Elektronika z marketów

Ładowarki różnego typu, powerbanki, etc.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2595
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 26 maja 2023, 18:56

Czołem.

Czasami każdy z nas skusi się na jakąś "marketówkę" przy okazji zakupów. Stoją w koszach i czekają. Jakości są różnej. Czasami mogą zdarzyć się jakieś perełki, czasami takie sobie produkty, których niska cena jest adekwatna do jakości. Na wypady w teren się nie nadają, na koniec świata również nie :lol: ale nie w tym rzecz. Czasem może dobrze mieć zapas tanich źródeł swiatła? Np. warsztatowych lampek na magnesach. Może power banków.
Dodać warto, ze czasami warto opisać takie pierdoły, aby uswiadomić innym, że nie samym drogim szpejem Przygotowany żyje.
Temat zakładam na razie bez podawania własnych przykładów, ale nadrobię to niebawem.
Jakie są Wasze odczucia w kwestii taniej marketowej elektroniki, kupowanej "na wszelki wypadek" lub z powodu "a, sprawdzę"?
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1874
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 26 maja 2023, 19:06

Prostownik z marketu z owadem w logo mam już dziesięć lat. I odpukać nadal działa.
Latarki, zwłaszcza małe, proste czołówki są ok. Warte swojej ceny i prędzej się taką zgubi jak popsuje.
Do nocnej pracy wystarczą.
To ma pozwalać efektywnie budować schronienie, wymienić koło w aucie itd a nie mieć 10 000 lumenów i sprawiać że rzepak w nocy zakwitnie.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2595
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 26 maja 2023, 19:34

Ramzan Szimanow pisze:
pt 26 maja 2023, 19:06
To ma pozwalać efektywnie budować schronienie, wymienić koło w aucie itd a nie mieć 10 000 lumenów i sprawiać że rzepak w nocy zakwitnie.
Kwitnienie rzepaku :lol:
Ale i istota sprawy - to nie sprzęt do urbexu w starych sztolniach, gdzie nasze życie zależy od tego, czy mamy światło. To codzienna tułaczka przez życie.
Obrazek
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

sob 27 maja 2023, 10:44

1411 pisze:
pt 26 maja 2023, 18:56
Czołem.

Czasami każdy z nas skusi się na jakąś "marketówkę" przy okazji zakupów. Stoją w koszach i czekają. Jakości są różnej. Czasami mogą zdarzyć się jakieś perełki, czasami takie sobie produkty, których niska cena jest adekwatna do jakości. [...]
Generalnie kupuję markowy sprzęt który służy lata - poszedłem w Makitę i praktycznie od nastu lat jest sprawny. Wkrętarka była jednym z pierwszych sprzętów i tyle co przeszła to marketówka by na pewno poległa.
Zdarzało się że kupowałem marketówki - potrzebowałem kiedyś lekkiej wkrętarki do przykręcania blachy na dachu na wsi a nie zabrałem Makity. Więc kupiłem "coś" co przestało działać przy dosłownie dwóch śrubach. Zaciął się włącznik, próbowałem rozebrać i naprawić. Po odkręceniu 3 śrub wszystko się rozleciało dookoła więc pozostała zmiotka i szufelka...
Z ciekawości wziąłem jakąś piłę tarczową z biedry - pocięła stare łaty po wymianie dachu i się spaliła... Plusem było to że zaniosłem z powrotem do biedry i dostałem nową :).
Dodatkową zaletą marketówek że bez żalu mogę je pożyczać...
Mam znajomego który lubi pożyczać sprzęt - przypadkiem zaszedłem do niego - pada deszcz a na deszczu moknie moja młotowiertarka Makity, nie pokusił się aby położyć choćby pod dachem - przecież to nie jego... Kiedyś się wkurzyłem bo potrzebowałem coś co pożyczył - dzwonię - "tak, już nie potrzebuję, możesz przyjść i wziąć..."
Od kiedy popsuł nożyce do żywopłotu z lidla - na razie nie zachodzi...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Ramzan Szimanow
Posty: 1874
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 27 maja 2023, 12:49

1411 pisze:
pt 26 maja 2023, 19:34


Kwitnienie rzepaku :lol:
Ale i istota sprawy - to nie sprzęt do urbexu w starych sztolniach, gdzie nasze życie zależy od tego, czy mamy światło. To codzienna tułaczka przez życie.
I w starej sztolni taka może uratować tyłek jako zapas do zapasu 😁
Ale może jestem już stary bo pamiętam czasy jak zapasem do markowej czołówki grotołaza była aparatura z górniczej karbitówki z wężykiem pociągniętym do dyszy z kawałka zaklepanego przewodu hamulcowego na kasku.
A mała, nawet marketowa latarka stanowiła zabezpieczenie na wypadek jakby obydwa główne źródła światła zawiodły.
mar_kow pisze:
sob 27 maja 2023, 10:44



Generalnie kupuję markowy sprzęt który służy lata - poszedłem w Makitę i praktycznie od nastu lat jest sprawny. Wkrętarka była jednym z pierwszych sprzętów i tyle co przeszła to marketówka by na pewno poległa.
Zdarzało się że kupowałem marketówki - potrzebowałem kiedyś lekkiej wkrętarki do przykręcania blachy na dachu na wsi a nie zabrałem Makity. Więc kupiłem "coś" co przestało działać przy dosłownie dwóch śrubach. Zaciął się włącznik, próbowałem rozebrać i naprawić. Po odkręceniu 3 śrub wszystko się rozleciało dookoła więc pozostała zmiotka i szufelka...
Z ciekawości wziąłem jakąś piłę tarczową z biedry - pocięła stare łaty po wymianie dachu i się spaliła... Plusem było to że zaniosłem z powrotem do biedry i dostałem nową :).
Dodatkową zaletą marketówek że bez żalu mogę je pożyczać...
Mam znajomego który lubi pożyczać sprzęt - przypadkiem zaszedłem do niego - pada deszcz a na deszczu moknie moja młotowiertarka Makity, nie pokusił się aby położyć choćby pod dachem - przecież to nie jego... Kiedyś się wkurzyłem bo potrzebowałem coś co pożyczył - dzwonię - "tak, już nie potrzebuję, możesz przyjść i wziąć..."
Od kiedy popsuł nożyce do żywopłotu z lidla - na razie nie zachodzi...
O właśnie, w wypadku elektronarzędzi warto nawet brać markowe używki.
Byleby z możliwością sprawdzenia przed zakupem. Marketówki mają np aluminiowe uzwojenia a do tego elementy z marnej jakości abs. Z drugiej strony w czasach gdy pracowałem na wagonówce PKP jednym z moich głównych narzędzi był marketowy klucz nastawny odlewany z jakiegoś ryżowego staliwa. I dawał radę kiedy narzędzia kupowane nam przez firmę potrafiły łamać się w rękach.

W piły łańcuchowe, wkrętarki czy nawet powerbanki z marketów nie ma co ufać.
Tak jak kable rozruchowe nadające się głównie na dawce klem do samoróbek.
Komplet kluczy czy tania latarka mogą być warte swojej ceny i dobrze służyć.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1103
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

sob 27 maja 2023, 13:43

Cześć


Taki power bank z marketu na C, na kursie oficerskim nie jest oszczędzany. Cena nie była zaporowa , na razie się sprawdza. Zobaczymy jak długo pożyje :)

Pozdrawiam
~Bart

PS Jeszcze miesiąc męki i wracam na forum ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2595
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

sob 27 maja 2023, 14:56

Jako zapas zapasu lub jako zapas, okay. Mam na myśli główne źródło i jedyne, światła. Nie chciałbym się znaleźć w Mylnej Jaskini jedynie z marketówką na czole, bez jakiegokolwiek zapasu.
Obrazek
Ramzan Szimanow
Posty: 1874
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

sob 27 maja 2023, 15:17

1411 pisze:
sob 27 maja 2023, 14:56
Jako zapas zapasu lub jako zapas, okay. Mam na myśli główne źródło i jedyne, światła. Nie chciałbym się znaleźć w Mylnej Jaskini jedynie z marketówką na czole, bez jakiegokolwiek zapasu.
W ogóle z jednym źródłem światła. Choćby zapas miała stanowić marketówka czy nawet latarka w tej cholernej komórce.
Pewne miejsce na wschodniej granicy uświadomiło mi jak nawet latarki za grube setki PLN potrafią zawodzić w ciężkich warunkach.
Renomowany producent oczywiście wymieni. I tak wychodzi na swoje bo bądźmy realistami.
Użytkownicy kupujący taki sprzęt by go tyrać są dzisiaj marginesem wobec tych którym leży na półeczce lub wykorzystują 10% jego możliwości.
Awatar użytkownika
Wyngoshelektryczny
Posty: 272
Rejestracja: wt 04 gru 2018, 12:02
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

ndz 28 maja 2023, 10:20

Nie ma co demonizować marketówek bo różne sprzęty się trafiają i są też solidne i mi działają. A robię też markowymi i leciały na serwis. Narzędziami to też trzeba umieć pracować i wiedzieć co do czego się nadaje. Po co mi wiertarka za dwa tysiące jak wywiercę dwa otwory w roku jak kobieta chce żeby coś powiesić. Tak samo jak mam do wywiercenia kilkadziesiąt tysięcy otworów to nie wezmę wiertarki za sto złotych. Jakieś kluczowe dla mnie rzeczy i tak mam najmniej zdublowane więc nie widzę problemu że coś nie zadziała.
BoldFold
Posty: 1435
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 28 maja 2023, 12:56

Potrzebne są i sprzęty w klasie premium jak i w klasie "marketowej" "budgetowej" Jednak specjaliści od marketingu potrafią namieszać testując nowe rozwiązania na rynku marketowym, lub finalizując zyski w klasie premium przy np końcu produkcji danego modelu, lub obniżeniu jakości danej marki globalnej, przy jednoczesnym inwestowaniu w nową markę-tak to się kręci cały czas. Mając tą świadomość w mniejszym stopniu popełnimy błąd przy zakupie. Kolega powyżej słusznie zauważył, że kupowanie drogiej wiertarki do wywiercenia 2 otworów to pomyłka, więc trzeba kalkulować zakup wg tego co mamy zamiar robić po zakupie, aby ekonomicznie miało to sens. Ja tu chciałem zwrócić uwagę jeszcze na zużycie energii, ostatnio prąd drożeje a jeszcze mówi się o limitach zużycia rocznego, co powoduje, że majsterkowanie i produkcję żywności na własne potrzeby za chwilę będziemy na agregatach prądotwórczych robić. Wreszcie ostatnia rzecz a mianowicie kupno rzeczy np latarek/ładowarek itd na potzreby barteru, tu jak najbardziej market jest polecam, bo nie oszukujmy się druga strona nie uraczy nas klasą premium a i o gwarancji nie ma co wspominać.

Minusem zakupu "marketowego" zawsze zaś będzie brak dostępu do części zamiennych i do serwisu, czyli zepsute wyrzucamy... Trzeba też pamiętać, że klasa premium też zakłada produkcję na określony czas, coraz krótszy ostatnio, o czym też należy pamiętać przy planowaniu zakupu.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektronika”