Z lekarzami, felczerami (choćby doświadczonymi ratownikami medycznymi wchodzącymi w ich buty) i weterynarzami nie jest tak źle. Wiedza praktyczna nie znika z brakiem prądu i zapasów. Wielu z nich wręcz by miało żniwa. Choć fakt, wiele sytuacji które dzisiaj da się jeszcze wyprowadzić kończyłoby się minimum kalectwem. Zakażenia będą zabijać itd.BoldFold pisze: ↑pt 01 wrz 2023, 17:37Natomiast otwarte złamanie tutaj albo amputacja, albo śmierć. Podobnie to się i teraz odbywa jeśli jesteś w dżungli i maczetą ciachnąłeś tętnicę? No nie żyjesz... Kobiety teraz w zasadzie rodzą tylko w szpitalu, ja np się jeszcze rodziłem w domu, na każdej wsi była położna, to nie było tak dawno Wyobraźcie sobie, że nagle wszystkie Polki rodzą gdzie chcą, ale nie w szpitalu i wszyscy Polacy leczą się gdzie chcą, ale nie w przychodni, czy szpitalu... Do tego brak lekarstw i medykamentów, a także lekarzy, bo teraz dzwonisz i masz wizytę. Naprawdę nie doceniamy tego co nam oferuje nasz kraj i nasza cywilizacja. Proste usunięcie dziś wyrostka, po W skutkuje śmiercią, itd. Jak się nad tym zastanowić i przemyśleć to perspektywa jest przerażająca w jej skali.
Sytuacja taka że za odebranie porodu trzeba by zapłacić znajomemu który kiedyś jeździł w karetce, z wyrostkiem zdać się na ręce okolicznego weterynarza itd.