Składana lunetka "kapitańska".
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Rzecz zdecydowanie gdzieś pomiędzy zabawką a "poważną" optyką.
Wspominam o niej bo regularnie towarzyszy mi na rowerowych wyprawach.
Lekkość i możliwość zsunięcia jej w krótki pakunek to wyraźne zalety.
Pokrowiec można przypiąć do paska od spodni zabezpieczając przed odpadnięciem pętelką z sznurka na wypadek jakby zatrzask puścił i po prostu o niej zapomnieć aż nie chcemy się przyjrzeć czemuś w oddali .
Swoją otrzymałem od ojca z dwadzieścia albo i więcej lat temu.
Ma wypisane na korpusie parametry optyczne 25x30 mm i ta pierwsza wartość powiększenia jest raczej ciut na wyrost. Realne jest ok kilkunastokrotne.
Nie jest to wada, lekkość i długość nawet przy tym realnym powiększeniu wymagają pewnej wprawy przy obserwacji.
Dla nie mających doświadczenia z tak archaiczną konstrukcyjnie optyką, tutaj kręcenie nic nie daje.
Ostrość regulujemy delikatnie zsuwając lub rozsuwając lunetkę.
Nie jest to najgorszy z mankamentów.
Spore w stosunku do średnicy obiektywu powiększenie i mocno przeciętna jakość szkieł sprawiają że w nocy czy nawet o zmroku pozostaje nam zacytować jednego z bohaterów filmu "Seksmisja".
Tak, ciemność widać.
Obecnie bardzo podobne są oferowane na portalach aukcyjnych jako "lunety obserwacyjne morskie LR 080".
Po złożeniu ma taka ok 14 cm długości, waży ok 200 gram.
Producent twierdzi że szkła to BK-7 pokryte powłoką FMC.
Cena to ok 150 pln.
Pare złotych droższy jest podobny Levenhuk obiecujący powiększenie 12x.
Nie ma niestety w zestawie pokrowca.
Oczywiście na portalach pozwalających sprowadzać takie gadżety bezpośrednio z Chin ceny są wyraźnie niższe, koło 100 pln.
Oczekiwanie za tą cenę "cudów" jest niepoważne, ale uważam że to przydatny gadżet gdy nie chce nam się targać dużej i ciężkiej lornetki.
Oraz nie będzie potrzeby obserwacji w gorszych warunkach oświetleniowych.
Wspominam o niej bo regularnie towarzyszy mi na rowerowych wyprawach.
Lekkość i możliwość zsunięcia jej w krótki pakunek to wyraźne zalety.
Pokrowiec można przypiąć do paska od spodni zabezpieczając przed odpadnięciem pętelką z sznurka na wypadek jakby zatrzask puścił i po prostu o niej zapomnieć aż nie chcemy się przyjrzeć czemuś w oddali .
Swoją otrzymałem od ojca z dwadzieścia albo i więcej lat temu.
Ma wypisane na korpusie parametry optyczne 25x30 mm i ta pierwsza wartość powiększenia jest raczej ciut na wyrost. Realne jest ok kilkunastokrotne.
Nie jest to wada, lekkość i długość nawet przy tym realnym powiększeniu wymagają pewnej wprawy przy obserwacji.
Dla nie mających doświadczenia z tak archaiczną konstrukcyjnie optyką, tutaj kręcenie nic nie daje.
Ostrość regulujemy delikatnie zsuwając lub rozsuwając lunetkę.
Nie jest to najgorszy z mankamentów.
Spore w stosunku do średnicy obiektywu powiększenie i mocno przeciętna jakość szkieł sprawiają że w nocy czy nawet o zmroku pozostaje nam zacytować jednego z bohaterów filmu "Seksmisja".
Tak, ciemność widać.
Obecnie bardzo podobne są oferowane na portalach aukcyjnych jako "lunety obserwacyjne morskie LR 080".
Po złożeniu ma taka ok 14 cm długości, waży ok 200 gram.
Producent twierdzi że szkła to BK-7 pokryte powłoką FMC.
Cena to ok 150 pln.
Pare złotych droższy jest podobny Levenhuk obiecujący powiększenie 12x.
Nie ma niestety w zestawie pokrowca.
Oczywiście na portalach pozwalających sprowadzać takie gadżety bezpośrednio z Chin ceny są wyraźnie niższe, koło 100 pln.
Oczekiwanie za tą cenę "cudów" jest niepoważne, ale uważam że to przydatny gadżet gdy nie chce nam się targać dużej i ciężkiej lornetki.
Oraz nie będzie potrzeby obserwacji w gorszych warunkach oświetleniowych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Myślę, że taka mała, lekka luneta (lub monokular) może znaleźć się w zestawie ucieczkowym. Przyda się do oszacowania terenu, ryzyka przejścia, czy występowania niebezpieczeństwa. Dużo nie waży, miejsca nie zajmuje a nie ma innego narzędzia którym można by to zastąpić
zapraszam na bushmot.blogspot.com
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Zwykła lornetka to spory klamot.
Autem jeszcze do zabrania, ale "na lekko" nikt tego targać nie będzie.
Kiedy 200 gram takiej lunety przy pasku po prostu się nie czuje, zwłaszcza że maksymalnie zsunięta nic nie zawadza.
Tylko po zmierzchu jest z nią jak jest, ale mini lornetki nie są tutaj lepsze.
Prawa fizyki.
Może nowsze wypadają tu trochę lepiej dzięki lepszej jakości szkła soczewek i jego pokryciu? Ktoś posiadający nowszą wersję może się odezwie.
- PREPPERS_13
- Posty: 360
- Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
- Kontakt:
Tylko i wyłącznie monookular ze względu na wagę,dodatkowo kusi być jakaś podziałka żeby można było obliczać odległość,czyste szkło nie ma sensu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- PREPPERS_13
- Posty: 360
- Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
- Kontakt:
Znając mniej więcej wielkosc celu można sobie policzyć w jakiej jest odległości.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Jak sam pisałeś znając mniej więcej szerokość celu. Inaczej to tylko gadżet.PREPPERS_13 pisze: ↑śr 09 sie 2023, 11:31Tylko i wyłącznie monookular ze względu na wagę,dodatkowo kusi być jakaś podziałka żeby można było obliczać odległość,czyste szkło nie ma sensu.
Ale napisz coś więcej o tym Vortexie.
Zwłaszcza jak radzi sobie o zmierzchu.
- PREPPERS_13
- Posty: 360
- Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
- Kontakt:
Mniej więcej wysokość celu i na jej podstawie można obliczyć odległość,warto już teraz zrobić sobie ściągę z wysokościami +/- obiektów terenowych żeby później korzystać z tego w terenie.Przykład poniżej zza wielkiej wody.
/edit
A vortex bardzo dobry,jest lekkimi ,podzialke czyli można obserwować i odmierzać odległości do tego dobrze wykonany,o zmierzchu mogę kiedyś zrobić foto,jak jest światło to radzi sobie dobrze,przy jasnym niebie w zimę jak jest śnieg tez jest Ok.Dla mnie gadżetem to jest każde szkło które tylko powiększa,a nie ma żadnej podziałki w środku.Swoja droga na ALI pojawiły się dalmierze dokładne z zasięgiem ro 1000m i dosyć duża dokładnością,moi znajomi testowali i błędy na poziomie 1-2m wiec super jak za 50€.Sam to muszę kupić.
https://a.aliexpress.com/_EQ83RLh
/edit
A vortex bardzo dobry,jest lekkimi ,podzialke czyli można obserwować i odmierzać odległości do tego dobrze wykonany,o zmierzchu mogę kiedyś zrobić foto,jak jest światło to radzi sobie dobrze,przy jasnym niebie w zimę jak jest śnieg tez jest Ok.Dla mnie gadżetem to jest każde szkło które tylko powiększa,a nie ma żadnej podziałki w środku.Swoja droga na ALI pojawiły się dalmierze dokładne z zasięgiem ro 1000m i dosyć duża dokładnością,moi znajomi testowali i błędy na poziomie 1-2m wiec super jak za 50€.Sam to muszę kupić.
https://a.aliexpress.com/_EQ83RLh
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1886
- Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
- Kontakt:
Jak chcesz na tym polegać to powinno być już w głowie. I od czasu do czasu trenowane a nie na ściągawce.PREPPERS_13 pisze: ↑śr 09 sie 2023, 19:55Mniej więcej wysokość celu i na jej podstawie można obliczyć odległość,warto już teraz zrobić sobie ściągę z wysokościami +/- obiektów terenowych żeby później korzystać z tego w terenie.
Jeszcze gorzej jak ta jest w nieintuicyjnych calach.
Stary wzór dla tysięcznych artyleryjskich to znana wysokość/szerokość razy 1000 dzielone przez ilość tysięcznych w podziałce.
Więc np ludzka sylwetka szerokości 0.5 metra zajmująca jedną tysięczną podziałki jest w odległości 500 metrów.
0.5 x 1000/1 = 500 metrów
Zajmując dwie podziałki
0.5 x 1000/2 = 250 metrów itd.
Tak wrzucam w edycji dla czytających z boku by nie "dziwili" co tu za czarna magia się dzieje.
Typowe coupe/sedan ma koło 1.5 metra wysokości.
Duży suv koło 2.0 metra.
Naczepa "firanka" 4.0 metra, ciągnik z spojlerem podobnie.
Ludzka sylwetka 1,7 metra.
Okna budynków są wysokie średnio na 1 metr.
- 1411
- Posty: 2618
- Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Strasznie lubię takie starocie jak ta lunetka z tematu wpisu. Owszem, przeżytek, nie ta jakość ale swój urok i klimat ma - trzeba to czuć po prostu. Nie bez znaczenia jest wartość sentymentalna - dostałeś od ojca. Szacunek.
Co do Vortexa, jest też model za jakieś 1/3 mniej. Bez podziałki właśnie, bez klipsa na pasek itd. Szukałem znów aby znaleźć i nie znajduje tak na szybkości.
Trochę słabe, że produkt za jednak sporo gotówki jak na nasze realia, nie posiada w zestawie dekielków na obiektywy ale można je osobno dokupić taka ma złośliwość z mojej strony.
Co do Vortexa, jest też model za jakieś 1/3 mniej. Bez podziałki właśnie, bez klipsa na pasek itd. Szukałem znów aby znaleźć i nie znajduje tak na szybkości.
Trochę słabe, że produkt za jednak sporo gotówki jak na nasze realia, nie posiada w zestawie dekielków na obiektywy ale można je osobno dokupić taka ma złośliwość z mojej strony.
- PREPPERS_13
- Posty: 360
- Rejestracja: pt 09 kwie 2021, 09:27
- Kontakt:
Te cudo dostałem od byłego weemachtowca,który dostał ją jak szli na Rumunię,a ona wróciła z Afryki z jego przyjacielem:),on dostał 3 kulki i obudził się w Monachium,ktoś mu wrzucił na pakę wozu jego rzeczy łącznie z tą lornetą.. Później używał ja na polowania przez kolejne 50 lat dlatego jest tak powycierana,teraz służy dalej u mnie i czasem zabieram ja w teren.
Sprzęt nie do zajechania,kiedyś moj syn są dostanie.
Sprzęt nie do zajechania,kiedyś moj syn są dostanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.