JanySport GROT PW 50 i PT 75

Wszystko w czym można przenosić dobytek
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1067
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

śr 23 lut 2022, 21:10

Część!

JanySport PW 50 i PT 75 , pancerniki wśród plecaków.

Kiedy zaczynałem swoją przygodę z szerokopojętym outdoorem oraz organizacjami paramilitarnymi. Po pewnym czasie, stanąłem przed decyzją kupna większego plecaka. Jako że wcześniej używałem małego JanySport PS 20, wybór padł na większe plecaki od Pawła Janysta. Kadra organizacji paramilitarnej, posiadała plecaki Pawła. Dzięki temu była możliwość przyjrzenia się, przed kupnem danemu modelowi plecaka.
Plecak PW 50 kupiłem na początku roku 2008, a plecak PT 75 kupiłem rok później. PT 75 sprzedałem, tuż po otrzymaniu służbowego Zasobnika Piechoty Górskiej w Wojsku Polskim, to było na początku 2010 roku. Do dziś żałuje sprzedaży mojego PT 75, był w super zielonym kolorze „zieleni dżunglowej”, a wykonanie plecaka było o kilka poziomów wyższe niż wojskowego ZPG. Niedawno kupiłem używany PT 75 z początków produkcji, który delikatnie różni się, od późniejszych PT 75. Różnice opisze. Plecak mimo prawie 20 lat, nie jest zużyty. Mój PW 50 przeszedł ze mną długi szlak, od działaności w organizacji paramilitarnej, po służbę wojskową aż po wycieczki w góry Polski i Europy.
Tak że oba plecaki będę opisywał rownolegle, ponieważ PT 75 to powiększona wersja PW 50.

O plecakach PW 50 i PT 75. Dla kogo są te plecaki? Jeżeli szukasz bardzo wygodnego plecaka z zaawansowanym systemem nośnym, niestety to nie są takie plecaki. Nie wyglądają też super efektownie, te plecaki są skromne, oraz bardzo proste. Dzięki niezbyt zaawansowanej budowie, krystalizuje się ich największa zaleta: czyli wytrzymałość oraz duże możliwości pakowania (po przez jedna komorę w PW 50, czy dzieloną w PT 75). Plecaki bardzo dobrze znoszą przeciążenia, zdecydowanie lepiej niż plecy użytkownika.

System nośny.
System nośny, nie posiada żadnych współczesnych wodotrysków. Ale w czasach kiedy te plecaki wchodziły na rynek, wyznaczały trendy w innym firmom. Profilowane ramiona, poduszka na lędźwiowy odcinek kręgosłupa, system szybkiego wypięcia, możliwość wyciagnięcia usztywnienia, po system regulacji ułożenia plecaka (nie wiem czy to poprawne określenie, ale dotyczy regulacji poduszki lędźwiowej oraz górnej części szelek). Na przełomie wieków XX i XXI. To nie była oczywistość. Dziś wielu zarzuca tym plecakom, że są przestarzałe jeżeli chodzi o system nośny. Muszę im przyznać rację, ale mimo tego, subiektywnie plecak można wygodnie nosić na plecach. Dziś standardem jest wyszywanie pleców i ramion plecaków, siatką dystansową. I dla mnie, jest to zaleta ale też i wada. Zaletą dlatego,że nosząc ten plecak latem, komfort noszenia jest zdecydowanie lepszy. Wada dlatego, kiedy ten plecak służy nam w służbie (a nie tylko w lekkiej turystyczne), czy jako plecak na ciężkie wyprawy. Siatka dystansowa lubi zahaczyć się o ostre elementy wyposażenia czy roślinności, łapie wszelkiej maści kolce z roślin oraz jest generatorem brudu i wilgoci. Tak że moim osobistym zdaniem, takie wykończenie systemu nośnego plecaka, najbardziej sprawdza się w plecaku miejskim. W plecaku wojskowym , surwiwalowym czy wyprawowym osobiście skłaniam się, do bardziej wytrzymałej klasycznej cordury jako wykończenia pleców i wewnętrznych powierzchni szelek.
Usztywnienie pleców, za pomocą dwóch aluminiowych płaskowników. Z jednej strony, to takie bardzo klasyczne rozwiązanie, ale z drugiej strony gdy plecak mamy szczelnie zapakowany, możemy z niego zrezygnować (robiłem tak pare razy), a do prania plecaka wyciągamy usztywnienia. Bez obaw że coś się odkształci lub złamie. Tak jak to często bywa w plecakach z zintegrowanym usztywnieniem. Usztywnienia można odciążyć (nawiercić dziurki), oraz mogą się przydać przy obozowaniu w terenie.

Komora główna i kieszenie.
Oba plecaki zostały zaprojektowane według takiego samego schematu, duży komin główny, dwie małe płaskie boczne kieszenie na dole komina, dwie większe kieszenie zapinane na suwak na bokach plecaka w jego środkowej części, pokrywa z zintegrowaną małą kieszenią, oraz w głównej komorze mała kieszeń na dokumenty (wjedzie w nią spokojnie zeszyt szkolny). W moim PT 75 z początków produkcji, nie ma kieszeni na dokumenty, oraz dolne boczne kieszenie są bardzo płytkie w stosunku do kieszeni, z późniejszych modeli.

W PT 75 do głównego komina możemy dostać się przez dół plecaka. Ponieważ w dolnej części znajduje się zamek w kształcie litery U, a dolna cześć komina może zostać oddzielona ściągaczem od reszty komina. Dzięki czemu możemy odseparować nasz bagaż na zasadzie cześć brudna-czysta lub sucha-mokra itp według innych osobistych upodobań.

Zewnętrzne powierzchnie obu plecaków obszyte są taśmami do mocowania modularnych kieszeni. Mój PT 75 jeszcze w eksperymentalnym systemie 40 mm , a mniejszy PW 50 w „polskim systemie” 20 mm. Plecaki były obszywane taśmami w systemie 25 mm tzw MOLLE, i z tego co mi wiadomo. Plecaków takich zostało wyprodukowana niemała ilość.

Klamry i zamki.
W obu plecakach używane są klamry National Molding i Nexus, w obu klamry mimo że używane i wytarte. Nadal zachowają swoje własności techniczne, żadna klamra w PW 50 nie była przeze mnie wymieniana, w używanym PT 75 również klamry wyglądają na niezmienianie.
Zamki YKK, chyba najlepsze zamki jakie mogły być stosowane w produktach outdoorowych. Również brak napraw oraz wymian.

Wrażenia z użytkowania.
Z moim PW 50 przemierzyłem góry Polski, Czech, Serbii oraz Bułgarii. Zaliczyłem wiele poligonów wojskowych, strzeleckich czy 2-3 dniowe biwaki w terenie. Plecak się sprawdzał, oraz całkiem wygodnie pozwalał przenosić ekwipunek na plecach. Według mnie bardzo dobrze zniósł próbę czasu, mimo ponad 10 letniego użytkowania, plecak nadal ma żywy kolor , nic się nie pruje. A jedynym elementem który zdradza jego użytkowanie, to wytarta poduszka na lędźwiowym odcinku kręgosłupa. Wytarcie powstało w wyniku noszenia parcianego grubego paska, w spodniach. Nic się nie pruje, zamki dalej się dobrze zamykają, a szwy trzymają się bardzo dobrze.
Używany PT 75 również całkiem dobrze zniósł próbę czasu. Poprzedni właściciel odbywał z nim 3-4 razy w roku, wyjścia w Bieszczady. Plecak mimo prawie 20 lat. Nadal znajduje się w jednym kawałku, nie licząc dziury która znajduje się klapie (z winy użytkownika) , oraz delikatnie wypłowiałych kolorów. Plecak jeszcze długo mi posłuży. A liczba wyjazdów oraz szkoleń na rok 2022 zapowiada się całkiem obiecująco.

Zawsze na temat plecaków JanySport mam dobre zdanie, nie dlatego że czerpie profity z firmy JanySport. One sprawdziły się w „boju”! I nie żałuje żadnej złotówki wydanej na te plecaki. A długowieczność produktów JanySport, jest legendarna.

Polecam!
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 498
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

czw 24 lut 2022, 12:57

SilesiaSurvival pisze:
śr 23 lut 2022, 21:10
[...]
Zawsze na temat plecaków JanySport mam dobre zdanie, nie dlatego że czerpie profity z firmy JanySport. One sprawdziły się w „boju”! I nie żałuje żadnej złotówki wydanej na te plecaki. A długowieczność produktów JanySport, jest legendarna. [...]
JanySporta GROTA PP25 wz.93 mam jak tylko pojawił się na rynku na zapotrzebowanie rynku po zmianie kamuflażu z "pumy" na "panterę". Plecak zwiedził większość poligonów w Polsce, był ze mną w Kosowie, nawet nie prany, dalej jest wodoodporny, nic się nie pruje, nie rozłazi.
Ale jest ALE...
Ta pierwsza cordura jest zupełnie inna jak teraz. Jaśniejsza lekko, grubszy i ciaśniejszy splot i bardziej odporna na wodę. Mam porównanie bo sporo ludzi go posiada i mimo iż mój to staruszek to lepiej się trzyma niż te nowe.
Sama konstrukcja i szelki nośne oczywiście są takie jakie są - w tamtym czasie to był rarytas. Ale mimo że mam Wisporta mniejszego i większego to jednak z sentymentem noszę Grota.
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1067
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

czw 24 lut 2022, 15:34

Cześć!

Ja po plecakach codziennych od Helikon , Brandit , 5.11 , Georgery czy z Deca. Wracam do JanySporta, na pewno będzie to PP 25, tylko zastanawiam się w jakim kolorze? Kamo? Butelkowa zieleń czy może oliwka?
Mam też torbo-plecak JanySport Organizer :) Znalazłem w lumpeksie za całe 7.50 zł. Też go kiedyś dokładnie opisze na forum.

Co do jakości plecaków :) Paweł szyje jak szył, znamy się na stopie prywatnej. Ale to jakość komponentów się zmieniła, niestety nie ma na to wpływu…… Ale stary sprzęt od JanySporta jest pancerny!

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1067
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 27 wrz 2022, 16:22

Cześć

W sierpniu kupiłem JanySport GROT PP 25 w oliwce, bezpośrednio u producenta :)

Będzie recenzja tego plecaka u Nas na forum, tylko wpierw muszę go trochę ponosić ;)

Są zmiany w stosunku do tych PP25 które widziałem ;)

Pozdrawiam
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Torby, plecaki, sakwy”