Powódź
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
W tym roku byliśmy we dwoje w Gorcach na urlopie. Wiadomo, aktywny wypoczynek, plecaki i w góry każdy dzień. Niestety sierpień tego roku był dramatyczny dla mieszkańców min. Ochotnicy Dolnej i Górnej. Ciągłe opady deszczu przez miesiąc wezbrały wszystkie potoki. Ziemia już nie chłonęła spadającej z nieba wody i tak w drugi dzień naszego pobytu doszło wieczorem do mocniejszych i ciągłych opadów które zaczęły się po południu a zakończyły nad ranem dnia następnego. Oto kilka fotek ukazujących w jakimś tam stopniu obraz sytuacji.
Asfalt oberwany w czterech miejscach pomiędzy obiema wsiami
Nowy dom podmyty prawie pod sam fundament. Na zdjęciach już zabezpieczony i obsypany kamieniem. 450 ton kamienia zwożone na szybko tej feralnej nocy.
Zmyta stodoła
A to był kiedyś szlak rowerowy na szerokość ciągnika/wozu z drewnem...
My nieobeznani z tematem powodzi w górach, niezupełnie zdawaliśmy sobie sprawę tej upiornej nocy z powagi sytuacji (z obu stron do wiosek wjeżdżało się po mostach przez Dunajec i groziły już zerwaniem. A innych dróg nie było...). Włączyłem mojego baofenga aby straży posłuchać ale niewiele z tego wyłuskałem. Chłopaki nie meldowały tragedii tylko reagowali na bieżące problemy. Nazajutrz dowiedzieliśmy się już więcej bezpośrednio od różnych gospodarzy. Podsumowanie wysłuchanych relacji brzmiało tak: tylko wzajemna pomoc sąsiedzka doprowadziła do tego, że większej tragedii nie było i jeden drugiemu musiał pomagać aby przetrwać. I to jest myślę najlepsza puenta dla nas...
Asfalt oberwany w czterech miejscach pomiędzy obiema wsiami
Nowy dom podmyty prawie pod sam fundament. Na zdjęciach już zabezpieczony i obsypany kamieniem. 450 ton kamienia zwożone na szybko tej feralnej nocy.
Zmyta stodoła
A to był kiedyś szlak rowerowy na szerokość ciągnika/wozu z drewnem...
My nieobeznani z tematem powodzi w górach, niezupełnie zdawaliśmy sobie sprawę tej upiornej nocy z powagi sytuacji (z obu stron do wiosek wjeżdżało się po mostach przez Dunajec i groziły już zerwaniem. A innych dróg nie było...). Włączyłem mojego baofenga aby straży posłuchać ale niewiele z tego wyłuskałem. Chłopaki nie meldowały tragedii tylko reagowali na bieżące problemy. Nazajutrz dowiedzieliśmy się już więcej bezpośrednio od różnych gospodarzy. Podsumowanie wysłuchanych relacji brzmiało tak: tylko wzajemna pomoc sąsiedzka doprowadziła do tego, że większej tragedii nie było i jeden drugiemu musiał pomagać aby przetrwać. I to jest myślę najlepsza puenta dla nas...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- BowHunter
- Posty: 1150
- Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
- Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
- Kontakt:
Na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa udało mi się odnaleźć taką oto broszurę: https://rcb.gov.pl/wp-content/uploads/p ... powodz.pdf . Jest w niej doskonale opisane jak przygotować siebie i zabezpieczyć dom, by zminimalizować straty wywołane przez wodę. Mamy dobrze opisany sposób układania zapory wykorzystując worki z piaskiem. Co prawda ulotka przedstawia tylko podstawowe zagadnienia, ale w zupełności wystarczające do przetrwania takiej sytuacji. Zachęcam do zapoznania się z tym plikiem. Na pewno nic nie stracicie, a możecie tylko zyskać.
Kurde byłem w ochotnicy kupę czasu temu i pamiętam też po jakichś potężnych ulewach ,ale nic tam im wtedy nie uszkodziło ale właściciel agroturystyki gdzie się zatrzymaliśmy mówił że nie szło spać ,jak to spływało tak kamienie tłukły a oni od strumienia jakieś 150m mieszkają pod górkę to musiało na prawdę ostro być .
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Południe Śląska, ogłoszono pogotowie przeciw powodziowe
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Brak opadów, pogotowie odwołane.
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Oficjalne otwarcie polderu Racibórz Dolny. Teraz chroniony cały obszar Odry... Miejmy nadzieję.
https://businessinsider.com.pl/wiadomos ... ex/rnwk9yl
https://businessinsider.com.pl/wiadomos ... ex/rnwk9yl
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Nie do końca, bo... jest okres ochronny chyba jeszcze dwa lata niż on zostanie zalany. Ziemia na wałach musi "okrzepnąć" Poza tym tam jeszcze żwirownie muszą się zwinąć, ale fakt, piekny kawałek wody będziemy mieli niedługo.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
A widzisz, to nie miałem pojęcia, dzięki za dopowiedzenie.
Jak zrobią te elektrownie tam jeszcze to szał.
Jak zrobią te elektrownie tam jeszcze to szał.
- HomoSapiens
- Posty: 65
- Rejestracja: ndz 04 sie 2019, 12:30
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Przeczytałem tą broszurę od BowHuntera. Wiele przydatnych informacji i bardzo przerażające zarazem. O tych znakach i flagach dla helikopterów wydało mi się ciekawe bo nigdy wcześniej o tym nie słyszałem.
- 1411
- Posty: 2564
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Faktycznie, temat sygnalizacji nie jest zbyt popularny wśród ludzi, nawet z kręgu survival owego. Może zarzuci się w osobny temat jak ktoś będzie miał chwilę.