Strona 2 z 2

Re: Camelbak vs butelka/manierka. Co wybrać?

: ndz 19 lut 2023, 11:03
autor: SilesiaSurvival
Cześć!
BoldFold pisze:
sob 18 lut 2023, 20:18
(…)Za to wiem że w plastikowej butelce wodę można na ognisku zagotować... (na zlocie zrobimy) (….)
Wiem znam temat :) Wodę gotowałem w normalnej butelce typu PET. W takiej butelce można wodę zagotować max 2-3 razy. I butelka praktycznie do wywalenia. A woda z takiego gotowania smakuje ……. OKRUTNIE. Już po tabletkach odkażających, woda jakoś lepiej mi smakuje.

Sam większość czasu używam stalowej Nalgene :) Ale w upalne lato, jak dużo jeżdżę na rowerze wspomagam się camelem.

Stalową butelkę TBS Outdoor :) Również zamierzam sobie kupić ;) Ale w sklepie gdzie zawsze kupuje, czekają na dostawę.

Pozdrawiam
~Bart

Re: Camelbak vs butelka/manierka. Co wybrać?

: ndz 26 lut 2023, 19:39
autor: BoldFold
Ja się ostatnio zaskoczyłem i zanabyłem butelkę, a właściwie termos Sigga, Hot&Cold czy słusznie zobaczymy po testach, na papierze wygląda rewelacyjnie.


siig2.jpg

sigg1 (2).jpg

Re: Camelbak vs butelka/manierka. Co wybrać?

: ndz 26 lut 2023, 21:34
autor: Bura2
Odpowiedz prosta -wszystkie 3.
Bo każde służy do czego innego.
Z camelbacka pijemy w trakcie marszu żeby nas nie rozpraszał. Czy był wymyślony na potrzeby wojska to dla mnie nic nie znaczy. Rzepy wymyślono dla kosmonautów a jakoś każdy z nich korzysta. Mój pierwszy kontakt z camelbackiem to były InO i od tego czasu ze mną został.
Wady? Czyszczenie, chociaż nie jest to tak straszne. Ja używam camelbackow z Decathlonu które otwierają się po całości.
Większa wadą jest to że są delikatne. Nie chciałbym mieć tam całej wody. Z tego też powodu nie uzupełniam go więcej niż 75%.
Mogę bez niego żyć ale dobra to jest rzecz i ułatwia życie.

Butelki pet służą do nabierania i przechowywania zapasu wody. Nie kosztują w zasadzie nic. Puste ważą nic. Zgniecione zajmują mało miejsca. Polecam z szerokim wlewem np po green hills z Biedronki. W te pojemniki nabieram wodę przy źródle. Ich używam do uzupełnienia camelbacka i do szeroko pojętej logistyki. Nie będą służyć wiecznie, zwłaszcza często zgniatane Ale łatwo je wymienić. Jako że są praktycznie darmowe i ważą nic to można mieć i nawet należy butelki na czystą i brudna wodę.

Metalowe naczynie na wodę: potrzebne do gotowania. I tyle. Nie można tego pominąć trzeba mieć naczynie do gotowania wody. Kropka. Co więcej, warto pomyśleć gdzie będzie stygnąć raz zagotowana woda gdy my chcemy gotować kolejną porcję w naszej butelce.
Ale też nie widzę powodu targac stalowe butelki tylko po to żeby w nich nosić wodę.
Jeżeli jedna rzecz to stalowa butelka. Ale dlaczego tylko jedna rzecz?

Jeżeli idę na jeden dzień wyczilowac się w teren to wodę mogę mieć nawet w słoikach. Pisząc to co napisałem zakładałem to, co preppers mieć powinien.

Musząc redukować to pierwsze won idzie to co lubię najbardziej - camelback. Ostatnie zostaje to czego używam najmniej - stal.

Re: Camelbak vs butelka/manierka. Co wybrać?

: śr 01 mar 2023, 07:14
autor: bushmot
Również stoję po stronie butelek. Dla mnie Butelka metalowa jest po prostu bardziej wszechstronnym rozwiązaniem. Mam ich kilka - od takiej z aliexpress, przez taką ze sklepu na d, z meblowego na i (też tam mają) po jakąś marketówkę. Rozłożone w różnych miejscach, część używam w miarę regularnie. Do tego aluminiowa Campusa (wąski wlew ale fajny kształt) .
Plastik który mam to głównie różnego rodzaju bidony i proste butelki na wodę, mam też nalgene od helikona. Używam ich jako dodatkowych pojemników na wodę - mniej ważą od stali, jeśli mam podstawowy pojemnik nadający się do gotowania - dodatkowy może być plastikowy.
Cammelback mi się kurzy - kupiony z myślą o wędrowaniu ale jakoś odruchowo pakując się sięgam po butelki...
Co do samego cammelbacka - jak go kupowałem zdemontowałem sobie ze starych plecaków uchwyty na rurkę (te wpinane do szelek). Przeszukałem również allegro i się okazuje, że tylko jedna aukcja była z takimi klipsami. A wiec jeśli aktywnie z tego korzystacie - myślę, ze zakup kilku na zapas nie będzie bezpodstawny (moje oryginalne pękły bo gdzieś uderzyłem plecakiem... a jeden "oberwał" drzwiami od samochodu podczas zamykania... )