Dzięki za ten komentarz, to jest właśnie to, co rozumiem pod pojęciem konstruktywnej krytyki.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Żaden ale to żaden poważny prepers nie ujawnia miejsca gdzie ma jakieś zapasy jak i nie ujawnia swoich przygotowań przed otoczeniem, sąsiadami itd. Na to nie masz wymówki bo to Twój głowny fail.
Rozumiem ten punkt widzenia, ale się z nim nie do końca zgadzam. To jest po prostu koszt, który wynika z takiej działalności. Koszt, który staram się minimalizować, choć nie zawsze mi to dobrze wychodzi...
Dokładnie takie samo podejście mają wszyscy prepperzy, którzy świecą twarzą na swoich materiałach: Jack Spirko (od którego nauczyłem się najwięcej), Ferfal (którego blog czytałem przez wiele lat, a teraz śledzę go na YT, doceniając, że nie stał się prorosyjski), Canadian Prepper, Sensible Prepper i tak dalej i tak dalej. Jack to nawet robi regularnie na swojej posesji warsztaty i szkolenia.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
I jak byś tego nie tłumaczył narażasz w ten sposób siebie, swoich najbliższych i nawet rodziców bo tam będą też szukać zapasów (oszczędziłeś te 40zł na mc)
Chodzi Ci o to, że mam zarejestrowaną działalność pod adresem, pod którym od dawna nie mieszkam? No tak, to można byłoby zmienić, rzeczywiście niewielkim kosztem.
Ale nie, pod tamtym adresem nie mieszkają moi rodzice.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Jakoś np. Dziki Preppers dał radę zachować anonimowość, mój kolega J.....k też sobie poradził - Ty znasz go jako Buraka. Można ? No można.
Dziki to prawdopodobnie anonimowy był z innych względów, a Brzydkiego Buraka znam i nawet kilka razy rozmawialiśmy telefonicznie. Tylko jego działalność jest zupełnie inna, niż moja. Kiedy ja zaczynałem nagrywać filmy na Domowy miałem za sobą kilka lat nagrywania filmów na DZB i wpisy gościnne na Domowym. Jestem przekonany, że ktoś by mnie poznał po głosie, gestach, jakichś znakach szczególnych, jakimś szczególe tła...
Oczywiście, gdybym pomyślał o tym 5 lat wcześniej, byłoby to możliwe.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
I tu nawet Cię broniłem, jako jeden z niewielu, ale jakoś minęło z 10 lat i nie doczekałem się wniosków innych niż "nie przetrwam w lesie". Bardzo mnie takim podejściem rozczarowałeś bo wierzyłem ze krok po kroku dojdziesz może nie do perfekcji, ale do bardzo przydatnych dla innych praktycznych wniosków. To samo z ewakuacją, spodziewałem się że w rok czy dwa każdy detal ekwipunku czy działanie będzie dopracowane. I figę.
(...)
Za to Cię ceniłem że pokazujesz porażki ale idziesz do przodu. Tylko w pewnym momencie przestałeś się rozwijać i kończyć jak trzeba tematy. Odbiorca nic nie zyskiwał na tym.
(...)
Po 10 latach powinieneś być już mocno zaawansowany w tematyce pieszej ucieczki i przetrwania pod chmurką. A jest inaczej.
Właśnie tego typu komentarze cenię najbardziej, bo może z nich coś konstruktywnego wyjść.
Moje podejście od czasu, gdy się "sparzyłem" na ewakuowaniu piechotą, w zasadzie się nie zmieniło. Uważam, że absolutnie nie powinienem tego robić, zwłaszcza, że nie będę się ewakuował sam, tylko z bliskimi. Dlatego położyłem nacisk na to, żeby być w stanie zrobić to inaczej (nie piechotą), z pełną świadomością, że w najgorszym scenariuszu mimo wszystko dam radę dotrzeć piechotą.
Natomiast rzeczywiście nie było o tym mowy na kanale, bo jakoś nie widzę w tym specjalnej wartości. Mówiłem o tym przy innych okazjach, ale osobnego materiału nie było.
Tylko ja po prostu nie za bardzo wiem, co w takim materiale byłoby WARTOŚCIOWE dla widzów. Jaką oni wartość będą czerpać z mojej opowieści o tym, jak przez te wszystkie lata planowałem ewakuację, jak planuję to zrobić teraz? I jak o tym opowiedzieć w sposób ciekawy, a jednocześnie nie mówić za dużo o mojej strategii (bo w sumie po co w ogóle o niej opowiadać)?
Chętnie dowiem się, jak Ty na to patrzysz.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Jak zobaczyłem ostatnio Twoje EDC to mi wszystko opadło.
Ale przecież z tym EDC nie będę się ewakuował...
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
A co z budową ziemianki ? Projekt wyszedł idiotyczny dla każdego kto kurnik choć w życiu stawiał. Za te pieniądze może zrobić z 10 ziemianek. Zaprojektowaliście coś zupełnie nie patrząc na cenę i trudność wykonania. No ręce opadają.
Nie jestem architektem ani inżynierem budownictwa. Stawiałem w życiu tylko naziemny domek z płyty OSB, choć wcześniej planowałem zrobić go z kostek słomy i gliny.
Projekt zrobiliśmy taki, żeby był w miarę uniwersalny, tzn. bez dodatkowych obliczeń i przeprojektowania można go było wykonać w różnych warunkach gruntowych. I żeby na minimalnej powierzchni zabudowy zmieścić dużą kubaturę do przechowywania rzeczy, w tym spory magazyn pod podłogą -- co z kolei przełożyło się na konieczność zrobienia odpowiednio grubych ścian, żeby przetrzymały napór gruntu na dużej powierzchni.
Z dzisiejszej perspektywy uważam, że błędem było w ogóle robienie tej zbiórki społecznościowej WTEDY, kiedy po prostu ludzie nie byli nią za bardzo zainteresowani -- stąd fiasko.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Budowałeś BOL - miało być niezależnie energetycznie itd. a w efekcie nawet studni nie wykopałeś
Że o najprostszym piecu na drewno nie wspomnę. Tu mnie rozczarowałeś najbardziej. Zresztą nie tylko mnie.
Tu przyczyna jest bardzo prosta.
Rozmawiamy o działce, którą kupiłem mieszkając w dużej podwarszawskiej miejscowości, jakieś 20 czy 30 km od tej działki. Z czasem planowałem się tam przenieść, po prostu budując dom. A domek, który chciałem tam postawić (i najpierw jeździć tam na weekendy i urlopy) miał docelowo stać się garażem-warsztatem. Miałem ambitne plany w zakresie właśnie jakiejś instalacji do wytwarzania prądu, studni, oczyszczalni ścieków, pieca rakietowego i tak dalej. Nawet sobie zorganizowałem stalową beczkę, żeby ten grzewczy piec rakietowy zbudować!
Potem przeniosłem się do Warszawy i z różnych względów przestałem marzyć o wyprowadzce tam. Więc uznałem, że to miejsce pozostanie jako BOL. Przestałem tam też inwestować, bo przestałem widzieć w tym sens. Uznałem, że z ówczesnym wyposażeniem to miejsce nada się na cel ewakuacji na sytuacje awaryjne. Studni się nie dorobiłem, ale w pobliżu jest rzeka, więc w razie potrzeby bym sobie po wodę jeździł.
Przestałem w tamten domek inwestować, bo przestało to mieć dla mnie sens. W międzyczasie przestałem go traktować jako cel ewakuacji, znalazłem inne rozwiązanie.
I oczywiście, można byłoby nagrać materiał na kanał i o tym wszystkim opowiedzieć. Kto wie, może to nie jest zły pomysł. Ale znów, jaką WARTOŚĆ miałoby to dla widzów? To jest dla mnie kluczowe. Co widzowie mogliby z takiego filmu wynieść? Co Ty byś chciał w nim zobaczyć?
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Jak dotąd nie zrobiłeś żadnej symulacji SHTF przez te lata. Nawet takiej skromnej 7-dniowej. Odkryłbyś że połowa Twoich przygotowań jest ... no cóż. To były by cenne wnioski dla ludzi a nie test kolejnego gadżetu.
Robię to sobie na urlopach, wyjazdach wakacyjnych i tak dalej.
Z takiego dedykowanego eksperymentu na pewno byłaby duża wartość. Czegoś takiego, jak zrobił Kuba Dorosz płynąc Wisłą. Tylko ja po prostu nie mam na to czasu. Ja pracuję 9-17 na etacie, brakuje mi urlopu, musiałbym wziąć urlop bezpłatny, trochę mi na to szkoda pieniędzy.
Ale niewykluczone, że jakiś krótszy materiał nagram.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Nakładka na rower do produkcji prądu- no w porządku pomysł - serio ale - NIE ZA 5K PLN. To absurd.
Zasilanie awaryjne fajnie ale nie o takich marnych parametrach za znów ponad 5K PLN. Sprzęt przydatny tylko wąskiej grupie ludzi bo jedyna jego zaleta to przenośność. Cała reszta zmarnuje pieniądze zmniejszając swoje szanse przetrwania.
I uważam, że uczciwie o tym powiedziałem na materiale. Posłużę się cytatem z tekstowej wersji wpisu (zrobionej w oparciu o to, co powiedziałem na filmie):
Ogromnie podoba mi się to, że to urządzenie świetnie wpisuje się w filozofię nowoczesnego survivalu, bo z 1 strony mamy awaryjne źródło prądu na sytuacje bardzo kryzysowe, z którego możemy korzystać również w bloku, ale także w ziemiance możemy z niego korzystać, bez ujawniania naszej obecności odprowadzaniem spalin z agregatu, a równocześnie mamy stacjonarny trenażer rowerowy. Jeśli ktoś ma zajawkę na jazdę na rowerze i poza sezonem cierpi, bo nie może jeździć, to to rozwiązanie pozwoli mu troszkę lepiej utrzymać formę.
(...)
Mam poczucie, że ja osobiście nie byłbym najlepszym źródłem prądu, dlatego że ja przez ostatnich parę lat na rowerze tak więcej nie jeździłem. (...)
Czy to jest najlepsze rozwiązanie do produkcji prądu w trudnych czasach? Odpowiedź brzmi oczywiście: to zależy. Myślę, że nie byłoby to pierwsze urządzenie, które ja personalnie bym kupował. W pierwszej kolejności kupiłbym przetwornicę 12 na 230 do samochodu, bo samochód, będący przecież agregatem prądotwórczym, wielu z Was już teraz ma.
Natomiast jeśli miałaby to być druga, może trzecia warstwa zabezpieczająca Was na ewentualność braku prądu, zwłaszcza takiego braku prądu długotrwałego, to wydaje mi się, że to rozwiązanie ma sens, w szczególności, tak jak powiedziałem, jeśli macie zajawkę na jazdę na rowerze i po prostu lubicie to robić. Bo wtedy jest po prostu frajda, że można sobie na swoim własnym rowerze pojeździć zimą w garażu i jeszcze do tego wytworzyć prąd.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Zaczęły się "pogadanki" dla wybacz określenie - innego intelektualnie grona odbiorców. Odpuściłem oglądanie bo sam już rozwijałem się szybciej tracąc co prawda czas na samodzielną weryfikację interesujących mnie rzeczy.
Mamy na kanale różnych ludzi. Takich, którzy wiedzą więcej ode mnie i są dalej, niż ja, w swoich przygotowanich na sytuacje awaryjne, ale też takich, którzy zaczynają. Nowi widzowie to w większości ludzie z tej grupy. Dlatego dla nich trzeba publikować materiały bardziej podstawowe, z których ludzie o szerszej wiedzy za bardzo nie skorzystają.
To, że część widzów "wyrośnie" z naszego kanału, było do przewidzenia i w sumie nie ma w tym nic złego.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Tak samo jak byłem światkiem uporu że Polskie Radio na LW nie jest kluczowe. Od razu uparłeś się na swoim i nawet nie spojrzałeś na mapę nadajników FM i ich zasięgi w Polsce.
Tak uważam. Choć oczywiście wolałbym mieć w sklepie awaryjne radia na korbkę, panel, dobrej marki, oraz z zakresem 225 kHz.
Proponując ludziom wybór dobrego radia bez odbierania częstotliwości 225 kHz i kiepskiego radia, które PR1 z Solca Kujawskiego odbierze, w pierwszej kolejności polecę to pierwsze. Bo kataklizm, w którym działać będzie JEDYNIE PR1 z Solca Kujawskiego i nic innego, i żadna inna metoda komunikacji nie będzie działać, jest MOIM ZDANIEM zbyt mało prawdopodobny.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Nie potrafiłeś zrozumieć że bardziej opłaca się to robić grzałką przy dzisiejszych cenach i wydajności kopania niż kartą grafiki, starannie odrzucając informację o zarzynaniu w ten sposób dość kosztownej karty. Znów brak logiki i upór. Zarobić 5 groszy i stracić 10x tyle w wyniku szybszej wymiany uszkodzonego sprzętu. Zawsze bierzesz wskazanie błędów jako jakiś atak i zapierasz się na swoim. Gdybyś spokojnie zanalizował temat to wystarczyłoby stwierdzenie: "fakt, o tym nie pomyślałem" i po sprawie.
Argument o zarzynaniu sprzętu mnie przekonał, jak sobie o tym potem myślałem i zacząłem (już po dyskusji na grupie) o tym więcej czytać i liczyć.
Rzeczywiście, można było wrócić na grupę i napisać, że uznałem ten pomysł za bezsensowny. Zrobiłem to teraz, bo to będzie wartościowe dla ludzi.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Bywasz głuchy na wszelkie argumenty więc mało komu już się chce. Mi się juz najczęściej nie chce. Bo i po co ? Nawet to co teraz pisze odbierzesz jako jakieś czepialstwo i nawet przez chwilę nie zastanowisz się: "a może on ma rację?".
Przykro mi, że Cię rozczarowałem.
Natomiast te Twoje uwagi w dyskusji na drugim forum, to rzeczywiście było nieuzasadnione czepialstwo, ale nie mieszajmy wątków.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
No i tu właśnie mamy problem bo robisz to cały czas. Doradzasz ludziom nie mając czasem podstaw wiedzy w danym temacie o doświadczeniu nie wspomnę. No ale z tą oceną się nie zgodzisz zapewne.
Z takim sformułowaniem, na takim poziomie ogólności, to rzeczywiście, trudno mi się zgodzić.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Pierwszy przykład z brzegu - nie radzisz sobie z rotacją żywności bo nie uporządkowałeś tego systemowo.
I dlatego nie uczę ludzi, jak to robić. Ostatnio temat pojawił się podczas transmisji na żywo, podzieliłem się swoją wiedzą, zaznaczając, że ja sobie z tym po prostu średnio radzę. Bo nie mam w tym obszarze gotowych rozwiązań.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Jak juz pisałem krytyka jest właśnie za narażanie rodziny. Narażasz rodzinę swoimi działaniami. Głownie upublicznieniem wszelkich danych - czy świadomie czy nie to bez różnicy dla samego faktu.
Ten temat to kiedyś z Tobą przegadam na prv.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Promując, świadomie czy nie, treści takiego środowiska jesteś w nim. Począwszy od "w Ukrainie" poprzez "osoby partnerskie" itd. Jesli znasz gejów i lesbijki to wiesz że mówią o partnerach mąż/żona/chłopak/dziewczyna. Jakoś nie mają z tym problemów. Politycznie jesteś strasznie spolaryzowany, czym nieświadomie znów wspierasz akcje Putina mające na celu powodowanie rozłamów.
No dobra, to jest akurat trochę zasłużona krytyka.
Mówię "osoba partnerska" dlatego, że dla widzów nie ma żadnego znaczenia, czy ja mam żonę, narzeczoną, konkubinę, czy faceta. Nie ma i nie powinno mieć. Uważam, że promowanie takiego podejścia "nie powinno mieć dla was znaczenia czy mam dziewczynę czy chłopaka" jest słuszne, ale rzeczywiście, na pewno mi to nie przysporzy sympatii u niektórych osób.
I tu można powiedzieć, że ja swoimi treściami na kanale czy na social mediach czasami przyczyniam się do pogłębiania tych podziałów, choć wprost mówię, że podziały nie są nam na rękę.
To biorę sobie do serca. Uważam, że moje poglądy nie mają wpływu na to, czy w kwestiach merytorycznych mam rację. Rozumiem jednak, że niektórzy mogą to postrzegać inaczej i przemyślę tę kwestię. Bardziej mi zależy na docieraniu do szerszych grup ludzi, niż na przekonywaniu do mojego światopoglądu -- który jest wtórny z perspektywy tematyki kanału.
Buła pisze: ↑sob 29 paź 2022, 20:18
Jak opublikujesz w końcu test Slinka to pokażę Ci na przykładzie czego w nim zabrakło i o czym zwyczajnie nie pomyślałeś i co robisz źle.
Pewnie zrobię to wiosną. Na razie wzrost cen Starlinka mnie do tego zniechęcił. Już nie uważam tego rozwiązania za tak dobre, bo jest po prostu za drogie.