Nie mam specjalnie wiedzy na temat powstania w gettcie. Nie wiem, dlaczego wybuchło, jaka motywacja za nim stała, jakie cele chciano osiągnąć.Ramzan Szimanow pisze: ↑pt 04 mar 2022, 16:58Więc wcześniejsze powstanie w Gettcie Warszawskim też nazwiesz debilizmem?
Więc zgodnie z zasadą, że się nie wypowiadam o czymś, o czym nie mam pojęcia, nie zajmuję stanowiska.
Już wyżej pisałem, że właśnie teraz jest moment na to, by oceniać powstanie, by do kolejnej tego typu bezsensownej hekatomby nie doszło.SilesiaSurvival pisze: ↑pt 04 mar 2022, 17:48Wygodnie się takie rzeczy pisze , kiedy masz ogląd sytuacji , brzuszek pełny , info w czasie realnym. Oni tego nie mieli, często przepełniała ich nienawiść do Niemców za lata okupacji. Chcieli odwetu, szanuje. Chodź z perspektywy osoby dorosłej , mającej trochę doświadczenia wojskowego, uważam że trzeba mieć jaja żeby iść na przeważające siły wroga. Czy debilizmem nazwiesz walczących Ukraińców? Giną , Rosjanie z wielkimi stratami idą na przód? Jak to jest?
Odniosłem się też do tego argumentu o "nienawiści do Niemców" i "chęci odwetu". Wyjaśniłem, dlaczego ten argument jest bezzasadny.
Fakt, że jesteś JEDYNĄ osobą, która to w ten sposób odebrała, każe mi myśleć, że jedyny problem ze zrozumieniem moich intencji jest po Twojej stronie.SilesiaSurvival pisze: ↑pt 04 mar 2022, 17:48Interpretacja u odbiorcy może być rożna. Serio to co ci mówiłem w PW na insta , UŻYŁEŚ NIEPRECYZYJNEGO JĘZYKA. Parę akapitów wyżej napisałem jakich słów mogłeś użyć.
Jak Ci napisałem na priv, mam nadzieję, że kiedyś będziemy mogli porozmawiać na ten temat na jakimś zlocie. Puścimy ludziom fragment mojego filmu i zobaczymy, ilu z nich zinterpretuje moje słowa po Twojemu.
Nie wykręcaj się. Przypisałeś mi nieistniejące intencje i przekręcasz moje słowa.
Pewności nigdy nie ma, ale losy tej wołyńskiej dywizji powinny dać im do myślenia.SilesiaSurvival pisze: ↑pt 04 mar 2022, 17:48Wiesz to dziś, ale czy oni mieli taką pewność przy podejmowaniu decyzji? Raczej nie , mogli domniemywać "z dużym prawdopodobieństwem"......
Jeśli nie dały, to znaczy, że podejmujący decyzję o wybuchu PW byli, jak już napisałem, debilami.
I co z tego?SilesiaSurvival pisze: ↑pt 04 mar 2022, 17:48Kto był wściekły ? Polacy. Do wymiany ognia dochodziło już przed godziną W. Często dochodziło wymiany ognia, nie z winy powstańców.
Co to w ogóle za logika? "No, Niemcy strzelali często do Polaków, więc uznaliśmy, że z wściekłości za to, że strzelali, to uruchomimy powstanie i doprowadzimy do śmierci 150 000 osób". Nie wierzę!
Ty teraz poważnie piszesz?SilesiaSurvival pisze: ↑pt 04 mar 2022, 17:48Dramat ....... sam się pogrążaszKrzysztof Lis pisze: ↑pt 04 mar 2022, 16:31Cywile? Czy decyzję o wybuchu powstania należało podjąć, bo cywile byli wściekli? Nie, ją należałoby podjąć, kiedy powstanie miałoby mieć szansę powodzenia. Jeśli nawet ci idioci myśleli, że ma szansę powodzenia, to i tak argument o wściekłości cywilów należałoby zignorować.
Nie, nie wierzę. Ty na pewno trollujesz.
DOWÓDCY WOJSKOWI powinni kierować się celami militarnymi, politycznymi i dobrem ludności cywilnej.
Dobro ludności cywilnej nie polega na "no są wkurwieni, to damy im się trochę rozładować i doprowadzimy do 150 000 ofiar".
To, co Ty sobie tam w głowie sugerujesz, to już jest nie moje zmartwienie. Ja się wyraziłem jasno. Jasno określiłem ZDARZENIE, które miało miejsce.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Użyłeś języka bardzo nieprecyzyjnego Ogólnikowego. Powiedziałeś że śmierć podczas PW 1944 była debilizmem..... No wybacz ale jest to taka lekko, podprogowa sugestia, że szeregowi żołnierze i dowództwo PW 1944 AK podczas PW ...... Cóż nie grzeszyło inteligencją
A że dowódcy podejmujący decyzję o wybuchu powstania byli debilami, to argumenty przedstawiłem powyżej. Ale nie przesądzam. Może byli debilami, może dostali takie rozkazy, bo byli agentami ZSRR.
Chcesz mnie przekonać, że gdyby nie powstanie w stolicy naszego kraju, to byśmy nie mieli zachowanej państwowości?SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Może dzięki temu, cały czas mamy zachowaną państwowość ? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?
A możesz posłużyć się jakimiś przykładami potwierdzającymi tę tezę? Czechy chyba istnieją, a nie kojarzę tam powstania w Pradze.
I to właśnie robię. Tłumaczę ludzom, że "zostawanie w mieście to jest ogromne ryzyko śmierci pod gruzami". A Ty próbujesz ich przekonać, że jednak powinni.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Przy aktualnym stanie OC i przygotowania państwa Polskiego do wojny, tak. Ale my jako przygotowani/preppersi, powinniśmy oprócz przygotowań, edukować i uświadamiać ludzi, i aparat państwowy również.Krzysztof Lis pisze: ↑pt 04 mar 2022, 14:04Niestety, w polskich warunkach zostawanie w mieście to jest ogromne ryzyko śmierci pod gruzami.
Nie mamy ani obrony przeciwrakietowej, ani schronów dla ludności cywilnej.
Tego typu przytykami wystawiasz świadectwo wyłącznie sobie. One jedynie świadczą o tym, że nie masz nic merytorycznego do powiedzenia, więc przechodzisz do ataków ad personam.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Od wykształconego i światłego w swoim mniemaniu człowieka, spodziewałem się czegoś więcej..... Cóż może wymagania mam zbyt duże...
Skoro ten wpływ jest niepoliczalny, to na jakiej podstawie oceniasz, że jest niebagatelny?SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34wsparcie ludności cywilnej dla walczącego wojska, ma niebagatelny i NIEPOLICZALNY wpływ...
Byłoby bardziej precyzyjnie, gdybyś napisał, że WYDAJE CI SIĘ, że wsparcie ludności cywilnej ma niebagatelny wpływ.
I pod takim stwierdzeniem to i ja się podpiszę. Bo też mi się wydaje, że ma wpływ niebagatelny. Ale dopóki ktoś mnie nie przekona, że ofiary cywilne "warte są" korzyści osiąganych dzięki temu wsparciu, to jednak nie będę walczył o to, by cywile pozostawali na obszarze działań wojennych.
Błagam... porównujesz te przykłady do dzisiejszego teatru działań wojennych, gdy mamy broń rakietową, bomby termobaryczne, bezzałogowe statki powietrzne, termowizję, zdjęcia satelitarne i całą resztę nowoczesnego sprzętu?SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Mało ci przykładów? :Krzysztof Lis pisze: ↑pt 04 mar 2022, 14:04Możemy się łudzić, że cywile będą w stanie skutecznie zabijać agresorów i niszczyć sprzęt. Ale może najpierw sprawdźmy, jak to wygląda w konflikcie na Ukrainie, a potem się zastanówmy, czy da się to przełożyć na polskie warunki.
-Powstanie 1831
-Powstanie 1863 (na doświadczeniach tego powstania, swoją strategię obronną opracowała Szwajcaria)
-Trzy powstania śląskie
-Powstanie Wielkopolskie
-Powstanie w gettcie warszawskim w 1943
-Powstanie Warszawskie 1944
-Powstanie w Paryżu 1944
-Powstanie w Budapeszczie 1944
-Obrona Leningradu 1941-1943
No w porządku.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Niektóre zagadnienia wojny się niepoliczalne , tak jest miedzy z innymi z MORALE , DUCHEM BOJOWYM oraz WYSZKOLENIEM. Niestety nie da się tego ująć w cyferki i wykresy. Miedzy innymi takich rzeczy uczą na studiach z dziedzin bezpieczeństwa.
Cieszę się, że przyznajesz, że nie da się w żaden sposób wykazać, ile "warta jest" śmierć jednego cywila.
Zastanawia mnie jednak, na jakiej podstawie tak desperacko bronisz swojej tezy, że jednak ryzyko śmierci cywila jest tym, co powinniśmy ponosić.
A dlaczego uważasz, że gdyby nie było powstania, to te zasady konspiracji oraz korespondencji nie byłyby wykorzystywane i przekazywane działaczom? Może byłyby nawet popularniejsze, bo żyłoby więcej osób, które mogły o nich mówić?SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Wiele organizacji solidarnościowych , tym Solidarność Walcząca odnosiło się wprost do formacji polskich walczących w PW. A doświadczenie powstańców , zasady konspiracji oraz korespondencji, była przekazywana działaczom Solidarności do kontaktowania się między sobą w sposób skryty.
Znowu "wydaje mi się".
No dobra, to daje te szacunki, skoro się da oszacować.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Tak jak mówiłem, DUCHA BOJOWEGO nie da się policzyć, nie da się mu dać jakieś cyferki w 10 stopniowej skali.... Bo to jest natura ludzka, cecha psychiczna człowieka. A nie wartość matematyczna, możemy ją tylko oszacować, nie da się jej wyliczyć do któreś liczby po przecinku.Krzysztof Lis pisze: ↑pt 04 mar 2022, 14:04Czy widziałeś jakieś dane, że "wzmocnienie ducha oporu" przełożyło się na korzyści większe, niż straty materialne i społeczne wynikające z samego powstania?
To ja się chętnie zapoznam.
(Pominę na chwilę fakt, że to wyłącznie Twoje przypuszczenia, nie wiem na czym oparte).SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Wiem , ale nie martw się. Bez wybuchu PW, też by tam wylądowali. Prędzej lub później.Krzysztof Lis pisze: ↑pt 04 mar 2022, 14:04Czy wiesz dokąd trafili ludzie z Dulagu121 w Pruszkowie? Przez ten obóz przeszło, wedle różnych danych, 360-650 tys. osób. O ile wiem, zaledwie ok. 60-70 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych. Resztę przesiedlono do Generalnej Guberni albo skierowano do robót przymusowych.
Skoro tak, to sam dowiodłeś, że PW nie miało sensu, albowiem i tak ludzi wysłano do obozów, na roboty przymusowe i przesiedlono, a dodatkowo jeszcze 150 000 ich zginęło.
Pisze to światy, wykształcony człowiek, którego wkurwia jakiś gość z internetu, który manipuluje jego słowami, bo ich po prostu nie zrozumiał.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Pisze to światły wykształcony człowiek...... Od 9;58 do 10;02 ''(....) Nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć tak jak ginęli warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm (...)"
Krzysiek , idź na obchody PW 1944 i to powiedz weteranowi walk prosto w oczy. Zabije cię wzrokiem, jeszcze laską lub balkonikiem dostaniesz Trochę pokory
Święty by się wkurwił.
A co do rozmowy z weteranami walk... Myślę, że dużo więcej dałaby rozmowa z jedną ze 150 000 ofiar powstania. Myślę, że im byłoby łatwiej się wypowiedzieć, czy ta śmierć miała sens. Ale, czekaj, to jest jednak niemożliwe, bo ci ludzie nie żyją...
Najwyraźniej muszę, ponieważ powielasz bezsensowną narrację, o której już wyżej pisałem. Szkoda, że przykładasz rękę do kształtowania szkodliwych postaw. No ale to mnie w sumie nie dziwi, jeśli ktoś od małego jest indoktrynowany, że śmierć w powstaniach jest cenna i że warto tak poświęcać życie, to potem wymaga to ogromnego wysiłku intelektualnego i emocjonalnego, by tę indoktrynację przezwyciężyć.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Na temat kształtowania postaw obywatelskich nie musisz mi prawić morałów. Działałem w ZHP , Strzelcu czy ON.PL W sumie to nadal działam
Dlatego im szybciej zaczniemy to przezwyciężać, tym lepiej dla Polaków.
Nie.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34w końcu odniesiesz się do powstania żydowskiego w gettcie warszawskim?
Wyjaśniałem już wyżej, dlaczego się nie odniosę.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34To dopiero była bezcelowa z militarnego i politycznego punktu widzenia operacja wojskowa, ale tamci ludzie walczyli TYLKO O GODNĄ ŚMIERĆ. Ich też nazwiesz tak jak nazwałeś ludzi co ginęli podczas PW 1944? Też powiesz, że ich śmierć była DE******* ?
I taka uwaga o charakterze ogólnym: każdy ma prawo popełnić samobójstwo w dowolnym momencie, ale skazywać innych na śmierć to już nie bardzo. To jest niemoralne.
Czepiasz się słowa, bo nie zrozumiałeś co chciałem powiedzieć. Bo Ci się wydaje, że coś chciałem powiedzieć. Bo Ci się nie podoba słowo, którego użyłem. Wolne żarty.SilesiaSurvival pisze: ↑sob 05 mar 2022, 10:34Nigdy, czepiam się tego słowa , bo z ust tak znanej osoby jak Ty słowo o debilnej śmierci paść nie powinno , miałeś tyle kulturalnych zamienników jak : BEZCELOWA , NIEPOTRZEBNA , ZBĘDNA itp , język polski ma tyle pięknych zamienników.... A Ty po bandzie ...... Pomijam fakt języka który padł w PW na insta ..................... Spodziewałem się wyższej jakości języka, serio. Znam twoją twórczość od "Drewno zamiast benzyny" i chyba koło 2010/2011 spotkaliśmy się na kompletach strzeleckich w Zielonce. Byłeś równym gościem ......... Byłeś
Jeśli natomiast chodzi o język, którego użyłem na prv, to skoro już o tym rozmawiamy, pozwolę sobie przytoczyć w skrócie naszą wymianę zdań:
SS: Ale nie nazywaj ich debilami
KL: nazwałem ich gdzieś debilami?
SS: Live minuty od 9:58 do 10:02
SS: „(….) nikt mnie nie przekona że warto jest ginąć, tak jak ginęli Polacy, Warszawiacy w 1944 bo to jest kurwa debilizm(…)”
KL: tam jest napisane, że ci ludzie, co ginęli, to byli debile?
KL: zostało to powiedziane może na filmie?
KL: debilizm, zjawisko
KL: debil, osboa
KL: osoba
SS: Obejrzyj sobie live
SS: Domniemywam co chciałeś powiedzieć
KL: no ale co mam oglądać? padły tam słowa "ci co zginęli byli debilami"?
SS: Ale użyłeś złych slow
KL: spier--laj z takimi domniemywaniami
Podsumowując całą tę przydługą i bezsensowną wymianę zdań, sparafrazuję Twoje tezy:
1. polscy cywile powinni ginąć na wojnie,
2. bo może z tych śmierci będzie wynikała jakaś korzyść,
3. nie da się ocenić jaka, można tylko szacować, ale na pewno będzie duża,
4. poza tym to na tej śmierci buduje się tożsamość narodu.
Innymi słowy, dużo emocji, mało chłodnego spojrzenia i analizy faktów.
Przez moment miałem do Ciebie więcej szacunku, bo kiedyś potrafiłeś przyznać się do błędu i sprostować nieprawdziwą informację, jakobym kasował Twoje komentarze, z którymi się nie zgadzam. Szkoda, że teraz brakuje Ci odwagi cywilnej, by powiedzieć "myliłem się i przypisałem Krzyśkowi złe intencje, których on nie miał". Może otrzeźwienie przyjdzie z czasem. Raz przyszło, może i tym razem musimy tylko poczekać.
Nie wiem dokładnie, jakie realia masz na myśli.
To, o co mi chodziło, to że w dzisiejszych czasach każdy może sobie mieszkać w dowolnym miejscu. Mamy większe, niż kiedykolwiek możliwości pracy zdalnej i podróżowania po świecie.
Wiązanie się z kawałkiem ziemi, na której rodzice mają dom, jest spoko, ale to nie jest jedyny sposób życia. I nie trzeba młodym Polakom wmawiać, że jest inaczej.
"Być może" to dla mnie za mało, by usprawiedliwić śmierć 150 000 Polaków.
Mógłbym robić to równie wygodnie z Czech, Słowacji, albo innego kraju w naszej okolicy. Albo z Niemiec czy Kanady. Wystarczyłoby, żebym urodził się tam, a nie tu.
Ja uważam, żę mają ogromnie dużo wspólnego.
Będąc lepiej przygotowani do sytuacji awaryjnych możemy pomagać innym i sami nie potrzebujemy pomocy. A więc przekłada się to pozytywnie na bezpieczeństwo naszych rodaków czy to, jak (jako kraj) radzimy sobie w obliczu katastrof.
Ale patriotyzm powinien polegać właśnie na tym, a nie na promowaniu postawy "zostań w mieście pod bombami, bo może dzięki temu jakiś żołnierz zabije jednego wroga więcej, niż by zabił, gdybyś wyjechał".