Przenośne/osobiste filtry do wody
: wt 17 wrz 2019, 07:27
Lecimy z tematem. Kto posiada takowy, wrzucać, opisywać...
Na pierwszy ogień osobisty filtr Lifestraw
Słomka życia czyli przenośny, ważący 56g filtr pozwalający zasysać wodę z "kałuży". Ma długość 22,5cm (podziałką na zdjęciu się nie sugerujcie) a więc dość spory. Mieści się w kieszeni kargo bojówek, w mniejszych przegrodach plecaków czy toreb. Dzięki membranie odfiltrowuje (wg opisu producenta) salmonellę, campylobacter, escherichia coli (pałeczka okrężnicy), vibrio cholera, pseudomonas aeruginosa, shigella, giardia lamblia, cryptosporidium parvum, entamoeba histolytica a zatem zagrożenia biologiczne ze skutecznością (podaję za producentem) minimum 99,9999% bakterii żyjących w wodzie i 99,9% pasożytniczych pierwotniaków. Filtr nie wymaga zasilania, nie posiada części wymiennych ani wkładów węglowych, chemicznych itd. Jest przeznaczony do przefiltrowania minimum 1000l wody. Filtr nie posiada daty przydatności a jego żywotność zależy wyłącznie od tego, czy pijemy wodę oczyszczoną mechanicznie czy brudną, z paprochami, które mogą zapchać membranę filtrującą. Sama membrana jest z wykonana z włókien kapilarnych z otworami o wielkości 0,2 microna.
Obecnie to rozwiązanie można kupić za około 100 PLN w zależności od sklepu.
Filtr można wcisnąć we wlew butelki i okleić taśmą aby był szczelny ale to raczej baardzo awaryjna wersja. Generalnie pijemy poprzez zanurzenie w wodzie.
Prezentacja filtra przez Supera z Survivaltechu
Kupiłem gdy nie było jeszcze na rynku mini Sawyer'a tak więc nabyłem do skrzyni jaki był. Sam jestem ciekaw jak wypadają w porównaniu inne marki.
Na pierwszy ogień osobisty filtr Lifestraw
Słomka życia czyli przenośny, ważący 56g filtr pozwalający zasysać wodę z "kałuży". Ma długość 22,5cm (podziałką na zdjęciu się nie sugerujcie) a więc dość spory. Mieści się w kieszeni kargo bojówek, w mniejszych przegrodach plecaków czy toreb. Dzięki membranie odfiltrowuje (wg opisu producenta) salmonellę, campylobacter, escherichia coli (pałeczka okrężnicy), vibrio cholera, pseudomonas aeruginosa, shigella, giardia lamblia, cryptosporidium parvum, entamoeba histolytica a zatem zagrożenia biologiczne ze skutecznością (podaję za producentem) minimum 99,9999% bakterii żyjących w wodzie i 99,9% pasożytniczych pierwotniaków. Filtr nie wymaga zasilania, nie posiada części wymiennych ani wkładów węglowych, chemicznych itd. Jest przeznaczony do przefiltrowania minimum 1000l wody. Filtr nie posiada daty przydatności a jego żywotność zależy wyłącznie od tego, czy pijemy wodę oczyszczoną mechanicznie czy brudną, z paprochami, które mogą zapchać membranę filtrującą. Sama membrana jest z wykonana z włókien kapilarnych z otworami o wielkości 0,2 microna.
Obecnie to rozwiązanie można kupić za około 100 PLN w zależności od sklepu.
Filtr można wcisnąć we wlew butelki i okleić taśmą aby był szczelny ale to raczej baardzo awaryjna wersja. Generalnie pijemy poprzez zanurzenie w wodzie.
Prezentacja filtra przez Supera z Survivaltechu
Kupiłem gdy nie było jeszcze na rynku mini Sawyer'a tak więc nabyłem do skrzyni jaki był. Sam jestem ciekaw jak wypadają w porównaniu inne marki.