Kataklizm atomowy - czy można się przygotować?

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

śr 07 wrz 2022, 17:47

West_End pisze:
śr 07 wrz 2022, 17:27
W dzisiejszych czasach wyłącznie informatyk z dobrym łączem moze funkcjonowac poza społeczeństwem ale co to za funkcjonowanie 🤦‍♂️ tylko że to już wogóle robi się zajebistyoftop i to g warty...
Więc nie ma nic pomiędzy kiszeniem się w narażonym na zmasowane bombardowania a w najgorszym wypadku atak jądrowy molochu a życiem w chatce na bagnach z prądem z paneli do zasilenia laptopa i routera starlinka?

Ciekawe...

Społeczeństwo nie kończy się na wielkich miastach.
Mieszkańcy wielkich miast są najbardziej narażeni w czasie GWWW.
ZWŁASZCZA jakby te cztery literki oznaczały wymianę uderzeń jądrowych pomiędzy blokami militarnymi lub zmasowane bombardowania.

Więc to żaden offtop tylko kwestia usunięcia swojego tyłka i tyłków swojej rodziny z potencjalnej linii ognia.

Bo w pobliżu epicentrum te skafandry i liczniki pomogą jak umarłemu kadzidło.
Umarłemu i skremowanemu.

Tagi:
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 08 wrz 2022, 07:42

Ramzan Szimanow pisze:
śr 07 wrz 2022, 17:47
Więc to żaden offtop tylko kwestia usunięcia swojego tyłka i tyłków swojej rodziny z potencjalnej linii ognia.
Mysle, ze jednak z tym off-topem to calkiem sluszne spostrzezenie jest. Watek zdryfowal.

Oh... Gdybyz to sprawa przenoszenia tylka wlasnego i tylkow rodziny byla tak banalnie prosta, jak wydaje sie sadzic Ramzan... Ale nie jest. To sa decyzje, na ktore wplywa wiele roznych warunkow wejsciowych. Przykladem niech bedzie chocby czesc rodziny, ktorej przeniesc sie nie da, a ktora z racji wieku dosc czesto wymaga pomocy. I bywa, ze jest to pomoc konieczna w trybie natychmiastowym, co oznacza koniecznosc znajdowania sie w miare blisko takiej czesci rodziny, posiadania zapasu paliwa na droge w obie strony w razie W... I tak dalej w ten desen.
Powtorze: swobode decyzji maja wylacznie ludzie samotni. Jakiekolwiek glebsze interakcje i wspolzaleznosci spoleczne powoduja, ze decyzja "zabrac dupe w inne miejsce" robi sie odrobinke bardziej skomplikowana niz by to sie moglo na pierwszy rzut oka wydawac.

Tak czy inaczej - kazdy z nas jest w miejscu, w ktorym jest, wlasnie z powodu roznych podjetych wczesniej decyzji i nawiazanych relacji spolecznych. Mowienie komukolwiek, ze zrobil zle i powinien zmienic miejsce, jest delikatnie mowiac, mocno nieuzasadnione (a nawet chyba nieco nieuprzejme). Ten czlowiek przeszedl jakas droge, ktora doprowadzila go do konkretnego punktu w zyciu i na mapie. To byla JEGO droga. Kompletnie rozna od MOJEJ drogi. Dlaczego wiec mialbym dawac sobie prawo do oceniania nie swojej drogi i celu, do ktorego ona doprowadzila?

A teraz moze by tak do brzegu spowrotem? Bo nam watek odplywa... :)
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 08 wrz 2022, 12:30

Pietrow pisze:
czw 08 wrz 2022, 07:42


Oh... Gdybyz to sprawa przenoszenia tylka wlasnego i tylkow rodziny byla tak banalnie prosta.
Sprawa nie jest banalnie prosta a życie to sztuka kompromisów ale jak ktoś używa "księżycowych" argumentów by uzasadnić swoją konkretną drogę to no cóż. Dyskusja się zaostrza 😉

A z opinii że na ewentualność ataku atomowego podstawą unikanie okolicy jego potencjalnych celów nie zejdę.
Niestety, w tym scenariuszu tak to wygląda.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 08 wrz 2022, 13:44

Kupujesz chate w dupie swiata. Bierzesz kredyt po kokardy. Mieszkasz tam, gdzie przelatujace bombowce machaja tylko jednym skrzydlem (bo drugim oczy zaslaniaja z zawstydzeniem). Jestes bezpieczny. Inwestujesz w swoje miejsce na swiecie, przygotowujesz sie. Az pewnego dnia 5km od Ciebie powstaje fabryka baterii litowych dla pana Elronda wyMuskanego. I co? Z dnia na dzien znajdujesz sie w poblizu strategicznie istotnego miejsca.

Kosmiczny argument? Nie sadze. Ludkowie z Biskupic Podgornych byli cali szczesliwi. Blisko Wroclawia, ale jednak nie za blisko. Az pewnego dnia tuz za ich plotem stanely fabryki LG Electronics i LG Chem. A teraz dobudowuje sie tam jeszcze cos sporawego.

Takowoz racje Ci przyznaje w temacie unikania, ale nadal twierdze, ze nawet unikajac bardzo starannie, mozna nie uniknac skutecznie.

A teraz pozwole sobie odkleic sie juz od tego watku, bo naprawde poszedl on fPISdu wzgledem oryginalnego tematu.

Pozdrowiska serdeczne!
Ostatnio zmieniony czw 08 wrz 2022, 20:20 przez Pietrow, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 08 wrz 2022, 17:21

Pietrow pisze:
czw 08 wrz 2022, 13:44


Takowoz racje Ci przyznaje w temacie unikania, ale nadal twierdze, ze nawet unikajac bardzo starannie, mozna nie uniknac skutecznie.
Prawdopodobieństwo. Nigdy nie ma 100% pewności ale chodzi przecież o zarządzanie ryzykiem.
Podręczniki przysposobienia obronnego z czasów gdy brano zagrożenie globalnym konfliktem jądrowym na poważnie.
Odległość od miejsca wybuchu to pierwsza i najważniejsza zmienna.
Póki jeszcze obrona cywilna funkcjonowała, były sprawne schrony dla populacji i szansa że człowiek w porę usłyszy syrene dawało to jeszcze jakieś szanse może poza ścisłym epicentrum.
Z drugiej strony wspomnienia strażaków z Drezna i Hamburga.
W czasie burzy ogniowej temperatura była tak wysoka że rozsadzało instalacje wodociągowe w schronach.
Odkopywano takie nienaruszone.
Pełne ugotowanych na parze trupów.

Czy uderzenie jądrowe na nowoczesne miasto nie miałoby podobnego efektu czy jednak za krótki impuls i mało palnego materiału?

Kolejna kwestia.

Wybuch w powietrzu czy na poziomie ziemi lub ciut niżej.
Mający niszczyć obszarowo czy przeorać ewentualne podziemne instalacje.
Mniejszy zasięg kuli ognia, większa i gorsza chmura opadu niesiona przez wiatry.

Może nieść ją nad naszą dziurę.
Uciekać, np autem (o ile ruszy) czy jak w tych starych podręcznikach przysposobienia obronnego.
Uszczelnić nasze schronienie przed opadem, zabezpieczyć studnie przed skażeniem i z dwa tygodnie nie wyłazić żyjąc zapasami.

Tylko te się kiedyś skończą.
Trzeba będzie jeść to co da ziemia na którą pada deszcz, a promieniotwórczy pył mogło przynieść jak piasek z Sahary.

Na pociechę można przytoczyć przykład Kazachskich nomadów żyjących na dawnym poligonie atomowym z czasów ZSRR gdzie były setki wybuchów jądrowych.
Mało który dożywa 50tki.
Podobno żyli by dłużej jakby tak nie lubili zupy z końskich kości.
Konie jedzą trawę rosnącą na skażonej ziemi, w szpiku i kościach akumulują się promieniotwórcze izotopy np srontu i cezu.
Zupa z kości siłą rzeczy "daje tłem", mięso jest w miarę ok.

Po prostu trzeba oddzielić w tym wątku realną wiedzę od popkulturowych nawisów z "Ostatniego Brzegu", "Metro 2032" czy gier komputerowych.
Odsiać memy kulturowe o ocalałych z miejskich tuneli walczączych na zeszklonym pogorzelisku z skorpionami wielkości owczarka, nietoperzami rozmiarów konia czy zielonoskórymi mutantami.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 08 wrz 2022, 20:31

Trochę mi głupio cytować samego siebie, jednak nie chcę się powtarzać
W przypadku takiej mroźnej ewakuacji trzeba brać jeszcze jedno pod uwagę, choć nikomu nie przychodzi to łatwo. Że może się nie udać, że ktoś umrze. Ktoś z bliskich lub z grupy. W pewnym sensie trzeba się z tym oswoić a raczej mieć świadomość, że może się to wydarzyć. Takie nastawienie się zawczasu może w jakimś stopniu pomóc przejść przez taką sytuację. Niewesoły wniosek ale cóż, nie rozmawiamy tylko o spędzaniu fajnie czasu na łonie natury...
fragment pochodzi z tematu Mroźna doba.

cokolwiek byśmy nie planowali, jak się nie zabezpieczali, może nam się nie udać. Podzielam przywiązanie do bliskich, jednak trzeba mieć świadomość, że może się nie udać...
Obrazek
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

pt 09 wrz 2022, 10:13

My tu o zagrożeniach stanowiących nieokreślony promil a tu proszę... jest jakiś dział pod takiego newsa? 🤯
https://wgospodarce.pl/informacje/86892 ... zniszczony
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pt 09 wrz 2022, 10:21

@Ramzan Szimanow; "Po prostu trzeba oddzielić w tym wątku realną wiedzę od popkulturowych nawisów z "Ostatniego Brzegu", "Metro 2032" czy gier komputerowych"

Tak jeszcze mi siem skojarzyło...

Kto nie oglądał, polecam "Atomowy amant"
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Maślak13
Posty: 265
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

pt 09 wrz 2022, 15:48

No wszystko fajnie , to dozymetr jest niepotrzebnym nikomu gadżetem i szkoda na niego PLN, czy jednak jakiś tani kupić dla orientacji ? Ja się nie wyprowadzam , chociaż do dużego składu amunicji mam ok 15km w linii prostej.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

pt 09 wrz 2022, 16:12

Maślak13 pisze:
pt 09 wrz 2022, 15:48
No wszystko fajnie , to dozymetr jest niepotrzebnym nikomu gadżetem i szkoda na niego PLN, czy jednak jakiś tani kupić dla orientacji ? Ja się nie wyprowadzam , chociaż do dużego składu amunicji mam ok 15km w linii prostej.
Na ogół dozymetr masz gratis w większości nowoczesnych miernikach promieniowania. Zakup takiego przyrządu należy jednak do gatunku najbardziej obciążających - coś co leży na co dzień bezużyteczne. Trzeba go chyba zacząć hobbystycznie do czegoś stosować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”