Scenariusz: Divide et impera

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 06 lut 2019, 13:55

Dziel i rządź. Stara zasada sprawowania władzy, wywodząca się ze starożytnego Rzymu. Dla przypomnienia jest to sprawdzona taktyka wywoływania wewnętrznych konfliktów w których występuje się następnie jako rozjemca, mąż stanu/opatrzności. Chyba nie będzie przesadą z mojej strony jeśli napiszę iż przez te wszystkie wieki jakie minęły od starożytności, każde państwo, organizacja, nacja czy nawet ruch religijny, wykorzystywały z powodzeniem tę zasadę aby „w spokoju” władać swoimi ludźmi. Aby to dostrzec, trzeba trochę poczytać historii ale nie jest to istotne, nie zamierzam udowadniać swoich teorii. Istotne jest że taktyka owa jest wykorzystywana cały czas i możemy ją obserwować wśród naszej pożal się Boże elity. Co więcej, można to zaobserwować nawet w naszych miejscach pracy.

Wracając do szczegółów – podzielonym społeczeństwem/nacją/pracownikami/etc. łatwiej jest manipulować, reżyserować wydarzenia wedle własnego planu, sterować biegiem wydarzeń na swoją korzyść. Oczywiście dochodzą do tego inne narzędzia (jak na przykład manipulacja medialna ale nie wchodzę w wyliczankę, nie o tym ten wpis) ułatwiające zadanie władzy. Obserwujemy to w TV, odwieczne spory wręcz batalie między aktualną partią u władzy a opozycją. Bez znaczenia jak się nazywają, dzielą się na lewą i prawą stronę. I wydaje się ludziom że jedni różnią się od drugich zasadniczo a tymczasem lewe i prawe skrzydło należą do tego samego ptaka… Mechanizm devide et impera działa doskonale. Każda ze stron ma swoich wyznawców i wrogów a oni toczą pomiędzy sobą batalię o to czyja racja jest bardziej mojsza, zajmują się walką a tymczasem partia wprowadza tylnymi drzwiami jakieś ustawy, pławi się w luksusie rządowych limuzyn, wycieczek, ekhem, wizyt zagranicznych i wchłania kolejne ośmiorniczki za pieniądze podatnika. Wyznawcy zaślepieni swoimi przekonaniami zupełnie nie zwracają uwagi na to śmietance żyje się wygodnie i dostatnio. Wyznawcy żyją swoimi ideami. Nic mi do tego, każdy ma swoje przekonania, ale istotne jest aby przełamać własne animozje i połączyć siły aby słowa starej maksymy straciły swoją odwieczną przewagę nad społeczeństwem. Rozumiem że żadna forma ustrojowa nie będzie idealna, że samych prawych (moralnie) i kompetentnych ludzi nie da się obsadzić na stanowiskach – taka idylla nie będzie miała nigdy miejsca. A jednak można osiągnąć pewien sukces i choć część tej „elity” wymienić. Kluczem do tego jest złagodzenie własnego antagonizmu do bliźniego i próba porozumienia. No nie z każdym można się dogadać powiecie i macie rację. Nie mam na myśli łagodzenia siebie do etapu w którym zgadzamy się na wszystko, wystarczy trochę odpuścić i nie pluć jadem na drugiego. Wiem że to dla niektórych już kosmiczne wyrzeczenie (mówię o społeczeństwie a nie o forum) i nie dadzą rady. Czyli dziel i rządź działa i ma się świetnie. A zatem żyjemy w tym scenariuszu i musimy sobie zdawać z tego sprawę.

Wracając do lewego i prawego skrzydła należącego do tego samego ptaka – nie da się jednoznacznie określić kto lub co jest projektantem tego ładu-nieładu jaki obecnie oglądamy. Czy to inne mocarstwo (przy każdej władzy w kraju wydaje się że inne państwo na tym korzysta) czy grupa interesów, korporacja? Ale na pewno ktoś korzysta, tyle musimy wiedzieć i nie dać się dzielić.

Pisząc o tym miałem intencję abyśmy wszyscy jako społeczność pewnej platformy do wymiany myśli, nie skakali sobie do gardeł z byle powodu (co już obserwowaliśmy nie raz, jeśli nie tu to gdzie indziej), niestety widzę że wyszedł z tego jakiś manifest na miarę zbulwersowanego anarchisty 😊 Wybaczcie i mam nadzieję że moje wynurzenia będą dobrze odczytane.

Zjednoczeni trwamy, podzieleni upadamy.

Powodzenia w walce ze scenariuszem 😊 bo walczyć lub chociaż sobie uświadomić rozmiar zagrożenia jaki ze sobą niesie trzeba. Wszystkie niemal sfery naszego życia zależą od sytuacji kraju w jakim żyjemy a zatem... Podział niszczy to, co moglibyśmy osiągnąć aby żyło nam się lepiej.

P.S. Wiem że można by napisać więcej i pogłębić temat ale wena odeszła a i chyba w miarę prosty przekaz szybciej trafia do większości niż cały elaborat. Oczywiście konstruktywną krytykę przyjmę :)
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 06 lut 2019, 14:37

No cóż. Różnice między ludźmi zawsze będą. Tego nikt nie zmieni. Najprostszym przykładem może być moja osoba. Zawsze dociekam prawdy, przyznaję rację jeśli się mylę, ale i walczę o prawdę kiedy ktoś wciska kit. Czasem prowadzę wręcz batalię z druga stroną jeśli argumenty nie przekonują mnie. Nie ważne czy jest to post, film na YT, komentarz, czy notatka. Wychodzę z założenia, że jeśli na czymś nie znam się, to nie wypowiadam się. Mogę zapytać, przedstawić swoją wizję tego, ale nie wciskam ludziom mojego punktu widzenia jeśli jest błędny. Dla innych może być to błahostka, ale jeśli piszę o czymś publicznie, to albo odrobiłem pracę domową i przygotowałem się, dodatkowo mam dowody na potwierdzenie własnej tezy, albo zamykam dziób i nie sieję dezinformacji. To już wystarczający powód bym kwalifikował się do systemu który przedstawiłeś. Nie zmienisz ludzi na siłę, mnie już próbowano i wyszło jeszcze gorzej. Dlatego jestem typem samotnika, nie z racji bytu, a z wyboru. To nie jest tak, że nie słucham rad innych – SŁUCHAM, tylko często już znam odpowiedź. Prosty przykład z linkiem a’propos busoli i kompasu który wstawiłeś. Przygotowałem się, sprawdziłem źródła historyczne i wysłałem autorowi komentarz dlaczego to tak naprawdę dziś jeden ch*j. Czekam za odpowiedzią. Czy jestem aspołeczny? No nie jestem, trudny to na pewno. Jak zatem będę funkcjonował w społeczności działającej według praw o których piszesz? Najlepiej z dala. Dlatego jestem za zdecentralizowaną władzą. Niech będzie jeden główny ośrodek sprawujący pieczę, nad innymi ośrodkami działającymi autonomicznie, niezależnie od innych. Stąd grupy terenowe, prawda? Mniejszą społecznością łatwiej zapanować niż ogromną. Mamy przykład w postaci Cesarstwa Bizantyjskiego, czy Imperium Macedońskiego. Jak zatem wg mnie powinna funkcjonować społeczność preppersów / przygotowanych / gotowych / etc? - informacyjnie. Bądźmy w kontakcie, pomagajmy sobie nawzajem, ale działajmy samodzielnie, lub jako samodzielne grupy.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 06 lut 2019, 14:46

Nie oddałem widać zbyt dobrze swojej intencji. To że mówisz swoje zdanie głośno i że nie jest one zgodne z ogółem to nie jest tworzenie podziałów. Gdybyś zrobił wszystko aby postawić na swoim i jak wspomniałem pluł jadem bo racja twoja bardziej twojsza i Ty i Tobie podobni lepsi od tych pozostałych to wtedy mógłbyś się identyfikować z tą regułą. Nie wpisujesz się w zwaśnione i jadowite społeczeństwo tym co napisałeś.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

śr 06 lut 2019, 15:05

No cóż, Podejrzewam, że gdybyś stał po drugiej stronie batalii ze mną, miałbyś zupełnie inne odczucia. No ale nie kłócę się. Dobrze jest być niewinną owieczką ;) :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 06:51

Tak ten scenariusz działa wyśmienicie. Z mojego podwórka. Dwóch braci i każdy za inną opcją polityczną. Nie rozmawiają już z sobą kilka lat oprócz wyzywania się wiecznie na FB od peowców i pisowców z czego mój przodownik ma ubaw po pachy ale opcja polityczna zmienia mu się co drugi dzień w zależności kto mu co obieca. I jak tu coś zmieniać? A to tylko kropelka w oceanie.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 07:08

To może tak, nie chodzi o aspekty techniczne i z punktu widzenia społeczeństwa, pierdoły, a o zagadnienia związane z polityką i aktualną sytuacją. Zresztą jesteśmy tutaj w pewnym stopniu specjalistami od survivalu i możemy się spierać i argumentować o tematy dotyczące interesujących nas zagadnień i każdy ma swoją "szkołę", spojrzenie jak i doświadczenia. Ale nam nikt nie rzuca tematów zastępczych abyśmy o nie wojowali ku uciesze hmm administracji :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 08:19

1411 Ostoja normalności :lol:

Nie kpij bo węgorzom Cię rzucę na pożarcie. 1411
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 09:44

Przecież ja z Ciebie nie kpię tylko chodziło mi że to forum, grupy ludzi to ostoja normalności. Chciałem się tylko odnieść do twojego posta. Teraz skumałem że to brzmi dwuznacznie :-D a miałem co innego na myśli.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 09:58

A ja sobie jaja robię :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 07 lut 2019, 10:16

Ale i tak to idiotycznie zabrzmiało. Miałem cytatu użyć. Wiem że żartujesz bo kto normalny wrzucił by węgorza do innych węgorzy na pożarcie :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”