraje ratowały się na własną rękę, Niemcy zablokowali transporty chyba maseczek czy innych środków. Co to było jak nie dbanie o swoich?
Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Jak na razie obserwujemy.
Obecnie również to widać, nie wszystkie kraje chcą się solidaryzować z Ukrainą. Ich sprawa, nie oceniam. Przede wszystkim dbać o swoich.

Druga rzecz, współczesny świat, te realia kosmopolityczne, to tylko iluzja. Taki matriks w którego niektórzy uwierzyli. Dziwię się że jako człowiek racjonalny, łyknąłeś to.

Kobieta i mężczyzna. No to już jest kosmos, nowomowa i reszta tych pierdół propagandowych. Obie płcie różnią się znakomicie, także w przygotowaniu (naturalnym) do wykonywania pewnych obowiązków/zadań. Wyjątki potwierdzają regułę, znam kukturystki które by mnie położyły na rękę ale znam też znacznie więcej kobiet, które we dwie pralki nie wniosą. Kobieta jest bardziej empatyczna od mężczyzny, naturalnie potrafi lepiej zająć się dziećmi. Jak nie ma różnic?

Debilne... Ci co tą debilną Twoim zdaniem śmiercią zginęli, zagwarantowali być może i Tobie, zebyś mógł wygodnie zza klawiatury i kamery uczyć ludzi prepperingu. Szkoda ze ich także ogłupiasz takimi słowami.

Preppering i patriotyzm nie mają nic wspólnego może? Pozornie. Swoją działalnoscią chcemy uczyc innych, podobnie jak Ty. Czyli chcemy aby więcej ludzi było świadomych, bo nie możemy się oglądać na rząd, samorzady czy służby. Czy to nie jest patriotyczne, edukować innych i tworzyć większą świadomość? Zapewniać większe bezpieczeństwo? Sam o tym mówiłeś kiedyś, choć użyłeś argumentu iż im więcej ludzi ma zapasy, tym mniejsza szansa że sasiedzi do nas wpadną z drzwiami aby nas ograbić. Takie krótkowzroczne spojrzenie choć wiem, ze bliższa ciału koszula. Mnie osobiście wygląda sprawa tak, że nasze działania jako propagatorów przygotowań, ma większy cel niż dbanie wyłącznie o własne dupsko.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Artykuły”