Preppers: gromadzenie zasobów (Chomicza choroba)

Zestawy ucieczkowe, koncepcje tras, możliwe scenariusze
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 06 mar 2019, 07:39

Bycie przygotowanym to min. gromadzenie zapasów i zasobów dzięki którym nie mówimy już o przetrwaniu w sensie survivalowym ale długoterminowym radzeniu sobie z długotrwałą sytuacją kryzysową. Tak bardzo ogólnie zaszufladkowałem pojęcie i pewnie znajdą się przeciwnicy tej teorii ale mnie o słuszność „etykiet” nie chodzi. Chciałem jedynie rozgraniczyć sytuację skręcenia nogi po zmroku w górach od bytowania w piwnicy domu w trakcie działań wojennych. Jeśli zatem przyjmiemy że z survivalem mamy do czynienia okresowo to z preperingiem już długofalowo. Co za tym idzie nie koniecznie poradzimy sobie z samą apteczką i swoim EDC a zatem gromadzimy różnorakie sprzęty, materiały, narzędzia, pożywienie i wodę aby przetrwać trwające dłuższy czas zagrożenia. Nie będę pisał o celowości gromadzenia tego czy owego, w końcu każdy indywidualnie wie czego mu potrzeba do życia, co mu osobiście odpowiada jednak są pewne sprawy o których nie każdy może pomyśleć. Tknęło mnie to gdy Bold napisał o ulotkach z leków które sam osobiście gromadzę w szafce z lekami w osobnym pudełku aby w razie czego móc zapoznać się z treścią, porównać składniki, znaleźć to co może być przydatne lub upewnić się że w danym przypadku nie ma przeciwwskazań. Nie przyszło mi do głowy aby napisać to wcześniej więc na pewno wiele rzeczy nie przyszło mi do głowy. Liczę że ten wpis będzie uzupełniany przez Was bo nigdy nie jest tak że każdy wie już skończenie wszystko 😊
Jeszcze jedno, lista nie jest tworzona według priorytetów gromadzenia albowiem poza wodą i pożywieniem można by się spierać czy ważniejszy jest opał, paliwo czy narzędzia. Mnie to nie interesuje. Stworzyłem listę wg przypadkowej kolejności pisząc na raty tak więc może wiać chaosem.

1. Woda
Moje minimum to baniak 5l na osobę na dzień. Wliczam w to wodę do picia, parzenia herbaty, ziół czy kawy, zalewnia zupek, liofilizatów oraz podstawowej higieny polegającej na przetarciu się tu i ówdzie.

2. Szara woda
W osobnych bańkach. Woda pozyskana z deszczu, kałuż, rowów i innych niekoniecznie czystych źródeł. Służy do spłukiwania „towaru” w toalecie, przepłukaniu z brudu naczyń. Jeśli można ją oczyścić chociażby mechanicznie z zanieczyszczeń, może mieć więcej zastosowań. W moim przypadku jest to zwykle woda deszczowa lub wykapująca przez zawór bezpieczeństwa w bojlerze. Zbieram ją do wiadra, następnie rozlewam do pięciolitrowych baniek po płynie do mycia naczyń lub po płynie do spryskiwaczy. Te ostatnie zapasy używam do mycia auta. Nie piszcie mi proszę tylko że taki zawór/bojler/instalację można wyregulować/naprawić etc. Wynajmuję dom i nie pcham się do napraw przez wzgląd na podejście właściciela do tematu. Woda za którą płacę mi wycieka a więc ją gromadzę i wykorzystuję w stu procentach.
W przypadku planowanej budowy systemu lub przeróbce jeśli to możliwe, woda z mycia naczyń czy z kąpieli można wykorzystać do spuszczania w toalecie a tą wykorzystywać dalej…
latrine_drawing1.jpg
3. Żywność
Wszelaka. Konserwy, kasze, makarony, liofilizaty, mąki, weki, przetwory w słoikach, miody, syropy, susz na herbatę z ziół, smalec, oleje, suszone warzywa i owoce, pestki, suchary i co tam dusza zapragnie. Nie będę się rozpisywał. Braki wody w organizmie upośledzają pracę organów i osłabiają szybciej niż braki żywności a co można magazynować dłużej to już chyba każdy mniej więcej wie. Prosta zasada tworzenia zapasu – idziesz po paczkę makaronu? Weź drugą. A może promocja będzie to i trzecią złapiesz? Systematycznie podjadaj od najstarszej w swojej komórce/szafce aby nic się nie psuło.
Do tej kategorii dodaję również nasiona warzyw czy przypraw. Fasola czy kukurydza które można ugotować ale i zasiać również. Baza nasion jako zabezpieczenie jakiejś tam płynności żywieniowej na gorsze czasy.

4. Paliwo
Do ewakuacji, rozpalania ognia, awaryjnego źródła ciepła, agregatu, także nafta do lamp, do napędzania narzędzi spalinowych – wszystko zależy od scenariusza. Pamiętam gdy wracaliśmy z gór i dosłownie rezerwa zeszła, 10km do domu i żadnej stacji w pobliżu a kanistra nie napełniliśmy po użyciu ostatnim… No i po co komu taki problem? Lepiej mieć w bagażniku choćby i pusty kanister i jakąś rurkę do ściągania paliwa (na trudne czasy).

5. Opał
Drewno, węgiel, brykiet, węgiel drzewny, pellet, biopaliwo, butle z gazem, co komu potrzebne lub na co sobie może pozwolić. W prawdziwie trudnych czasach nie będzie sentymentów ani straży wiejskiej, będziecie palić nawet oponami byle by mieć ciepło dla swoich dzieci a meble z płyty pójdą w pierwszej kolejności gdy zabraknie innych środków.
Na obecne czasy polubiłem biopaliwo do biokominków i gdy się trochę wychłodzi dla kobiety w ciąży chcącej wziąć prysznic w cieple, zamiast cyrkować z węglem w piwnicy, po prostu odpalam biokominek który mogę przenieść i ustawić gdziekolwiek zechcę. Na chwilę obecną mam 5l zapasu do wiosny i jakieś 3l podejrzewam do spalenia. Zużyłem przez cały okres od zimy do teraz około 8l, głównie na tak zwane „klimatyczne wieczory” 😊 Na kolejną zimę planuję większy zapas.

6. Leki i inna zawartość apteki
Wiemy co nas boli, co dolega i na co musimy mieć remedium w sytuacji kryzysowej. Podstawowe leki na bóle, gorączkę, alergie, problemy żołądkowe czy moczowe. Coś do usuwania toksyn z organizmu czyli węgiel leczniczy, tabletki do uzdatniania wody, nadmanganian potasu lub inne przeciwgrzybicze. Prócz tego maści na stłuczenia, z antybiotykami na ranki typu Tribiotic. Krople do oczu, uszu, cała gama różnych wewnętrznych i zewnętrznych środków… No właśnie, zewnętrznych. Prezerwatywy, pieluszki, podpaski, bandaże, gazy, plastry, gruszki do płukania uszu, termofory… Lista tego co można znaleźć w aptece a co może się przydać jest długa, z tym że nie zawsze wiemy co możemy na co stosować a zatem ulotki z lekarstw również warto gromadzić. Wiedza w niej zawarta, nie raz olewana przez nas (ile to razy się wkurdenerwujemy gdy otworzymy opakowanie leków od strony ulotki?), może być na wagę złota w trudnych czasach. Teraz się nie zastanawiamy nad tym czy antybiotyk czy sulfonamid, robi to za nas lekarz ale tego komfortu będziemy pozbawieni a zatem lepiej zacząć zbierać ulotki.

7. Energia elektryczna
Power banki, baterie, akumulatorki, ładowarki standardowe, samochodowe, solarne, mechaniczne na korbkę, agregat prądotwórczy i może garść zapasowej elektroniki do wykonania prostych obwodów (Wyngoshelektryczny, proszę o tutorial złodzieja dżuli 😊 )

8. Narzędzia ręczne
Wiertarki ręczne, świdry, noże, piły, młotki, siekiery, łomy, cęgi do drutu, do łańcuchów/kłódek, szpadle, łopaty, szufle (a co, odśnieżać nie będzie trzeba w trudnych czasach?), pogrzebacze, sierpy, kosy, calówki, poziomice, wkrętaki, klucze szwedzkie, francuskie, nasadowe, taczki i wszystko co nie wymaga prądu, paliwa a Waszej siły pochodzącej z mięśni. Do tego smary, rozpuszczalniki, pędzle, papiery ścierne, gwoździe, wkręty, kołki drewniane, kątowniki ale i drabiny, drabinki, wyciory do komina, imadła, zaimprowizowane kowadła… Można by długo wymieniać co się może przydać. Zawartość piwnic, szop, garaży, warsztatów.

9. Nawigacja
GPSy, elektro esy floresy ale i kompasy, nawet takie w gwizdkach czy innych gadżetach mogą się przydać, mapy papierowe bo bez tego ani rusz.

10. Okrycie
Koce, śpiwory, kołdry, poduszki, jaśki, karimaty, materace, folie NRC, bivibagi. Odzież letnia, zimowa, przeciwdeszczowa, odpowiednie buty czyli zarówno trekkingowe jak i gumiaki, taktyczne jak i lekkie i miękkie do skradania się (a kto powiedział że nie znajdą zastosowania?). Sam korzystam z lekkiego obuwia do sportów wodnych w okresie letnim, kiedy temperatura przekracza moje normy życiowe. Żywotność ich jest przez to skrócona ale spokojnie Adidas JawPaw (czy jakoś tak) wystarcza mi na dwa sezony, w tym także na rower i nie przepacam stóp. Stare ubrania których już nie nosicie z różnych powodów, jeśli nie są zniszczone i macie na nie miejsce, warto również zostawić w ramach rezerwy. Albo jako awaryjne ubranie do torby samochodowej typu BOB – po co kupować nowe ciuchy i pakować je na wszelki wypadek?

11. Ochrona osobista
Rękawice robocze, spawalnicze, gumowe, lateksowe/nitrylowe, kombinezony ochronne, tyvek, folie malarskie, worki na śmieci, maski przeciwgazowe, przeciwpyłowe, gogle i okulary ochronne, stopery do uszu, słuchawki ochronne, kaski, uprzęże, liny i wszelkiego typu inne zabezpieczenia ratujące nas przed utratą zdrowia bądź życia w trudnych sytuacjach. Do tej kategorii dorzucam gaśnice oraz koce gaśnicze.

12. Źródła ognia i światła
Krzesiwa, zapałki, zapalniczki, opakowania z gazem do tychże zapalniczek, zapasowe knoty, kamienie, lampy naftowe, światła chemiczne, świece, świeczki, podgrzewacze herbaciane, skrawki stearyny, znicze, sznurki konopne, latarki różnej maści, podpałki, rozpałki i inne opałki :)

13. Naczynia i pojemniki
Do gotowania, pieczenia, smażenia, przechowywania, przenoszenia, transportu. Mogą być jednorazowe tanie jak barszcz, papierowe – po spełnieniu zadania idą jako podpałka. Miski, miseczki, wanienki, sita, butelki szklane i inne, termosy, butelki dla dzieci.

14. Książki
Książki, przewodniki, podręczniki z zakresu wielu dziedzin. Przyda się i mechanika i chemia i elektryka i hodowla kurcząt. Wszystko, czego sami nie umiemy, lub uczymy się lub po prostu na wymianę. Wiedza raczej będzie równie cenna co inne dobra, choć być może nie każdy ją doceni (niektórzy wolą rybę zamiast wędki). Poza tym rozrywka w postaci powieści, wierszy czy innych gatunków literackich. Podciągnę tutaj także pliki PDF lub DOC jako że może mając dostęp do zasilania awaryjnego będzie można liczyć na wiedzę w nich zawartą (być może czyli nie opierać się na tym założeniu).

15. Higiena osobista
Mydła, szampony, pasty do kłów, tampony, ręczniki, płyny do naczyń, coś do prania ręcznego (płatki mydlane), proszki, wazelina, kremy, pomadki ochronne, tampony, podpaski, pieluszki, zasypki, oliwki i co komu potrzebne/przydatne.

16. Rozrywka
Głównie myśląc o dzieciach: kredki, farbki, papiery, pędzelki, zabawki. Dla nas karty, warcaby, szachy, kości, jakieś gry typu RPG, może planszówki, karcianki – kto co lubi choć uważam że dorośli pomimo chęci do spędzenia czasu na rozrywce (kto jest fanem konsoli?) mogą spędzić czas inaczej w trudnych czasach ale to opiszę w osobnym temacie.

17. Komunikacja
Odbiorniki radiowe do nasłuchu, radia ręczne, stacjonarne, PMR, CB, telefony typu smartfon ale i starsze jeśli ktoś posiada (wciąż trzymam swojego Solida schowanego wraz z bateriami i co jakiś czas sprawdzam jego stan). Do tego doliczyłbym bym lusterka czy heliografy oraz gwizdki.

18. Transport
Samochody, motocykle, skutery, quady, rowery, narty, sanki, raczki, wózki, przyczepy, przyczepki, wozy konne, bryczki i wszystko inne co ktoś posiada. Motolotnie są u nas w sąsiedztwie w sporej ilości tak dla przykładu, a zatem co już masz, dbaj o to bo nie wiadomo kiedy i co się może przydać. Tym bardziej że nie chodzi zawsze o działania wojenne ale i o klęski żywiołowe, drobne niedogodności typu auto nie odpala, czas nagli a rower w pełni sprawny.

Lista nie jest kompletna i tutaj liczę na Was. Jak wspomniałem na początku, piszę to na raty jeśli mam wolną chwilę tak więc myśli uciekają.
Lista nie jest nazwana „musisz to mieć” tylko „co warto mieć” lub „co można rozważyć” i wiadomym jest że z punktu widzenia mieszkańca bloku w mieście niektóre rzeczy odpadają przez wzgląd na brak miejsca lub brak potrzeby posiadania. To już proszę dopasować pod siebie.
Tym samym kończę ten artykuł i czekam na krzyżowy ostrzał krytyki :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądź przygotowany!”