Woda destylowana, a demineralizowana
: śr 21 wrz 2022, 19:43
Ostatnio z jednym z fanów teorii płaskiej ziemi wpadłem w dyskusję o rtęci. Jej przewodnictwie elektrycznym i dlaczego zwykła woda “niby“ przewodzi prąd, a jego z kranu nie. Z racji tego, że ostatnio walka z płaskimi kręci mnie bardziej niż seks (myślicie, że to już ten czas aby udać się do specjalisty?), po kilku wymianach zdań i argumentów okazało się że ma zainstalowaną sekcję filtrów z odwróconą osmozą i wszystko się wyjaśniło. Woda demineralizowana / dejonizowana nie przewodzi prądu, bo pozbawiona jest jonów mogących ten ładunek przenieść. Zarówno woda demineralizowana, jak i destylowana to czysta woda, która nie pozostawia osadu. Jest wykorzystywana jest do produkcji kosmetyków różnego rodzaju, leków, odbitek fotograficznych oraz do wytwarzania elektrolitów między innymi w akumulatorach. Ważna tutaj jest natomiast terminologia. Wodę demineralizowaną możemy również nazwać dejonizowaną, czy destylowaną. W drugą stronę już nie tak bardzo. Woda destylowana nie jest wodą demineralizowaną. Różnica polega w otrzymywaniu, ale tak naprawdę w głównej mierze w czystości.
Woda destylowana jest poddawana (jak sama nazwa wskazuje) procesowi destylacji. Polega on na doprowadzeniu wody w destylatorze do stanu wrzenia i jej odparowaniu. Następnie para wodna jest kondensowana w chłodnicy do postaci ciekłej. Niestety do kondensatu z reguły przenikają zanieczyszczenia lotne w postaci alkoholi lub zanieczyszczeń organicznych. Destylat może zawierać również rozpuszczone gazy, takie jak: dwutlenek węgla, tlen lub azot. Obecności dwutlenku węgla w destylacie powoduje, że jego pH ~ 5,0. Dlatego woda destylowana nie jest czysta w 100%, a więc w niewielkim stopniu będzie przewodzić ładunek elektryczny.
Woda demineralizowana natomiast jest pozyskiwana w zupełnie inny sposób. Oczyszczana jest przez zespół filtrów i poddawana procesowi odwróconej osmozy. Polega on na tym, że ciecz pod wysokim ciśnieniem przenika przez membranę – półprzepuszczalną błonę, która rozdziela wodę na dwa roztwory - czystą i popłuczyny. Demineralizacja pozwala uzyskać prawdziwie czystą wodę, znacznie lepszej jakości niż woda destylowana. Woda demineralizowana jest pozbawiona niemalże w 100% wszelkich zanieczyszczeń. Wolna jest od bakterii, niebezpiecznych wirusów, metali ciężkich i innych szkodliwych substancji. To obecnie najskuteczniejszy sposób na oczyszczenie wody. Wymaga niestety albo zakupu dość drogiego dejonizatora, albo zestawu filtrów z odwróconą osmozą.
Z racji tego, że do sprzętów domowego użytku wystarczy woda destylowana, doszedłem do wniosku, że opiszę sprytny patent, który czasem stosujemy w domu - w sumie to tylko kilka razy było.
Aby wykonać destylację wody potrzebujemy dwóch garnków (dużego i małego), nieco wody z kranu, i dużej pokrywki. Przyda się także lód jeśli takowymi kostkami dysponujemy. Duży garnek powinien być takiej wielkości aby bezpośrednio mieścił w sobie mały wraz z uszami. Do przestrzeni między garnkami wlewamy wodę w takiej ilości aby mały garnek swobodnie się na niej unosił na powierzchni, a wokół niego i u góry było jeszcze miejsce na swobodny przepływ powietrza. Po włączeniu palnika, na dużym garnku należy ustawić pokrywkę uchwytem w dół do garnka. Pozwoli to na swobodny spływ skondensowanej wody destylowanej do mniejszego garnka. Następnie dobrze byłoby aby wypełnić lodem górną część odwróconej pokrywki, gdyż różnica temperatur po jej obu stronach przyspieszy proces kondensacji. Co około pół godziny trzeba będzie uzupełniać zapas lodu. Woda, która skropli się do małego garnka, została poddana procesowi destylacji. Z takich dodatkowych rzeczy to fajnie byłoby aby pokrywka nie miała uchwytu z tworzywa, a dziurkę na parę dobrze byłoby czymś zatkać, np gumą do żucia.
Czy jest to sensowne rozwiązanie, absolutnie nie. Ilość opału (drewno, węgiel, gaz, paliwo) jaki zużyjemy dla tej jednej szklanki wody destylowanej jest kosmiczna. No ale gdyby ktoś potrzebował, pomysł podsyłam.
Woda destylowana jest poddawana (jak sama nazwa wskazuje) procesowi destylacji. Polega on na doprowadzeniu wody w destylatorze do stanu wrzenia i jej odparowaniu. Następnie para wodna jest kondensowana w chłodnicy do postaci ciekłej. Niestety do kondensatu z reguły przenikają zanieczyszczenia lotne w postaci alkoholi lub zanieczyszczeń organicznych. Destylat może zawierać również rozpuszczone gazy, takie jak: dwutlenek węgla, tlen lub azot. Obecności dwutlenku węgla w destylacie powoduje, że jego pH ~ 5,0. Dlatego woda destylowana nie jest czysta w 100%, a więc w niewielkim stopniu będzie przewodzić ładunek elektryczny.
Woda demineralizowana natomiast jest pozyskiwana w zupełnie inny sposób. Oczyszczana jest przez zespół filtrów i poddawana procesowi odwróconej osmozy. Polega on na tym, że ciecz pod wysokim ciśnieniem przenika przez membranę – półprzepuszczalną błonę, która rozdziela wodę na dwa roztwory - czystą i popłuczyny. Demineralizacja pozwala uzyskać prawdziwie czystą wodę, znacznie lepszej jakości niż woda destylowana. Woda demineralizowana jest pozbawiona niemalże w 100% wszelkich zanieczyszczeń. Wolna jest od bakterii, niebezpiecznych wirusów, metali ciężkich i innych szkodliwych substancji. To obecnie najskuteczniejszy sposób na oczyszczenie wody. Wymaga niestety albo zakupu dość drogiego dejonizatora, albo zestawu filtrów z odwróconą osmozą.
Z racji tego, że do sprzętów domowego użytku wystarczy woda destylowana, doszedłem do wniosku, że opiszę sprytny patent, który czasem stosujemy w domu - w sumie to tylko kilka razy było.
Aby wykonać destylację wody potrzebujemy dwóch garnków (dużego i małego), nieco wody z kranu, i dużej pokrywki. Przyda się także lód jeśli takowymi kostkami dysponujemy. Duży garnek powinien być takiej wielkości aby bezpośrednio mieścił w sobie mały wraz z uszami. Do przestrzeni między garnkami wlewamy wodę w takiej ilości aby mały garnek swobodnie się na niej unosił na powierzchni, a wokół niego i u góry było jeszcze miejsce na swobodny przepływ powietrza. Po włączeniu palnika, na dużym garnku należy ustawić pokrywkę uchwytem w dół do garnka. Pozwoli to na swobodny spływ skondensowanej wody destylowanej do mniejszego garnka. Następnie dobrze byłoby aby wypełnić lodem górną część odwróconej pokrywki, gdyż różnica temperatur po jej obu stronach przyspieszy proces kondensacji. Co około pół godziny trzeba będzie uzupełniać zapas lodu. Woda, która skropli się do małego garnka, została poddana procesowi destylacji. Z takich dodatkowych rzeczy to fajnie byłoby aby pokrywka nie miała uchwytu z tworzywa, a dziurkę na parę dobrze byłoby czymś zatkać, np gumą do żucia.
Czy jest to sensowne rozwiązanie, absolutnie nie. Ilość opału (drewno, węgiel, gaz, paliwo) jaki zużyjemy dla tej jednej szklanki wody destylowanej jest kosmiczna. No ale gdyby ktoś potrzebował, pomysł podsyłam.