Impregnacja drewnianych elementów narzędzi.
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Moje skromne doświadczenia z tym zagadnieniem.
Nowe, klasyczne siekiery mają z reguły gołe, bukowe styliska.
Takie pije wodę co sprzyja po wyschnięciu luzowaniu się główni, do tego jest wystawione na działanie grzybów i mikroorganizmów.
Do tego szybko się brudzi i kiepsko czyści.
Rozwiązaniem jest impregnacja olejem.
Najlepszy ma być lniany, po wsiąknięciu w drewno nie jełczeje tylko schludnie polimeryzuje.
Lepiej wsiąka po rozrzedzeniu terpentyną.
Ciężej ją dzisiaj teoretycznie znaleźć, ale jest prosty patent, starczy przejrzeć składy rozpuszczalników na półce marketu budowlanego. Jeden z rodzajów to prawie czysta terpentyna.
Na 50 ml oleju starczy dosłownie kilka kropel.
Drewno warto przetrzeć drobnym papierem ściernym przed impregnacją. Będzie lepiej "pić" olej i leżeć w rękach jak skończymy.
Olej wcieramy pędzlem lub wacikiem kosmetycznym. Warstwy nakładamy z kilku godzinnym odstempem.
Ja robiłem to dwa razy dziennie, przez minimum trzy dni. Przed kolejną aplikacją można znów przetrzeć delikatnie papierem ściernym.
Buczyna na gotowo przybiera lekko żółtawy odcień.
Z kolei przy rękojeści rewolweru po przeróbce pod dłoń zastosowałem wcieranie nie rozcieńczonego oleju PKB. Dało to ciekawy, jasny brąz wpadający w szarość.
Najgorzej chyba wypadła testowana na drewnianych elementach strzelby bejca.
Dość szybko się wyciera, zwłaszcza w miejscach gdzie styka się z szafą.
Ale nie łatwo zrobić z buczyny "mahoń"
Nowe, klasyczne siekiery mają z reguły gołe, bukowe styliska.
Takie pije wodę co sprzyja po wyschnięciu luzowaniu się główni, do tego jest wystawione na działanie grzybów i mikroorganizmów.
Do tego szybko się brudzi i kiepsko czyści.
Rozwiązaniem jest impregnacja olejem.
Najlepszy ma być lniany, po wsiąknięciu w drewno nie jełczeje tylko schludnie polimeryzuje.
Lepiej wsiąka po rozrzedzeniu terpentyną.
Ciężej ją dzisiaj teoretycznie znaleźć, ale jest prosty patent, starczy przejrzeć składy rozpuszczalników na półce marketu budowlanego. Jeden z rodzajów to prawie czysta terpentyna.
Na 50 ml oleju starczy dosłownie kilka kropel.
Drewno warto przetrzeć drobnym papierem ściernym przed impregnacją. Będzie lepiej "pić" olej i leżeć w rękach jak skończymy.
Olej wcieramy pędzlem lub wacikiem kosmetycznym. Warstwy nakładamy z kilku godzinnym odstempem.
Ja robiłem to dwa razy dziennie, przez minimum trzy dni. Przed kolejną aplikacją można znów przetrzeć delikatnie papierem ściernym.
Buczyna na gotowo przybiera lekko żółtawy odcień.
Z kolei przy rękojeści rewolweru po przeróbce pod dłoń zastosowałem wcieranie nie rozcieńczonego oleju PKB. Dało to ciekawy, jasny brąz wpadający w szarość.
Najgorzej chyba wypadła testowana na drewnianych elementach strzelby bejca.
Dość szybko się wyciera, zwłaszcza w miejscach gdzie styka się z szafą.
Ale nie łatwo zrobić z buczyny "mahoń"
- Buła
- Posty: 326
- Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
- Kontakt:
Bo po bejcy trzeba lakier dawać. I nic się nie wytrze.Ramzan Szimanow pisze: ↑ndz 06 sie 2023, 14:36Moje skromne doświadczenia z tym zagadnieniem.
Nowe, klasyczne siekiery mają z reguły gołe, bukowe styliska.
Takie pije wodę co sprzyja po wyschnięciu luzowaniu się główni, do tego jest wystawione na działanie grzybów i mikroorganizmów.
Do tego szybko się brudzi i kiepsko czyści.
Rozwiązaniem jest impregnacja olejem.
Najlepszy ma być lniany, po wsiąknięciu w drewno nie jełczeje tylko schludnie polimeryzuje.
Lepiej wsiąka po rozrzedzeniu terpentyną.
Ciężej ją dzisiaj teoretycznie znaleźć, ale jest prosty patent, starczy przejrzeć składy rozpuszczalników na półce marketu budowlanego. Jeden z rodzajów to prawie czysta terpentyna.
Na 50 ml oleju starczy dosłownie kilka kropel.
Drewno warto przetrzeć drobnym papierem ściernym przed impregnacją. Będzie lepiej "pić" olej i leżeć w rękach jak skończymy.
Olej wcieramy pędzlem lub wacikiem kosmetycznym. Warstwy nakładamy z kilku godzinnym odstempem.
Ja robiłem to dwa razy dziennie, przez minimum trzy dni. Przed kolejną aplikacją można znów przetrzeć delikatnie papierem ściernym.
Buczyna na gotowo przybiera lekko żółtawy odcień.
Z kolei przy rękojeści rewolweru po przeróbce pod dłoń zastosowałem wcieranie nie rozcieńczonego oleju PKB. Dało to ciekawy, jasny brąz wpadający w szarość.
Najgorzej chyba wypadła testowana na drewnianych elementach strzelby bejca.
Dość szybko się wyciera, zwłaszcza w miejscach gdzie styka się z szafą.
Ale nie łatwo zrobić z buczyny "mahoń"
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Bardzo dobre efekty daje stosowanie wosku pszczelego + oczywiście terpentyna, + dodatkowym jest kwiatowy zapach. Oczywiście nie daje koloru. Kiedyś były w sprzedaży kolory na sucho do mieszania. Można stosować zamiast chemii na wszelkie drewno w domu.
Kolby się wycierają też dlatego, że te fabryczne są konserwowane pod ciśnieniem, a domowym sposobem to pędzlem pokrywamy
Kolby się wycierają też dlatego, że te fabryczne są konserwowane pod ciśnieniem, a domowym sposobem to pędzlem pokrywamy
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Oryginalnie był jakiś szpetny lakier. Śliski jak cholera. Teraz o wiele lepiej leży w rękach.
Ale właśnie, coś za coś. "Mahoń" raz na parę lat trzeba poprawiać.
Sprawdzę przy następnej okazji!
- 1411
- Posty: 2618
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Tak, tyle że więcej zabawy jest. Impregnaty na wosku wcieramy i dłużej czekamy na wchłonięcie. Jeśli robię to przez słoneczne lato, drewno wystawiam na promienie słoneczne, aby się nagrzało. Zimą podgrzewam suszarką do włosów (taką mocniejszą) i dopiero nakładam, aby szybciej piło.
A olej lniany + terpentyna, dzięki za pomysł. Mam taką robótkę do zrobienia ale to się pochwalę jak się za nią wezmę i będą widoczne efekty.
A olej lniany + terpentyna, dzięki za pomysł. Mam taką robótkę do zrobienia ale to się pochwalę jak się za nią wezmę i będą widoczne efekty.
-
- Posty: 1450
- Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Mam porządne krzesła z Jasienicy do odnowienia, zupełnie niedawno się dowiedziałem, że drewno można... piaskować, bo czyszczenie to największy problem, a za podpowiedzi z woskiem dzięki. Będę eksperymentował z kolorami, ale to jak będę miał trochę czasu, a na to się na razie nie zanosi
One właśnie (krzesła) mają taki brzydki aczkolwiek fabryczny żółto-beżowy kolor pokryty jakimś lakierem i głównie ten lakier odchodzi, a jedno mam białe, pewnie łazienkowe było.
One właśnie (krzesła) mają taki brzydki aczkolwiek fabryczny żółto-beżowy kolor pokryty jakimś lakierem i głównie ten lakier odchodzi, a jedno mam białe, pewnie łazienkowe było.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
- 1411
- Posty: 2618
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Zapach z wosku jest niesamowity i warto by mieć go w domu, na wspomnianych krzesłach. Byle by właśnie głęboko spenetrował drewno, inaczej będzie się kleił. Woskiem impregnuje deski do krojenia i to jest masa roboty aby właśnie nie kleiły się od nadmiaru wosku. To nie jest zajęcie na szybko, trzeba się przyłożyć i starannie nakładać, wcierać itd. Ale się opłaca.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Amerykańskie kanały yt sugerują żeby olej lniany mieszać z terpentyna 1:1... Ma to ułatwić wsiąknięcie i "zaschnięcie" - szybciej przestanie się kleić. Co do samej terpentyny - na alledrogo do ogarnięcia bez problemu - kilkadziesiąt zł...
Malowanie sugerują codziennie przez tydzień, potem co tydzień przez miesiąc, co miesiąc przez rok a potem co rok...
Z moich doświadczeń - z terpentyny nie korzystałem, malowałem samym olejem. Budka dla ptaków wisi już ze 4 lata, teraz co roku przecieram ją olejem i nie ma najmniejszych problemów z trwałością. Teraz tak samo zaimpregnowalem znak "uwaga pies" i zauważyłem pewną prawidłowość - zarówno w budce jak i na znaku pojawiają się szczypawki. Myślałem, że to kwestia budki (ciemne wnętrze itp) ale jak teraz mam to samo na znaku - skłaniam się ku teorii że olej ma coś z tym wspólnego
Malowanie sugerują codziennie przez tydzień, potem co tydzień przez miesiąc, co miesiąc przez rok a potem co rok...
Z moich doświadczeń - z terpentyny nie korzystałem, malowałem samym olejem. Budka dla ptaków wisi już ze 4 lata, teraz co roku przecieram ją olejem i nie ma najmniejszych problemów z trwałością. Teraz tak samo zaimpregnowalem znak "uwaga pies" i zauważyłem pewną prawidłowość - zarówno w budce jak i na znaku pojawiają się szczypawki. Myślałem, że to kwestia budki (ciemne wnętrze itp) ale jak teraz mam to samo na znaku - skłaniam się ku teorii że olej ma coś z tym wspólnego
zapraszam na bushmot.blogspot.com
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Jako rozpuszczalnik w markecie budowlanym parenaście złotych gdy ostatnio patrzyłem. I odpada przesyłka.bushmot pisze: ↑śr 09 sie 2023, 13:47Co do samej terpentyny - na alledrogo do ogarnięcia bez problemu - kilkadziesiąt zł...
Malowanie sugerują codziennie przez tydzień, potem co tydzień przez miesiąc, co miesiąc przez rok a potem co rok...
Z moich doświadczeń - z terpentyny nie korzystałem, malowałem samym olejem. Budka dla ptaków wisi już ze 4 lata, teraz co roku przecieram ją olejem i nie ma najmniejszych problemów z trwałością.
Już parę kropel na ok 50 ml oleju wyraźnie go rozrzedza. Nie widzę sensu dawać pół na pół. Ciekawa uwaga z szczypawkami. Widać lubią zapach oleju lnianego.
- 1411
- Posty: 2618
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Dzisiaj miałem dzień płodny, więc coś niecoś podziałałem w obejściu. Między innymi odnawiałem deski do krojenia poprzez woskowanie w sposób zbliżony do tego, który opisywał kolega @danesz tutaj. Suszarka do włosów i kawałek wosku pszczelego. Nagrzewanie i nacieranie. Co prawda najlepiej było by trochę zeszlifować deski i wyrównać, jednak maszyna padła a ręcznie to jednak dłuższe zajęcie
Impregnacja wydłuża żywotność deski jak i nie pozwala aby przesiąkła zapachem ryby chociażby.
Impregnacja wydłuża żywotność deski jak i nie pozwala aby przesiąkła zapachem ryby chociażby.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.