Zakładanie maski przeciwgazowej i kombinezonu /stroju ochrony przeciw chemicznej
: wt 03 wrz 2019, 01:15
Zakładanie maski wydawało by się takie proste ,bierzemy zakładamy i już ,dla niektórych tak to wygląda jednak nic bardziej mylnego , jest kilka podstawowych zasad dzięki którym możemy uratować życie ,niby szczegóły a jednak ,w warunkach bojowych są kluczowe i trzeba je sobie wbić na mur beton .
Maski przeciw gazowe są różne ,jednak zasada działania ta sama ,wciągnąć powietrze oczyszczone przez filtr ,wypuścić na zewnątrz dwutlenek węgla który zostanie usunięty z naszej maski przez zawór wydechowy .
Maskę dobieramy dla siebie indywidualnie ,kluczowa sprawa jest aby owa maska była przygotowana wcześniej i dopasowana do naszej głowy w tym celu należy po prostu najzwyczajniej nałożyć maskę i suwakami czy innymi klamerkami na gumkach dopasować maskę do kształtu twarzy i swojej głowy tak aby przylegała dokładnie i żeby wygodnie leżała ,nastepnie chowamy ja do torby i wiemy że gdy zajdzie potrzeba nałożenia jej ,maska będzie leżała jak ulał, jest to bardzo ważne gdyż podczas ataku bronią chemiczną nie będzie czasu na dopasowywanie jej w polu maskę mamy założyć i już ma leżeć a nie tam paski luźne maska spada nam do dołu, lub maska za ścisło przylega próbujemy ja dopasować sa same nieszczelności do tego panika i już po nas ,taka sytuacja nie powinna mieć miejsca .
Do tego bardzo ważne aby mieć jeszcze strój/kombinezon ochrony przeciw chemicznej ,a to dla tego gdyż niektóre gazy bojowe takie jak np iperyt w kontakcie ze skórą po prostu nas poparzy a opar doprowadzi do podrażnienia śluzówki oka i slepota gwarantowana , do tego z bardziej znanych gazów jest jeszcze fosgen no i sławny chlor ,mimo iż przed tymi dwoma ostatnimi ochroni nas sama maska ,jednak w bezpośrednim kontakcie również nas poparzą ,dla tego bardzo ważne jest aby posiadać maski pełno twarzowe wraz z kombinezonem OP chem .
A więc przejdźmy do nałożenia samej maski ,mamy ja przygotowaną w torbie ,ułożona tak aby dla nas było jak najwygodniej i najszybciej ją dobyć i założyć ,najlepiej wcześniej poświęcić troszkę czasu i poćwiczyć zakładanie ze stoperem ,min 3 sekundy i mamy mieć maskę na głowie .
1 maski włóż : Wstrzymujemy oddech (,nie bierzemy oddechu w płuca tylko wstrzymujemy jest to bardzo ważne aby nie zaciągnąć się niepotrzebnym syfem !!!) i zamykamy oczy , wyciągamy maskę ,wkładamy dłonie do wewnątrz i pewnym ruchem naciągamy ją najpierw na brodę a potem do tyłu naciągamy na głowę ,następnie zatykamy dłonią zawór wydechowy i wypuszczamy powietrze które nam zostało w płucach , dzieki temu pozbywamy się jakichś pyłków i innych rzeczy niepożądanych które zostały wewnątrz maski podczas zakładania i na końcówce filtra ,czujemy wtedy jak powietrze wychodzi bokami maski w miejscach przylegających do skóry i możemy otworzyć oczy, następnie zatykamy dłonią filtr i próbujemy wziąć oddech ,dzieki temu sprawdzamy szczelność maski no i dzieki temu maska bardziej będzie przylegać do twarzy(powyższe czynności musimy zrobić w min 3 sekundy ) , żyjemy oddychamy ,możemy zająć się założeniem stroju/kombinezonu przeciw chemicznego .
Zakładanie stroju OP chem .Technika poszła do przodu ,mamy różne stroje ochronne , ja opiszę ten na którym się szkoliłem czyli tak zwany OP1 ,kondon ,opeks czy jak go tam różnie nazywano ,do tej pory stosowany ,całe wojsko PRL i do teraz sie na nich szkolą ,jednak modernizacja wojska posuwa się i już w tej chwili wprowadzane są nowe kombinezony jedno czy dwu częściowe ,ale ja sie na nich nie znam ,nie zakładałem to nie wiem .
zakładanie OP1 ,na początek buty ,czyli tak zwane pończochy ,powinny być dużo większe aby pewnym ruchem bez przeszkód wszedł cały nasz but i zapinamy na takie gumowe paski z guzikami do naszego paska ,dopasowując sobie wysokość , następnie zakładamy rękawice i na to dopiero płaszcz z kapturem (najlepiej wtedy stanąć plecami do kierunku wiatru ,tak aby rozpylony gaz czy inne świństwo opływało nam po płaszczu ochronnym i leciało dalej a nie wlatywało nam do srodka kobinezonu) , i zapinamy wszystkie guziki morze to być trochę trudne w rękawicach ,ale niestety gdybyśmy je zakładali na końcu ,cały syf wciągniemy przez rozciąganie rękawów do kombinezonu i na skórę więc niestety musimy sobie zdać sprawę ,że to nie są żarty i od tego zależy nasze życie , cały kombinezon zakładamy w miarę możliwości jak najszybciej .
Ściąganie stroju/kombinezonu ochronnego zależy od warunków w jakich w nim przebywaliśmy ,gdy stwierdzimy lub otrzymamy informację że możemy już go zdjąć , np na zewnątrz , najpierw stajemy tyłem do wiatru i odpinamy wszystkie guziki ,następnie odwracamy się przodem do wiatru tak aby poły płaszcza same się rozchyliły i cały syf z płaszcza nie wylądował na nas ,potem przystępujemy do dalszych czynności ściągania pończoch i reszty ,i oczywiście gdy mamy warunki myjemy i czyścimy potem suszymy nasz strój OP chem aby był w gotowości do użycia następnym razem ,tak samo robimy z maską ,wyciągamy czy odkręcamy nasz filtr i myjemy ,szorujemy i suszymy , dobrze wtedy mieć przy tym całym zestawie talk lub wygodny w użyciu puder dla dzieci i zasypać naszą gumę ,wtedy będzie ona w dobrej kondycji i łatwiej ja będzie zakładać .
Powyższe informacje wzięte z własnych zasobów pamięci ,na bieżąco podczas pisania przypominałem sobie jak to sie robiło i co dowódcy mówili jak i co po kolei robić ,mogłem coś zapomnieć lub czegoś do końca nie opisać mam nadzieję że te informacje komuś się przydadzą...
edit ; zapomniałem dopisać ,ja byłem szkolony na maskach mp4 tak zwany buldog ograniczone widzenie no i dwie małe po bokach wkładki filtrosobcyjne były troszkę za małe lub za słabą miała jakąś przepustowość filtrowania ale jak sie w niej nie biegało było ok , i na maskach typu słoń nie wiem oznaczenie to tam chyba M41 czy cos tam , tez fajne ,chronią całą głowę ,duży filtr , tylko niewygodne bo ta rura przeszkadzała ,torba na ramieniu ,wszystko ci lata i jeszcze mniejsze pole widzenia niz w mp4 i cała głowa spocona ale lepsze to niż nic .
Maski przeciw gazowe są różne ,jednak zasada działania ta sama ,wciągnąć powietrze oczyszczone przez filtr ,wypuścić na zewnątrz dwutlenek węgla który zostanie usunięty z naszej maski przez zawór wydechowy .
Maskę dobieramy dla siebie indywidualnie ,kluczowa sprawa jest aby owa maska była przygotowana wcześniej i dopasowana do naszej głowy w tym celu należy po prostu najzwyczajniej nałożyć maskę i suwakami czy innymi klamerkami na gumkach dopasować maskę do kształtu twarzy i swojej głowy tak aby przylegała dokładnie i żeby wygodnie leżała ,nastepnie chowamy ja do torby i wiemy że gdy zajdzie potrzeba nałożenia jej ,maska będzie leżała jak ulał, jest to bardzo ważne gdyż podczas ataku bronią chemiczną nie będzie czasu na dopasowywanie jej w polu maskę mamy założyć i już ma leżeć a nie tam paski luźne maska spada nam do dołu, lub maska za ścisło przylega próbujemy ja dopasować sa same nieszczelności do tego panika i już po nas ,taka sytuacja nie powinna mieć miejsca .
Do tego bardzo ważne aby mieć jeszcze strój/kombinezon ochrony przeciw chemicznej ,a to dla tego gdyż niektóre gazy bojowe takie jak np iperyt w kontakcie ze skórą po prostu nas poparzy a opar doprowadzi do podrażnienia śluzówki oka i slepota gwarantowana , do tego z bardziej znanych gazów jest jeszcze fosgen no i sławny chlor ,mimo iż przed tymi dwoma ostatnimi ochroni nas sama maska ,jednak w bezpośrednim kontakcie również nas poparzą ,dla tego bardzo ważne jest aby posiadać maski pełno twarzowe wraz z kombinezonem OP chem .
A więc przejdźmy do nałożenia samej maski ,mamy ja przygotowaną w torbie ,ułożona tak aby dla nas było jak najwygodniej i najszybciej ją dobyć i założyć ,najlepiej wcześniej poświęcić troszkę czasu i poćwiczyć zakładanie ze stoperem ,min 3 sekundy i mamy mieć maskę na głowie .
1 maski włóż : Wstrzymujemy oddech (,nie bierzemy oddechu w płuca tylko wstrzymujemy jest to bardzo ważne aby nie zaciągnąć się niepotrzebnym syfem !!!) i zamykamy oczy , wyciągamy maskę ,wkładamy dłonie do wewnątrz i pewnym ruchem naciągamy ją najpierw na brodę a potem do tyłu naciągamy na głowę ,następnie zatykamy dłonią zawór wydechowy i wypuszczamy powietrze które nam zostało w płucach , dzieki temu pozbywamy się jakichś pyłków i innych rzeczy niepożądanych które zostały wewnątrz maski podczas zakładania i na końcówce filtra ,czujemy wtedy jak powietrze wychodzi bokami maski w miejscach przylegających do skóry i możemy otworzyć oczy, następnie zatykamy dłonią filtr i próbujemy wziąć oddech ,dzieki temu sprawdzamy szczelność maski no i dzieki temu maska bardziej będzie przylegać do twarzy(powyższe czynności musimy zrobić w min 3 sekundy ) , żyjemy oddychamy ,możemy zająć się założeniem stroju/kombinezonu przeciw chemicznego .
Zakładanie stroju OP chem .Technika poszła do przodu ,mamy różne stroje ochronne , ja opiszę ten na którym się szkoliłem czyli tak zwany OP1 ,kondon ,opeks czy jak go tam różnie nazywano ,do tej pory stosowany ,całe wojsko PRL i do teraz sie na nich szkolą ,jednak modernizacja wojska posuwa się i już w tej chwili wprowadzane są nowe kombinezony jedno czy dwu częściowe ,ale ja sie na nich nie znam ,nie zakładałem to nie wiem .
zakładanie OP1 ,na początek buty ,czyli tak zwane pończochy ,powinny być dużo większe aby pewnym ruchem bez przeszkód wszedł cały nasz but i zapinamy na takie gumowe paski z guzikami do naszego paska ,dopasowując sobie wysokość , następnie zakładamy rękawice i na to dopiero płaszcz z kapturem (najlepiej wtedy stanąć plecami do kierunku wiatru ,tak aby rozpylony gaz czy inne świństwo opływało nam po płaszczu ochronnym i leciało dalej a nie wlatywało nam do srodka kobinezonu) , i zapinamy wszystkie guziki morze to być trochę trudne w rękawicach ,ale niestety gdybyśmy je zakładali na końcu ,cały syf wciągniemy przez rozciąganie rękawów do kombinezonu i na skórę więc niestety musimy sobie zdać sprawę ,że to nie są żarty i od tego zależy nasze życie , cały kombinezon zakładamy w miarę możliwości jak najszybciej .
Ściąganie stroju/kombinezonu ochronnego zależy od warunków w jakich w nim przebywaliśmy ,gdy stwierdzimy lub otrzymamy informację że możemy już go zdjąć , np na zewnątrz , najpierw stajemy tyłem do wiatru i odpinamy wszystkie guziki ,następnie odwracamy się przodem do wiatru tak aby poły płaszcza same się rozchyliły i cały syf z płaszcza nie wylądował na nas ,potem przystępujemy do dalszych czynności ściągania pończoch i reszty ,i oczywiście gdy mamy warunki myjemy i czyścimy potem suszymy nasz strój OP chem aby był w gotowości do użycia następnym razem ,tak samo robimy z maską ,wyciągamy czy odkręcamy nasz filtr i myjemy ,szorujemy i suszymy , dobrze wtedy mieć przy tym całym zestawie talk lub wygodny w użyciu puder dla dzieci i zasypać naszą gumę ,wtedy będzie ona w dobrej kondycji i łatwiej ja będzie zakładać .
Powyższe informacje wzięte z własnych zasobów pamięci ,na bieżąco podczas pisania przypominałem sobie jak to sie robiło i co dowódcy mówili jak i co po kolei robić ,mogłem coś zapomnieć lub czegoś do końca nie opisać mam nadzieję że te informacje komuś się przydadzą...
edit ; zapomniałem dopisać ,ja byłem szkolony na maskach mp4 tak zwany buldog ograniczone widzenie no i dwie małe po bokach wkładki filtrosobcyjne były troszkę za małe lub za słabą miała jakąś przepustowość filtrowania ale jak sie w niej nie biegało było ok , i na maskach typu słoń nie wiem oznaczenie to tam chyba M41 czy cos tam , tez fajne ,chronią całą głowę ,duży filtr , tylko niewygodne bo ta rura przeszkadzała ,torba na ramieniu ,wszystko ci lata i jeszcze mniejsze pole widzenia niz w mp4 i cała głowa spocona ale lepsze to niż nic .