Łukasz Łuczaj „Dzikie rośliny jadalne polski-przewodnik survivalowy” , Chemigrafia 2004 , wyd.II poszerzone.

Pozycje papierowe lub pdf
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1066
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 17 kwie 2022, 23:06

Łukasz Łuczaj „Dzikie rośliny jadalne polski-przewodnik survivalowy” , Chemigrafia 2004 , wyd.II poszerzone.

Witajcie!

Dziś krótka recenzja książki od której poniekąd, wszystko się zaczęło. Doktor Łukasz Łuczaj, oddaje Wam w ręce książkę bardzo kompletną. Na samym wstępie Autor książki ostrzega, że nie bierze wpływu za stosowanie takiej dzikiej diety na zdrowie i życie człowieka. Przez co radzę dokładnie czytać, jakie elementy roślin są jadalne. Warto zwrócić na delikatnie zmienioną próbę smakową Darmana, dzięki której możemy w PRZYBLIŻENIU stwierdzić czy dana roślina (lub jej części) są jadalne, bądź nie. Bardzo ważne z punktu widzenia prepeprsa / surwiwalowca są opisy, jadalnych części roślin. Takich jak owoce , liście , łodygi i części podziemne. Cztery wyżej wymienione podrozdziały, mają charakter bardzo ogólnikowy. Mają za zadanie lepiej wprowadzić czytelnika, w omawiane zagadnienia.

Wartym głębszego zapoznania jest rozdział „Jak zbierać i przygotowywać jedzenie”. Autor przyznaje że niewiele znajduje się tutaj gotowych przepisów kulinarnych , stawia tutaj na inwencję własną oraz improwizowanie. Opisane zostały takie metody przyrządzenia jedzenia jak : surówki , blanszowanie, papki, zupy warzywne, kiszonki, suszenie, ługowanie czy pieczenie.
Bardzo ważnym elementem książki jest rozdział opisany „Od czego zacząć”. Gdzie w dziewięciu punktach autor opisał, swoje doświadczenia oraz rady z zakresu praktyki, w dzikiej kuchni.
W książce opisane jest ponad 300 roślin, uszeregowanych w spisie alfabetycznym. Niektóre opisy zawierają ryciny, oraz kolorowe zdjęcia. Dzięki którym możemy lepiej poznać opisane rośliny.

Czy warto? Bardzo. Chodź to nie jest pozycja dla każdego. Brakuje w tej pozycji jakiegoś rodzaju ściągi, coś na kształt ściągi z książki Bogdana Jaśkiewicza „Zielona kuchnia”. Przez co książka dr Łuczaja, jest adresowana do bardziej zaawansowanych czytelników. Jej treść jest o wiele bardziej rozbudowana, przez co trzeba posiadać chociaż minimalną wiedze z zakresu flory, przynajmniej tej polskiej.

Pozdrawiam
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 18 kwie 2022, 14:17

Jedna z bardziej wartościowych praktycznych książek, jaką czytałem i posiadam. Warto do niej wracać jesli się zbyt często nie praktykuje.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Książki”