Śpiwór - porady

Metody osiągalne dzięki współczesnym narzędziom i wiedzy
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 31 sty 2019, 01:29

No cóż, tak naprawdę miało być o czymś zupełnie innym, jednakże po mojej ostatniej przejażdżce rowerowej i spotkaniu grupki turystów, postanowiłem że jest to świetny temat na dyskusję.

Jaki śpiwór wybrać, jaka jest różnica w wkładach i o co chodzi z tymi temperaturami? Aby nie zanudzać postaram się szybko nakreślić i wyjaśnić temat.

śpiwór.jpg

Otóż nieformalnie śpiwory dzielimy na wewnętrzne i zewnętrzne. Te wewnętrzne to standardowe (syntetyczne, bądź puchowe) „kołdry”, o masie do 1kg. Kosztujące parę złotych o komforcie termicznym ok 17°C. I to wszystko co powinno nas interesować w tej kategorii. Natomiast co do tych zewnętrznych, no tutaj sytuacja się trochę komplikuje.

Do outdoor’u, czyli typowego spania pod chmurką śpiwory dzielimy na dwusezonowe – potocznie zwane letnimi - , trzysezonowe i czterosezonowe – całoroczne z przymrużeniem oka, a na pewno bardziej zimowe. I teraz tak naprawdę nie istotne jest, czy Wasz śpiwór kosztuje 200, czy 800zł. Ważne jest z czego jest zbudowany i do jakich temperatur został przeznaczony. Osobiście jestem zagorzałym odradzaczem śpiworów puchowych w tej kategorii. Naturalnie, że śpiwór puchowy jest lżejszy i cieplejszy w porównaniu do syntetyka o tej samej wadze, zajmuje także mniej miejsca, jednakże jest strasznie wrażliwy na wilgoć. Po nocy w miejscu w którym pojawia się rano mgła, padał deszcz, czy jest to akurat zima zassie wilgoć z powietrza niczym gąbka. Dobrej jakości puch jest co prawda zaimpregnowany i krótkotrwały kontakt z mokrym powietrzem nie spowoduje problemów, nie mniej już dłuższy tak. Nie ma bata, aby w warunkach polowych wysuszyć taki śpiwór przy ognisku, a co dopiero podczas wędrówki. Inaczej natomiast jest ze śpiworami z wypełnieniem syntetycznym, które schną szybko, a i lekko wilgotne wcale nie tracą swoich właściwości izolujących. Dlatego skupię się tutaj tylko na nich. A zatem wybierając śpiwór na noce w terenie, wybierajmy śpiwór syntetyczny.

Jak dowiedzieć się, który śpiwór przewidziany jest na jaki sezon? Po temperaturach rzecz jasna.
Śpiwór letni powinien zapewnić nam komfort spania w temperaturze ok 10°C, przy czym temperatura ekstremalna nie powinna spaść poniżej 1°C. Trzysezonowe „łóżka transportowe” powinny zapewnić nam komfort spania przy temperaturze ok 1 – 5°C. Temperatura ekstremalna natomiast oscyluje tutaj w okolicach -9°C. Przy śpiworach zimowych, spać komfortowo będziemy przy ok -10°C. Temperatura ekstremalna w tym wypadku graniczy z zasobnością naszego portfela.

Ale o co chodzi z tymi temperaturami komfortu, czy ekstremalnymi. W jaki sposób jest to mierzone? Wg europejskiej normy EN 13537, określającej standard izolacji termicznej, temperatury w śpiworach dzielone są na T-max (czyli górna granica komfortu), T-comfort (temperatura komfortowa), T-limit (dolna granica komfortu), T-extreme (temperatura ekstremalna). Wszystkie te temperatury oparte są o dane, wg których śpimy w bieliźnie termo-aktywnej, tudzież kalesonach, koszulce z długim rękawem i czapce (jeśli wybieramy czterosezonową opcję). Na tak ubranym manekinie testowane są śpiwory. Temperaturę śpiwora dobieramy jednak zawsze do samych siebie. To co podałem wyżej to tylko przykłady aby początkujący, czy nie będący w temacie mógł się rozeznać. Z doświadczenia wiem, że na temperaturę komfortową wpływa jeszcze wiele innych czynników – to jakiej karimaty używamy, czy wychłodziliśmy organizm przed snem, jak bardzo zmęczeni jesteśmy i czy chociażby jak treściwy posiłek zjedliśmy. Kobiety z reguły marzną w temperaturach, kiedy my faceci czujemy się względnie komfortowo. Dlatego próg temperatur będzie u nich wyższy, niż u nas.

To czy wybierzemy śpiwór o kroju kopertowym, czy mumii też jest naszym osobistym „widzimisię”. Ja preferuje koperty, mam więcej miejsca na nogi. Podobnie jest z ceną, śpiwory za 1500zł wcale nie grzeją lepiej niż te za 200-300zł. Będą po prostu bardziej wytrzymałe i posiadać będą więcej bajerów. Jeśli śpiwór przy częstym użytkowaniu wytrzyma 7-8 lat, to trzeba uznać to za sukces. Z reguły po 4 latach można już odczuć spadek komfortu termicznego, nie ważne ile by kosztował.

Ja mam śpiwory dwa. Letni - już deko wysłużony – o temperaturze komfortowej ok 11°C i ekstremalnej ok 6°C i trzysezonowy, którego używam także w zimie, o temperaturach ok -2°C komfortu i -12°C ekstremalnej. Przy takiej konfiguracji, śpiąc przy ognisku, kładę się w ciuchach i walę w kimę. Kiedy marzną mi nogi wkładam je w plecak, rezygnując jednocześnie z wykorzystania go jako poduszki.

A jakie Wy macie spojrzenie na to wszystko?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Mythos

ndz 03 lut 2019, 20:13

Chłonę i uczę się, jestem właśnie na etapie wyboru śpiwora i to co tu przeczytałem, na pewno jest pomocne. Poszukuję wersji całorocznej. Jak zakupię to się pochwalę. :)
Luki
Posty: 79
Rejestracja: ndz 23 wrz 2018, 22:12
Lokalizacja: Suwałki
Kontakt:

ndz 03 lut 2019, 23:51

Szukałem śpiwora na wyjazd w Bieszczady pod koniec 2018 roku. Kupiłem w armyworld:
https://armyworld.pl/product-pol-6771-B ... mobil.html
Trochę przeliczyliśmy się ze spaniem na powietrzu więc spaliśmy w aucie, ford galaxy bez tylnych siedzeń daje radę. W śpiworze było idealnie, ani za gorąco ani też za ciepło. Rano wstawałem wypoczęty. Ogólnie polecam. Nie wiem jakie są temperatury związane z komfortem bo żadnych informacji przy śpiworze nie było. W aucie było powyżej 0 stopni.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 04 lut 2019, 20:32

Tutaj kilka porad dotyczących śpiworów;

https://8a.pl/8academy/jaki-spiwor-na-zime/

O swoich śpiworach (Alpinus lato i Husky zima) nie piszę bo są podobne jak BH, więc tylko dodam; śpiwory przechowujemy ROZPAKOWANE kompresja tylko na czas podróży, kopertowe mają więcej miejsca w środku, można grzać buty czy kartusz, ale w mumii lepiej o komfort termiczny. Kopertowe jeśli się podróżuje we 2 osoby można spinać razem wtedy nie tylko cieplej, ale i przyjemniej. Temperaturą extreme nie zawracamy sobie głowy, patrzymy na komfort. Lepiej w lecie spać w śpiworze zimowym niż w zimie w letnim, minus to gabaryty zimowego śpiwora, chcę przez to powiedzieć, że każdy śpiwór zimowy jest śpiworem całorocznym, w lecie po prostu śpisz na śpiworze. Nawet najlepszy śpiwór nie "ogrzeje" bez porządnej karimaty, zdarzało mi się spać w szczelnym, ale nieogrzewanym domu w środku zimy i bez karimaty samopompującej pod śpiworem nie zasnąłem.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 05 lut 2019, 06:58

BoldFold pisze:
pn 04 lut 2019, 20:32
zdarzało mi się spać w szczelnym, ale nieogrzewanym domu w środku zimy i bez karimaty samopompującej pod śpiworem nie zasnąłem.
Do znajdowania sobie pozycji/miejsca/wygody w spaniu na twardej powierzchni, trzeba się przyzwyczaić. To trochę zajmuje, ale można. Tylko komu by się chciało ćwiczyć póki nie jest bezdomnym?
Obrazek
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

wt 05 lut 2019, 09:06

To akurat była wersalka, a nie podłoga, ale tak wyziębiona że jak dociśniesz śpiwór masą ciała do zimnego podłoża obojętne czy twardego czy nie to się wyziębisz, wtedy zrozumiałem jak ważny jest materac/karimata.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 115
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

ndz 10 lut 2019, 10:39

A o sreberku nie zapominajcie. Folia NRC pod tyłkiem (jak najdalej od ciała bo lubi się na niej skraplać para z naszego potu) koniecznie i w razie czego też na wierzch. Nawet jak mamy refleksyjną karimatę dobrze jest dołek i boczki tego dołka w którym leżymy wyłożyć folią NRC, albo rozłożyć ją na całej podłodze namiotu i przykryć kocykiem.
Leżący nieruchomo człowiek traci ciepło przez promieniowanie, konwekcję, przewodzenie i parowanie. I to przez promieniowanie tracimy 50% tego ciepła. Dlatego lustro odbijające podczerwień znów do nas jest jak najbardziej potrzebne. Większość moich karimat ma takie lustro wtopione (warstwa srebrnej folii). Przewodzenie załatwia sama grubość i izolacyjność karimaty (i to przewodzenie ciepła do wyziębionej wersalki spowodowało, że BoldFold nie mógł zasnąć). Konwekcję ogranicza ubranie, śpiwór i miejsce gdzie śpimy (schronienie: jama w śniegu, szałas, namiot...). Na parowanie z oddechem nic nie poradzimy, a na pocenie się najlepiej po prostu się nie przegrzewać.
Dobre namioty wyprawowe też mają powierzchnię tropika od środka srebrną. I kurtkę dwuwarstwową Alpinusa kiedyś też Żonie kupiłem z wewnętrzną warstwą srebrną.
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 10 lut 2019, 11:13

Osobiście folę NRC traktuję jako awaryjną awaryjność. Te tanie egzemplarze są jednorazowe. Oczywiście istnieją takie produkty jak np. SOL'a, które możemy używać praktycznie bez końca i nie zniszczy się. Chociaż sam często improwizuję, jestem zdania że foli nie tykam, póki nie zajdzie potrzeba która przygwoździ mnie. O karimatach temat jeszcze powstanie, zakładam że po spotkaniu, chyba, że ktoś uprzedzi mnie. Natomiast nic nie zastąpi odpowiednio dobranego śpiwora - chyba, że ktoś lubi dźwigać koc wojskowy, lub nosi ze sobą dwa pokaźnej wielkości worki na śmieci. Ostatnio na spotkaniu grupy kujawskiej Potacz mówił coś o jakimś innym kocu termicznym mogącym z powodzeniem zastąpić śpiwór. No ale to już niech teraz on się w tej sprawie wypowie.
potacz pisze:
Obrazek
Gruby
Posty: 19
Rejestracja: czw 05 maja 2022, 09:39
Kontakt:

czw 09 lis 2023, 11:28

Ja osobiście nazbierałem trochę śpiworów w zależności od zastosowania.
Fakt, głównie używam puchowych, bo są lekkie i mają dużo dłuższy czas użytkowania ze względu na to, iż puch można wyprać, co niesamowicie wydłuża jego żywotność. Najstarszy śpiwór w mojej kolekcji to kompletny 25DWS produkcji Pajak.
Fakt, ma z 15 lat już i już nie jest tak ciepły, bo i puch się pobrudził, ale robi co ma robić.
Mam też jeden syntetyk Carithia Defense 4, który to uważam, za najlepszy dostępny sytetyk na rynku. Realnie komfort ma -8.8 st C (podawana na stronie carithia polska -15 to limit komfortu - lepiej to opisane jest na carithia.eu).
Śpiwór waży 2kg, co jak na syntetyk o takiej termice jest najlepszy mozliwym wyborem. Dlaczego go kupiłem? Ano każdy widzi jakie mamy zimy. Niejednokrotnie śniegu brak a jest mokro i nieprzyjemnie.
Niejednokrotnie zdażyło mi się spać w warunkach takich jak +3 st C i śnieg wszędzie leży i topi się. Wiadomo, śpiwór za raz cały mokry się robi, ale syntetyk grzeje mimo tego, że jest mokry.
Wiadomo, na mrozie jest sucho i nie jest to jakiś problem, ale w razie awarii ten śpiwór był by moim modelem, który zabrał bym ze sobą.
Awatar użytkownika
PREPPERS_13
Posty: 355
Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
Kontakt:

czw 09 lis 2023, 16:51

Ja za to puchowego w życiu bym nie brał bo za dużo z nimi problemów,nasiąknie i jest dramat,a spiwor można bardzo łatwo zamoczyć tym bardziej siedząc pare dni w terenie.Sam używam carinthia defence 4 i jest Ok tylko nie jest to idealny spiwor,spałem w nim przy -12 w bieliźnie i kominiarce i było spoko,komfortowo i się nawet wyspalem,wszystko zależy od użytkownika.Jest bardzo duży i ciężki spiwor,na plus ze syntetyk.Przy obecnych cenach to taki sobie wybór,można kupić podobne taniej.Ja go brałem w 2019r za 665zl z wysyłką nowy ze sklepu i ti byla dobra cena,dzisiaj w tym samym sklepie stoi za 1150+ kw.:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Współczesny survival”