Kuchenki ekspedycyjne

Kuchenki, naczynia, menażki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

wt 22 sty 2019, 12:32

Ogólnie wpis miałem zrobić o kuchence Samotny Wilk od SurvivalKettle. Plan był dobry, ambitny i kiedy byłem już w połowie recenzowania, zdałem sobie sprawę, że poza pojedynczymi różnicami wszystkie inne kuchenki i tak mają dokładnie to samo. Składają się w ten sam sposób, działają w ten sam sposób i wyglądają praktycznie podobnie. Więc czemu pisać osobny wpis dla każdej kuchenki, skoro można zrobić ogólny?

I tak właśnie powstał temat KUCHENKI EKSPEDYCYJNE. Co najmniej trzech z nas tutaj zarejestrowanych posiada i użytkuje takie cuda. Chciałbym, aby każdy po krótce przedstawił nie tyle sam opis tego sprzętu, ale informację dlaczego wybrał tę a nie inną. Co urzekło go w tej konstrukcji, bądź po prostu miał blisko do sklepu z tym modelem.

Mnie tak naprawdę do zakupu mojej kuchenki namówił Outrider. Kiedyś dyskutowałem z nim na podobne tematy i polecił mi właśnie tą, którą pomagał zaprojektować – stąd nazwa Samotny Wilk. Oprócz tego, że wygląda tak jak inne, ma w zestawie dwa dodatkowe ruszta by można było postawić mniejsze pojemniki / kociołki. Ruszta mają dodatkowo zabezpieczenia w postaci wystających ząbków na końcach. Idealnie pasują do menażek pokroju Zebra 10 zapobiegając jednocześnie zsunięciu się naczynia. Dodatkowo kuchenka dostała w gratisie „lizak” by móc używać paliwa stałego. Sama podstawka ma 3 możliwości regulacji wysokości na jakiej znajdować się może. Owy „Lizak” może służyć też jako platforma pod zbiorniczek z olejem, naftą czy spirytusem, czyli de facto możemy opalać wszystkim praktycznie. Świetnym rozwiązaniem jest także bardzo duży otwór paleniska. Znacznie większy niż w podstawowych kuchenkach tego typu pomaga w dorzuceniu większych szczapek a także dostarcza więcej powietrza, kiedy nadmiar popiołu zapcha już podstawowe wloty umieszczone na dole. Na spodzie także mamy wycięty otwór by jak najlepiej natlenić rozpałkę i wspomóc ogień w tym niewielkim piecyku. Całość mieści się w kopercie z kordury.

Koszt to teraz 80zł, a całość waży 372g z pokrowcem.

samotny-wilk-1.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

czw 11 lis 2021, 17:32

U mnie produkt z Survivaltech.pl czyli kuchenka mod coś tam ;) jedna z pierwszych wersji, składająca się z pięciu elementów: czterech ścianek i dna. Lekka, łatwa w przenoszeniu i szybka do złożenia. Górny "ruszt/podstawę pod naczynie" wykonałem sam z blaszek. Obecnie Survivaltech sprzedaje najnowszą wersję już z taką podstawką. Gotuje się na niej wszędzie i zawsze, można wrzucić do środka kostkę paliwa stałego (po dorobieniu "półeczki" którą widać na opakowaniu na kuchenkę - te dwie szprychy rowerowe i kawałek blaszki montuje się w otworach poniżej krawędzi kuchenki).

Tutaj pisałem o jej modyfikowaniu

ekspedycyjna.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1067
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 14 lis 2021, 12:31

Cześć

Też używam kuchenki od SurvivalTech , tylko z wersji wykonanej z grubszej stali. Kuchenkę mam od 2012 roku, przełaziła ze mną wiele kilometrów polskich gór i trochę gór Europy.

Używałem również w służbie narodu, budząc przy tył zdziwienie przełożonych ;)

Kuchenka dobra, jak się gotuje dla max 2 osób. Dla więcej niż dwóch, warto popatrzyć za większym modelem takiej kuchenki.

Pozdrawiam
~Bart
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Awatar użytkownika
BowHunter
Posty: 1150
Rejestracja: pn 17 wrz 2018, 10:52
Lokalizacja: Golub-Dobrzyń (Polska) / Melhus (Norwegia)
Kontakt:

ndz 14 lis 2021, 12:58

No im więcej osób to i kociołek większy, a zatem i kuchenka. Sprawa rozwiązywałaby się w normalnych warunkach. Wtedy wystarczyłoby złożyć trójnóg, lub po prostu ustawić kociołek na balach (ew powiesić na wypartej gałęzi). Nie mniej w warunkach typowo ekspedycyjnych, kiedy zależy nam na miejscu w plecaku i mamy więcej osób do wykarmienia duża kuchenka jest super. Jeśli jest odpowiednich rozmiarów może nawet służyć jako usztywnienie pleców. Warunek jest taki, że mamy dostęp do drewna.

Swoją drogą znacie może taką kuchenkę? Mniejsze od tych które posiadamy są ogólnie dostępne, ale z większymi chyba nie spotkałem się.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuchnia polowa”