Scenariusz: Divide et impera

[Pietrow]

Czy ten ktoś nie zna prawa? Widać nie

Oswiec mnie prosze w zakresie litery prawa.
Dzieki z gory.

Czy ten ktoś nie czai że gdyby u sterów było PO to tez by dostał taki list w sytuacji jaką mamy? Chyba ze jakby bylo PO to by mu nie przeszkadzało, bo może dla niego to swoi.
Ten ktoś sieje ferment i dzieli ludzi.
Ale nie rozumiem tego bo ma zbyt ciasny umysł. Tudzież jest opłacany.

NIe sadze. Ten ktos skurza sie, ze moze stracic autko. SUVami jezdzi raczej "wyzsza klasa srednia", wiec targecik jest dobrze wybrany. A bojowa uzytecznosc SUVa jest taka jak kazdego innego auta. SUV to "terenowka na asfalt". Wiem, bo od 6 lat przemieszczam sie czyms takim. Przy czym od 2 lat jest to hybryda. Auto nie na teren. Fakt, ze w ubiegloroczne wakacje bylem w miejscowce, ktorej wlasciciel jezdzi Landcruiserem i nie jest pewny czy dojedzie. Mnie udalo sie tam wjechac i wyjechac hybrydowa RAV4. Tyle, ze ja wiem, jak jezdzic po miekkim (umiejetnosc z innego zycia). Chociaz i tak stracilem jeden kawalek plastiku spod brzuszka. Moja zona byla przerazona. Ja sam nie wiedzialem, czy z tego wyjde. RAVka w trybie TRAIL mile mnie zaskoczyla. Ale w takich miejscach "terytorials" zapierdalajacy skonfiskowanym (wiec niczyim) SUVem "wklei" na twardo i tyle bedzie rumakowania. SUV nie jest ani transportowcem, ani terenowka, ani platforma ogniowa. Po prostu fajnie sie tym jezdzi. A ze jezdza tym glownie "sponsorowie" planow taryfowych ekipy milosciwie rozpierdalajacej nam kraj - metoda wywierania presji na konkretna grupe spoleczna sama sie narzuca.

Zeby nie bylo "ale" - osobiscie nie palam miloscia ani na lewo ani na prawo (chociaz faktycznie na prawo "nie palam" bardziej), jednak jak widze kolejne z dupy wziete postanowienia ekipy pijanych sternikow dziurawego katamarana, to mam naprawde wielka ochote na rzucanie gwiazdkami. Rozumiesz: jaki kraj, taka terrorka. Raczej nie przechwyce A380 i nie posadze go na Nowowiejskiej. Blizej mi do paralotni i dwoch wiader Azotoxu lub innego srodka szkodnikobojczego.

A teraz prosze... Odstawmy podzialy polityczno - wyznaniowe i zajmijmy sie prepperingiem. Bo niezaleznie od tego, czy jestesmy za PISS czy za PelO - wszyscy nedziemy mieli jednakowo i grubo przesrane gdy kloc trafi na smiglo.
Amen.

[1411]

Oj, gdzieś to jest na forum ale nie pamiętam gdzie. W razie stanu wojennego, wojny, państwo rekwiruje samochód, broń, radiostacje, cokolwiek. Łącznie z tym, że wojak może Cię z domu wywalić bo jest im potrzebny. Gdzieś pisaliśmy o tym.
P.S. w Norwegii już też to ogłoszono i to jest normalna praktyka w każdym kraju.

Edit:
https://autokult.pl/3610,kiedy-wojsko-m ... i-samochod

[mar_kow]

Oj, gdzieś to jest na forum ale nie pamiętam gdzie. W razie stanu wojennego, wojny, państwo rekwiruje samochód, broń, radiostacje, cokolwiek. Łącznie z tym, że wojak może Cię z domu wywalić bo jest im potrzebny. Gdzieś pisaliśmy o tym.
[...]

Potwierdzam, nazywa się to świadczeniem rzeczowym, z reguły nakłada się na firmy i przedsiębiorstwa ale czasami też na osoby fizyczne. Dotyczy to pojazdów, nieruchomości oraz zasobów wykorzystywanych w infrastrukturze obronnej np. produkowanych płyt betonowych, konstrukcji stalowych stosowanych jako zapory przeciw czołgowe.
Broń, łączność cywilna i "cokolwiek" nie jest rekwirowane.
Na wszytko wydawany jest dokument finansowy określający wartość. W przypadku zniszczenia świadczeniodawca otrzymuje gratyfikację finansową.
I ciężko mówić o wartości sprawiedliwej dla obydwu stron - to już kwestia jak zwykle sporna...

[1411]

Broń pozostawia się w rękach cywilów? Jakoś nie mieści mi się to w głowie. Ale zdaje sobie sprawę że jesteś dobrze poinformowany. Ciekawostka.

[mar_kow]

Broń pozostawia się w rękach cywilów? Jakoś nie mieści mi się to w głowie. Ale zdaje sobie sprawę że jesteś dobrze poinformowany. Ciekawostka.

Nie, broń jest deponowana w depozycie MSW (Policja) albo Żandarmerii Wojskowej w zależności od właściciela komu podlega (mi zdeponuje ŻW). Po prostu nie przejmuje jej wojsko, cała broń podlega deponowaniu.
Oczywiście biorąc pod uwagę dynamikę potencjalnej agresji może się zdarzyć sytuacja że nie będzie na to czasu ku zadowoleniu właścicieli...

[1411]

Okay, zatem kwestia nomenklatury słownej a efekt ten sam. Dzięki za rozjaśnienie.

[polska_szamanka]

(...) Nie myśmy się podzielili ale nas podzielono. System dał taką możliwość i "sprytni" skorzystali.
(...)

1411- dziękuję Ci za bycie głosem rozsądku= normalnym człowiekiem.
Ja mam takie przemyślenia, że:
1.) Sytuacja zastana za czasów naszych żyć to rezultat tego co zrobili i czego nie zrobili nasi dziadowie.
Gdzie im się nie chciało, gdzie przymknęli oko, gdzie byli naiwni, gdzie wybrali swoją wygodę,
ponad długoterminowe myślenie = płacimy zawsze za błędy naszych dziadów-spłacamy ich dług,
nasze dzieci będą spłacać nasz.
2.) To, że nam jest źle wynika z tego, że nie myślimy dalej jak o dobrze naszych wnuków.
Kto myśli o planowaniu na kilka stuleci do przodu? Są rodziny, które tak robią. Zaczęły w XIV wieku, obecnie
trzymają system finansowy za jaja. Oni myślą dalej jak o najbliższych wakacjach. Mogę ich nie lubić, ale ich
podziwiam.

Dobrze, że napisałeś "sprytni", bo to w gruncie rzeczy głupcy widzący tylko swój zysk i "tu i teraz". Chyba, że myślimy o dwóch różnych rodzajach ludzi, bo ja mam na myśli tych, którzy te podziały przyjęli w imię chwilowych korzyści.
Człowiek dojrzewa do tego, żeby zobaczyć i w końcu przyjąć do wiadomości, że:

1.) Jego życie jest skończone.
2.) Są rzeczy ważniejsze niż jego życie (co NIE znaczy, że trzeba je składać na ołtarzu wojny itd).
3.) Ważnych rzeczy nie da się zbudować w przeciągu trwania jednego ludzkiego życia.

Dlatego najważniejsze są GŁĘBOKIE, AUTENTYCZNE WIĘZI MIĘDZYLUDZKIE i MYŚLENIE W KATEGORIACH POKOLEŃ. Te więzi zniszczono celowo, bo bez nich nie da się działać długoterminowo, tworząc społeczeństwo konsumpcyjne, gdzie oboje rodziców wikła się w pogoń za dobrami materialnymi.
Ten temat jest już bardzo sensownie opisany na tym forum.

[1411]

Oj, zbyt łaskawa ocena. Mój poziom normalności chyba nie mieści się w standardzie współczesnej cywilizacji, ale to jakby nie przeszkoda, jeno fakt.

Dwa Twoje pierwsze punkty, to coś co mnie dręczy właśnie. Zawsze gdzieś niechciana myśl wypływa: "a co powiem własnym dzieciom, gdy spytają mnie, co tata zrobiłeś aby było lepiej?". Nie daje mi to spokoju gdzieś tam, na obrzeżach świadomości.

[BoldFold]

Nie będziesz się już musiał tłumaczyć Do końca roku chłopaki z koalicji 15.10, lub tez 13.12 rozpieprzą wszystko w kraju w drobny mak. I nastanie ogólny dobrobyt etc a o wszystkim decydować będzie Bruksela. WSZYSTKO O NAS BEZ NAS... AMEN

[1411]

Choposzki i dziołszki, zapomniałeś dodać. Parytety które jak widzimy, zdecydowanie poprawiły jakość polityki. Tja... Trudno się nie zgodzić, że ekipa obecna wszystko złoży i będzie spokojnie i dobrodbyt (to ważne aby dodać jakąś kwestie seksualną w obecnych czasach)