Kataklizm atomowy - czy można się przygotować?

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Ramzan Szimanow
Posty: 1834
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 06 wrz 2022, 17:56

Pietrow pisze:
wt 06 wrz 2022, 17:02

Znam kilka osob, ktore po kilku latach dojezdzania przeniosly sie na stale blizej pracy. Zreszta - co tu daleko szukac - sam tez przeprowadzilem sie za praca zamiast codziennie dojezdzac. Dzis w czasach pracy zdalnej (nie na kazdym stanowisku) to by moglo wygladac inaczej. Ale wtedy nie mialem wyjscia - albo dojazd, albo realokacja. Dojazd to koszt. Nie zawsze da sie jezdzic w kilka osob. OK - jesli ktos pracuje z kumplami przy tasmie na tej samej zmianie od 6 do 14, to jest to mozliwe. Ale jesli wchodzi elastyczny czas pracy kazdego z kumpli, to koncepcja wspolnych dojazdow bierze grubo po lbie.
Prawda ale tak jak zauważyłem. Praca na prowincji jest gorzej płatna, dojazdy kosztują nawet jeśli mieszka się przy ważnej linii kolejowej.
Ale koszty życia w dużym mieście też są niemałe.
Tak finansowe jak i psychiczne.
A z punktu widzenia preperingu to po prostu pułapka.
Coś tam więcej się niby uda zgromadzić niż te przysłowiowe dwie zgrzewki wody.
Ale przy konieczności ewakuacji jak ten majdan przerzucić?
Może to być kolejną kotwicą psychiczną przez którą utkniemy w czekającym na bombowce Dreźnie czy innej Hiroszimie lub po prostu grajdole w rodzaju oblężonego Leningradu lub Warszawy po odcięciu w czasie powstania.

Niektórzy przedstawiają argument za życiem w dużym mieście pod postacią lepszych szkół dla dzieci.
Nie chcąc pamiętać że to w molochach są one najbardziej narażone na wpływy różnych nihilistycznych subkultur.
Dobre szkoły średnie są i w mniejszych miejscowościach.
Pozwalają zdolnym i ambitnym zdobyć dostateczną liczbę punktów by dostać się na renomowaną uczelnie.
A jeśli dzieciakowi niestety brakuje zdolności lub ambicji to no coż.
Studia na nieperspektywicznyn kierunku który ma przedewszystkim utrzymawać etaty na uczelni tylko demoralizują.
Kurs spawacza czy operatora ładowarki teleskopowej zapewni lepszy start w życie a póki są chęci studia można jeszcze zrobić.

Ojciec prawie 25 lat dojeżdzał do Wrocławia.
Ja też parę ładnych latek.
Dla mnie takie miasta to tylko siedziba zakładu gdzie się pracuje by wyszarpać pieniądze i podnieść kwalifikacje.

Na pewno nie miejsce do życia.

Tagi:
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

wt 06 wrz 2022, 20:09

Dobrze prawisz. Ja droczylem sie tylko z sympatii i dla zasady. Doskonale wiem, jak chata kotwiczy do gruntu. Kazda. Ta wielkomiejska od developera tak samo jak wiejska postawiona na ojcowiznie. Kotwiczy kazde miejsce, ktore kochasz.

W pelni mobilne sa tylko osoby, ktore posiadaja niewiele i nikogo nie kochaja. Dla takich dom to miejsce, gdzie chwilowo wiesza sie plaszcz w przedpokoju.

BTW: ludzie z Hiroszimy w wiadomosci ponizej to nie jest najlepszy przyklad. Oni na nic nie czekali. Nie mogli przewidziec, ze zaplonie im nad glowami male slonce.

Pozdrowiska
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1834
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 06 wrz 2022, 21:01

Pietrow pisze:
wt 06 wrz 2022, 20:09


BTW: ludzie z Hiroszimy w wiadomosci ponizej to nie jest najlepszy przyklad. Oni na nic nie czekali. Nie mogli przewidziec, ze zaplonie im nad glowami male slonce.

Tego akurat nie, ale zamiast jednego bombowca z ładunkiem który sprowadzi małe słońce spodziewali się zapewne latającej hordy z lukami wypełnionymi po brzegi bombami z napalmem.
Przy skutkach takiego nalotu na Tokio uderzenia jądrowe na Hiroszimę i Nagasaki bledną.
Niektórzy twierdzą że to nie bomby jądrowe złamały wolę walki Japonii tylko zagęszczona benzyna.
Maślak13
Posty: 253
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 06 wrz 2022, 22:51

Fakt użycia broni masowego rażenia stał się takim czarnym łabędziem. Tyle krajów ją ma tylko do odstraszania potencjalnych przeciwników i "według ekspertów nikt jej nie użyje".
Awatar użytkownika
Wicih
Posty: 37
Rejestracja: śr 15 gru 2021, 16:37
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 02:48

Maślak13 pisze:
wt 06 wrz 2022, 22:51
Fakt użycia broni masowego rażenia stał się takim czarnym łabędziem. Tyle krajów ją ma tylko do odstraszania potencjalnych przeciwników i "według ekspertów nikt jej nie użyje".
Najzabawniejszy jest fakt że każą nam bać się atomówki w rękach Korei, Rosji, Chin i nie wiadomo kogo, Trump potrafi swoje wypowiedzenie zacząć od "Iran nigdy nie będzie mieć broni jądrowej", podczas kiedy w całej historii świata tylko jedno państwo użyło tej broni, i to aż dwa razy, i to na miastach cywilnych : ) może to na nich powinniśmy jednak zwracać największą uwagę
"Kiedy stalker zabiera się za opisywanie tego, co przez dzień widział, to trzeba zawsze wiedzieć: przegnie! Inaczej nudno by było."
~Wiktor Noczkin, "Ślepa Plama"
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 08:28

"Niedobra o tym mówić Oj niedobra" choć usa odpowiada za 80% konfliktów zbrojnych na świecie po 45.
Ramzan Szimanow
Posty: 1834
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 13:42

Pietrow pisze:
wt 06 wrz 2022, 20:09
Doskonale wiem, jak chata kotwiczy do gruntu. Kazda. Ta wielkomiejska od developera tak samo jak wiejska postawiona na ojcowiznie. Kotwiczy kazde miejsce, ktore kochasz.

W pelni mobilne sa tylko osoby, ktore posiadaja niewiele i nikogo nie kochaja. Dla takich dom to miejsce, gdzie chwilowo wiesza sie plaszcz w przedpokoju.
Skoro pewnego zakotwiczenia nie da się uniknąć to zostaje tak wybrać jego miejsce żeby było względnie bezpieczne ale i wygodne do życia "tu i teraz".
Ciut się to wyklucza ale jak wszędzie "życie to sztuka kompromisów".
Co do wsi też trzeba uważać, czy dana miejscowość przypadkiem nie jest na jednej z stałych dróg przemarszu armii na linii "wschód-zachód".
Te wynikają z ukształtowania terenu i nie zmieniają się od setek lat.
Po prostu, jak w czasie II wś walki zmiotły dana miejscowość bo była na linii ataku w miejscu dogodnym do obrony przez jedną ze stron po zagłębieniu się w historię okazuje się często że oberwała też w czasie I wś i wojen napoleońskich.
Jakie są perspektywy w przyszłych konfliktach?
A z drugiej masz miejscowości które nawałnica brała z reguły bokiem.
Pochodną ich oddalenia od głównych szlaków handlowych więc i przemieszczeń wojsk.
Wiadomo co to oznacza dla skomunikowania. ..
Chyba że założyć np oś północ-południe jako dość bezpieczną.
Dobra szosa, linia kolejowa do lepiej płatnej pracy jest.
Wojska uderzające na wschód lub zachód z dużym prawdopodobieństwem wezmą bokiem.
A prawdopodobieństwo oberwania atomem lub bardziej poprawnych politycznie ekwiwalentów jak nalot dywanowy/zmasowany ostrzał artyleryjski o wiele mniejsze.
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 15:03

Jeżeli będzie wojna to będzie kompletnie inna niż te które znamy. Historyczni generałowie przygotowywali się do tego co znali i zawsze mieli zgryz. Tak było właściwie zawsze więc dlaczego teraz miałoby być inaczej?
Ramzan Szimanow
Posty: 1834
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 16:34

West_End pisze:
śr 07 wrz 2022, 15:03
Jeżeli będzie wojna to będzie kompletnie inna niż te które znamy.
Stara gadka wojskowych po przegranych kampaniach.
Zwyciężcy dobrze szacowali jakie elementy zyskają na znaczeniu a jakie stracą tym samym lepiej alokując środki już zanim padł pierwszy wystrzał.
Ale jeśli to dygresja która tylko ma odsunąć fakt tego że duże miasta nie dość że są celem to ich ludność jest najbardziej wrażliwa na przypadkowe lub celowe uszkodzenia infrastruktury i łańcuchów dostaw....
😁
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 17:27

To nie gadka wojskowych tylko wiosek z obserwacji zakończenia wojen... O ile mówimy o wojnach, nie lokalnych konfliktach bo te mają swoje za uszami. W dzisiejszych czasach wyłącznie informatyk z dobrym łączem moze funkcjonowac poza społeczeństwem ale co to za funkcjonowanie 🤦‍♂️ tylko że to już wogóle robi się zajebistyoftop i to g warty...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”