Sytuacja polityczno - gospodarcza w kraju

Informacje dotyczące zdarzeń na świecie, zagrożenia, sytuacje kryzysowe
ODPOWIEDZ
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 18:57

Poteoretyzowalismy sobie o atomowych purchawkach, pozarach komina, powidziach. A tymczasem wydaje mi sie, ze przed nami jest juz nawet nie zagrozenie, lecz calkiem realna sytuacja, gdy gospodarka naszego wspanialego kraju pierdolnie jak krowa na lodowisku. Nowe programy rzadu, nowe podatki, nowe dodatki, tarcze i sponsoringi. Demontowanie trojpodzialu wladzy, wyciszanie afery za afera (maseczki Szumka, majatek O'Bajtka, biznesik Mejziaczka, afery w odkrywce przy Bogatyni, podpierdolki z TSUE... tylko kilka akcji z czubka mojej glowy).
Dzis dostalem pierwsza wyplate w tym roku. Widze, o ile jest mniejsza. Zastanawiam sie, ile kawalkow ktorejs tam tarczy z tego bedzie, a ile "rzadowe swojaki" przytula do prywatnych kont bankowych w Szwajcarii.
Moim zdaniem podzial w spoleczenstwie rosnie. Roznie napiecie. Uskok tektoniczny laduje sie coraz szybciej. Zegar do powaznego trzesienia ziemi cyka. Jako jeden ze sponsorow nowego Najwyzszego porzadku jestem w zasadzie gotowy by wyrywac kostke brukowa jak w 1981.

Powiem tylko tyle: na tyle silnie boje sie zapasci funkcji zyciowych kraju, ze zaczalem budowac zapasy pozywienia dla moich kotow. My zjemy cokolwiek. One niestety nie.
Nasze zapasy tez dzis przejrzalem. Jutro skocze zrobic doposazenie.
Naprawde bardzo mocno obawiam sie powtorki roku 1981 roku.

I teraz pytanie: czy to, co lazi mi po glowie i co opisalem wyzej - to jeszcze jest zagrozenie czy juz scenariusz, ktory sie realizuje na naszych oczach?
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Wicih
Posty: 37
Rejestracja: śr 15 gru 2021, 16:37
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 20:58

No cóż, chyba najbardziej pesymistyczną rzeczą którą można teraz napisać to że będzie już tylko gorzej :) to znaczy... moim zdaniem.

No bo cóż, podziały podziałami, niektórzy z nas lubią sobie mówić że to wina pewnej rządzącej partii, ale moim zdaniem to nie prawda. Myślę że każdy komu brakuje czegoś w czym mógłby się spełniać szuka jakiejś skrajnej grupy w której może spełnić się fikcyjną walką z jakimś wyimaginowanym wrogiem. I nie ważne czy to jest LGBT czy Narodowi, czy foliarze czy szczepionkowcy. Skrajna nienawiść wszystkich tych stronnictw i przeświadczenie że jest się tym racjonalnym i logicznie myślącym jest dla mnie dużo bardziej przerażająca niż fikuś gospodarczy. Może dlatego bo myślę że Unii nie zbyt się opłaca doprowadzić do upadku Polski bo wtedy Ruskie wojska mają prostą drogę przez dwa niezbyt bogate państwa pod drzwi Brukseli. Nie che tu lecieć klasykiem z serii "mam znajomego geja i..." ale zdawało mi się zadawać z wieloma ludźmi i ci przesadnie zaangażowani politycznie są naprawdę niestrawni jeśli nie podziela się ich poglądów. I to nawet nie że ma się przeciwne, po prostu nie lubi się polityki i tyle.

Dlatego choć nasi politycy mają paskudny zwyczaj zmuszania nas, uczciwie pracujących i martwiących się czasem o WŁASNE utrzymanie, do utrzymywania dziecka sąsiadów bo nie było ich stać na zapewnienie mu warunków a bardzo chcieli je mieć (niestety tak to zwykle moim zdaniem wygląda) to bardziej frustruje mnie to niż straszy. Myślę że straszniejszą wizją jest eksplozja wszystkich prymitywnych instynktów które prowadzą dzisiejsze stronnictwa polityczne na przeciwko sobie
"Kiedy stalker zabiera się za opisywanie tego, co przez dzień widział, to trzeba zawsze wiedzieć: przegnie! Inaczej nudno by było."
~Wiktor Noczkin, "Ślepa Plama"
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 21:42

#japierdolekurwa...
A co ma Unia i doprowadzanie do upadku Polski???
Polska sama umie sobie doskonale upasc i nie potrzebuje do tego niczyjej pomocy. Mamy wlasnych wysoko wykwalifikowanych specjalistow od upadania. Wlasciwie kazdego dnia pokazuja nam, ze mozna upasc jeszcze nizej.

Jak mawiali starozytni hiszpanie: "Prove me wrong!"
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1151
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

pt 07 sty 2022, 23:42

Wiesz Pietrow, ja widzę w tym wszystkim trochę bardziej problem w społeczeństwie, niż w samych politykach. Staliśmy się tak przekupnym narodem, że w zasadzie mamy głęboko gdzieś co będzie działo się dalej, byleby więcej pieniędzy dawali. Pewna partia za 500+ kupiła sobie wyborców. Przykładem może być mój teść (!wierny słuchacz radia Maryja!), który jak to ciągle powtarza: "jedna partia nakradła ludziom, a druga teraz odzyskała te pieniądze i rozdaje z powrotem. Ale że nie mogą od tak oddać, to rozdają w formie 13-tek i dodatków". On nie rozumie, lub ma to gdzieś skąd tak naprawdę są te pieniądze. I w ten sam sposób myśli cała rzesza innych ludzi - obywateli uprawnionych do głosowania. Napiszę teraz brzydko, ale dla marginesu społecznego - bo tak nazywam ludzi którym się nie chce wziąć do roboty, tylko czekają aż im się da - najważniejsze jest że dostanie 10 zł ekstra i będzie miał na małpeczkę u Janki na melinie. Polski już nie ma, została nam flaga, hymn i godło. Młodym nie zależy, starsi nie rozumieją zmian. Dlatego politycy robią co chcą. Prezes NBP sam potwierdził, że osłabienie złotówki było potrzebne by poprawić eksport polski towarów za granicę. Naszych tam, no a My tutaj? W grudniu dolar kosztował 4,04 zł, euro 4,63 zł. Do tego jeszcze zrost danin od stycznia tego roku, gaz o ponad 50%, energia elektryczna o prawie 1/4 i można tak wymieniać w nieskończoność.

Dla mnie to już jest tragedia.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

sob 08 sty 2022, 05:09

@Bow
Dzieki Ci za ten wpis. Dla mnie to, co napisales, jest strzalem idealnie w punkt. Nie jestem w stanie podjac z Toba dyskusji. Po prostu mysle i czuje to samo, co Ty.

Pozdrawiam z samego rana i ide zmajstrowac pierwsza kawe. Dopoki mnie jeszcze stac na takie ekstrawaganckie uzywki...
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1151
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

sob 08 sty 2022, 07:08

No weźmy na ten przykład mojego kuzyna, który to wbił mi się na chatę jakiś czas temu - historia znana, opisywana na łamach forum. Nie szkodzi że chleb będzie kosztował 15 zł. On pracuje, jego teściowa pracuje, jego żona także, jakoś kupią. Kompletnie nie interesuje go co dzieje się w kraju. Nie zastanawia się nad tym i w sumie reszta moich znajomych i bliskich też nie. Maja takie głupie przeświadczenie, że będzie dobrze. Bo przecież musi być dobrze. Nie jestem w stanie podjąć z nimi nawet dyskusji, bo i tak nic z tego nie wyniknie. Za każdym razem, kiedy podejmuję temat tego g*wna, które się teraz odp**rdala słyszę, że akurat ja to się nie mam czym przejmować.

Sąsiad mój żyje sobie jak na Malediwach. Historia długa, ale na końcu wyjaśnię.

On całe życie pracował na czarno, lub handlował rybami z pobliskiego prywatnego stawu - staw i działka inwestora z Warszawy. Nigdy nie zhańbił się legalną pracą. Nie będzie nikogo dorabiał. Miał wypadek, nie groźny, ale poudawał, poudawał dostał drugą grupę niepełnosprawności. Ale było mu mało, więc więc próbował zrobić sobie nie duża krzywdę by dostać więcej. Wymyślił ze złamie nogę, no ale że pochlał to najlepiej było mu skoczyć. Źle upadł dostał wylewu. Ma niedowład lewej ręki i czasem traci przytomność. Jednakże efekt osiągnął dostał pierwszą grupę i rentę inwalidzką, do tego opiekuńcze i inne świadczenia które się w danym czasie należą. Pije jeszcze więcej, nadal handluje rybami tyle że dodatkowo ma jeszcze zastrzyk gotówki od państwa. Jego żona, osoba o podobnym stażu pracy jak on, też dowiedziała się gdzieś, że gdyby pracowała i musiała rzucić pracę ze względu na męża, to też z funduszu dostanie. Tak więc zrobiła, zatrudniła się do zakładu produkującego kosze i wózki sklepowe. Przepracowała okres próbny. Dostała normalną umowę bezterminową i rzuciła robotę po miesiącu. Poszła do urzędu, przedstawiła dokumenty, że mąż niepełnosprawny i dostała kasę. Łącznie otrzymują na rękę 5 tys złotych. Libacje alkoholowe co wieczór. Ale nie piją u nich w domu, zima nie zima, mróz nie mróz, deszcz, czy słota zapie**alają mi obok posesji do tej spalonej, opuszczonej rudery. Codziennie między północą a 4 rano, biją się tam, wyzywają czyja to ostatnia kolejka została - ale to już nie istotne.

Takich ludzi jak Oni, jest ogrom. Są pierwsi do wyborów. Trzeba będzie to plakaty i ulotki będzie rozwieszał z wizerunkiem tych baranów, którzy mu więcej dadzą. Pierwszy do głosowania. Charytatywnie bierze udział w liczeniu głosów.

Żeby cokolwiek zmienić, najpierw to ich i im podobnych trzeb by było rozstrzelać. Dopiero później brać się za zmiany. Ostatnio złapałem się z nimi za szmaty, bo już nie wytrzymałem. Pocięli mi ch*je siatkę ogrodzeniową. Wiem, że to oni, poszedłem do niego, nie było go, otworzyła ta jego mery co ma zęby cztery. Powiedziałem, że mają przestać bo ich połamie, to mi odpowiedziała, że Gabrysiowi to nic nie mogę zrobić bo jest niepełnosprawny, choć z drugiej strony jakbym mu palca złamał to przynajmniej więcej pieniędzy będzie.

Także nic się nie zmieni, bo takim pasuje tak jak jest, a ludzie myślący są podzieleni, bo nie myślą binarnie jak ten margines społeczny.



Zdenerwowałem się, aż mi żyłka pulsuje na czole.
Obrazek
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1089
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 08 sty 2022, 09:29

Cześć

Polecam zapoznać się pojęciami „wojny zastępczej” z angielskiego „proxy war” ;) Niestety Europa Środkowo-Wschodnia, praktycznie od czasu „rosyjskiej wiosny” z roku 2007. Rejony dawnych krajów „demokracji ludowych” są terytorium zakrojonej na duża skalę, operacji destabilizacyjnej. Fajnie to jest opisane w książce „46 sekund” , jak takie operacje się przeprowadza.

Co do sytuacji gospodarczej naszego kraju :) Niestety czasy pandemii uzmysłowiły wielu ludziom, że gospodarka powinna opierać się na przemyśle , a nie tylko na usługach. Pracując w firmie produkcyjnej, czasy pandemii dały tyle roboty, której nie „nie da się przerobić” .

Co do miernot z marginesu społecznego, mi ich nie jest szkoda. Mi ich nawet nie jest żal. Co innego jak komuś się noga pewnie , wypadek , realny ubytek zdrowia, to rozumiem.
Ale symulantów nie cierpię, i u mnie w rodzinie nie martw się. Też są takie „piskorze” które wykorzystują system zabezpieczenia społecznego. Ale tylko ludzie prawowici i sumienni, budują lepszą przyszłość. I w tym takim pozytywistycznym duchu, kończę swojego posta.


Robić swoje.
~Bart

Polakami rządzi się za pomocą wzbudzania, odpowiednich emocji.

Józef Piłsudski
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Scenariusze zagrożeń”