PrzygotowaniPolska

Halabanaha .
wosk pszczeli – 1 część (będę mówić w “częściach”, by ułatwić Ci dobranie proporcji. “Częścią” może być więc np. łyżka)
płynny olej – 1/2 części (to może być oliwa, olej z pestek winogron albo słonecznikowy itd.)
olej twardy – 3/4 części (olej kokosowy, masło shea itd.)
barwnik – szczypta (w wypadku czarnej pasty do butów jest to węgiel aktywny, który możesz znaleźć w aptece; ruda pasta zawdzięcza swój kolor czerwonej papryce – tak, chodzi mi o przyprawę!)
czy ktoś robił pastę wg.takiego przepisu ? albo jakiegoś innego ?
Maks zużywa takie ilości że musze sam zacząć robić

Dobry kierunek. Takiej nie robiłem, trochę prostszą. Część wosku pszczelego na część łoju. Zmieszane i połączone na ciepło, bez dodatku barwnika. Jeszcze trochę mi zostało w puszce i nie zjełczało a minęło kilka lat od zrobienia tego mazidła.
Osobno przepis na impregnat na wosku pszczelim i terpentynie ale czuć go i raczej materiały nim traktowałem, starego typu torby wojskowe, chlebaki etc. Z tym że z głowy nie pamiętam proporcji, poszukam i podrzucę.

a jakiej konsystencji wyszła ta pasta ?

Forma stała, która mięknie przy dotknięciu. Mocnym dotknięciu. Trochę twardsza niż olej kokosowy w słoikach.

czyli dobra wyszła