Brak dostaw prądu

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 02 lis 2021, 07:25

Dorzucam tutaj link do tematu Ogrzewanie w trudnych czasach gdyż niektóre rzeczy się zazębiają i warto po nie sięgnąć, odkopać, doczytać, coś dopisać...

A kominek w domu zaiste pięknie urozmaica porę monsunową za oknem :D
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1151
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 02 lis 2021, 07:32

1411 pisze:
wt 02 lis 2021, 07:25
A kominek w domu zaiste pięknie urozmaica porę monsunową za oknem :D

Piękny zimowy wieczór. Za oknem pruszy śnieg, a Ty siedzisz przy kominku ze szklaneczką rudej w dłoni. Jesteś tylko Ty, półmrok, tańczące języki ognia za szybą i i odgłos strzelającej akacji pod wplywem ognia.... Mhmmmmm....
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

wt 02 lis 2021, 07:51

Tak... Taka sytuacja jak opisałeś, to także element psychologiczny, który będzie na nas pozytywnie wpływał w sytuacji kryzysowej. Nie zapominajmy o tym, że wszyscy jesteśmy ludźmi i oprócz potrzeb fizjologicznych, posiadamy także psychikę o którą warto zadbać no i sferę duchową. Nikt z nas nie jest od tego tak naprawdę odcięty.
Poza tym nawet jako ludzie przygotowani pamiętajmy o codziennych przyjemnościach i relaksie. Nie jesteśmy wszak panikarzami i ludźmi z depresją, myślącymi o końcu świata :D
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

śr 01 gru 2021, 06:18

223REM pisze:
pn 01 lis 2021, 21:59
W realnej kryzysowej sytuacji byłby bardziej "user-friendly" niż koza.
A moge sie nie zgodzic? Odnosze wrazenie, ze "koza" kojarzy sie ludziom z chamskim metalowym klockiem podlaczonym do komina. Ale to nie jest jedyna opcja. Jest na rynku cala masa piecykow z szyba w drzwiach. Mozna sobie ogladac ogienek zupelnie jak w kominku. Tyle, ze piecyk nie jest przeznaczony do zabudowy.
Tak dla przykladu wyglada front mojej kozy: https://drive.google.com/file/d/1BbgoMF ... sp=sharing
I co? Nie jest "user friendly"?

Moim zdaniem posiedzenie po zmroku przy takim piecyku (++ szklaneczka z dowolna zawartoscia w lapie i dobre towarzystwo, ktore umie cieszyc sie chwila w ciszy) jest swietnym sposobem na uspokojenie lepetyny po gonitwie minionego dnia.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 01 gru 2021, 07:08

Czy aby ta Twoja Pietrow, nie nagrzewa się na tyle aby móc na jej wierzchu postawić metalowy kubas z kawą, herbatą, rondel z zupą czy cokolwiek innego? O ile powierzchnia pozwoli. Widziałem u kogoś właśnie płaskie od góry i można sobie było podtrzymywać temperaturę zrobionych płynów lub podgrzewać posiłek. A chyba Twoja płaska z tego co fotka wskazuje. Także user friendly ++
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

śr 01 gru 2021, 07:52

Hehehe... Wiesz... Preppering to jest jednak stan umyslu! Zwrociles uwage na sprawe, o ktorej "normalny" czlowiek wogole by nie pomyslal :)

Alez oczywiscie, ze moja koza jest plaska od gory. Alez oczywiscie, ze jest to celowy wybor i ze celem tym jest mozliwosc podgrzewania jedzonka.
Tak wyglada ta koza w calosci: https://drive.google.com/file/d/1BbyVas ... sp=sharing
A tak nagrzala sie dzisiaj gora piecyka: https://drive.google.com/file/d/1BsTuPx ... sp=sharing (a przepalilem bardzo delikatnie, wiec i temperaturka nie jest jakas szczegolnie wysoka)

Jest mozliwosc przeniesienia rury kominowej na plecy piecyka i przelozenia zaslepki z pleckow na te gore. Bylaby wtedy kompletnie plaska gora. Mialem w planie zrobic taka przeroble latem, ale po prostu nie zdazylem. Prawde mowiac, nie mam pojecia dlaczego odrazu nie wyprowadzilem komina z tylu pieca. Jakies zacmienie umyslowe musialem miec kilka lat temu.

Gora piecyka nagrzewa sie powyzej 100C, ale nie udalo mi sie na niej zagotowac wody w metalowym kubku / garnku. Woda nagrzewa sie jednak na tyle, ze mozna do niej spokojnie wrzucic herbate lub kawe. Mozna tez postawic jedzonko w garnku do podgrzania. Testowane.

A tak wogole, to mielismy tu juz kiedys trzydniowy blackout. Wypalila sie podstacja transformatorowa zasilajaca moja okolice. Zdarzylo sie to w nocy z czwartku na piatek w listopadzie 4 lata temu. Nie bylo zasilania caly piatek, sobote i niedziele. Trafo zostalo wymienione w poniedzialek wczesnym popoludniem. I teraz ciekawostka: na naszym osiedlu domkow tylko my doprowadzilismy sobie gaz do kuchni. Reszta sasiadow jezdzi na "indukcjach". MIeli problem. My gotowalismy sobie jedzonko na gazie. Oczywiscie gazowy piec CO podziekowal za wspolprace, ale koza dawala nam ciepelko. Bylo troche energii w akumulatorach, troche zaswiecilo slonce wiec solary doladowaly bateryjki. Mielismy w domu swiatlo prawie caly czas. W niedziele wieczorem akumulatory podziekowaly. Ale byly pelne power banki, byly swieczki w lampionach - nadal mielismy swiatlo. Dla nas to bylo jak przyjemny urlop.
Moi sasiedzi z lewej strony zamarzali - Zabudowali komin, nie chcieli piecyka. Zaprosilismy ich na cieply posilek. Byli zaskoczeni, ze u nas w domu cieplutko i jasno. Z kolei sasiad z prawej strony ma kominek, wiec nie zamarzal, ale nie mial na czym gotowac. A w domu byla dwojka malych dzieci. Pozyczylem mu kuchenke turystyczna i kilka kartuszy z gazem. Stwierdzil, ze to swietny patent i przysiegal, ze sam sobie kupi taki sprzet jak tylko w poniedzialek otworza sklepy. O ile wiem - nie kupil do dzisiaj. Mily facet, ale kompletnie nie uczy sie na wlasnych doswiadczeniach.

A w temacie podgrzewania napojow - pisalem juz o moich lampionikach do podgrzewania poddasza. One tez maja bardzo celowo plaskie gorne powierzchnie: https://drive.google.com/file/d/1BynGKC ... sp=sharing
I te latarenki opalane lampka na izopropanol, nagrzewaja sie nieco konkretniej: https://drive.google.com/file/d/1C0l_37 ... sp=sharing - tu mozna juz zagotowac wode.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 01 gru 2021, 09:21

Pietrow pisze:
śr 01 gru 2021, 07:52
Hehehe... Wiesz... Preppering to jest jednak stan umyslu! Zwrociles uwage na sprawe, o ktorej "normalny" czlowiek wogole by nie pomyslal :)
Ależ oczywiście że tak! Przy każdym zakupie niemalże, staram się zwracać uwagę na możliwe alternatywne zastosowania. Po co nabywać fikuśny piecyk kiedy estetyczna będzie także prosta koza, która pozwoli właśnie podgrzewać chociażby.
Nauczyliśmy się czy wyrobiliśmy inne spojrzenie siedząc w temacie i nic już tego nie zmieni. Podkreślam też, ani to ani inne forum, nie jest i nie będzie kompletne, gdyż jest tyle niuansów, że naprawdę każdy posiada wiedzę do przekazania. Nawet w takich duperelach.
Obrazek
umiarkowany preppers
Posty: 39
Rejestracja: śr 31 mar 2021, 19:55

czw 02 gru 2021, 15:32

https://biznes.interia.pl/gospodarka/ne ... Id,5682274

Znalazłem dzisiaj na Interii artykuł. Co o tym Myślicie? Czy w ogóle w naszych realiach , gdzie energetyka głownie oparta jest na węglu jest możliwość wystąpienia takiego zdarzenia? Jestem ciekawy Waszych opinii.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 02 gru 2021, 16:07

Link sie Waszmosci zdupcyl przy kopiowaniu. Podpinam poprawny sznurek:
https://biznes.interia.pl/gospodarka/ne ... Id,5682274

Jak dla mnie to ten Interiowy tekst to takie blablanie. Nic odkrywczego, nic konkretnego, nic ciekawego. Ot, taka se "zajawka".
Zaniki zasilania sa mozliwe. Krotsze lub dluzsze. Jakies srodki przeciwdzialania ludzie zwykle maja. Jesli sa rozsadni. Czy sa to srodki wystarczajace - to juz zalezy od poziomu paranoi danego czlowieka. A jako ze tu, na forum wszyscy bylibysmy przez otoczenie postrzegani jako chorzy na umysle paranoicy :) to zapewne my sobie z niewielkimi zanikami poradzimy. Za to jak zasilanie zniknie na miesiac, to bedziemy w ciemnej (doslownie) d-u-p-i-e tak samo jak reszta spoleczenstwa. Tyle, ze znajdziemy sie tam kilka dni pozniej :)

Przez dluzszy czas jedzonko ugotuje, swoja jaskinie ogrzeje, nawet jakos sie odrobinke oswietle z akumulatorow i paneli PV. Ale gdy skonczy mi sie paliwo do agregatu, to energozerne urzadzenia zdechna. Tego w zimie na fotowoltaice nie uciagne. Czyli przykladowo jedzonko w zamrazarce zacznie sie rozpuszczac.
Ostatnio zmieniony czw 02 gru 2021, 16:31 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 02 gru 2021, 16:28

Dzięki umiarkowany za poprawkę.

Właśnie ciężko wyczuć o co biega. Czy to tylko polityka strachu czy coś jest na rzeczy. Na pewno zielona energia w tej postaci jaka jest obecnie, nie pokryje zapotrzebowania u odbiorców. Gdzieś czytałem w ub tygodniu że polskie kopalnie mają zabezpieczone odpowiednie ilości węgla dla ciepłowni jednak koleje się nie wyrabiają z transportem... Także tego, także no. Pożyjemy, zobaczymy.

A co do wypowiedzi Pietrowa, hej, jak kilka dni? Może bez prądu i wody i gazu, ok ale dzięki zapasom, przetrwamy dłużej. Wspominam rok ubiegły. Naprawdę po nic nie musiałem wychodzić, chyba że leki wykupić. Pieczywo robiłem sam. Albo inaczej, bedziemy w o niebo lepszej sytuacji, niż ludzie którzy na codzień mają zawartość lodówki jak w akademiku: parówki, majonez i keczup. Będzie trudniej niż obecnie, ale nie będziemy musieć się borykać z takimi problemami jak nieprzygotowani.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”