Kataklizm atomowy - czy można się przygotować?

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
ODPOWIEDZ
BoldFold
Posty: 1425
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 06 sty 2022, 10:51

To bardzo dobrze, żę wiedza o ataku nuklearnym jest tylko HIPOTETYCZNA. Ja uważam, że NAJWIĘKSZYM OSIĄGNIĘCIEM LUDZKOŚCI jest to, że nikt od czasu jej odkrycia i po ocenie skutków jej użycia w Japonii, nikt atomówek nie użył do rozwiązania konfliktu zbrojnego i oby jak najdłużej taki status się utrzymał.

Co nie jest takie oczywiste przy broni chemicznej i biologicznej.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...

Tagi:
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2569
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 06 sty 2022, 18:28

Organizacja likwidacji skutków użycia środków biologicznych, chemicznych i promieniotwórczych
Ogólna charakterystyka i organizacja dekontaminacji (dezaktywacja, odkażanie).

DEKONTAMINACJA (dezaktywacja, odkażanie) polega na usuwaniu z powierzchni ciała ludzkiego błon śluzowych oczu, nosa i ust substancji promieniotwórczych, środków trujących i biologicznych. Celem dekontaminacji jest zmniejszenie absorpcji trucizn przez osoby poszkodowane oraz zapobieganie wtórnemu skażeniu służb ratowniczych.

Rejon porażenia dzielimy na strefy:

Strefa CZERWONA (GORĄCA) - otacza bezpośrednie miejsce zdarzenia gdzie dochodzi do skażenia pierwotnego. W niej nie wykonuje się żadnych zabiegów dekontaminacji oprócz ewakuacji.
Strefa ŻÓŁTA (CIEPŁA) - w której przeprowadza się dekontaminację oraz proste zabiegi medyczne np. udrożnienie dróg oddechowych, założenie dużego wkłucia itp.
Strefa ZIELONA (ZIMNA) - w której zlokalizowane są źródła pomocy m.in. pełne zabiegi medyczne.
Organizacja dekontaminacji osób porażonych.

Etap I

zdjąć z poszkodowanego odzież, biżuterię i buty;
rzeczy zabezpieczyć w specjalnych workach i pozostawić w strefie skażenia zgodnie z procedurą przewidzianą dla substancji niebezpiecznych;
zanieczyszczeń stałych nie wolno usuwać przy pomocy szczotek lub innych narzędzi;
zanieczyszczenia w postaci cieczy można próbować delikatnie usunąć za pomocą tamponu, chusteczki itp.
Etap II

miejsce skażone umyć dużą ilością letniej wody pod łagodnym ciśnieniem (zwrócić szczególną uwagę na fałdy skóry, okolice pach , pachwin i na stopy, zmywać wodą od głowy w kierunku stóp);
w przypadku substancji nieznanych lub substancji nierozpuszczalnych w wodzie można użyć delikatnych detergentów (mydło szare);
nie używać żadnych substancji chemicznych do dekontaminacji skóry błon śluzowych;
w przypadku podejrzenia skażenia oczu należy ewentualnie usunąć szkła kontaktowe i przemywać oczy wodą.
Fragment ze strony https://www.ue.katowice.pl/jednostki/dz ... rozen.html
Podobnie tutaj https://www.ue.wroc.pl/pracownicy/462/p ... czymi.html

To są owszem, stare procedury ale dla wielu, jedyne. Nie mogę natomiast znaleźć w którym pudle mam stare podręczniki z Przysposobienia Obronnego żeby fotkę palnąć źródła papierowego.

Edit: tu jrszcze wyjaśnienie, letnia woda lub zimna. Żeby cząstki z opadu nie parowały w ciepłej/gorącej. A szare mydło pieni się nawet w zimnej.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 06 sty 2022, 21:58

Tak i wszystkie te informacje dotyczą dekontaminacji w przypadku kiedy podczas wystąpienia skażenia przebywaliśmy poza schronieniem. Gdy już wracamy, mamy nastepujące informacje o mydle i tak dalej, ale ponadto:

Zrzut ekranu 2022-01-6 o 20.48.45.png

Dla mnie sytuacja jest prosta, wszystkie te założenia są kierowane dla osób nieprzygotowanych - znaczy dobrze, bo zakładają że nikt nic nie wie - w związku z tym są jakie są. My wiemy, że szare mydło pieni się w zimnej wodzie, ale broszury zakładają że takowego nie masz, więc o nim nie piszą. Tak nawiasem, kto z Was ma? Nie opisywane jest użycie masek (poza dokumentem uniwersyteckim), zamiast tego mowa jest o mokrej szmacie którą zakrywać mamy nos i usta.

Ponadto informacje te rozprzestrzeniane w biuletynach, czy ulotkach to kalka z amerykańskiego dokumentu FEMA Planning Guidance for Response to a Nuclear Detonation, który to pech chciał został zaktualizowany w grudniu 2021 do trzeciej edycji (na razie jeszcze nie zatwierdzony) i tam też masz dokładnie te same informacje.

Zrzut ekranu 2022-01-6 o 20.35.08.png

Z tym że cały dokument opiera się o postępowaniu podczas ucieczki do schronu, których to jak słusznie zauważył Wilk jakoś w PL jest jak na lekarstwo. Tam także jest jak widać opisany "sposób na mydło", z tym że w całym dokumencie jest mowa o schronach i poźniejszych badaniach przez wykwalifikowany personel. Nawet dotarłem do polskiego dokumentu w którym pomimo mycia, autor informuje by w razie jakiegokolwiek podejrzenia o skażeniu po odwołaniu alarmu udać się wraz z całą rodziną na przeprowadzenie zabiegów sanitarnych (nie podał czy częściowych, czy całkowitych). Ale zaraz zaraz, jak to? Czyżby mycie w domowym zaciszu, w zachodzącym blasku nuklearnego światła i romantycznie pruszącym opadzie radioaktywnym jednak nie pomagało?

Poniżej załącznik, strona 21.

01_poradnik_dla_obywateli_zasady_bezpieczenstwa.pdf

Ciagnę ten temat, bo jest to zawsze jakaś dyskusja, ale podlinkowanych zostało już tyle materiałów mówiących o tym, że należy spie**alać, że już nie wiem gdzie szukać.

Chociaż wiem, że i tak te informacje nie są pobierane i czytane przez większość, to i tak poniżej linkuję amerykański dokument FEMA wydanie trzecie (jeszcze nie zatwierdzone). Ponad 5 tys linijek tekstu i ponad 200 stron co robić w razie wybuchu bomby jądrowej. Oczywiście po angielsku, bo to dokument amerykański.

https://www.fema.gov/sites/default/file ... nation.pdf

Zmęczyłem się. Ucinam się od dyskusji. Kto chce nich biega sobie po zonie, a później bierze prysznic. Zaczęliśmy rozmowę o tym jak przetrwać w skażonej strefie, po czym przeszliśmy na spór o tym, że da się tylko trzeba zaopatrzyć się w sprzęt, na który z czasem możemy sobie pozwolić poczynając przygotowania latami, a kończymy go na tym, że wystarczy woda z mydłem do ochrony. Zgubiłem się, ale mniejsza. Tak czy siak ja mam zapas filtropochłaniaczy, maski - zarówno półmaski jak i pełnotwarzowe, kombinezony jednorazowe, zapas rękawic lateksowych, nowe nieużywane gumiaki z agresywną podeszwą i kilka rolek białej wzmacnianej taśmy. Mam tez jeszcze inne środki, o których otwarcie napisać nie mogę. Ale najdroższa z tego wszystkiego jest maska pełnotwarzowa. Następnie filtropochłaniacze, po czym gumiaki, rękawice, rolka taśmy i kombinezon. TAK! Kombinezon przeciwpyłowy był najtańszy, bo kosztował 19 zł. Biała taśma naprawcza marki Gorilla kosztowała 45 zł. W rękawicach uwzględniłem opakowanie jednorazowych, plus długie gumowe sięgające poza łokieć. Ale przyznam się, że zastanawiam się nad zamówieniem kombinezonu Tychem F - kosztuje 160 zł. Tak to wygląda u mnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 06 sty 2022, 22:26

Bow, moze Cie zaskocze, ale w temacie szarego mydla moja odpowiedz brzmi "nie mam w domu mydla innego niz szare". Nie sa to co prawda znane szaro-brazowe kostki, ale od dawna uzywamy z zona wylacznie szarego mydla z firmy "Barwa". Glownie dlatego, ze ma rozsadny sklad. Przy okazji ma tez dobra cene. Sa wersje z dodatkami (rumianek oraz mniszek), ktore ladnie pachna. Wersja bez dodatkow jest niemal bezzapachowa.

W sumie to i ja chyba juz skoncze trollowanie w tym watku. Jak napisal Bow: kto chce, niech bierze prysznic, popija promilem "za radiacje" i trwa. Ja w tym czasie bede sie staral byc znikajacym punktem na horyzoncie.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

czw 06 sty 2022, 22:36

To było czyste pytanie przy okazji wątku, a nie związane z nim. Ja od lat używam żeli i pasty technicznej. Mydłem nie byłem w stanie się nigdy domyć ze smarów i oleji. No ale spoko, nie czepiłem się o mydło.

FO3_LW_walking_away_1_endslide.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Wilk
Posty: 31
Rejestracja: pn 30 lis 2020, 08:13
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 01:39

Dwadzieścia trzy. Dwadzieścia trzy odniesienia do źródeł i plików pojawiły się w tym temacie. Sporo wiedzy do przyswojenia.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2569
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 07:59

Ale kochany Bow! Kto tu mówi o nie spierdalaniu? Ja się upieram, że wystarczy nam wiedza o mydle, zeby sobie pomóc. A nie żeby siedzieć w piwni i robić wypady w opeksach. Choć sytuacje mogą być różne.
Wizyta u specjalisty, badania, spoko, tylko trza wiedzieć co nam może pomóc. Tyle j aż tyle.
Co do szarego mydła, zapas mam. A to ze względów hmm leczniczych to złe słowo. Rehabilitacyjnych. Wszelkie bóle pochodzące z urazów dobrze się "moczy" w kąpieli z szarym mydłem - Patent od rehabilitanta.

P.S. długo się zastanawiałem coś się tak uparł a to kwestia stalkerowania Cię gryzła hehe. Bywa i tak że rozmawia się niby o ttm samym a jednak o czymś innym.
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 09:21

1411 pisze:
pt 07 sty 2022, 07:59
Ale kochany Bow! Kto tu mówi o nie spierdalaniu? Ja się upieram, że wystarczy nam wiedza o mydle, żeby sobie pomóc. A nie żeby siedzieć w piwni i robić wypady w opeksach. Choć sytuacje mogą być różne.
No właśnie dziubasku. Ja mówię o spier**laniu, Pietrow mówi o spier**laniu. Od samego początku tego wątku poruszany jest temat w stylu "jak przetrwać w zonie", a my wciąż nawijamy że w zonie nie masz siedzieć, tylko jeśli uda Ci się przeżyć to z niej uciekać. Nawet Bold dodał tutaj = viewtopic.php?p=6906#p6906 co nieco od siebie. Z resztą bardzo trafnego.

Wciąż zadajesz pytania a co jeśli. Co jeśli wiatry, co jeśli popiół, jak strzepać, co zdjąć najpierw. Jeśli pech zechce, że podczas ataku będziesz poza domem i w takiej strefie w której przeszła tylko fala uderzeniowa, bądź dalszej, to jeśli uda Ci się przeżyć to masz ok 15 minut by dotrzeć do schronu, lub innego bezpiecznego miejsca. Opad jest najbardziej niebezpieczny w ciągu pierwszych kilku godzin po detonacji, kiedy wydziela najwyższe poziomy promieniowania. Potrzeba jednak czasu, aby pył zaczął opadać z powrotem do poziomu gruntu, często więcej niż 15 minut dla obszarów poza strefami objętych bezpośrednim wybuchem. Stąd reguła 15-minut. To jest ten moment byś zdołał się ukryć, lub wrócił do domu. Jeśli jesteś w domu, mycie Ci nie potrzebne, albo:

zostajesz, zabezpieczasz wszystko i czekasz na instrukcje ewakuacyjne,
albo zakładasz na siebie graty ochronne i dajesz nogę do bezpiecznego miejsca.

Nad czym tu się więcej zastanawiać?

Jeśli stało się, że jesteś poza domem, to nie wracasz. Bo to Ty, napromieniowany możesz być największym zagrożeniem dla swojej rodziny. Nie wiem jak u Was, ale ja Wojowniczkę wręcz zmuszam do treningów. Ostatnio robiliśmy sobie testy z poprawnego zakładania masek, skoro dwie MP-5 dotarły z nienacka. Mimo iż musi nosić okulary, to na wypadek czegokolwiek udało nam się dobrać soczewki. Co prawda są to najmocniejsze dostępne na rynku, a i tak za słabe, ale przynajmniej będzie widziała drogę, czytać nie musi. Uczę ją jak poradzić sobie kiedy mnie nie będzie, gdyż nie wyobrażam sobie abym pod pretekstem troski o rodzinę wrócił do domu napromieniowany. Jeśli wybuch dopadłby mnie w pracy, to mam kontener jako tako przygotowany. Są w nim zapasy, kanadyjka, śpiwór, drobny filtr kabinowy od ładowarki, który mogę szybko zamocować i zakryć kratkę wentylacyjną, podstawowe sanitaria. Mam też tubę silikonu budowlanego z pistoletem, gdybym musiał coś na szybko uszczelnić. Wywiesiłbym przed drzwi na kiju białą szmatę i wytrzymał kilka dni.

Gdyby ktoś nie wiedział to flagami też sygnalizujemy nasze potrzeby:

Biała flaga oznacza potrzebę ewakuacji.
Czerwona flaga oznacza prośbę o pomoc medyczną.
Niebieska mówi o braku wody i żywności.

Warto mieć jakieś szmaty w tych kolorach pod ręką.

W momencie kiedy dotarła by pomoc, dopiero wiedziałbym, lub planował co dalej.

Edit...
1411 pisze:
pt 07 sty 2022, 07:59
P.S. długo się zastanawiałem coś się tak uparł a to kwestia stalkerowania Cię gryzła hehe. Bywa i tak że rozmawia się niby o ttm samym a jednak o czymś innym.
TAK. I wszyscy o tym mówiliśmy i nie zareagowałeś. Więc zacząłem się w końcu zastanawiać, czy nie zapytać się Ciebie wprost, czy aby na pewno w dobrym wątku prowadzimy dyskusję.


Heh... Donsa mam na Ciebie, nie odzywam się trzy dni...

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2569
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 10:15

A ja do Ciebie przez 3,5 dnia! Bo nie skumałeś że chodz mi jedynie o mydło jako środek stosowany do zmywania cholerstwa! :lol:
O bieganiu po zonie nie pisnąłem ani słówkiem. Ale poranek mam zaliczony śmiechem przynajmniej :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 10:23

1411 pisze:
pt 07 sty 2022, 10:15
A ja do Ciebie przez 3,5 dnia! Bo nie skumałeś że chodz mi jedynie o mydło jako środek stosowany do zmywania cholerstwa! :lol:
O bieganiu po zonie nie pisnąłem ani słówkiem. Ale poranek mam zaliczony śmiechem przynajmniej :mrgreen:
Ad2. Co najmniej w trzech postach w tym temacie poruszyłem to, a Ty nadal nie załapałeś...

Ad1. W takim wypadku cztery dni i to dopiero początek...
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”