1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
1. Standard zaproponowany przez Krzyśka Lisa ma spore minusy, które opisali już koledzy wcześniej:
Na początek sprostowanie -- ja zaproponowałem stworzenie takiego standardu, natomiast konkretne rozwiązania powstały przy udziale innych kolegów, m.in. brał w tym procesie udział Tom Slav. To tak, żeby nie było tylko na mnie.
1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
- nie znamy ludzi po drugiej stronie i nie wiemy, co możemy powiedzieć (najlepiej nic, żeby nie stać się ofiarą)
To jest cecha każdej łączności radiowej, w której nie ma możliwości zweryfikowania rozmówcy. Zresztą nie tylko radiowej. Dziś nawet można dzwonić do kogoś, podszywając się pod numer innej osoby. Więc w zasadzie jest to problem ogólny, a nie tylko problem naszego standardu.
Wniosek: trzeba szukać rozwiązań tego problemu, bez względu na to, jak się będziemy łączyć.
1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
- słuchać tam może każdy, gdyż pdf z rozpiską i cała akcja jest ogólnie znana/może być znana każdemu, kto obejrzy filmik Lisa. chyba nie trzeba wyjaśniać jakie wiążą się z tym zagrożenia
I to było w sumie zrobione celowo, bo najbardziej zależało nam na spopularyzowaniu technologii, żeby ludzie pokupowali sprzęt i zaczęli z niego korzystać. Bo bez tego, to żadna awaryjna łączność działać nie będzie.
1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
- standard owy działa jedynie wtedy gdy działa internet, a więc na godzinę W nie nadaje się kompletnie.
A to jest akurat nieprawda.
1. Aplikacja, która jest częścią standardu, owszem działa w oparciu o łącza internetowe. Ale to tylko część standardu.
2. Sam dokument, opisujący jak i gdzie się łączymy, można ściągnąć choćby na telefon (jest w PDF), co pozwoli na korzystanie z niego, gdy nie będzie prądu i internetu.
1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
2. Standard radiowy. Obojętnie czy będzie CB czy PMR czy cokolwiek innego:
- opłata za wydanie pozwolenia radiowego kosztuje 82 zł, należy się nauczyć pewnych rzeczy i zdać egzamin, czyli niewiele wysiłku i niewielkie koszta, jednak schody zaczynają się gdy chcemy kupić sprzęt i ceny już nie są takie wesołe. A jaki sprzęt? Żeby móc się komunikować na terenie plus minus całego kraju? Trochę to będzie kosztować...
To jest tylko jeden aspekt -- zwróć uwagę, że abyś mógł się połączyć z kimś, ta druga osoba musi mieć też sprzęt i zdany egzamin. A więc, jeśli chciałbyś używać na przykład amatorskich pasm krótkofalarskich do kontaktu z rodziną, to nie tylko Ty musisz mieć sprzęt i pozwolenie radiowe, lecz także każda osoba z rodziny, z którą chcesz się porozumiewać.
Dlatego zaproponowaliśmy standard oparty na sprzęcie bezpozwoleniowym, żeby można go było kupić na gwiazdkę rodzicom czy rodzeństwu, a potem z tego korzystać, jak nie będzie prądu (jeśli mieszkacie względnie niedaleko od siebie).
1411 pisze: ↑wt 27 lip 2021, 11:25
3. A zatem co i jak robić, aby łączność mieć? Pytanie wieszam w powietrzu i proszę o odpowiedzi proste, najlepiej wypunktowane, aby w najprostszy sposób przekazać innym wiedzę
Pomijając to, co jest w "Standardzie...", to jeszcze w grę wchodzi w zasadzie tylko:
1. amatorskie krótkofalarstwo z wymogiem posiadania pozwolenia radiowego (z ograniczeniami jak powyżej),
2. telefonia satelitarna,
3. internet satelitarny,
4. rozwiązania typu mesh oparte na LoRa.
Poza tym nic sensownego chyba się nie da wymyślić. Rozwiązania 2. i 3. są gotowe do pracy komercyjnie, trzeba tylko płacić (wcale niemałe pieniądze) i można używać.