Przemoc w sytuacji GWWW

Aspekty życia codziennego od strony ekonomicznej i prawnej
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 09:05

Chyba po to się "szykujemy", zdobywamy wiedzę, robimy zapasy by uniknąć takiej desperacji. Nie musieć sprawdzać do czego posunie się "szary człowiek" gdy jego dzieci nie jadły nic sensownego od tygodnia a ukochany małżonek bez leków umrze w ciągu kilkunastu godzin a my wiemy kto ma takie lekarstwa.
Postawa całkowicie pacyfistyczna niestety nie do końca się sprawdza. Nie kłucie silniejszych w oczy, unikanie problemów i nie chwalenie się zasobami ma oczywiście priorytet.
Ale historia pokazuje że poza "mocarnymi" bandami po kilkunastu i kilkudziesięciu chłopa obwieszonych RGD 5 ogromnym problemem są też pospolici "padlinożercy".
Grupki po dwóch, trzech wykolejeńców szukających słabych ofiar którym zabiorą ostatnią kromkę chleba, buty i dla zabawy skatują. Siły, nawet pozornej nie ruszą. Oportunistycznie szukając łatwiejszego łupu.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 09:28

Fakt! Takie male grupki rabusiow moga byc problemem. Moze faktycznie moznaby je "kasowac" przy okazji przyczyniajac sie do wzrostu bezpieczenstwa innych spokojnych ludzi.
Tylko...
Ja zyje w miescie. Nie mam przy domu dolu z wapnem, nie mam gnojownika, nie mam tu w poblizu jakiejs glinianki czy stawu (a nawet gdybym mial, to nie syfilbym tam wody padlina) zeby chowac zwloki. Panie, gdzie ja to bym mial magazynowac? Jak utylizowac? Nawet zakladajac, ze mam zdolnosci odstrzelenia typasow, to co mam potem zrobic ze zwlokami?
Chociaz... Z drugiej strony... Jak juz znosimy normy moralne w kierunku zabicia czlowieka, to moze idzmy krok dalej i wezmy sie za przetwarzanie cial na pokarm. Do sloikow i beda zapasy. W trudnym czasie bialo to bialko a czlowiek to zwierzak.

Przypomnial mi sie film "Soylent green". Ktos ogladal? Ktos pamieta? W "Atlasie chmur" tez byl taki "przetworczy" watek dotkniety.

To jak? Uciekamy od duzych zorganisowanych wrazych sil, ale male grupki bandosow kasujemu i w sloiki z nimi?
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 09:51

Kasowanie takich kasowaniem. Nie każdy byłby to w stanie zrobić od ręki. Pozostać tym samym człowiekiem itd. Obracanie tematu w żart mija się z celem.
Tacy "padlinożercy" na widok zdecydowanej postawy popartej odpowiednim narzędziem jak choćby rewolwer CP czy nawet maczeta w 9 na 10 przypadków odpuszczą szukając szczęścia gdzie indziej.
Bandyta nie szuka epickiej walki.
Chce jak najtańszym kosztem się zabawić, napić i nażreć. A nie ryzykować starcie które może i wygra, ale kosztem ciężkich ran.
Kto stykał się z marginesem ten wie.
Atakują gdy czują się mocni i 100% wygrani. Niepewni swego podkulają ogon.
Elementem ryzyka jest wpływ środków psychoaktywnych (w tym alkoholu) które uwielbiają.
Zaburzających ocenę sytuacji.
Oraz fakt że to z reguły cwani ale durnie. Często efekt pokoleń selekcji negatywnej w patologicznych rodzinach.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 10:02

Gówno Wpada W Wentylator. Taka sytuacja. Problem przemocy w takim wypadku. Wydzielam tu rozmowę jaka się wywiązała przy okazji opisu książki "O zabijaniu" Grossmana.
Obrazek
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 11:29

Ramzan Szimanow pisze:
pn 31 sty 2022, 09:51
Obracanie tematu w żart mija się z celem.
Wiesz... Z jednej strony mam taki styl komunikacji, ze czasem odklejam sie od smiertelnej (nomen-omen) powagi. Tu jednak bardziej zdryfowalem na strone ironii niz zartu.
Problem jest calkiem powazny. Wzbudzamy sie w temacie ubicia bandosa. Czyli samo ubicie jest jakas tam opcja. A ja pytam co potem. Calkiem na powaznie. Preppers-twardziel wyplaszcza bande 3 rabusiow. Ciala leza przed domem preppersa-twardziela. I co dalej?

- lezace ciala pokazuja, ze tu lataja pestki wiec do drzwi lepiej zapukac z daleka granatnikiem
- lezace zwloki (zwlaszcza w lecie) zmieniaja sie w zwloki mokre, sliskie i kurewsko smierdzace. Troche na sztorc zasadom BHP.

Wiec pozwol, ze wroce do calkiem powaznego pytania "co potem"?
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 11:54

Najbardziej optymalny i pożądany scenariusz. Groźba użycia śmiertelnej siły sprawia że każdy rozchodzi się w swoją stronę.
Nie masz durni na sumieniu, oni idą dalej zapamiętując że "gość jest twardy i szalony, lepiej unikać".
Jeśli nie udało się rozwiązać sprawy polubownie ale żyjesz a oni nie to problem się wspomniany pojawia.
Z jednej strony większy z drugiej i o wiele powszechniejszy jak to opisałeś.
Trupy będzie trzeba wywieźć kawałek dalej.
I to najpewniej nie będą jedyne zwłoki w okolicy.
Robactwo i mikroby będą miały raj żerując na zmarłych.
Przy czym ofiary przemocy będą niewielkim odsetkiem żniwa braku leków na przewlekłe choroby, zatruć pokarmowych, wychłodzenia czy "zwykłej" grypy.
Jeśli istniałaby jeszcze jakaś sensowna wspólnota sąsiedzka na którą jak pisałeś raczej nie liczysz pewnie szybko powstałoby wydzielone miejsce do pochówków.
Jeśli nie.
Po prostu wywlec trupy możliwie daleko i wrzucić do piwnicy opuszczonego budynku czy innej dziury.
Ewentualnie samodzielnie zakopać w płytkiej mogile.
Co do porzuconych na ulicy.
Nikt nie marnowałby cennej głowicy do granatnika tylko dlatego że przed jakimś budynkiem leżą ciała z dziurami po kulach.
Choć fakt faktem. Taki widok każdego zmusi do ostrożności.
Pietrow
Posty: 594
Rejestracja: pt 15 paź 2021, 06:34
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 13:25

Ramzan Szimanow pisze:
pn 31 sty 2022, 11:54
Najbardziej optymalny i pożądany scenariusz. Groźba użycia śmiertelnej siły sprawia że każdy rozchodzi się w swoją stronę.
Pelna zgoda! To bylby optymalny rozwoj zdarzen. Ale...
Ramzan Szimanow pisze:
pn 31 sty 2022, 11:54
Nie masz durni na sumieniu, oni idą dalej zapamiętując że "gość jest twardy i szalony, lepiej unikać".
...moze sie okazac, ze durnie sa chciwymi durniami i mysla w innym schemacie. Takim jak "Gosc jest twardy i fika, znaczy ma czego bronic. Czyli warto zaryzykowac i zrobic mu zajazd wiekszymi silami. No to pogadajmy z banda X, Y i jeszcze moze Z, zrobmy konkretna ustawke i wspolnie spacyfikujmy knabrnego dziada a potem podzielimy sie lupami".

Chodzi mi o to, ze pierwsze wyjecie / uzycie broni niekoniecznie rozwiazuje problem. Tworzy tez kilka nowych problemow, z ktorymi trzeba bedzie sie zmierzyc majac swiadomosc, ze przeciwnik moze byc zdesperowany, pozbawiony hamulcow, odwazny na prochach - po prostu nieobliczalny.

Caly czas podaje tu swoje wlasne schematy myslowe. Absolutnie nie twierdze, ze sa one poprawne czy jedyne sluszne. Moze po prostu jestem trzesidupa? A moze nie mam wiary w ludzi (albo mam wiare, ze po ludziach mozna sie spodziewac glupich / wredncyh / samolubnych zachowan).

Pozdrawiam
Zeby byc soba, trzeba wiedziec kim sie jest.
BoldFold
Posty: 1414
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 13:36

Proponujem tutaj zamiast GWWW=równoznacznik WWWW czyli Wydaliny Wpadły We Wentylator, jakośik tak lepsiejszy mi to brzmi :roll: :lol:
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Ramzan Szimanow
Posty: 1831
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 15:07

Tu wchodzimy w kwestie mimikry i nie zwracania na siebie uwagi.
Oszpejowany "komandos" z sprzętem za grube tysiące wręcz krzyczy o takie zainteresowanie bandytów.
Niekoniecznie zwykły "szary człowiek", równie obszarpany i brudny co inni. Ale z zdecydowaniem w oczach, uzbrojony w podrdzewiałą na bokach ale ostrą jak żyletka maczetę, odrapanego glocka 17 bez bajerów czy obrzyna z dwururki.
Wrażenie groźnego ale nieszczególnie wartego ataku.

Przypomniała mi się tutaj porada Wojciecha Cejrowskiego, dotycząca sprzętu fotograficznego ale uniwersalna.
Drogi, markowy sprzęt fotograficzny jest niezbędny w pracy dziennikarza-podróżnika.
A niestety zwraca zupełnie niepożądaną uwagę miejscowej bandyterki.
Wystarczy trochę okleić go taśmą izolacyjną, by nabrał wyglądu sfatygowanej, chałupniczo naprawianej podróbki.
Nie wartej kradzieży.
Do tego ubranie pozwalające się wtopić się w otoczenie, znajomość zwyczajów i podróżnik jest względnie bezpieczny.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2564
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 31 sty 2022, 15:10

Wydaje mi się, że gdybym nawet miał granatnik, nie pchał bym się w okolice gdzie zalegają trupy. Ktoś te trupy stworzył, wypłaszczając ich krzywą linię życia i niechętnie chciałbym się dowiadywać jak, dlaczego i czym. Unikałbym miejsca. Inna sprawa, ze faktycznie lepiej byloby zwłoki gdziekolwiek z dala od domu, ujęcia wody etc odciągnąć i jakoś zabezpieczyć aby zaraza się nie wdarła do schronienia. Wszystko to staje się nie lichym problemem hdy jesteśmy sami, bez wsparcia grupy. Człowiek sam, z rodziną w swym domu czy mieszkaniu, może temu nie podołać.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Człowiek”