Standard Łączności polskich preppersów

O łączności na falach eteru
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

ndz 06 mar 2022, 00:15

Buła pisze:
śr 23 lut 2022, 20:47
Wg mnie nie ma sensu tworzyć czegoś tak oderwanego od rzeczywistości jak "standard polskich prepersów" gdy istnieją już zdefiniowane częstotliwości awaryjne i to zarówno na PMR jak i CB, istnieje dla cywili sieć EMCOM i większość problemów jakich doświadczacie w łączności i tych o których istnieniu nie macie jeszcze wiedzy została dawno rozwiązana. Do tego nie warto ujawniać się radiowo jako prepers. Niepotrzebnie to zwraca uwagę. Lepiej zgubić się w tłumie.
To ja zapytam, bo kompletnie nie rozumiem tej argumentacji. Celowo stworzyliśmy nowy standard, który liczymy, że uda się zaadaptować, aby nie blokować istniejących i już wykorzystywanych (bo spopularyzowanych) częstotliwości awaryjnych.

Uważasz, że lepiej było rozpropagować w tym celu aktualnie istniejące i wykorzystywane częstotliwości? Jaka korzyść by z tego wynikła?

Niewykluczone, że w kolejnej aktualizacji "Standardu..." pojawią się informacje o wykorzystywanych już awaryjnych częstotliwościach na PMR i CB, po to, żeby i ta wiedza nigdzie nie umknęła, ale mimo wszystko uważam, że nie powinniśmy i my w celu zaspokojenia naszych potrzeb się nimi posługiwać.

Oparcie się zaś na CB i PMR miało pozwolić na osiągnięcie drugiego celu, czyli umożliwienie prepperom łączności z bliskimi za pomocą technologii dziś dostępnych w każdym sklepie, działających bez prądu i niewymagających uzyskiwania pozwolenia radiowego.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

ndz 06 mar 2022, 09:27

Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 00:15
Buła pisze:
śr 23 lut 2022, 20:47
Wg mnie nie ma sensu tworzyć czegoś tak oderwanego od rzeczywistości jak "standard polskich prepersów" gdy istnieją już zdefiniowane częstotliwości awaryjne i to zarówno na PMR jak i CB, istnieje dla cywili sieć EMCOM i większość problemów jakich doświadczacie w łączności i tych o których istnieniu nie macie jeszcze wiedzy została dawno rozwiązana. Do tego nie warto ujawniać się radiowo jako prepers. Niepotrzebnie to zwraca uwagę. Lepiej zgubić się w tłumie.
To ja zapytam, bo kompletnie nie rozumiem tej argumentacji. Celowo stworzyliśmy nowy standard, który liczymy, że uda się zaadaptować, aby nie blokować istniejących i już wykorzystywanych (bo spopularyzowanych) częstotliwości awaryjnych.

Uważasz, że lepiej było rozpropagować w tym celu aktualnie istniejące i wykorzystywane częstotliwości? Jaka korzyść by z tego wynikła?

Niewykluczone, że w kolejnej aktualizacji "Standardu..." pojawią się informacje o wykorzystywanych już awaryjnych częstotliwościach na PMR i CB, po to, żeby i ta wiedza nigdzie nie umknęła, ale mimo wszystko uważam, że nie powinniśmy i my w celu zaspokojenia naszych potrzeb się nimi posługiwać.

Oparcie się zaś na CB i PMR miało pozwolić na osiągnięcie drugiego celu, czyli umożliwienie prepperom łączności z bliskimi za pomocą technologii dziś dostępnych w każdym sklepie, działających bez prądu i niewymagających uzyskiwania pozwolenia radiowego.
Tak jak napisałem, wyważacie otwarte drzwi. Jak widzę masz kłopot z doborem sprzętu, anten i samą łącznością. Koledzy z EmCOM proponowali Ci pomoc w tym zakresie ale nie byłeś, jak słyszałem, zainteresowany. A bardzo byś skorzystał na tym dialogu. Wiem że social skill czasem masz oporny :) ale oni nie gryzą, są pomocni dla wszystkich nowych w temacie ludzi. Pozwolenie na broń zrobiłeś (i zobacz ile podstawowej wiedzy przyswoiłeś przy okazji). Z pozwoleniem radiowym jest tak samo - zmusza niejako do poznania absolutnych podstaw.

Korzyścią użycia istniejących rozwiązań/organizacji była by usystematyzowana wiedza, doświadczenie oraz skuteczność łączności i zasięg takiej sieci. Na dzień dzisiejszy w razie kryzysu na istniejących częstotliwościach alarmowych mam szansę na realną pomoc od kogokolwiek i informację co sie dzieje w całym kraju od kolegów ze sprzętem dalekiego zasięgu. A na kanale dla prepersów będę tylko ofiarą w razie SHTF, bo prepers to wiadomo że ma coś wartego zagrabienia. O ile ktoś odpowie, bo to na dziś marginalna grupa użytkowników na nasłuchu.

Napisze jeszcze raz - lepiej zgubić się w tłumie. Najgorsze co można zrobić to się ogłaszać ze swoimi przygotowaniami.
Bo przecież mało który rozsądny preppers będzie się ujawniał publicznie ? Potem całe osiedle wie jak wygląda i gdzie uderzać, w razie w, po jedzenie. Dla wszystkich nie starczy i będzie zonk. A jak pojawi się desperacja...

Co zaś do ginącej wiedzy to jako przykład wymienię mój handbook (nazwa robocza bo nie wiem jak określić pajdę notatek) na czasy kryzysu, w sekcji łączność ma kilkadziesiąt stron z informacjami których nie zapamiętam a uważam za potrzebne. W większości tabele, spisy i procedury.

Co do rodziny to maksimum tego co można wycisnąć bez licencji, jeśli idzie o gwarantowany zasięg dla przeciętnego użytkownika, to CB (SSB). Nic odkrywczego biorąc pod uwagę moc i pasmo. I to powinno stanowić podstawę łączności dalekiego zasięgu o której mowa jeśli odrzucamy już rozwiązania licencjonowane. Wymaga najmniej wiedzy i umiejętności. Na krótki zasięg (nazwijmy taktyczny czy do sąsiada) masz PMR.

Na koniec polecam https://www.youtube.com/watch?v=q0jSDxyoNLo - instrukcja z EmCOM jak ustawić program do transmisji danych (maili) przez radio KF co w świetle zniszczenia tydzień temu przez rosjan satelitarnej sieci Tooway jest dobra alternatywą. Cała spraw pokazuje ile osób ustawia bezmyślnie sprzęt na aktualizacje automatyczne.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

ndz 06 mar 2022, 11:25

Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Tak jak napisałem, wyważacie otwarte drzwi. Jak widzę masz kłopot z doborem sprzętu, anten i samą łącznością. Koledzy z EmCOM proponowali Ci pomoc w tym zakresie ale nie byłeś, jak słyszałem, zainteresowany.
Nie przypominam sobie sytuacji, w których ja bym komuś odpowiedział, że nie jestem zainteresowany. Całkiem możliwe, że nie miałem czasu się z kimś spotkać czy rozmawiać, ale z całą pewnością nie powiedziałem nikomu, że nie jestem zainteresowany.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Pozwolenie na broń zrobiłeś (i zobacz ile podstawowej wiedzy przyswoiłeś przy okazji).
Zrobiłem tylko patent i licencję zawodniczą, ale rzeczywiście, wymagało to przyswojenia pewnej ilości wiedzy.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Korzyścią użycia istniejących rozwiązań/organizacji była by usystematyzowana wiedza, doświadczenie oraz skuteczność łączności i zasięg takiej sieci.
Tak, ale używanie sprzętu wymagającego licencji oznacza brak szansy na łączność z bliskimi, co było kluczowym założeniem całego tego standardu.

Celem standardu było rozpropagowanie sprzętu i metod łączności, które posłużą prepperom do łączenia się ze sobą w celu wymiany informacji, oraz w celu kontaktu z bliskimi. Tymi, którym się nie będzie chciało robić pozwolenia radiowego, a radio CB z anteną można im kupić na gwiazdkę w prezencie, rozwiązując problem.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
O ile ktoś odpowie, bo to na dziś marginalna grupa użytkowników na nasłuchu.
Tak, jeszcze się standard nie upowszechnił.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Napisze jeszcze raz - lepiej zgubić się w tłumie. Najgorsze co można zrobić to się ogłaszać ze swoimi przygotowaniami.
Bo przecież mało który rozsądny preppers będzie się ujawniał publicznie ? Potem całe osiedle wie jak wygląda i gdzie uderzać, w razie w, po jedzenie. Dla wszystkich nie starczy i będzie zonk. A jak pojawi się desperacja...
Te uwagi rozumiem, choć nie do końca zgadzam się, że uczestnictwo w łączności w ramach standardu naraża na takie ryzyko. Równie dobrze można po prostu prowadzić nasłuch.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Co do rodziny to maksimum tego co można wycisnąć bez licencji, jeśli idzie o gwarantowany zasięg dla przeciętnego użytkownika, to CB (SSB). Nic odkrywczego biorąc pod uwagę moc i pasmo. I to powinno stanowić podstawę łączności dalekiego zasięgu o której mowa jeśli odrzucamy już rozwiązania licencjonowane. Wymaga najmniej wiedzy i umiejętności. Na krótki zasięg (nazwijmy taktyczny czy do sąsiada) masz PMR.
Nie bez przyczyny o tych właśnie sposobach łączności piszemy w standardzie.
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

ndz 06 mar 2022, 14:22

Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Tak jak napisałem, wyważacie otwarte drzwi. Jak widzę masz kłopot z doborem sprzętu, anten i samą łącznością. Koledzy z EmCOM proponowali Ci pomoc w tym zakresie ale nie byłeś, jak słyszałem, zainteresowany.
Nie przypominam sobie sytuacji, w których ja bym komuś odpowiedział, że nie jestem zainteresowany. Całkiem możliwe, że nie miałem czasu się z kimś spotkać czy rozmawiać, ale z całą pewnością nie powiedziałem nikomu, że nie jestem zainteresowany.
Pisali do Ciebie na FB na grupie. Śmiało odezwij się na przykład do Macieja Muszalskiego. On też się w YT bawi - możecie zrobić wspólny odcinek i odpowie Ci na wszystkie nurtujące pytania i wątpliwości.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Pozwolenie na broń zrobiłeś (i zobacz ile podstawowej wiedzy przyswoiłeś przy okazji).
Zrobiłem tylko patent i licencję zawodniczą, ale rzeczywiście, wymagało to przyswojenia pewnej ilości wiedzy.
A dałbym głowę że wpisywałeś się na którejś strzelnicy gdzie pracowałem podając nr czerwonej książeczki. Może to był inny Krzysztof Lis albo coś źle widziałem. Stary już jestem, wzrok nie ten.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Korzyścią użycia istniejących rozwiązań/organizacji była by usystematyzowana wiedza, doświadczenie oraz skuteczność łączności i zasięg takiej sieci.
Tak, ale używanie sprzętu wymagającego licencji oznacza brak szansy na łączność z bliskimi, co było kluczowym założeniem całego tego standardu.
No skoro tak twierdzisz że jak będziesz miał, jak to określasz, sprzęt licencjonowany to nie połączysz się ze sprzętem nie wymagającym licencji... Cóż... Dlatego właśnie piszę Ci o pozwoleniu. Nie dla papierka tylko dla wiedzy. Mi ta ścieżka (mimo że uważałem że coś tam o elektronice i łączności wiem), pomimo tego że pracowałem przy zestawianiu i programowaniu różnych radiolinii, pomogła uzupełnić i usystematyzować wiedzę o masę istotnych szczegółów. Wręcz zostałem zmuszony przed egzaminem do zapamiętania pewnych spraw za co dziś jestem wdzięczny. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie jak mało wiem o łączności w innych pasmach i modulacjach.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
O ile ktoś odpowie, bo to na dziś marginalna grupa użytkowników na nasłuchu.
Tak, jeszcze się standard nie upowszechnił.
I długo tak pozostanie - przeciętni odbiorcy rozczarowują się po pierwszych próbach i rezygnują. Jak długo się nie nasyci sprzętem to będzie szło wolno. Jak większość próbuje na najtańszych chińczykach z pseudo antenami uniwersalnymi na każde pasmo to nie będzie lepiej.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25

Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Napisze jeszcze raz - lepiej zgubić się w tłumie. Najgorsze co można zrobić to się ogłaszać ze swoimi przygotowaniami.
Bo przecież mało który rozsądny preppers będzie się ujawniał publicznie ? Potem całe osiedle wie jak wygląda i gdzie uderzać, w razie w, po jedzenie. Dla wszystkich nie starczy i będzie zonk. A jak pojawi się desperacja...
Te uwagi rozumiem, choć nie do końca zgadzam się, że uczestnictwo w łączności w ramach standardu naraża na takie ryzyko. Równie dobrze można po prostu prowadzić nasłuch.
Zatem przykład. Szukając kogoś na wymianę towaru przy shtf - gdzie bezpieczniej nadawać jeśli już wybrałeś taka metodę komunikacji - na ogólnym kanale czy na specjalnym dla prepersów. Tu sam fakt łączności wykonanej w dany sposób mówi z dużym prawdopodobieństwem - mam zapasy itp. Nic tylko słuchać i wpaść na trzeciego jak będą się wymieniać.
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 09:27
Co do rodziny to maksimum tego co można wycisnąć bez licencji, jeśli idzie o gwarantowany zasięg dla przeciętnego użytkownika, to CB (SSB). Nic odkrywczego biorąc pod uwagę moc i pasmo. I to powinno stanowić podstawę łączności dalekiego zasięgu o której mowa jeśli odrzucamy już rozwiązania licencjonowane. Wymaga najmniej wiedzy i umiejętności. Na krótki zasięg (nazwijmy taktyczny czy do sąsiada) masz PMR.
Nie bez przyczyny o tych właśnie sposobach łączności piszemy w standardzie.
Jeśli to standard dla specyficznej grupy to po prostu musi zawierać takie detale jak skąd nadawać czy jakie anteny i sprzęt zastosować.
Miałeś przykład jak to działa przy testach. Jeśli odbiorca nie rozumie standardu i nie zna się na sprzęcie to nic z tego nie będzie.
Przewinęło mi się przez ręce paru nowych użytkowników (biorę pod uwagę tylko tych rozgarniętych ale bez specjalistycznej wiedzy) i najczęściej w płaskim terenie polno-leśnym wychodziło im:
1. Uczciwy PMR - nie przekraczał 1km.
2. Chiński podrasowany PMR czyli BAO - prawie zawsze w terenie 2 do 5km (po wymianie anten spokojnie robiło 5km i do 10km była powtarzalność).
3. Ręczne CB w SSB w terenie dawało radę do 15km ale tych przypadków było może dotąd dwa bo ręczne CB z SSB rzadko się spotyka.

W mieście o gęstej zabudowie podziel to kilka razy lub w budynkach jeszcze bardziej. W miastach dobrze zaszumionych będzie znacznie gorzej niż w tych mniejszych.
I to tak będzie z praktycznie z zasięgiem jak bierzesz tani sprzęt z pudełka. Sporo ludków kupuje anteny na zasadnie im większa tym lepsza - i mają w oczekiwanym pasmie rewelacyjne tłumiki. Jeden podłączył antenę od CB do Bao i dziwił się że coś marnie.

Spróbuj znów z kopca bo to był dobry pomysł, tylko tym razem CB z SSB (stary Alan42 to g... do kwadratu, mam taki i zasięg ma fatalny niezależnie od anteny), dobierz i zestrój porządne anteny do pozostałych urządzeń. Wynik może Cię miło zaskoczyć.
Krzysztof Lis
Posty: 108
Rejestracja: sob 19 lut 2022, 16:36
Kontakt:

czw 28 kwie 2022, 15:46

Dzięki za ten obszerny komentarz, odniosę się do kilku kwestii.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 14:22
Krzysztof Lis pisze:
ndz 06 mar 2022, 11:25
Tak, ale używanie sprzętu wymagającego licencji oznacza brak szansy na łączność z bliskimi, co było kluczowym założeniem całego tego standardu.
No skoro tak twierdzisz że jak będziesz miał, jak to określasz, sprzęt licencjonowany to nie połączysz się ze sprzętem nie wymagającym licencji... Cóż... Dlatego właśnie piszę Ci o pozwoleniu. Nie dla papierka tylko dla wiedzy. Mi ta ścieżka (mimo że uważałem że coś tam o elektronice i łączności wiem), pomimo tego że pracowałem przy zestawianiu i programowaniu różnych radiolinii, pomogła uzupełnić i usystematyzować wiedzę o masę istotnych szczegółów. Wręcz zostałem zmuszony przed egzaminem do zapamiętania pewnych spraw za co dziś jestem wdzięczny. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie jak mało wiem o łączności w innych pasmach i modulacjach.
Poczekaj, bo ja prawdopodobnie czegoś nie rozumiem i potrzebowałbym dodatkowych wyjaśnień.

Jeśli ja mam wszechstronne radio amatorskie, porządną antenę oraz licencję, mogę nadawać z większą mocą.
Jeśli moi bliscy dalej mają CB, które może nadawać maksimum z mocą 12W na SSB, to fakt, że ja mam dobre radio oraz licencję nic nie zmieni, prawda?

To znaczy zmieni o tyle, że ja będę mógł nadawać do nich z większą mocą i oni mnie będą mieli szansę usłyszeć, ale zwrotna komunikacja nie zadziała.

No to ja tego nie uważam do końca za rozwiązanie. Jednostronna komunikacja nie wpisuje mi się w moje oczekiwanie dotyczące komunikacji.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 14:22
Zatem przykład. Szukając kogoś na wymianę towaru przy shtf - gdzie bezpieczniej nadawać jeśli już wybrałeś taka metodę komunikacji - na ogólnym kanale czy na specjalnym dla prepersów. Tu sam fakt łączności wykonanej w dany sposób mówi z dużym prawdopodobieństwem - mam zapasy itp. Nic tylko słuchać i wpaść na trzeciego jak będą się wymieniać.
To jest nieodzownie związane z każdym otwartym i ogólnodostępnym standardem, który będziemy chcieli przyjąć. Każdy będzie musiał o tym pamiętać umawiając się na wymianę zapasów. :)
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 14:22
Jeśli to standard dla specyficznej grupy to po prostu musi zawierać takie detale jak skąd nadawać czy jakie anteny i sprzęt zastosować.
Tak, to byłoby idealne rozwiązanie, żeby ludzie wiedzieli, co konkretnie kupić -- jakiego ręczniaka, jakie radio do samochodu, jakie anteny na dach samochodu a jakie na balkon.
Buła pisze:
ndz 06 mar 2022, 14:22
Spróbuj znów z kopca bo to był dobry pomysł, tylko tym razem CB z SSB (stary Alan42 to g... do kwadratu, mam taki i zasięg ma fatalny niezależnie od anteny), dobierz i zestrój porządne anteny do pozostałych urządzeń. Wynik może Cię miło zaskoczyć.
Mam drugiego ręczniaka z SSB, będę próbować. :)
1/2 redakcji Domowego Survivalu.
Skrzak
Posty: 1
Rejestracja: wt 13 gru 2022, 10:52
Kontakt:

wt 17 sty 2023, 13:23

Witam. Opiszę najpierw po co mi łączność (jaką awaryjną sytuację biorę pod uwagę), odniosę się też do standardu łączności prepersów, a potem w punktach opiszę mój standard łączności.

Mieszkam na ścianie wschodniej, gdzieś pomiędzy Białymstokiem a Suwałkami. W zasadzie nie interesują mnie żadne sytuacje kryzysowe oprócz wojny, czyli napaści rosji na Polskę. W razie wojny wsiadam w auto i pędem na zachód, mam opracowana trasę ewakuacji. Cel ewakuacji to Niemcy. Wziąłem też pod uwagę, że być może będę zmuszony porzucić auto. Ewakuacja z nastoletnią córką. Łączności potrzebuję, żeby wiedzieć jaka jest sytuacja wokół, ta bliższa i ta dalsza, oraz do komunikacji z córką gdy musimy się rozdzielić.

Standard łączności preperów. Uważam, że to dobra inicjatywa ale w zasadzie do każdego punktu mam duże zastrzeżenia.
Zello - potrzebny internet i jesteśmy słabo anonimowi, zupełnie nietrafione.
CB tak oczywiście, najbardziej rozpowszechniony standard, tylko po co osobny kanał? Moim zdaniem (chociaż nie lubię się nazywać preperem to chyba nim jestem) zupełnie nie widzę sensu skupiać się na łączności pomiędzy jakimiś większymi grupami. Wojna to nie serial The Walking Dead, na wojnie nie będzie zamkniętych społeczności mieszkających w jakiś zagrodach, które będą chciały się porozumieć na odległości liczone w kilometrach. Zgadzam się, że EmCom wystarczy, aczkolwiek uważam, że CB potrzebne jest najbardziej do bezpiecznej i co najważniejsze szybkiej i skutecznej ewakuacji. Tym bardziej, że właśnie prepersi raczej nie ujawniają się w sytuacjach takich kryzysów jak wojna.
PMR - tak oczywiście, do komunikacji z członkami własnej grupy, np w lesie, pomiędzy samochodami (gdy nie ma CB), gdy któryś członek grupy się oddala w jakimkolwiek celu no i oczywiście do działań operacyjnych jakichkolwiek - zdobywanie żywności, ucieczka przed obcymi, zwiad itd.
Komercyjne licencje na VHF - tu już dawno UKE opisał na swojej stronie, że wszystkie te pozwolenia są bez wyjątku nielegalne.

Mój standard.
Jak już pisałem wyżej, jedyna reakcja jaką biorę pod uwagę w razie wojny to natychmiastowa ewakuacja, dla tego zainwestowałem tylko w ręczniaki. Wypunktuję jakie posiadam i do czego mają służyć. Wszystkie trzy standardy posiadam w liczbie dwóch sztuk:

1. Ręczniaki CB - President Randy 3. Nowoczesne radio z ASC (ręczny squelcz też jest), standardami PL,EU i innymi, dedykowany przycisk do zmiany mocy 1W/4W, adapter samochodowy (antena+zasilanie), odkręcana antena (mam dwa 60cm baty w zapasie).
Po co i jakie anteny? Po to, żeby w razie ewakuacji pieszej móc zapakować CB do plecaka. Mam tez jedną sztukę na codzień wpiętą w domu w biurkową ładowarkę, zewnętrzna gruszka i antena na balkonie. Drugie noszę ze sobą do auta i dwoma ruchami wpinam w samochodową instalację z anteną na stałe na dachu. I jak wyżej pisałem, żeby móc sprawnie się ewakuować i wiedzieć co się dzieje wokół. Na codzień komunikacja dom-auto działa.

2. PMR - MIdland G18 pro. Wodoodporne, proste w obsłudze pmr'ki do komunikacji z córką w różnych sytuacjach, używam ich też na codzień w robocie (roboty na wysokości na linach, latanie dronem, łażenie po lesie z córką itd.). Uważam, że PMR tylko tego się nadaje. Moc 0.5W, proteza antenki, brak jakichkolwiek ograniczeń w użytkowaniu (pozwolenie). No ale właśnie jakieś DX'y na tym czy liczenie na to że wezwiemy pomocy przy zasięgu 500m-2km i fakcie, że służby tego nie słuchają, to raczej pomyłka. Te moje radyjka też mają scrambler. Wiadomo, że to łatwo obejść, ale chyba nikt nie będzie obchodził scramblera mojej prywatnej komunikacji gdy jestem w drodze w czasie ewakuacji.

3. MIdland CT990 - duobander 2m/70cm. Najmocniejsze radio ręczne jakie znalazłem na rynku. 10W mocy i spora bateria 3600mAh czynią z niego chyba najlepsze radio na awaryjne sytuacje. Takie radio z ręki będzie miało najlepsze zasięgi, nawet na 446. Oczywiście na codzień nie używam go często, bo leży w plecaku ewakuacyjnym, czasem tylko ładuję baterie (oba radia też mają zapasowe baterie). Na tym radiu mam zaprogramowane wszystkie kanały pmr, wszystkie przemienniki na trasie mojej ewakuacji, a także do nasłuchu służby policja i straż w większości miast u nas w powiecie i województwie moim i w sąsiednim.
I tu uwaga - bo często panuje jakiś chaos w info o antenach. Najlepsza antena do 70cm i 446 to ta fabryczna krótka, ta dłuższa z kompletu lepiej nadaje się do VHF. Wyczytałem to w necie i sam osobiście sprawdziłem miernikiem SWR (Nano VNA). Inaczej jest z Nagoyami, krótka ma bardzo słaby SWR i na VHF i UHF, a dłuższa Nagoya ma dobre SWR'y na obu pasmach.

Mała uwaga o Baofengach - te w sytuacjach awaryjnych mniej więcej spełnią tą samą funkcję co inne duobandery, ale miejcie na uwadze, że Bao typu np. UV-82, też są opisane na stronie UKE jako niespełniające wymogów i nie mają homologacji. Jak wiadomo, z pozwoleniem, na pasmach amatorskich można ich sobie używać i jest to legalne dla radioamatorów. W sytuacjach kryzysowych nie interesują nas standardy (zbytnio) ale jest to jakieś jednak info, które warto brać pod uwagę, że te radia mogą nas zawieźć w sytuacji w której np zależy od ich sprawności nasze życie. Warto do każdej sztuki dołożyć te 200 pln i kupić jakiegoś midlanda, który nie będzie siał po sąsiednich kanałach i nie będzie się zatykać jak wepniemy dużą antenę zewnętrzną (mobilową czy bazową).

Zaznaczam też że nie jestem krótkofalowcem, chociaż rozważam zdanie egzaminu, żeby czerpać wiedzę i umiejętności i móc je testować. Uważam, że na sytuacje kryzysowe najlepsze są rozwiązania bez pozwoleń, bo możemy je testować na codzień i najczęściej juz je mamy, ale myślę też, że taki duobander z 10W mocy i dużą baterią jest najlepszym rozwiązaniem na ewakuację, bo jest najbardziej wszechstronny, ma największe możliwości zasięgowe, dużą baterię, łączy się z przemiennikami i obsługuje PMR.

Acha i do zestawu mam też dwie przetwornice step-up usb->12V, żeby wszystkie te radia móc ładować z dowolnego źródła USB, w tym z powerbanka.

To tyle, zapraszam do polemiki :)
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 498
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

śr 18 sty 2023, 08:37

Kiedyś jeździliśmy na trzy samochody do Chorwacji - do komunikacji używaliśmy CB Midlanda Alan 42. Można używać na zasilaniu z gniazda zapalniczki oraz w zestawie jest pojemnik na baterie/akumulatory (R6 paluszki). Czasami pożyczałem od kolegi wersję mobilną jak z żoną szliśmy na grzyby. Bez problemu mieliśmy łączność pomiędzy sobą.

Natomiast jeśli chodzi o pozyskiwanie informacji, orientowanie się kto jest w pobliżu i używa radia to w grę wchodzą skanery częstotliwości z możliwością tylko odbioru ale też nadawania. Im szersze spektrum częstotliwości tym lepiej. Sporo jest tego na rynku.
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

czw 19 sty 2023, 22:15

Hejka

Male 3 grosze, jeslil pozwolisz.
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23

PMR - tak oczywiście, do komunikacji z członkami własnej grupy, np w lesie, pomiędzy samochodami (gdy nie ma CB), gdy któryś członek grupy się oddala w jakimkolwiek celu no i oczywiście do działań operacyjnych jakichkolwiek - zdobywanie żywności, ucieczka przed obcymi, zwiad itd.
Sprzet PMR to fajna zabawka jest. I jak przystalo na zabawke - zasieg ma rowniez zabawkowy z 500mW mocy wrzuconej w przyklejona na stale antenke.
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
Jak wiadomo, z pozwoleniem, na pasmach amatorskich można ich sobie używać i jest to legalne dla radioamatorów.
I tu mala smiechotka: odnosze wrazenie, ze bez pozwolenia nie wolno Baofengow uzywac wcale. Odnosi sie to zreszta do uzytkowania dowolnego sprzetu w pasmach radioamatorskich.
Oczywiscie gdy kloc wpadnie w wiatrak - takie sprawy jak pozwolenia bedziemy mieli gleboko w D.
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
Warto do każdej sztuki dołożyć te 200 pln i kupić jakiegoś midlanda, który nie będzie siał po sąsiednich kanałach i nie będzie się zatykać jak wepniemy dużą antenę zewnętrzną (mobilową czy bazową).
Wiesz co? Bawilem sie przez jakis czas Baofengiem UV-8R zapietym to antenki Diamond X-300 i nie zauwazylem, zeby byl jakos szczegolnie podatny na emisje skrosne. Chociaz z drugiej strony nikt tez mi tu w poblizu nie dmuchal w antene.
I zeby nie bylo - tak. Mam wymagane pozwolenia. Wolno mi sie tym bawic. Czym innym tez wolno mi sie bawic :)
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
myślę też, że taki duobander z 10W mocy i dużą baterią jest najlepszym rozwiązaniem na ewakuację, bo jest najbardziej wszechstronny, ma największe możliwości zasięgowe, dużą baterię, łączy się z przemiennikami i obsługuje PMR.
Przypomne cichutko, ze wysokie czestotliwosci niechetnie odbijaja sie od jonosfery, co oznacza ze chocbys rozgrzal antene do czerwonosci, to za hotyzont nie pofruniesz. Tu przewage pokazuje CymBal radio, ktore przy sprzyjajacej propagandzie potrafi sie odbic. Tyle, ze raczej wyladuje we Francji czy innej Hiszpanii niz w sasiednim wojewodztwie.
Do tego dochodza dwa inne aspekty:
- zasieg rosnie w wykladniku mocy, czyli moc z 4W na 16W, a zaskeg skacze dwukrotnie
- samo ladowanie mocy w nadajnik jest nieco pozbawione bez sensu. Nie wystarczy doleciec do adresata. Dobrze byloby go tez uslyszec. Wiec albo obaj rozmowcy grzeja ostro anteny zeby sie uslyszec, albo jeden jest standardowy, a drugi grzeje antene nadajnikiem, a do tego ma przedwzmacniacz w torze odbiorczym (ale wtedy zbiera na odbiorniku wszelkie smieci z okolicy). A przy okazji wkurza otoczenie, bo co jak co, ale CymBalowe radyjka to sie z emisjami skrosnymi nieszczegolnie lubia :) Chyba, ze cos sie w tej materii zmienilo. Przyznaje bez bicia, ze jakies tam radio na 11m na polce stoi, ale nie pamietam, kiedy ostatnio bylo odpalone. Jesli juz musze, to na 11m wchodze sprzetem KFowym :) Ale bardzo sie staram nie musiec tam wchodzic.
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
Acha i do zestawu mam też dwie przetwornice step-up usb->12V, żeby wszystkie te radia móc ładować z dowolnego źródła USB, w tym z powerbanka.
A nie lepiej zaczac z 12V i sie postepdownowac do potrzebnych napiec? Raz, ze na przetwornicy tracisz energie, ktorej w powerbanku za duzo i tak nie masz, a dwa, ze te power-banki bedziesz wysysal szybciej niz landrynki. Fizyki nie oszukasz. Wiaderko z wolnymi elektronami i wolnymi dziurami swoja wage miec musi. No chyba ze idziemy w polimery i inne nowomodne cuda - ale to z kolei wymaga dosc konkretnej kontroli procesu ladowania. Padnie kontrolerek - baterii nie naladujesz albo zrobisz z niej rozpalke do ogniska. :)
Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
To tyle, zapraszam do polemiki :)
No to zaplemnikowalem. Tfu! "Zpolemikowalem" mialo byc. :)
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

czw 16 mar 2023, 15:47

Skrzak pisze:
wt 17 sty 2023, 13:23
Mieszkam na ścianie wschodniej, gdzieś pomiędzy Białymstokiem a Suwałkami. W zasadzie nie interesują mnie żadne sytuacje kryzysowe oprócz wojny, czyli napaści rosji na Polskę. W razie wojny wsiadam w auto i pędem na zachód, mam opracowana trasę ewakuacji. Cel ewakuacji to Niemcy. Wziąłem też pod uwagę, że być może będę zmuszony porzucić auto. Ewakuacja z nastoletnią córką. Łączności potrzebuję, żeby wiedzieć jaka jest sytuacja wokół, ta bliższa i ta dalsza, oraz do komunikacji z córką gdy musimy się rozdzielić.
Bierz 2 ręczne CB, jedno w aucie używasz w trasie podpięte do anteny samochodowej, drugie w plecaku na wypadek rozdzielenia się. To będzie optymalne na drogi do ewakuacji przy założeniach jakie podałeś.

BAO sobie daruj. W pasmach 2m/70cm moc jest drugorzędna, bardziej liczy się umiejscowienie anteny i jej charakterystyka. Jak zauważył Pietrow kwestia tłumienia na przeszkodach rosnącego wraz z częstotliwością.

Mylisz się trochę z tym BAO i legalnością. Większość krótkofalowców z licencjami używa ich dalej nielegalnie. Mając licencję i BAO musisz go najpierw w dowolny sposób zmodyfikować (lub przebrandować jako samodzielnie zrobione urządzenie) i wtedy jest już prawilnie.

I tyle w temacie. Zadałeś pytanie, masz konkretną odpowiedź.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 16 mar 2023, 18:35

W szczegóły wchodził nie będę, mam i Cb i radiotelefony i zdecydowanie wolę radiotelefon. Praktyczne zastosowanie radiotelefonu jest znacznie mniej obarczone zakłóceniami niż wspominane cb. Tak to wychodzi w praktyce, wystarczy do zwykłego Boafenga antenę magnetyczną na dach auta wystawić i gadasz spokojnie z kolegą/kolegami na Cb zawsze ktoś wchodzi w paradę...

Inna sprawa, że używanie tego w niektórych krajach Europy jest nielegalne, nawet jak masz pozwolenia... Do cb nie słyszałem, żeby ktoś się dostawiał, a zjeździłem trochę krajów.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Komunikacja”