Zakopany pod ziemią.

Zestawy ucieczkowe, koncepcje tras, możliwe scenariusze
Romeo

ndz 30 gru 2018, 13:52

Słuchajcie ,wczoraj miałem położyć się o przyzwoitej porze ,czyli zawsze o 00:00 ,jednak nie zawsze mi to wychodzi ,w tv leciała seria filmów ,leciał komando z Arnoldem ,film z mojego dzieciństwa więc usiadłem i oglądałem ,zrobiłem sobie drinka ,ok następny film -Pogrzebany , tytuł ciekawy ale początku nie widziałem i w sumie nic nie straciłem ,ale co przykuło moją uwagę ,zakopali kolesia żywcem ,cała akcja filmu odbywa się w trumnie ,z biegiem filmu dowiedziałem się że ,był to zwykły facet ,który pracował jako cywilny kierowca ciężarówki w strefie wojny gdzieś tam Irak czy gdzieś ,wpadli w zasadzkę tylko jego oszczędzili no i jak na początku ,wrzucili gościa do trumny i zakopali ,wrzucili z nim kilka fantów ,między innymi telefon.

I więc ,co mnie zaciekawiło ,telefon pod ziemią działał ,nie zabrali mu rzeczy z kieszeni tylko w sumie nie wiadomo co miał przed zakopaniem bo leki ,zegarek ,zapalniczkę na benzynę i piersiówkę mu zostawili ale z drugiej strony wrzucili mu do środka nóż ,więc tego nie wiadomo .

Po czasie ci co go zakopali z nim się kontaktowali i powiedzieli że ma tam coś ,więc w worku miał latarkę ,światło chemiczne no i ten nóż .

Moje rozumowanie było takie ,kur... ,mam nóż wychodzę ,no bo ,telefon działa ,więc nie było głęboko ,telefon to była chyba jakaś Nokia z seri E z klawiaturą qwerty ,więc i bateria powinna być z pod topora ,z reszta przecież na ekranie widać zasięg ,nie może być głęboko ,może 2 metry może mniej ,dopiero mnie zakopali więc i piasek jest luźny,w dodatku wlazł mu tam do środka wąż więc na pewno głęboko nie jest , trumna dosyć duża bo w miarę mogę się przekręcić na brzuch ,trzeba działać szybko bo tlenu mało ,przeciętny wzrost dorosłego mężczyzny 180cm ,no ja mam jeszcze 10cm więcej i w dodatku więcej warzę od przeciętnego faceta więc i tlenu więcej zużywam i bardziej sie pocę ,trzeba działać ,przez ten czas który ten gościu stracił na gadanie przez telefon ja skrobał bym te deski żeby je osłabić ,na tyle je osłabić ,żeby mi się przypadkiem to na głowę nie zawaliło ale i przy ewakuacji żeby szybko się złamały a plan by był taki :

Osłabiam deski ,kładę się na brzuchu ,plecami i odpychając się rękoma napieram na sufit trumny ,deski się łamią w miejscach gdzie je osłabiłem ,piach sypie się do środka ,więc powinien zrobić się troszkę luźniejszy i dzieki temu powinienem próbować uklęknąć i próbować wstać ,twarz schował bym pod koszulką żeby w ostatnim momencie ,nabrać głęboko powietrza i próbować wydostawać się ku górze ,piach sypał by się do trumny więc liczył bym na farta w postaci jakiegoś leja na powierzchni który zmniejszy odległość do powierzchni ,ruchy jakie bym wykonywał podczas wychodzenia przypominały by pływanie (przyszło mi to do głowy ,bo kiedyś oglądałem dokument o ratownikach którzy wyciągają ludzi z pod lawin śnieżnych i sami mówili że ludzie porwani przez lawinę mają szansę przeżyć ,jeśli porwie ich lawina ,żeby wykonywali ruchy podobne do pływania i w miarę możliwości ,wykonywali ruchy głową góra dół a to po to ,że jak przysypie ich śnieg to wytworzy się kieszeń powietrzna wokół głowy i możliwe że się nie uduszą )tu akurat ruchy głowa by nie pomogły bo piasek przyciska ,ale te ruchy by może pomogły ,w dodatku tymi złamanymi deskami mozna by się podeprzeć .
Jednak niestety do tego dochodzi ,stres ,strach i wszystko co najgorsze ,starał bym się zachować zimną krew ,jednak nie wiem czy by sie udało ,bo w takiej sytuacji nigdy nie byłem .
Najbardziej uderzyło mnie to ,że gościu praktycznie umierał ,czekał na pomoc ,a tu dzwoni jego pracodawca i nagrywa go ,zadaje jakieś pytania i oznajmia ,że już u nich nie pracuje bo tam złamał punkt regulaminu i dziękuję do widzenia ,nie dostaniesz odszkodowania i twoja rodzina też ,i tak prawdę mówiąc wszyscy się wypieli ,a ty radź sobie sam .
Akurat jedna rzecz ,ja bym nie czekał na ratunek że mnie ktoś odkopie bo sytuacja jest taka ,że jestem pod ziemią chuk wie gdzie w zadupiu dolnym
,jednak wole być przygotowanym na każdą ewentualność ,bo nie wiadomo co czai się za rogiem a złe nie śpi...
CYKLOP

ndz 30 gru 2018, 15:19

Dokładnie jak piszesz . Licho złe nie śpi .
Różne sytuacje mogą nas spotkać i warto się przyjrzeć bliżej.
Mam ma myśli np; lawiny śniegu , osuwiska ziemi . skutki po wstrząsach , zawalenia , .....
To się dzieje codziennie . Warto wtedy wiedzieć jak postąpić i co mogę mieć przy sobie w danej sytuacji.
Idąc w góry wezmę dodatkowo coś w razie potrzeby .
Pracując w trudnych warunkach zwrócę uwagę na BHP tak u nas ignorowane.
I wiele takich myśli i skojarzeń .
Pomyślmy o tym gdy jestem w sytuacji która może nas zaskoczyć
Pozdrawiam Pako.

Ps. Takie tam moje gdybanie....
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 30 gru 2018, 15:22

Nie wiemy o jakiej glebie mówimy. Dla przykładu 1m3 ziemi ogrodowej (kompostowana, darninowa, wrzosowa) waży prawie 2 tony. Jest to gleba niezwykle sypka i higroskopijna. Zachowuje się tak trochę jak woda - więc tunelu powietrznego nie uzyskałbyś. Drugą sprawa jest powietrze, podczas pracy zużywamy go bardzo dużo (do tego dochodzi stres i etc). Należało by wyliczyć objętość trumny minus obiekty znajdujące się w niej.

/* Tutaj niech ktoś mądrzejszy sprawdzi mnie, bo piszę to co pamiętam ze szkoły średniej

Standardowe wymiary trumny to 200x70x48. Załóżmy że trumna była o prostych ścianach (nie oglądałem filmu) daje nam to 0,672 m3 będąc pustą w środku. Załóżmy że wypełniasz mniej niż połowę tej trumny, czyli zostaje Ci do rozdysponowania 0,4 m3. V = 1 m3 = 1000 dm3 = 1000l. Człowiek w stanie spoczynku zużywa około 5-10 litrów powietrza na 1 minutę. W stresie lub dużym obciążeniu fizycznym wartość ta wzrasta do 20-40 l/min. A zatem zakładając, że będziesz drapał z rozwagą to zużyjesz 20l/min. Masz 672 litry a zatem masz 33 minuty pracy.

Nie żebym coś negował, ale skoro mam zasięg, wolałbym zadzwonić po pomoc i uspokoić się.
Obrazek
Romeo

ndz 30 gru 2018, 16:36

No właśnie o to mi chodzi , dzwonic po pomoc gdzie robią cię w konia ,albo cię szukają albo nie , ja wiem że to nie możliwe z tym powietrzem bo wychodziło na to ,że był tam parę godzin ,więc te powietrze musiało dopływać , albo miał kanał wentylacyjny bo wąż do niego wlazł ,albo byl do tego bardzo płytko ,trumna była duża bo mógł się stosunkowo przemieszczać w miarę możliwości , wiec ,ja bym próbował wyjść niż czekac na pomoc która może nie nadejść .
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 30 gru 2018, 17:22

Jeśli litraż trumny wynosi 700l a wypełniam ją na okrągło w połowie to pozostaje 350l jeżeli w działaniu zużywam 20l/min to optymistycznie biorąc mam 17,5 min, w rzeczywistości mniej bo odjąć trzeba czas od momentu włożenia do trumny i czas do zakopania... praktycznie rzecz ujmując trup.
350 l przy zużyciu spoczynkowym 10l daje około 35min, z tym że to optymistyczne założenia.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 30 gru 2018, 17:43

Wziąłem pod uwagę drobną osobę, dla przykładu spojrzałem na Wojowniczke i ona połowy takiej trumny nie zajęłaby. Sprawdziłem jej wymiary i ten no... ehm, dokonałem obliczeń :D .

Tak czy siak lepiej umrzeć próbując uratować się, niż czekac na śmierć.
Obrazek
Romeo

ndz 30 gru 2018, 20:27

dokładnie ,jestem tego samego zdania , nie dał bym się żywcem wziąć dla kostuchy ...
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 30 gru 2018, 20:59

Tu link z joemonstera;
link;https://joemonster.org/art/24062

Był taki temat zdaje się w "Pogromcach mitów" i nie udało mu się wyjść z trumny...
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Romeo

ndz 30 gru 2018, 22:25

Na pewno zależy to od wielu czynników ,w pogromcach trumna mu się zaczęła wgniatać pod naporem piachu ,tu akurat była inna sytuacja ,w tym artykule co wrzuciłeś fajnie by było gdyby tak było ,nie mniej jednak pewnie by sie walczyło do końca , lub zawał na miejscu murowany .
Awatar użytkownika
Arcyszczur
Posty: 115
Rejestracja: śr 26 wrz 2018, 22:34
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Kontakt:

wt 01 sty 2019, 16:10

Człowiek farmakopealny ma 74kg. Taki potrzebuje 250ml tlenu na minutę w całkowitym spoczynku, w znieczuleniu ogólnym. W powietrzu jest 21% tlenu.
Czyli nie żyjesz. Ja bym kopał. Wyjście jest możliwe tylko jeśli przysypali Cię 10cm ziemi.
Obecność węża daje dużo nadziei - albo jest gdzieś szczelina albo rura do oddychania.
Zapomnieliście jeszcze o wydychanym dwutlenku węgla.
Gdy jego stężenie w powietrzu przekroczy 15% połowa z Was straci przytomność. Reszta niewiele później.
Nigdy nie postępuj wbrew prawom przyrody i staraj się je jak najlepiej zrozumieć.

Arcy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądź przygotowany!”