Deszczówka

Jak w nazwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 10:54

Czołgiem!

Co prawda pora sucha na południu kraju, zapowiadane opady nie nadeszły a jednak warto zorganziować sobie przechwycenie deszczówki, gdy już będzie okazja. Osobiście kuleję w tym temacie i na nowej miejscówce posiadam jedynie beczkę 220l pod jedną z rynien.

20220515_102309.jpg

Do zagospodarowania mam jeszcze drugą rynnę i dach garażu. Silesia podesłał fotkę z prostym systemem, wykonanym właśnie do wyłapywania deszczówki z dachu garażu.

SAVE_20220418_114750.jpg

To takie rozwiązania na stałe. Można kilka beczek połączyć rurkami pcv, można zrobić jakiś stawki. Można też rozstawić stary ale działający basenik dziecięcy, aby łapać deszcz bezpośrednio "z chmurki".
Teraz czekamy na opady.

Edit: oczywiście ceny beczek jak i mauzerów skoczyły do góry, jak i wszystkiego. Trzeba poszukać, pogadać, czasami coś da się załatwić z lokalnymi rolnikami.
Beczki z kranikiem zwykle mają ten kranik do bani, trzeba się liczyć z wymianą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 13:36

Ech... Jak ja Ci zazdroszcze tego sensownego dachu... U mnie deszczowke moge sobie pozbierac z jednej polaci dachu. I robie to napelniajac dwa dosc niskie pojemniki na plaskim dachu. Niestety od dawna oba zbiorniczki sa calkowicie suche. Zeby nawodnic roslinki na ogrodku dachowym, chce podciagnac wode z oranu na ogrodku. Miedziane rurki do gory na dach, od dolu zalozone szybkozlacze. Kawalek elastycznego weza z dwom zenskimi szybkozlaczkami bedzie robil za "przedluzacz" miedzy kranem na ogrodku, a pionowa rurka na dach. A na zime cala te rurke wciagne na dach i poloze wzdluz sciany.
Niestety nawet posiadajac minimalne "zbieradlo wody" na dachu - podczas suszy mam sucho.

Na wywiercenie czeka mala studnia na rurach 150mm. Niestety ciagle czeka, bo jak do tej pory zawsze jest cos pilnego. No i czekam, az mu kumpel szlamowke zrobi. Bez niej nawer po dojsciu fo wody podskornej nie poglebie odpowiednio studni.

Ale Twoj projekcik i te dwa baniaki (kazdy po 1m3, prawda?) mocno mi robia na glowe. Naprawde zazdroszcze!

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz 15 maja 2022, 22:16 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 15:55

A ja mogę polecić tego typu, pamiętające PRL ocynkowane beczki. Taka przykładowa ma ok 600 litrów.
Czasem nadal idzie je kupić praktycznie po cenie złomu a są o wiele trwalsze i wygodniejsze jak plastikowy mauser. Choć oczywiście zajmują więcej miejsca. Pustą, czy nawet częściowo wypełnioną daje się targać na płozach, oryginalnie z drewnianych belek które trzeba regularnie konserwować lub po prostu co paręnaście lat wymieniać.
Z kolei wyniesienie beki choćby metr do góry daje nam zawsze jakieś tam ciśnienie w podłączonym do niej ogrodowym wężu.
Zdarzają się też z dorobionym podwoziem w formie jednoosiowej przyczepki do traktorka lub auta.
Obrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony ndz 15 maja 2022, 17:57 przez Ramzan Szimanow, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 16:49

Dawno już takiej nie widziałem na oczy. Nawet zapomniałem że były takowe. Dzięki Ramzan. Zatem kolejny pomysł dla wszystkich, w czym trzymać zapas wody.

Pietrow, to nie mój projekt. Chcę taki zrobić dopiero. Wykonanie od SilesiaSurvival.
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 18:01

1411 pisze:
ndz 15 maja 2022, 16:49
Dawno już takiej nie widziałem na oczy. Nawet zapomniałem że były takowe. Dzięki Ramzan. Zatem kolejny pomysł dla wszystkich, w czym trzymać zapas wody.

Pietrow, to nie mój projekt. Chcę taki zrobić dopiero. Wykonanie od SilesiaSurvival.
Zarówno w moich stronach, pogranicze Wielkopolski i Dolnego Śląska jest tego nadal od cholery. Pancerny ocynk. Podobnie tam gdzie rzuciły mnie teraz delegacje, na wschodniej granicy są codziennym widokiem. Ale może być jak traktorkami "esiokami". W jednych rejonach kraju jest ich pełno po wsiach i w ofertach sprzedaży. Gdzie indziej zero i trzeba się po sprzęt przejechać ładny kawał.
Na szczęście beczka jest lżejsza od "esioka" i nie trzeba od razu lawety :D
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 15 maja 2022, 18:32

A to istotnie bardzo możliwe. W biedniejszych rejonach zwykle takie rzeczy pozostały. W bogatszych, ludzie się pozbyli, wymienili na nowsze i teraz nie ma. Także jakby komuś ujmować (rozumu) to zasobniejszym :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozyskiwanie wody”