Anarchist cookbook 2000
-
- Posty: 5
- Rejestracja: śr 10 maja 2023, 22:33
- Kontakt:
Klasyk, choć sporo tematów nieaktualnych (chyba) jak np malwersacje finansowe przez telefon stacjonarny. Są też opisane rzeczy których raczej nikt nie wykona, jak stworzenie brudnej bomby Jednak polecam mimo to .
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Ta książka to tylko paskudny trolling. Lub fantazje kogoś kto powielił informacje z entej ręki.
Szkoda na nią czasu kiedy są w sieci opracowania CIA, wojskowe podręczniki saperskie, książki Ragnara Bensona, Kurta Saxona itd.
Zbierając biblioteczkę na wypadek "W" nie ma sensu jej zaśmiecać.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
- Kontakt:
Ejze, Ramzan... Ja bym tam wzial te pozycje w droge. Pod glowe mozna podlozyc do snu, ognisko rozpalic... Przeciez nie bede do takich celow uzywal dziel typu "Atlasa Zbuntowanego" - z ktorym, co ze smutkiem przyznaje, dosc szybko utknalem. Ale siegne po to tomiszcze znow jak mi wroci naped.
A moja jak zwykle opozycyjna opinia jest taka, ze do plecaka nie wzialbym zadnej ksiazki. Wiedza w glowie nic nie wazy. W plecaku jest miejsce na rzeczy wazniejsze niz papier (no chyba, ze faktycznie chodzi o rozpalke).
A moja jak zwykle opozycyjna opinia jest taka, ze do plecaka nie wzialbym zadnej ksiazki. Wiedza w glowie nic nie wazy. W plecaku jest miejsce na rzeczy wazniejsze niz papier (no chyba, ze faktycznie chodzi o rozpalke).
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
-
- Posty: 1442
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Ja bym do plecaka wziął 1 książkę (słowniejedną) Mianowicie atlas roślin jadalnych z rozróżnieniem na trujące odpowiedniki, tylko tyle, notes wodoodporny też byłby nie od rzeczy...
Co do czytania to pojawiła się ciekawa pozycja tzw "problem trzech ciał" odkryty chyba w 19 wieku i do dziś nierozwiązana-niepoliczalna zagadka... Być może jest to kolejny dowód na istnienie siły wyższej sprawczej.
To prawda; miała Pani Andy Rand nieprawdopodobny polot pisarski przy pisaniu Atlasa, skąd tyle słów w jej zasobach pamięci? Poskładanych w logiczną całość? Inaczej tego nie da się nazwać jak to że jest GENIUSZEM. Dlatego jest jedną z niewielu pozycji którą można czytać wielokrotnie i zawsze coś nowego się odkryje czytając enty raz, w sam raz do bunkra. O; a przy okazji można stworzyć biblioteczkę pt "Do bunkra"
Co do czytania to pojawiła się ciekawa pozycja tzw "problem trzech ciał" odkryty chyba w 19 wieku i do dziś nierozwiązana-niepoliczalna zagadka... Być może jest to kolejny dowód na istnienie siły wyższej sprawczej.
To prawda; miała Pani Andy Rand nieprawdopodobny polot pisarski przy pisaniu Atlasa, skąd tyle słów w jej zasobach pamięci? Poskładanych w logiczną całość? Inaczej tego nie da się nazwać jak to że jest GENIUSZEM. Dlatego jest jedną z niewielu pozycji którą można czytać wielokrotnie i zawsze coś nowego się odkryje czytając enty raz, w sam raz do bunkra. O; a przy okazji można stworzyć biblioteczkę pt "Do bunkra"
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Zawsze pod głowę można podłożyć zwinięte zapasowe ubranie a papier to o wiele gorsza podpałka od kory brzozowej czy kostek podpałki do grilla.Pietrow pisze: ↑ndz 14 maja 2023, 07:24Ejze, Ramzan... Ja bym tam wzial te pozycje w droge. Pod glowe mozna podlozyc do snu, ognisko rozpalic... Przeciez nie bede do takich celow uzywal dziel typu "Atlasa Zbuntowanego" - z ktorym, co ze smutkiem przyznaje, dosc szybko utknalem. Ale siegne po to tomiszcze znow jak mi wroci naped.
A moja jak zwykle opozycyjna opinia jest taka, ze do plecaka nie wzialbym zadnej ksiazki. Wiedza w glowie nic nie wazy. W plecaku jest miejsce na rzeczy wazniejsze niz papier (no chyba, ze faktycznie chodzi o rozpalke).
"Morski poradnik medyczny" czy "Poradnik medyczny kapitana statku" też ciężko zastąpić.
Mało kto ma ten zakres wiedzy przećwiczony w praktyce. A i lekarzowi z 25 letnią praktyką na SOR coś mogło wylecieć z głowy.
Dobrze też gdyby ten atlas roślin jadalnych opisywał ich zastosowania lecznicze.
-
- Posty: 594
- Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
- Kontakt:
I znow zarcior wszedl na powaznie... Echs... No to ostatnia proba zartu...Ramzan Szimanow pisze: ↑ndz 14 maja 2023, 17:35Zawsze pod głowę można podłożyć zwinięte zapasowe ubranie a papier to o wiele gorsza podpałka od kory brzozowej czy kostek podpałki do grilla.
"A probowales kiedys podetrzec zadek brzozowa kora?"
... i w tym momencie rozmowa nabrala dla mnie charakteru rozowy z moja malzonka. To jest ta chwila, gdy nalezy glosno powiedziec "masz racje kochanie", cichutenko pomyslec "sral to pies" i isc do garazu po piwo
Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Wiecheć suchej trawy lub spory liść są tu lepszePietrow pisze: ↑ndz 14 maja 2023, 17:46
"A probowales kiedys podetrzec zadek brzozowa kora?"
... i w tym momencie rozmowa nabrala dla mnie charakteru rozowy z moja malzonka. To jest ta chwila, gdy nalezy glosno powiedziec "masz racje kochanie", cichutenko pomyslec "sral to pies" i isc do garazu po piwo