O manipulacjach i niezrozumieniu

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2607
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 30 paź 2022, 16:30

O, tutaj już dochodzi do cudów. Nie zabrame edc - po co w takim razie je budować? Lepiej odpuścić. Brak spójności i kręcenie to swoisty znak rozpoznawczy. Do wyłapania w każdej odpowiedzi.
Obrazek
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1106
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 30 paź 2022, 18:58

Cześć

A więc Krzysztofie.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Jeśli natomiast ktoś próbuje przekonać mnie, że ja nazywam uczestników PW "debilami", ponieważ powiedziałem na materiale, że "śmierć ludzi w PW była debilizmem", to tu nie ma przestrzeni na to, bym przyznał się do błędu, bo to jest ordynarna manipulacja.
Nazywanie śmierci debilizmem też jest przegięciem. Proszę się zapoznać z artykułem dr Leszka Sykulskiego , jak należy pisać o PW 1944 : https://geopolityka.net/leszek-sykulski-zbrodnia-i-mit/
Mimo przedstawionego bezsensu tego powstania , nie padło tam stwierdzenie "debilizm".
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Albo kiedy ja piszę w dyskusji o samochodach na trudne czasy, że idealny wybór zależy, bo "Jednemu życie uratuje wypasiony samochód kempingowy", a potem czytam, że "polecam zbędny samochód jakim jest kamper".
Kamper nigdy nie będzie idealnym wyborem samochodu na trudne czasy :) Kamper w naszych europejskich warunkach to naprawdę zbędny samochód, śmiem twierdzić że to przejaw snobizmu.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Święty by się po jakimś czasie nie wkurwił.
Takie słowo z ust wojującego ateisty? XD
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Ale Bartku, jeśli Ty naprawdę potrzebujesz, żebym ja Cię przeprosił, bo czujesz się urażony, że powiedziałem, że śmierć ludzi w PW jest debilizmem, a Ty to odebrałeś jakbym tych ludzi nazwał debilami, to muszę napisać: przepraszam tych, którzy poczuli się urażeni.
Odpisuje po raz kolejny :) Mnie to powiewa co Ty o mnie myślisz. Serio pod nosem możesz wyzywać mnie od najgorszych i życzyć wszystkiego co najgorsze. Ale tym walczącym żołnierzom i cywilom którzy zginęli w PW 1944 należy się najwyższy szacunek. I tego nie odpuszczę.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Ja naprawdę rozumiem, że ktoś może mnie nie lubić! Jak kogoś nowego przyjmują do firmy, w której pracuję, ta osoba słyszy o mnie, że jestem "specyficzny". Nie ode mnie, rzecz jasna, tylko od innych ludzi. Jestem. Moja twórczość też jest specyficzna. Pewnie połowa ludzi przygotowujących się na sytuacje awaryjne już z tego, co mówię, nie skorzysta. I zupełnie mi to nie przeszkadza, a nawet mnie to cieszy -- bo tylko świadczy o tym, że ludzie są w swoich przygotowaniach zaawansowani bardziej, niż ja. A uważam, że dla wszystkich w kraju lepiej, żeby jak najwięcej osób było realnie przygotowanych do sytuacji awaryjnych.
Z końcówką się zgodzę. Krzysiu nie jesteś specyficzny , jesteś trochę zakłamany. I tutaj nawet zostało to udowodnione i nawet nikt nie przeczytał jednoznacznego TAK lub NIE. Tylko piękne lanie wody jak na wiecu politycznym. Przyznaje rację, że w tej umiejętności jesteś mistrzem! Co do postrzegania mnie czy to w pracy czy w wojsku , zawsze miałem na to wywalone. A najbardziej nie trawię ŚCIEMY i CWANIACTWA. Niestety , widzę to u Ciebie Krzysztofie.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Cała ta dyskusja natomiast tylko utwierdza mnie w przekonaniu, które wyraziłem w pierwszym komentarzu. Znajduję się w środowisku, które po prostu mnie akceptuje, ponieważ wybrałem inną ścieżkę, niż oni.
Nikt nie krytykuje Twojej ścieżki, tylko sposób jaki nią podążasz.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Bo publikuję pod własnym nazwiskiem, zamiast robić to anonimowo, albo bez pokazywania twarzy.
Ja też. Medal za to?

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Bo nie wstydzę się publicznie powiedzieć o tym, że coś zrobiłem źle, że miałem jakiś głupi pomysł. Choć oczywiście lepiej byłoby się do tego nie przyznawać. Lepiej, żeby tylko kilku uczestników szkolenia Universal Survival wiedziało, że nie wytrzymałem zimnej nocy w lesie i wiedząc, że na dalszym siedzeniu na zimnie mogę tylko stracić, zdecydowałem się pójść spać do samochodu. Lepiej z całą pewnością dla budowy mojego publicznego wizerunku, ale ja nie udaję kogoś, kim nie jestem, bo uważam, że nasi widzowie by na tym tylko stracili.
Krzysztof żeby mieć moralną legitymację nauczania zasad prepperigu , wypadało by mieć podstawy podstaw z podstawowych umiejętności z klasycznego survivalu. Jakim jest przeżycie nocy pod chmurką czy marsz z ciężkim plecakiem. Krzysztof to jest KREDO SURVIVALU i PREPPERINGU :) To tak jakbyś uczył kogoś jeździć autem , nie potrafiąc wbić biegu bez zgrzytu skrzyni biegów.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Bo ostrożnie dawkuję informacje na mój temat, które mogłyby mi i mojej rodzinie zaszkodzić, jak na przykład zapytany przez kogoś obcego, czy mieszkam w dzielnicy X, czy mój cel ewakuacji jest na współrzędnych Y*N, Z*E, albo czy moje dziecko chodzi do szkoły ABC, oczywiście zaprzeczę, gdy ten człowiek będzie miał rację. I wydawało mi się, że elementarna ludzka przywoitość nakazywałaby uszanować moją wolę w tym zakresie. Zwłaszcza, jeśli podzielenie się taką czy inną informacją, może stanowić dla mnie albo moich bliskich jakiekolwiek zagrożenie.
Bo mam takie a nie inne poglądy polityczne czy gospodarcze, które w wielu aspektach mogą nie być naprawdę wolnościowe.
Widzieliśmy jak ostrożnie :) Po przez info o zawodach strzeleckich , jeden z forumowiczów ustalił Twój NR legitymacji posiadacza broni XD. Czyli mijasz się z prawdą jak zaprzeczasz , tracisz wiarygodność. Ja osobiście NIC BYM NIE POWIEDZIAŁ :) Ale Krzysztof Ty non stop mówiłeś ŻE NIE MASZ POZWOLENIA NA BROŃ :) A tu niestety NIE JEST TO PRAWDA :) Tutaj chodzi o pojęcie prawdy , ale widzę że teoria filozofii krytycznej, zbyt literalnie została przez Ciebie potraktowana :) I nie ma prawdy względnej lub rodzajów prawd.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Bo czasami uważam, że rząd może mieć rację, albo że jakiś milioner jest źle cytowany.
Wreszcie, bo banuję ludzi na naszej grupie dyskusyjnej i w komentarzach na YT czy blogu, gdy nie potrafią się zachować, złośliwie trollują albo publikują informacje, które są MOIM ZDANIEM szkodliwe.
Prawda jest szkodliwa ? Bo ktoś wytknął Twój błąd? Ktoś obnażył twoją niewiedzę? Brak wiedzy? Lub po prostu fakt że "mijasz się z prawdą" ?
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
To przyczyny, które ja potrafię zidentyfikować. Być może są też inne. Być może niektórzy po ludzku trochę mi zazdroszczą, że osiągnąłem pozycję, którą ktoś inny mógłby nazwać sukcesem czy popularnością, bo im się wydaje, że przyszło to z łatwością, a im się nie udaje. Nie widzą tylko jednak, że za tym sukcesem stoją tak naprawdę dwie osoby współtworzące Domowy Survival, choć Artur, mój wspólnik, coraz bardziej z tego projektu się wycofuje. Że rozwijamy ten projekt od dwunastu lat, poświęcając na to naprawdę wiele czasu (i zdecydowanie więcej pieniędzy, niż jesteśmy skłonni przyznać przed życiowymi partnerami, czy samymi sobą).
Ja ci tego nie zazdroszczę , nie w tym stylu jakim to zrobiłeś. O poświeceniu, czasie czy pieniądzach nie musisz mi mówić. Wszystkie organizacje jakie zakładałem, lub działania jakie podejmowałem do dziś działają. Z większym lub mniejszym rozmachem.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
I to się z całą pewnością nie zmieni, jeśli będziecie mnie traktować w taki sposób, jak w tym wątku. Dlatego tym bardziej za dobry pomysł uważam przyjazd na przyszłoroczny zlot. Może przestaniecie mnie wtedy oceniać przez pryzmat tego, że mamy różne poglądy. Ktoś (niewykluczone, że ktoś z Was) mi kiedyś zwracał uwagę, że ludzie zazwyczaj mają bardzo podobny światopogląd, to znaczy jego duża część u różnych ludzi jest zbliżona, więc nie ma sensu się skupiać na różnicach, a na części wspólnej.
Krzysiek , ale Ty nawet na tym forum i innym, nie napisałeś takiego ludzkiego powitania :) w dziale powitania. Takie forumowe dobre wychowanie się kłania. Ja tam nie widzę przeciwwskazań żebyś był na zlocie :) Ale to nie ode mnie zależy. Oceniamy Twoją twórczość i merytorykę, oraz polityczne lanie wody w komentarzach.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Udzielam się na forach takich jak to od lat. Nie tylko w tej niszy tematycznej, bo pisywałem latami na przykład na forum Muratora. Udzielam się też na tematycznych grupach facebookowych. Bo grubo ponad 15 lat temu gdzieś wyczytałem, że to metoda na budowanie swojej rozpoznawalności w danej niszy. Że trzeba po prostu w dyskusjach się udzielać, ludziom pomagać, podpowiadać rozwiązania, dzielić się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami oraz sugerować poprawki do niemądrych pomysłów, na jakie sami wpadli.
Jest tyle tematów na tym forum , ponad 1000. Na razie coś tam napisałeś do tematu SA-61 czyli popularnego Skorpiona? Gdzie ta wiedza? Gromadzona przez 15 lat? Tematów jakie chce opisać jest całe mnóstwo : bron , noże , rośliny , polowanie , plecaki , torby , sprzęt wojskowy itp ..... Ale nie mam czasu , teraz siedzę nad 3 wpisami plus odpisanie Tobie (tak jak obiecałem).
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
To był jedyny powód, dla którego zapisałem się tutaj. A potem zobaczyłem, że jestem tu (niesłusznie) nazywany "celebrytą" i znowu trzeba się bronić przed nieuzasadnionymi atakami. Najwyraźniej trafiłem do miejsca, w którym jest po prostu wyjątkowo dużo osób, które mnie nie polubiły (i w sumie nie wiem czemu -- na przykład komentarz Buły, że "kiedyś zapowiadałem się dobrze" jest dla mnie wyjątkowo niezrozumiały, ale to może temat na rozmowę na prv).
Krzyś ale ty się wyłożyłeś na podstawowych prepperskich/survivalowych umiejętnościach? Ale w mediach brylujesz oraz politycznie się udzielasz :) Reklamujesz już osławione fotele gamingowe :) Jak to nazwać ?
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
No ja na pewno nie będę wrzucać takiej ankiety, bo to zafałszuje jej wyniki. :)
Jakbyś wrzucił, rozwiałbyś już wszelkie wątpliwości.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Jestem SZCZERZE CIEKAWY wyników, takiego obiektywnego spojrzenia na to, co robię. Robię to od tak dawna, że trudno jest mi na to spojrzeć z dystansu. Dlatego nad tym komentarzem siedzę już od grubo ponad godziny i zrobił się bardzo długi. Dlatego tak próbuję Was przekonać do swojego zdania w tym wątku, bo trudno jest mi przyjąć Waszą perspektywę, tak odmienną od mojej.
Punkt widzenia , zależy od punktu siedzenia :)
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Nie wiem natomiast, o co chodzi z tą "zmianą zdania". Wydaje mi się, że jestem dość konsekwentny w tym, co mówię. Czasem zmieniam zdanie albo podejście do jakichś spraw. Tak było po pierwszym "Domowy Karaluch Challenge", gdy moja wizja "bez problemu ucieknę z miasta piechotą z plecakiem", wynikająca tylko i wyłącznie z braku odpowiedniego doświadczenia w noszeniu plecaka, nie wytrzymała konfrontacji z rzeczywistością. I znów straciłem szansę, żeby siedzieć cicho, żeby o tym nie mówić, żeby to przed ludźmi ukryć. Lepiej byłoby, gdyby świadkami tego niepowodzenia byli tylko Lars i Przemek oraz moja życiowa partnerka. A film by się jakoś zmontowało, żeby nie było tego widać.
Za przeproszeniem .co Ty do jasnej cholery piszesz...... Nie zdobędziesz wiedzy z zakresu używania i noszenia plecaka nie nosząc go :) Kurde jak na mgr inż myślałem że jest to oczywista oczywistość........
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Tylko znów, ja nie robię tego po to, żeby sprawiać wrażenie Rambo, którym nie jestem i nigdy nie będę. Tylko po to, żeby pokazywać ludziom podobnym do mnie, że TEN POMYSŁ BYŁ IDIOTYCZNY. Bo może oni też mieli podobny pomysł a po obejrzeniu mojego materiału sobie ten IDIOTYCZNY POMYSŁ wybiją z głowy i POPRAWIĄ swoją strategię przetrwania.
Czyli uważasz że zawsze i wszędzie przejedziesz swoim Kamperem ? Do prawdy niepoprawny optymista z Ciebie..... Piesze marsze z plecakiem w survivalu i prepperingu to Credo Przygotowanego , podważanie tej umiejętności świadczy tylko o lenistwie.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Ja to nazywam po prostu zdrowym poczuciem własnej wartości, na które dość długo pracowałem.
XD


Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
To już zauważyli moi bliscy, jak byłem dzieckiem, że jestem uparty, ale da się mnie przekonać za pomocą argumentów. A że czasami trudno jest mnie do swojej racji przekonać bez dobrych argumentów, to ktoś może odnieść wrażenie, że jestem zarozumiały.
Czego nauczyła się historia z nocą pod chmurką i marszu z plecakiem?

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Zapytany o to, jaki sprzęt do samoobrony uważam za najlepszy i noszę przy sobie, na to pytanie nie odpowiadam. Bo nie widzę żadnej wartości dla mnie czy dla kogoś z widzów wynikającej z informacji, że noszę przy sobie Glocka, czarnoprochowego derringera, gaz pieprzowy czy nóż. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, więc moje własne wybory nie muszą być optymalne i nie chciałbym, żeby ktoś zainspirowany przeze mnie podjął jakąś decyzję i ewentualnie wpadł w tarapaty.
Samoobrona to kolejne ważne zagadnienie z punktu widzenia prrzygotowanego/preppera :)

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Dlatego zapytany o to, czy noszę przy sobie gaz pieprzowy, zawsze odpowiem, że nie.
Tak samo odpowiem, gdy ktoś mnie zapyta, czy noszę przy sobie nóż do samoobrony.
To samo, gdy ktoś zapyta mnie o to, czy mam pozwolenie na broń.
Już wiemy że masz "czerwoną książeczkę" nie musisz odpowiadać.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
I chciałbym, żeby osoba, która wejdzie w posiadanie informacji na mój temat, przeczących temu, co mówię, po prostu to uszanowała.
Znów się kłania pojęcie prawdy,.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Natomiast do woli możecie mnie krytykować, jeśli zdarzy się sytuacja, że co innego ludziom radzę i o co innego apeluję, a co innego robię sam. Ktoś na przykład mógłby powiedzieć, że teraz zachęcam do niejeżdżenia samochodem i oszczędzania paliwa i energii, ale w maju pojechałem sobie gdzieś w Polskę wypożyczonym samochodem kempingowym, kupując paliwo z rosyjskiej ropy. Owszem, tak było, dlatego po powrocie wpłaciłem na wsparcie dla Ukrainy równowartość pieniędzy, które ja tym wyjazdem "zapłaciłem Putinowi". A z wyjazdu nie zrezygnowałem głównie dlatego, że za wynajem musiałem zapłacić jeszcze przed wybuchem wojny i nie bardzo było mnie stać na utratę tak dużej kwoty pieniędzy.
Krzysztof ale ten akapit jest jak przyznanie się do choroby dwubiegunowej. Wystarczyło "nie iśc w politykę" . Pisałem ci nie raz , nie idź tą drogą. Bo popłyniesz , i widzisz :) Płyniesz, ale nie w tym kierunku którym chcesz.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Przecież ja nie jestem w żadnym lewicowym "środowisku"...
Udostępniając artykuły Gazety Wyborczej , broniąc Staszewskiego czy Staśko , używając postępowych zaimków "osoba partnerska" no bich please :) to tak jak Jerzy URBAN w PZPR nie był , ale był rzecznikiem tej partii :) podczas stanu wojennego. Mentalnie dawno jesteś w postępowej lewicy.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Znam kilku posiadaczy broni. O różnych światopoglądach. Jeden przeżył bardzo intensywny okres fascynacji Che Guevarrą. Nie wiem, czy da się mieć dużo bardziej lewicowe zapatrywania.
Naprawdę powód do "dumy" .....
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
Ramzan, czy Tobie się wydaje, że nasz kanał oglądają tylko inni lewacy, którzy jakby się dowiedzieli, że ja jednak nie jestem lewakiem, to by przestali nas oglądać? Nie robiłem takich ankiet, ale z moich spostrzeżeń wynika, że prepperów to większość ma zapatrywania wolnościowe albo konserwatywne, a więc nie są to lewacy. Jeśli moje spostrzeżenia są słuszne, pisząc na przykład, że wspieram związki jednopłciowe, tylko sam sobie i naszemu kanałowi szkodzę.
Wspieraj sobie związki jednopłciowe, mam nadzieje że problem tych związków "sam się rozwiąże" z racji braku możliwości przekazywania genów dalej.
Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
I tu akurat myślę, że pisanie o tych rzeczach było błędem, bo w żaden sposób nie wpływa merytorycznie na nasz przekaz, a tylko może zrazić do mnie niektórych ludzi.

To zresztą było widać, jak po niektórych materiałach mieliśmy na kanale kilkanaście osób, które rezygnowały z subskrypcji.
Tyle razy pisałem ci jak jeszcze nie było kwasu , nie idź w politykę :) Pisałem z dobrej nieprzymuszonej woli :) I co? Jako światły i inteligentny w swoim mniemaniu człowiek, nie posłuchałeś dobrej rady.

Krzysztof Lis pisze:
sob 29 paź 2022, 02:07
PODSUMOWUJĄC

Ja tu nie przyszedłem Was nawracać czy przekonywać do swoich racji. Przyszedłem tu udzielać się na forum, ponieważ uważam, że każde tego typu miejsce niesie wartość dla ludzi wchodzących na nie. Ludzi, którzy zadadzą jakieś pytanie, trafią tutaj, a potem tutaj znajdą odpowiedź.

Jeśli ja mogę dołożyć jakąś wartość od siebie, jednocześnie zyskując wdzięcznego potencjalnego widza/czytelnika, to jest to korzyść trójstronna -- dla tej osoby, dla mnie oraz dla Was, jako dla społeczności forum.

Chciałbym, żebyśmy potraktowali tę wypowiedź jako początek procesu zakopywania topora wojennego, który możemy zakończyć przy ognisku na zlocie (czy gdzie tam się na Waszych zlotach ludzie integrują). Uprzedzam tylko, że nie piję alkoholu, ale na pewno coś wymyślimy.
Ponad 1000 tematów , jak na razie udzieliłeś się jakoś w jednym , reszta to polityczne lanie wody. Nikt cię banować nie zamierza , wykluczać czy stosować innych metod ostracyzmu forumowego. Tylko na litość, przestań "mijać się z prawdą"

~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

ndz 30 paź 2022, 21:22

1411 pisze:
ndz 30 paź 2022, 16:30
O, tutaj już dochodzi do cudów. Nie zabrame edc - po co w takim razie je budować? Lepiej odpuścić. Brak spójności i kręcenie to swoisty znak rozpoznawczy. Do wyłapania w każdej odpowiedzi.
Być może ja czegoś nie rozumiem, ale EDC to dla mnie Every-Day Carry, czyli rzeczy, które zabieram, gdy ruszam się z domu. Rzeczy, które prawdopodobnie będą mi potrzebne w codziennych sytuacjach, oraz takie, które mogą mi się przydać w sytuacjach awaryjnych, jakich najbardziej się spodziewam.

EDC zabieram, gdy ruszam się z domu dalej, niż na spacer z psem czy do spożywczaka po zakupy. Temu służy EDC w moim rozumieniu. EDC nie jest moim zestawem ewakuacyjnym. Moim zestawem ewakuacyjnym jest zestaw ewakuacyjny.

I to jest "cudem", "brakiem spójności" i "kręceniem"?

Mam w zestawie EDC na przykład:
* dwie kamerki do nagrywania różnych rzeczy,
* mnóstwo przeróżnych kabli, przejściówek,
* małe douszne ochraniacze słuchu,
* ze trzy różne latarki,
* nóż i multitool,
* modem komórkowy na USB,
* zapasowe baterie do aparatu, kamerek, zapasowe karty pamięci,
* mikrofon do nagrywania dźwięku,
* stary telefon wykorzystywany tylko jako dyktafon do nagrywania dźwięku.

Oczywiście gdybym był zmuszony do ewakuowania się i ZDĄŻYŁ jeszcze zabrać zestaw EDC, to bym go zabrał. I pewnie parę innych rzeczy do tego. Ale większość wymienionych powyżej rzeczy nie będzie mi zupełnie potrzebna w razie ewakuacji, dlatego przy pierwszej konieczności bym się ich pozbył.
SilesiaSurvival pisze:
ndz 30 paź 2022, 18:58
A więc Krzysztofie.
Bart, zgodnie z tym, co pisałem wcześniej, nie będę odpowiadać na Twoje komentarze (może pomijając jakiejś wyjątkowe sytuacje), dopóki nie przeprosisz mnie za manipulowanie moimi słowami.

Nie jesteś moim dzieckiem, żebym miał się przejmować, że poczułeś się urażony moimi słowami, nazwaniem bezsensownej śmierci ludzi w PW "debilizmem". To, że się z moimi słowami nie zgadzasz, bo tak powiedział jakiś doktor o bardzo kiepskiej reputacji, zupełnie nie jest dla mnie argumentem. Ale bez względu na wszystko, to nie daje Ci prawa do manipulowania moimi słowami i kłamania, że ja nazwałem ludzi ginących w PW 1944 "debilami".

Dopóki mnie nie przeprosisz za manipulowanie moimi słowami, będę jedynie powtarzał powyższe zastrzeżenie.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1106
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 30 paź 2022, 21:38

Krzysztof Lis pisze:
ndz 30 paź 2022, 21:22
Bart, zgodnie z tym, co pisałem wcześniej, nie będę odpowiadać na Twoje komentarze (może pomijając jakiejś wyjątkowe sytuacje), dopóki nie przeprosisz mnie za manipulowanie moimi słowami.

Nie jesteś moim dzieckiem, żebym miał się przejmować, że poczułeś się urażony moimi słowami, nazwaniem bezsensownej śmierci ludzi w PW "debilizmem". To, że się z moimi słowami nie zgadzasz, bo tak powiedział jakiś doktor o bardzo kiepskiej reputacji, zupełnie nie jest dla mnie argumentem. Ale bez względu na wszystko, to nie daje Ci prawa do manipulowania moimi słowami i kłamania, że ja nazwałem ludzi ginących w PW 1944 "debilami".

Dopóki mnie nie przeprosisz za manipulowanie moimi słowami, będę jedynie powtarzał powyższe zastrzeżenie.
A już prawie chciałem iść ci na ustępstwo, ale widzę idziesz dalej w zaparte. Ja mam sumienie czyste , zapytałem tylko jak się odniesiesz do nr legitymacji posiadacza broni? :) Nie ja opublikowałem pierwszy jej numer. Tak że pretensja, nie do mnie. I proszę nie pisać do mnie w tej sprawie na PW.

~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 31 paź 2022, 06:47

Krzysztof Lis pisze:
ndz 30 paź 2022, 21:22
EDC zabieram, gdy ruszam się z domu dalej, niż na spacer z psem czy do spożywczaka po zakupy. Temu służy EDC w moim rozumieniu. EDC nie jest moim zestawem ewakuacyjnym. Moim zestawem ewakuacyjnym jest zestaw ewakuacyjny.
Dziekuje za ten wpis. Uswiadomil mi on, ze rozne osoby moga odmiennie postrzegac koncepcje EDC. Nie twierdze, ze Twoja koncepcja jest niewlasciwa. Moge jednak zyczyc Ci z calego serducha, by i ten aspekt nie polegl, gdy zostanie poddany testowi codziennosci. W sumie to wlasciwie nawet jestem zaskoczony, ze Twoja codziennosc do tej pory nie zweryfikowala Twojego pojmowania koncepcji EDC.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 30 paź 2022, 21:22
Mam w zestawie EDC na przykład:
* dwie kamerki do nagrywania różnych rzeczy,
* mnóstwo przeróżnych kabli, przejściówek,
* małe douszne ochraniacze słuchu,
* ze trzy różne latarki,
* nóż i multitool,
* modem komórkowy na USB,
* zapasowe baterie do aparatu, kamerek, zapasowe karty pamięci,
* mikrofon do nagrywania dźwięku,
* stary telefon wykorzystywany tylko jako dyktafon do nagrywania dźwięku.
To rownz byla dla mnie ciekawa informacja. Zaczynam sie sklaniac ku prawdziwosci parafrazowanego powiedzenia "Pokaz mi swoje EDC, a powiem Ci, kim jestes."
Po zapoznaniu sie z opisana wyzej zawartoscia Twojego EDC zrozumialem, dlaczego nie zabierasz tego zestawu na spacer z psem czy na zakupy. Masz tam bardzo ciekawe rzeczy, ktore mimo pewnej nadmiarowosci (dwie kamery, kilka latarek) raczej slabo pomoga w sytuacjach "niefajnej codziennosci". Dla Twojego zestawu termin EDC spolczczylbym do definicji "Ekwipunek Dzwigany Codziennie". Z naciskiem na "Dzwigany". Niewiele rzeczy z tego zestawu ma zwiazek z "Care".
Moja definicja EDC, to podreczny zestaw noszony przy zadku zawsze gdy opuszczam dom (nawet idac z kumplem i jego psiakiem na dzialke 300m od mojej chaty) i ktory ma mi pomoc uspokoic moje codziennosciowe stany lekowe. Po zawartosci Twojego zestawu widac, ze boisz sie odciecia medialnego. Dlatego targasz kamery, modemy, kabelki. Ja boje sie bardziej przyziemnych spraw: bolu glowy, skaleczenia / rozciecia powlok skornych z krwotokiem, zmokniecia, przemarzniecia, przegrzania. Stad i zawartosc mojego EDC jest nieco inna niz w Twoim przypadku.
Co ciekawe - kazdy z nas moze swoj zestaw nazwac "EDC". Ale tylko jeden z nas poradzi sobie ze swoim zestawem w drobnej stuacji kryzysowej. Drugi - calkiem mozliwe ze nawet nie bedzie mial swojego EDC przy sobie kiedy jego piesek na spacerku wbije sobie w poduszke lapy kawal paskudnie zabrudzonego szkla.

Oczywiscie spodziewam sie odpowiedzi, z w swoim EDC masz tez drobna medycyne. Byloby super. Skupilem sie jednak na tych elementach zawartosci EDC, ktore wymieniles, bo skoro zostaly one wymienione, to maja one dla Ciebie najwieksza wartosc uzytkowa. Szacun, ze wymieniles tam latarke i zapalniczke. Chociaz tyle. Inne rzeczy to jest faktycznie bardziej "Dzwiganie" niz "Care" - i dlatego nie dziwie sie, ze nie nosisz swojego "EDC" przy sobie na zakupach i spacerach z psem.
A moge zapytac ile wazy to Twoje EDC? I jaka ma objetosc? Bo te wszyskie kamery, baterie, modemy i kabloteka male raczej nie beda, prawda? I lekie raczej tez nie...
Ale jak juz napisalem: EDC jest jak dupa - kazdy ma wlasna. Chociaz nie kazdy na codzien nosi dupe przy sobie i nie kazdy te dupe myje codziennie. :)
Krzysztof Lis pisze:
ndz 30 paź 2022, 21:22
Oczywiście gdybym był zmuszony do ewakuowania się i ZDĄŻYŁ jeszcze zabrać zestaw EDC, to bym go zabrał. I pewnie parę innych rzeczy do tego. Ale większość wymienionych powyżej rzeczy nie będzie mi zupełnie potrzebna w razie ewakuacji, dlatego przy pierwszej konieczności bym się ich pozbył.
I tu jest pewien brak zrozumienia koncepcji EDC. EDC na pewno zdazysz zabrac ze soba, poniewaz EDC masz pod reka, przy plecaku codziennym, przy pasku od spodni. Po prostu pod reka... I nie bedziesz musial z EDC wyrzucac rzeczy "zupelnie niepotrzebnych w razie ewakuacji", poniewaz w EDC takich rzeczy nie bedzie z definicji.

Jednakowoz - kazdy tworzy takie EDC, ktore pozwala mu oswoic wlasne strachy codziennosci.

Za wpis o Twoim EDC naprawde bardzo dziekuje. Otworzyl mi on oczy na to, jak bardzo moze sie roznic realizacja koncepcji EDC pomiedzy roznymi osobami. Z zestawem takim jak Twoj jeszcze sie do tej pory nie spotkalem, stad musze docenic te nute koncepcyjnej swiezosci oraz odkrywczosc koncepcyjna.

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 05 lis 2022, 12:47

Tu nie chodzi o indywidualną odmienność tego EDC, bo jak słusznie zauważył Pietrow każdy robi pod siebie, tylko o brak optymalizacji, całość sprawia wrażenie że jest nieużywana w części, jakby ktoś powrzucał różne przydasie zapominając o podstawowych sprawach.

Większość znanych mi edc ewoluuje latami do coraz bardziej optymalnej formy. Mając ograniczone miejsce i konkretne potrzeby staramy się je zrealizować jak najsprawniej. Z czasem używając tych rzeczy i nosząc edc dochodzimy do wniosku że coś jest niepotrzebne. Im więcej umiejętności tym mniej sprzętu szczególnie nadmiarowego i lepsze wykorzystanie i dobór tego co zostaję.
Patrząc na to co pokazał Krzysztof odnoszę raczej odwrotne wrażenie w zakresie wyciągania wniosków i używania elementów z tego edc.
bushmot
Posty: 141
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

sob 05 lis 2022, 15:26

Niezależnie od planu i mnogości BOL zawsze może być konieczność spędzenia nocy na zewnątrz, w lesie, bez pomocy. Dlaczego? Bo wszystkiego nie przewidzimy - nigdy. Dlatego wg mnie - przygotowując się na niespodziewane trzeba zacząć od podstaw - dlatego nie powinno się odrzucać survivalu zielonego.

Według mnie - DS kiedyś dotyczył tego co opisywała nazwa kanału - przygotowania na trudne czasy dla przeciętnego Polaka. Ciężką pracą Krzysztof zwiększył zasięgi, rozpoznawalność, możliwości - przez to dostał jedną, druga czy piątą propozycje, skorzystał z niej i w ten sposób przesunął tematykę swojego kanału, oddalając się od pierwotnej idei. Tyle, ze nazwy kanału nie zmienił, bo tego odsunięcia się od pierwotnych założeni nawet nie zauważył. I to tutaj jest największe zakłamanie - bo to co obecnie znajdziemy na kanale dalekie jest od tego co przeciętny widz może zrobić u siebie w domu - niestety nie te fundusze...
Oczywiście, zawsze można oglądać starsze filmy (na co Krzysztof zwróci uwagę), można również powiedzieć, ze to jest coś co ludzie chcą oglądać - ale tak samo wiele osób może chcieć oglądać testy Ferrari, podczas gdy ledwo stać ich na 15-letną Skodę. I wiecie co? Tak długo jak testy Ferrari będą przedstawiane jako rozrywka - to ja nie mam z tym najmniejszego problemu.Natomiast jeśli ktoś będzie nazywał to poradnikiem dla przeciętnego kierowcy, to nawet jeśli będzie wspominał, ze jest to samochód nie dla każdego bo lodówki nie przewiezie - to z treścią przydatną dla statystycznego kierowcy nie będzie miało zbyt wiele wspólnego.

Wg mnie - można by zrobić tak jak kilku innych twórców - gdy treści które chcieli pokazywać odsuwały się od tematy kanału - zakładali inny kanał. Na DS powinno być 40% mniej filmów, te, które by wypadły powinny pójść na inny, nowy kanał. Może (nie wiem, nie znam się, nie sprawdzałem) to trochę więcej pracy, może (nie wiem, nie znam się, nie sprawdzałem) dwa kanały nie dają tyle odsłon ile jeden, ale na pewno jest to szczere i uczciwe - wobec widzów kanału i jego tematyki.

Jest to moje zdanie, ale wydaje mi się, ze stad właśnie idzie krytyka tego co obecnie robi Krzysztof, przy jednoczesnym wyrażeniu uznania dla początków jego kanału.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

sob 05 lis 2022, 18:39

Buła pisze:
sob 05 lis 2022, 12:47
zauważył Pietrow każdy robi pod siebie
Hmmm... Ja czegos takiego nie napisalem. Ale chocbym nie wiem jak bardzo chcial - z tym twierdzeniem nie moge sie nie zgodzic. Faktycznie "kazdy robi pod siebie" 😁

Cudnie to wyszlo! Dzieki, Bula, za poprawienie mi humoru! Usmialem sie serdecznie i zdrowo. Bardzo dziekuje!
Pozdrawiam!
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

sob 05 lis 2022, 23:15

Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
W sumie to wlasciwie nawet jestem zaskoczony, ze Twoja codziennosc do tej pory nie zweryfikowala Twojego pojmowania koncepcji EDC.
Zweryfikowała, jak najbardziej. Mam pełną świadomość, że są tam rzeczy, które nijak nie są w żaden sposób "survivalowe" i życia mi ratować nie będą (jak np. te kamerki czy reszta sprzętu do nagrywania). Natomiast pozwolą mi oszczędzić czas, jeśli okaże się, że na przykład aparat mi się zepsuje w drodze gdzieś na nagranie.

Dla mnie sprzęt do nagrywania jest narzędziem do zarabiania pieniędzy, stąd redundancja.
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
Po zapoznaniu sie z opisana wyzej zawartoscia Twojego EDC zrozumialem, dlaczego nie zabierasz tego zestawu na spacer z psem czy na zakupy. Masz tam bardzo ciekawe rzeczy, ktore mimo pewnej nadmiarowosci (dwie kamery, kilka latarek) raczej slabo pomoga w sytuacjach "niefajnej codziennosci".
No jeśli na przykład tą sytuacją będzie konieczność powrotu piechotą z pracy do domu, bo coś się stanie z samochodem albo co, to one nie tylko nie pomogą, ale wręcz mi życie utrudnią.
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
Dla Twojego zestawu termin EDC spolczczylbym do definicji "Ekwipunek Dzwigany Codziennie". Z naciskiem na "Dzwigany". Niewiele rzeczy z tego zestawu ma zwiazek z "Care".
W anglojęzycznej nomenklaturze nie jest "Care", tylko "Carry", "Every-Day Carry", czyli według najbardziej pierwotnej definicji, rzeczy zabierane z domu codziennie.

Tak wygląda moje EDC, to są rzeczy zabierane codziennie, jeśli idę dalej, niż do sklepu / z psem. Przy czym w zasadzie w moim przypadku można byłoby wywalić "codziennie", bo od czasu gdy nie muszę codziennie pojawiać się w pracy, zdarza mi się przez wiele dni nie opuszczać najbliższej okolicy i zabierać zestawu.
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
Po zawartosci Twojego zestawu widac, ze boisz sie odciecia medialnego. Dlatego targasz kamery, modemy, kabelki.
Wszystko się zgadza. Odcięcie od mediów oznacza dla mnie odcięcie od pracy, odcięcie od źródła pieniędzy.
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
Ja boje sie bardziej przyziemnych spraw: bolu glowy, skaleczenia / rozciecia powlok skornych z krwotokiem, zmokniecia, przemarzniecia, przegrzania. Stad i zawartosc mojego EDC jest nieco inna niz w Twoim przypadku.
No ale apteczkę przecież też mam. :)
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
Drugi - calkiem mozliwe ze nawet nie bedzie mial swojego EDC przy sobie kiedy jego piesek na spacerku wbije sobie w poduszke lapy kawal paskudnie zabrudzonego szkla.
Skupilem sie jednak na tych elementach zawartosci EDC, ktore wymieniles, bo skoro zostaly one wymienione, to maja one dla Ciebie najwieksza wartosc uzytkowa. Szacun, ze wymieniles tam latarke i zapalniczke. Chociaz tyle. Inne rzeczy to jest faktycznie bardziej "Dzwiganie" niz "Care" - i dlatego nie dziwie sie, ze nie nosisz swojego "EDC" przy sobie na zakupach i spacerach z psem.
Ja skupiłem się tylko na tych przedmiotach, które ktoś mógłby uznać za zbędne, nadmiarowe, "nie-survivalowe". Pełną zawartość zestawu według stanu na jesień zeszłego roku omówiłem tutaj:
https://domowy-survival.pl/moj-zestaw-edc-na-2021/
Pietrow pisze:
pn 31 paź 2022, 06:47
I tu jest pewien brak zrozumienia koncepcji EDC. EDC na pewno zdazysz zabrac ze soba, poniewaz EDC masz pod reka, przy plecaku codziennym, przy pasku od spodni. Po prostu pod reka... I nie bedziesz musial z EDC wyrzucac rzeczy "zupelnie niepotrzebnych w razie ewakuacji", poniewaz w EDC takich rzeczy nie bedzie z definicji.
Jeśli przyjąć, że "C" oznacza "Care" a nie "Carry", to i owszem. ;)

Jednakowoz - kazdy tworzy takie EDC, ktore pozwala mu oswoic wlasne strachy codziennosci.

Za wpis o Twoim EDC naprawde bardzo dziekuje. Otworzyl mi on oczy na to, jak bardzo moze sie roznic realizacja koncepcji EDC pomiedzy roznymi osobami. Z zestawem takim jak Twoj jeszcze sie do tej pory nie spotkalem, stad musze docenic te nute koncepcyjnej swiezosci oraz odkrywczosc koncepcyjna.

Pozdrawiam
[/quote]
Buła pisze:
sob 05 lis 2022, 12:47
[tu chodzi] o brak optymalizacji, całość sprawia wrażenie że jest nieużywana w części, jakby ktoś powrzucał różne przydasie zapominając o podstawowych sprawach.
O, to ciekawy głos, dzięki za niego. Szykuje się kolejny offtopic do wydzielenia. ;)

Napisałbyś, o jakich podstawowych sprawach Twoim zdaniem zapomniałem?
Buła pisze:
sob 05 lis 2022, 12:47
Mając ograniczone miejsce i konkretne potrzeby staramy się je zrealizować jak najsprawniej. Z czasem używając tych rzeczy i nosząc edc dochodzimy do wniosku że coś jest niepotrzebne. Im więcej umiejętności tym mniej sprzętu szczególnie nadmiarowego i lepsze wykorzystanie i dobór tego co zostaję.
Patrząc na to co pokazał Krzysztof odnoszę raczej odwrotne wrażenie w zakresie wyciągania wniosków i używania elementów z tego edc.
Ja mam pełną świadomość tego, że niektóre rzeczy są nadmiarowe, o czym zresztą pisałem powyżej. Ponieważ zupełnie nie jest dla mnie żadnym problemem istnienie tych nadmiarowych rzeczy w moim EDC, one tam są. Gdyby mi zawadzały (jak np. w czasie ewakuacji, albo w razie konieczności powrotu piechotą kilkunastu kilometrów z biura do domu), to bym je po prostu zostawił, żeby nie zawadzały.

Można na przykład też pomyśleć o innym ich poukładaniu, żeby na przykład modem był nie w torbie na ramię, tylko w torbie z komputerem. Przecież i tak z niego nie skorzystam nie mając komputera. Ale to są drobiazgi bez większego praktycznego znaczenia, moim zdaniem.
Ostatnio zmieniony sob 05 lis 2022, 23:16 przez Krzysztof Lis, łącznie zmieniany 1 raz.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

sob 05 lis 2022, 23:16

bushmot pisze:
sob 05 lis 2022, 15:26
Według mnie - DS kiedyś dotyczył tego co opisywała nazwa kanału - przygotowania na trudne czasy dla przeciętnego Polaka. Ciężką pracą Krzysztof zwiększył zasięgi, rozpoznawalność, możliwości - przez to dostał jedną, druga czy piątą propozycje, skorzystał z niej i w ten sposób przesunął tematykę swojego kanału, oddalając się od pierwotnej idei.
Rozumiem te uwagi i trochę się z nimi zgadzam. Nagrywając materiały, w których omawiałem drogie rozwiązania, zaniedbałem trochę widzów, którzy potrzebują rozwiązań tańszych, zrobionych własnoręcznie.

To są bardzo cenne sugestie, jestem za nie wdzięczny.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”