Mydło - ługowanie popiołu

Proste i skuteczne doświadczenia chemiczne do wykorzystania w razie W
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 09:36

Filmik przedstawiający produkcję. Opis własny jak czas pozwoli. Chyba że ktoś ma własne doswiadczenia i opisze.
https://www.youtube.com/watch?v=-6XGEiYwPnI&t=630
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 15:16

Wielu zapomina jak fundamentalną sprawą jest higiena. Jej brak po prostu zabija. I to dość szybko.
A mydło jest najprostszym środkiem pomagającym ją utrzymać.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 18:03

Produkcja mydła fajna rzecz, ale podczas przygotowań już wiele lat temu obliczyłem że kompletnie się to nie opłaca na własne potrzeby. Wygodniej po porostu kupić odpowiedni zapas.
Kostka 100g w zależności od sposobu eksploatacji starcza na 2-4 tygodni i kosztuje 1-1,5pln. Miałem takie i ponad 20-letnie co nadawały się bez problemu do użycia. Musi być to tylko prawdziwe mydło bez dodatków dziwnego typu, kremów itp.
Zrobienie rocznego zapasu jest więc trywialnie nie zajmuje dużo miejsca.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 19:50

Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 18:03
Produkcja mydła fajna rzecz, ale podczas przygotowań już wiele lat temu obliczyłem że kompletnie się to nie opłaca na własne potrzeby. Wygodniej po porostu kupić odpowiedni zapas.
Kostka 100g w zależności od sposobu eksploatacji starcza na 2-4 tygodni i kosztuje 1-1,5pln. Miałem takie i ponad 20-letnie co nadawały się bez problemu do użycia. Musi być to tylko prawdziwe mydło bez dodatków dziwnego typu, kremów itp.
Zrobienie rocznego zapasu jest więc trywialnie nie zajmuje dużo miejsca.
Gorzej jak musiałeś sprzedać ten zapas za np lekarstwa. Czy zmagazynowane, czy swojej roboty to niezły towar na handel.
Więc zapas sobie, ale umiejętności jego odtwarzania nie skreśla.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 20:11

Tak, dokładnie. Wiedza nie waży, nie zajmuje miejsca. Nawet w trakcie ewentualnej i niebezpiecznej ewakuacji można to wykrzystać. Oczywiście nie zawsze ale wiedza jak coś zrobić, jest bezcenna.
Tu jeszcze link do tematu mydlinicy lekarskiej i dopisku o korzeniach juki. Przy drodze, w ogródkach można znaleźć aby skorzystać z ich właściwości myjących.
Obrazek
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

sob 19 mar 2022, 21:50

Ramzan Szimanow pisze:
sob 19 mar 2022, 19:50
Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 18:03
Produkcja mydła fajna rzecz, ale podczas przygotowań już wiele lat temu obliczyłem że kompletnie się to nie opłaca na własne potrzeby. Wygodniej po porostu kupić odpowiedni zapas.
Kostka 100g w zależności od sposobu eksploatacji starcza na 2-4 tygodni i kosztuje 1-1,5pln. Miałem takie i ponad 20-letnie co nadawały się bez problemu do użycia. Musi być to tylko prawdziwe mydło bez dodatków dziwnego typu, kremów itp.
Zrobienie rocznego zapasu jest więc trywialnie nie zajmuje dużo miejsca.
Gorzej jak musiałeś sprzedać ten zapas za np lekarstwa. Czy zmagazynowane, czy swojej roboty to niezły towar na handel.
Więc zapas sobie, ale umiejętności jego odtwarzania nie skreśla.
Wiedza zawsze się przyda. Po prostu w tym asortymencie wolę klasyczny zapas. W razie W mogę użyć wielu sposobów na mycie. Glinka, mąka czy piasek - to wszystko testowałem i daje radę.
A handlu w razie SHTF unikam jak ognia. Już wolę nieproszonych gości z okolicznego slumsu.
I moja standardowa uwaga - jak sie nie przećwiczy, to wiedza jest często bezwartościowa. Bo niby coś tam wiesz a diabeł tkwi w szczegółach.
A wolę poświęcić czas na praktyczną naukę innych rzeczy niż robienie mydła. Po prostu nie wyceniam tej umiejętności tak wysoko jak inne.
Dziś np. niby prosta rzecz - gwintowanie w stali, powiesz trywialne, ale w praktyce pół dnia w zalanej do połowy studzience to ćwiczyłem z gościem co robi to pół życia. I nie było trywialne w takich warunkach. Nawet dla niego. Dało mi to więcej niż tona filmów z YT.
I teraz łącząc to gwintowanie z tym co nauczyłem się o spawaniu rur, w praktyce potrafię już 90% instalacji hydraulicznych naprawić i dowolnie przerobić nie tracąc czasu na próby i błędy. Zostało mi do opanowania tylko spawanie miedzianych. Kiedyś może popełnię jakiś tut o tym co trzeba mieć jako survivalowy zestaw hydrauliczny, bo ten powoli mi się rozbudowuje.
A w razie W pęknięcie głupiej rurki oznacza często brak wody, ogrzewania, zalanie budynku itp. Bo ile osób ma w domu klucz studzienkowy ? Ile sprawdziło jaki ma standard zasuwy od wodociągu ? Albo chociaż kawał rurki by dorobić na szybko ?
Ale to zupełnie inna tematyka więc zostańmy przy mydle.
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

ndz 20 mar 2022, 02:14

@Buła pamiętając tak opowieści starszych, jak książkę Selco Begovica handel w razie dłuższego kryzysu będzie nieunikniony.
Dość ryzykowny ale bym go nie demonizował.
Handlarz okradający wszystkich jak leci szybko kończy marnie.
Majątków dorabiali się "mniej więcej" uczciwi. Którzy ściągneli z klienta ostatnie gacie. Ale nie poniżali się do tego żeby skatować i zabrać takiemu wszystko.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

ndz 20 mar 2022, 07:35

Hejka
Dawno nie mialem czasu i sil by troszke potrollowac, wiec do boju...
Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 21:50
Dało mi to więcej niż tona filmów z YT.
Tona filmow... Przypomnial mi sie stary dowcip:
Jaka jest roznica miedzy programista poczatkujacym a programista zaawansowanym?
Poczatkujacy mysli, ze kilobajt to 1000 bajtow, a zaawansowany mysli, ze kilometr to 1024 metry ;)
Wiem, wiem... Branzowo troszke hermetyczny jest ten zarcik. Nie kazdemu moze uchachac paszcze.
Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 21:50
tylko spawanie miedzianych.
Ech... A ja, durny cwok, miedziane rurki tylko lutowac umiem. Spoina twarda lub miekka, ale tylko lutowanie. Na twardej spoinie rurki laczylem raz w zyciu - pod instalacje gazowa. Przepisy nie pozwalaja na robienie tego na niskotopliwych miekkich spoinach. Generalnieprzy hydraulice "jezdze" na zwyklej cynie. I wystarcza do szczescia. Nawet nie wiedzialem, ze mozna spawac miedziane rurki.

W przyszlym miesiacu bede tez budowal rame na siatke zacieniajaca na moj plaski dach (tam jest w lecie potworna patelnia i nie ma szansy, zeby moj dachowy ogrodek przetrwal bez takiego zacienienia). Te konstrukcje tez zrobie na miedziankach. Myslalem o stali, ale w miedzi latwiej sie pracuje. Wytrzymalosc nie ta co przy stali, ale to nie bedzie przenosilo wielkich obciazen. 1.2m szerokie, 2.4m dlugie, 1.2m wysokie. Na gorze, z tylu i na bokach siatka ogrodnicza. Z przodu otwarty dostep do roslinek. Obciazone plytami chodnikowymi zeby nie latalo, usztywnione zastrzalami (trojniki + kolanka 45 stopni), w polowie dlugosci wzmocnione podpora. Wymiary dobrane pod katem optymalnego wykorzystania handlowych odcinkow rurek miedzianych.

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Awatar użytkownika
Buła
Posty: 326
Rejestracja: śr 10 lis 2021, 12:49
Kontakt:

ndz 20 mar 2022, 12:34

Pietrow pisze:
ndz 20 mar 2022, 07:35
Hejka
Dawno nie mialem czasu i sil by troszke potrollowac, wiec do boju...
Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 21:50
Dało mi to więcej niż tona filmów z YT.
Tona filmow... Przypomnial mi sie stary dowcip:
Jaka jest roznica miedzy programista poczatkujacym a programista zaawansowanym?
Poczatkujacy mysli, ze kilobajt to 1000 bajtow, a zaawansowany mysli, ze kilometr to 1024 metry ;)
Wiem, wiem... Branzowo troszke hermetyczny jest ten zarcik. Nie kazdemu moze uchachac paszcze.
Buła pisze:
sob 19 mar 2022, 21:50
tylko spawanie miedzianych.
Ech... A ja, durny cwok, miedziane rurki tylko lutowac umiem. Spoina twarda lub miekka, ale tylko lutowanie. Na twardej spoinie rurki laczylem raz w zyciu - pod instalacje gazowa. Przepisy nie pozwalaja na robienie tego na niskotopliwych miekkich spoinach. Generalnieprzy hydraulice "jezdze" na zwyklej cynie. I wystarcza do szczescia. Nawet nie wiedzialem, ze mozna spawac miedziane rurki.

W przyszlym miesiacu bede tez budowal rame na siatke zacieniajaca na moj plaski dach (tam jest w lecie potworna patelnia i nie ma szansy, zeby moj dachowy ogrodek przetrwal bez takiego zacienienia). Te konstrukcje tez zrobie na miedziankach. Myslalem o stali, ale w miedzi latwiej sie pracuje. Wytrzymalosc nie ta co przy stali, ale to nie bedzie przenosilo wielkich obciazen. 1.2m szerokie, 2.4m dlugie, 1.2m wysokie. Na gorze, z tylu i na bokach siatka ogrodnicza. Z przodu otwarty dostep do roslinek. Obciazone plytami chodnikowymi zeby nie latalo, usztywnione zastrzalami (trojniki + kolanka 45 stopni), w polowie dlugosci wzmocnione podpora. Wymiary dobrane pod katem optymalnego wykorzystania handlowych odcinkow rurek miedzianych.

Pozdrawiam
Niewiem co to ma dalej wspólnego z produkcją mydła ale ok.

Przeciez pisalem ze w miedzi nie robię bo nie umiem i to jest następne do opanowania ?
Popraw jeśli się mylę ale spawanie jest wtedy gdy nadtapiasz też materiał a nie tylko spoiwo?
Jeśli tak to miedź można przecież spawać. Wiem ze to niełatwe ale co szkodzi spróbować?
Ponieważ umiejętność spawania jest dla mnie bardzo istotna to raczej nie zmienię obranej drogi, nie koncentruje się na miedzi bardziej patrzę na stal.

Ciśnienie na dzialanie w miedzi jest niske bo mam tylko jedną instalację na takich rurkach a staram się uczyć rzeczy maksymalnie użytecznych dla mnie teraz. Chociaz przydałoby się dodatkowe przyłącze do kuchenki więc pewnie jakoś niedługo poćwiczę.

Dzieki samodzielnie robionym instalacjom w plastiku oszczędziłem naprawde sporo, na stali jestem lekko na minus co pewnie w rok dwa się zbilansuje.
Ile oszczędziłbym na robieniu mydła?

Dlatego też podtrzymuje stanowisko że nauka robienia mydła nie jest priorytetem.

Ps. Zazdroszczę szczerze płaskiego dachu. Jest super użyteczny.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 21 mar 2022, 19:46

Z tym spawaniem miedzi to tak troche dla beki bylo (ostrzegalem lojalnie, ze wlaczyl mi sie tryb trolla). Wybacz prosze!
Nawiasem mowiac zgrzewanie (czy to punktowe czy liniowe) tez wiaze sie z doprowadzeniem materialu laczonych elementow do fazy cieklej.
Spawanie cienkosciennych rurek wydaje mi sie jednakowoz dzialaniem dosc karkolomnym :) Ja tez w miedzianych rurkach bawilem sie sporadycznie, ale wystarczalo mi zwykle lutowanie miekkim spoiwem. Spawac nie umiem. Muslalem kilka razy cos tam metalowego posklejac, ale jakos nie rozkochalem sie w zabawach ze spawarka :)

Kawalek plaskiego dachu faktycznie jest swietny. Tyle, ze ja na jego zagospodarowanie na maly ogrodek wpadlem dopiero po 4 latach mieszkania w obecnej lokalizacji. Dalem ciala po calosci.
Jedna wada - ta sloneczna patelnia. Ogorki i cukinie to kochaja (tylko wode zlopia nie przymierzajac jak ruscy bimber), ale zeby wyrosla rzodkiewka, rukola, pietruszka naciowa czy salata - koniecznie musialem rozwiesic nad roslinkami tkanine zacieniajaca. Inaczej slonce po prostu zabijalo mi uprawy.

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Chemia”