Relacje między Białorusią a Polską czyli w razie W.

[Slovian]

Witam
Z uwagi na obecną sytuację polityczną w naszym kraju, stan wyjątkowy itd, zamierzam przedstawić swoje poglądy, przemyślenia a także spostrzeżenia w kilku kwestiach, tak więc z góry proszę, aby powstrzymać się od krytyki.

Stan wyjątkowy:
7 września, czyli wczoraj prezydent Polski, Andrzej Duda ogłosił stan wyjątkowy, na obszarze nieopodal granicy, gdzie zresztą mam rodzinę i ich wieś również znajduje się w okręgu stanu.

Niby jesteśmy w NATO, niby mamy wsparcie USA, ale powiedzmy sobie szczerze - w przypadku W będziemy mieć powtórkę z 1939, kiedy to Anglia i Francja obiecywały nam dużo i nic. Będziemy zdani na siebie. Choć nie sądzę, abyśmy się bali Białoruskich braci, tylko tych drugich sąsiadów. Mimo tego, apeluję do każdego kto to czyta - nie pozwólcie się zastraszać, czy to ze strony mediów, polityki polskiej lub sąsiedzkiej, gdyż zastraszone społeczeństwo łatwo kontrolować.

Czy powinniśmy się bać?
Też nie jestem przekonany, że czeka nas wojna, bo ponoć już jest - hybrydowa. Jest najwygodniejsza dla rządu, nie wiadomo od czego się tak naprawdę zaczęła oraz kiedy się skończy, i polega głównie na straszeniu ludności cywilnej realnym konfliktem zbrojnym, by odwrócić po prostu jej uwagę od innych problemów. Licho nie śpi, ale jestem przy zdaniu że będzie pokój. W następnym temacie opiszę instrukcje dotyczące postępowania w przypadku atakiem dronów z gazem, jak wiadomo - w razie czego.

[1411]

Wiesz, nie jestem pewien czy jest najwygodniejsza dla rządu. Wydaje mi się że sami nie wiedzą co z tym zrobić. Wszystko wydaje się być "łatane" na szybko. Mam wrażenie, a rozmawiałem jeszcze z kilkoma osobami które podzielają zbliżony punkt widzenia, że nie było na to żadnych planów ani scenariuszy.

Edyta: w kwestii potencjalnych scenariuszy warto odsłuchać pana Budzisza https://youtu.be/DYSybEN7He4

[1411]

Odgrzewam kotleta gdyż sytuacja na wschodzie (i nie tylko), taka sobie. Zgrupowania wojska FR na granicy z Ukrainą, współpraca Łukaszenki z Kremlem - obserwujemy co się dzieje z kryzysem z uchodźcami - to wszystko troszkę niepokoi człowieka.
Wyjątkowo tutaj a nie w dziale Geostrategia, linkuję ponad 10-cio godzinny materiał zespołu Strategy & Future Całość systemu armii nowego wzoru. Chociaż tytuł może wydawać się nie adekwatny, jest tam także analiza armii krajów europejskich, rosyjskiej i koncepcja walki z FR. Temat się zazębia, realia stają się coraz dziwniejsze, coś się kroi. Spróbujcie na raty po 2h obejrzeć, tyle mniej więcej wynosi czas wykładu jednego prelegenta na tym nagraniu. Mnie jeszcze 2h zostały do odsłuchania. Jest to naprawdę bardzo ciekawe i daje do myślenia.

[SilesiaSurvival]

Cześć

Jako że pisałem pracę magisterską na temat polityki wschodniej UE oraz Polski. Myślę że mogę dodać pare uwag od siebie.

Co do Białorusi….. Nasza polityka wschodnia była polityką roszczeniową , za która nie szły czyny. Reprezentowaliśmy nie raz na arenie międzynarodowej Ukrainę. Ale za to reprezentowanie nie dostaliśmy złamanej hrywny. Tak samo było z Białorusią. Polacy się od niego odwrócili, tak samo jak cała UE w roku 2008 (rosyjskiej wiosny). Przez co czy Łukaszenka chciał, czy nie. Wpadł o jeszcze silniejsze objęcia Moskwy.

Co do Armii Nowego Wzoru ……. Cóż czytam na ten temat. I niestety jest to wzór dla mnie, nie jasny, mocno ogólnikowy. Smutne jest to że z zespołu autorskiego S&F (według mojej wiedzy) nikt nie ma doświadczenia wojskowego (nawet w rezerwie!). Wysłuchując analizy krytycznej dr Sykulskiego, tylko jestem utwierdzony w fakcie, że jest to projekt mocno niedoskonały.

Co do Ukrainy.
Rosjanie od samego początku, konfliktu mogli podbić Ukrainę. Dlaczego tego nie robią ? Bo chcą z Ukrainy stworzyć „szarą strefę” bezpieczeństwa. Oraz odcisnąć mentalne piętno na Ukraińcach że tylko Federacja Rosyjska, w tym regionie Europy była gwarantem bezpieczeństwa.

Pozdrawiam
~Bart

[1411]

Tak po prawdzie to nikt z Europy Zachodniej nie potrafi zagwarantować bezpieczeństwa nikomu.
Co do planu, u nas paździerz, względnie mentalny beton, kolesiostwo i układy to królują. Nie widzę opcji aby ktokolwiek z tak zwanej wieży miał to zmienić.
Co do Sykulskiego, muszę odsłuchać dopiero.


Bart, jak sami powiedzieli na prelekcji, współtworzyli to ludzie z armii. Nomen omen Sykulski również nie ma wykształcenia wojskowego. Przy okazji, które jego nagranie analizuje ANW? Jakoś niedowidzę...

[Wicih]

Co do Ukrainy.
Rosjanie od samego początku, konfliktu mogli podbić Ukrainę. Dlaczego tego nie robią ? Bo chcą z Ukrainy stworzyć „szarą strefę” bezpieczeństwa. Oraz odcisnąć mentalne piętno na Ukraińcach że tylko Federacja Rosyjska, w tym regionie Europy była gwarantem bezpieczeństwa.

Pozdrawiam
~Bart

Nie znam się więc potraktujcie to jako szczere pytanie, bo zabrzmi dość ironicznie ale w czym zachód jest tu lepszy od Rosji? Mam wrażenie że Unia Europejska i państwa zachodnie robią dokładnie to samo.

Choć może warto dodać że Polska z Ukrainą ma (chyba??) pewien gwarant na cokolwiek w postaci Ukraińców pracujących w Polsce. Nie znam się na stosunkach międzynarodowych ale wydaje mi się że wszyscy ci Ukraińcy robiący w zakładach produkcyjnych to dość istotny element stosunków PL-UKR. Tym bardziej nie rozumiem czemu Ukraina nie jest częścią UE. Może bo "Putin by się nie zgodził". Ale odnoszę wrażenie że oskarżanie Rosji i Putina o absolutnie wszystko to dość mocny element zachodniej polityki

[Pietrow]

W czym zachod jest lepszy od Rosji? W zasadzie to jest to bardzo nieprecyzyjne pytanie. Zachod to zbyt szerokie okreslenie.
Jesli chodzi o UE, to roznice wzgledem Rosji sa znaczace. Przykladowo UE nigdy nie angazowala sie w konflikty zbrojne poza terytorium UE. Tu prosze nie mylic z zaangazowaniem krajow czlonkowskich UE w takie konflinty w ramach ich przynaleznosci do NATO. W UE nie zdarzylo sie tez, by ktos krecil kolem sterowym tak dlugo, jak Najwyzszy Sternik Federacji Rosyjskiej (od 1999 roku jako premier lub prezydent).
Blizej maja sie do Rosji Stany Zjednoczone Ameryki Polnocnej niz UE. Mam na mysli zaangazowanie USA w konflikty poza granicami kraju.

Co do poruszonych aspektow polityki miedzynarodowej (np. "dlaczego Ukraina nie jest czescia UE?"), mysle, ze zaden z nas nie posiada informacji koniecznych i wystarczajacych by udzielic na takie pytanie jakiejkolwiek racjonalnej odpowiedzi. Po prostu.

Odnosnosnie traktowania faktu, ze w PL pracuja obywatele Ukrainy, jako gwarancji dobrych srosunkow miedzy panstwami: zapewniam, ze PL pracuja rowniez obywatele Bialorusi (przynajmniej 4 osoby znam z kontaktow wewnatrz firmy, w ktorej pracuje). Jakos nie widze, by wplywalo to na stosunki miedzy Polska a Bialorusia. Moim zdaniem nie ma tu zwiazku, nie ma gwarancji.

Pozdrawiam

[Wicih]

W czym zachod jest lepszy od Rosji? W zasadzie to jest to bardzo nieprecyzyjne pytanie. Zachod to zbyt szerokie okreslenie.
Jesli chodzi o UE, to roznice wzgledem Rosji sa znaczace. Przykladowo UE nigdy nie angazowala sie w konflikty zbrojne poza terytorium UE. Tu prosze nie mylic z zaangazowaniem krajow czlonkowskich UE w takie konflinty w ramach ich przynaleznosci do NATO. W UE nie zdarzylo sie tez, by ktos krecil kolem sterowym tak dlugo, jak Najwyzszy Sternik Federacji Rosyjskiej (od 1999 roku jako premier lub prezydent).
Blizej maja sie do Rosji Stany Zjednoczone Ameryki Polnocnej niz UE. Mam na mysli zaangazowanie USA w konflikty poza granicami kraju.

W zasadzie to miałem na myśli UE i USA jako zachód "w jednym". Po przeczytaniu rzeczywiście nieprecyzyjne podejście, ale z drugiej strony UE chyba nigdy nie wystąpiło jakoś szczególnie przeciwko szemranym wojenkom Ameryki. Za to Rosja i Putin to często poruszany temat na terenie wspólnot Europejskich. O braku jakiegokolwiek zainteresowania zbrodniami w Palestynie nie wspomnę. Mam czasami wrażenie że UE szuka problemów tylko tam gdzie chce, a nie koniecznie tam gdzie są. Może bierna postawa wobec Amerykańskich (chyba można śmiało użyć słowa) zbrodni sprawia że UE jest z odruchu postrzegane jako ten sam obóz co hameryka

[Pietrow]

W zasadzie to miałem na myśli UE i USA jako zachód "w jednym".

Tak generalizowac to sie nie da. Jeszcze chwila i Japonie tez uznasz za zachod. Ba! Jak sie bardziej rozpedzic, to i Rosja jest na zachod od Polski.

Za to Rosja i Putin to często poruszany temat na terenie wspólnot Europejskich.

O! Nie wiedzialem, ze mamy tych Wspolnot wiecej.
Odnosnie reagowania UE na dzialania Rosji: Wiesz... Jesli moj najblizszy sasiad od wieczora do rana bawi sie pila tarczowa, to sie wkurzam. Jesli w podobny sposob imprezuje sasiad zza wielkiego jeziora, to jest mi to juz nieco bardziej obojetne. Szczegolnie jesli z tym sasiadem zza wody mam sztame bo razem pogrywamy sobie w golfika od czasu do czasu.

O braku jakiegokolwiek zainteresowania zbrodniami w Palestynie nie wspomnę.

Czyimi zbrodniami? Amerykanow? W Palestynie? A moze chodzi Ci o Izrael i Palestyne?

Mam czasami wrażenie że UE szuka problemów tylko tam gdzie chce, a nie koniecznie tam gdzie są.

Amozesz konkretniej? O co chodzi? Jakie problemy UE znajduje tam, gdzie problemow nie ma?

Może bierna postawa wobec Amerykańskich (chyba można śmiało użyć słowa) zbrodni sprawia że UE jest z odruchu postrzegane jako ten sam obóz co hameryka

Duze slowa. Ale ponowie pytanie: mozesz konkretniej? O jakich zbrodniach mowisz? Linki do zrodel prosze.
Dryfujesz moze w strone Wietnamu czy cus?

[1411]

Gdybym miał obstawiać, napisałbym że całokształt amerykańskich działań na Bliskim Wschodzie. Wszędzie weszli, narobili bajzlu i teraz mamy tego efekty. Choć ciężko orzec, co oni tam wyczyniali. To miałeś na myśli?