Staza - ogólna dyskusja

[Pietrow]

Dzis dzieki temu, ze wozilem w samochodzie staze taktyczna, jeden motocyklista dozyl do przyjazdu karetki.
Teraz musze zamowic nowa staze. Ale potwierdzilo sie, ze niektore z naszych gadzetow (oraz umiejetnosc ich zastosowania) moga miec dla kogos wartosc zycia.
Ide na jakiegos kielicha zeby stres przygluszyc i jakos noc przespac. Akcja byla kolo godziny 17 a mnie nadal trzesa sie rece.

[Ramzan Szimanow]

Dzis dzieki temu, ze wozilem w samochodzie staze taktyczna, jeden motocyklista dozyl do przyjazdu karetki.
Teraz musze zamowic nowa staze. Ale potwierdzilo sie, ze niektore z naszych gadzetow (oraz umiejetnosc ich zastosowania) moga miec dla kogos wartosc zycia.
Ide na jakiegos kielicha zeby stres przygluszyc i jakos noc przespac. Akcja byla kolo godziny 17 a mnie nadal trzesa sie rece.

Szacunek! I kolejny w sumie raz wychodzi że reklamowana jako "sprzęt taktyczny" staza naprawdę najbardziej potrzebna jest w czasie P w autach, ciągnikach rolniczych i apteczkach fabryk...

[BoldFold]

Przyłączam się do gratulacji, i od razu pytanie mamy coś o stazach? Jeśli nie, to kolega Pietrow może o nich napisze i dołoży coś o praktycznym zastosowaniu w rzeczywistych warunkach, to zawsze jest bezcenne-doświadczenie i praktyka.

[Pietrow]

Dzieki. Ale... Oj tam... Nie ma czego gratulowac. Gdybyscie wydzieli jak mnie scielo jak juz medycy przyjechali i goscia przejeli... Nawet za bardzo z policjantami nie moglem rozmawiac. Tez zalapalem sie na pierwsza pomoc w postaci dzialki jakiegos uspokajajacego "soczku" od ekipy karetki. Adrenalina to fajna rzecz gdy trzeba dzialac. Ale jak odpusci... O panowie...

Co jeszcze przeszkadza w takich akcjach? Ludzie. Kierowcy patrzacy co robie zamiast dzwonic na 112 kiedy jestem zajety. Jakas baba draca na mnie paszcze, zebym nie skrecal tak mocno bo goscia boli. Bylo kilka takich z dupy spraw, ktore utknely mi w pamieci mimo adrenalinowej fazy.

O stazach jest mase rzeczy na Joltubach. Latwo znalesc. Uzycie proste nieziemsko. Zalozyc, dopasowac rozmiar rzepem, krecic patykiem (to sie chyba krepulec nazywa) "do rozsadnego oporu" az pacjent przestanie przeciekac. Patyka zahaczyc w takim specialnym mocowaniu na stazie, mocowanie zablokowac po wierzchu rzepem, na rzepie zapisac date i godzine zalozenia stazy. Wszystko.
Ale zupelnie inaczej sie trenuje na sucho, a inaczej sie dziala na mokro i czerwono.

Pozdrawiam

[wojtek007]

.....Co jeszcze przeszkadza w takich akcjach? Ludzie. Kierowcy patrzacy co robie zamiast dzwonic na 112 kiedy jestem zajety. Jakas baba draca na mnie paszcze, zebym nie skrecal tak mocno bo goscia boli. Bylo kilka takich z dupy spraw, ktore utknely mi w pamieci mimo adrenalinowej fazy......

Ludzie żeby nie gadali a działali trzeba dać im konkretne polecenie tj. np. Pan w czerwonej kurtce proszę zadzwonić na 112 jak się Pan połączy podać ulice i co się stało itd... Rzucanie do grupy ludzi niech ktoś zadzwoni po pogotowie 3/4 uznaje ja nie wiem jak a 1/4 ktoś pewnie już dzwoni nie będę zajmował linii bo może ktoś potrzebuje tego bardziej dlatego ważne w działaniach jest wydanie konkretnej osobie polecenia. Tak samo w segregacji medycznej lub w przypadku wypadków masowych duża ilośc zielony(nie rannych lub lekko ranych) którzy mogą działać by nie przeszkadzali daje się jakieś zadania albo odsyła w konkretne miejsce.

....zapisac date i godzine zalozenia stazy....

Samą godzinne bez daty chodzi o to że staza bez uszczerbku dla pacjenta może być maksymalnie 6h na kończynie , potem zachodzą nie odwracalne skutki jej użycia..

[BoldFold]

Staza zamówiona, zobaczę, powącham i zamówię kolejne, nawet w firmie się zainteresowali...

[Pietrow]

U mnie tez dodatkowa staza zamowiona.

@Wojtek007: ja wiem, ze ludzmi trzeba zarzadzac. Na codzien nawet troche zarzadzam. Tylko ze nie zarzadzalem nigdy w sytuacjach awaryjnych i juz po fakcie zauwazylem, ze faktycznie moglbym zarzadzic ludzmi i rozdac zadania. Kiedy jednak trzeba bylo szybko dzialac, to skupilem sie calkiem nieswiadomie na rzeczy najwazniejszej, a ludzkie przeszkadzajki tylko mnie wkurzaly. Pewnie zawodowi paramedycy maja to wytrenowane. U mnie braklo tej kompetencji zarzadzania gapiami. Moze nastepnym razem bedzie u mnie z tymnlepiej. Chociaz... Tfu! Tfu! Oby nie bylo nastepnego razu.

[TheHorde]

Ale zupelnie inaczej sie trenuje na sucho, a inaczej sie dziala na mokro i czerwono.

Pozdrawiam

Jako ciekawostka - od dłuższego czasu interesuję się tematyką medycyny urazowej nie tylko u standardowych pacjentów ale także K9, jako, że jestem "tatem" owczarka belgijskiego.

Co do treningu ze stazami itp - polecam zakładanie opaski, podczas treningu "gryzienia" kiedy to ty jesteś w kombinezonie ochronnym, jest ciemno, latają petardy strobo a pozorant, któremu zakładasz opaskę wyzywa twoją matkę - przetestowane, nerwy, stres, adrenalina, wszystko na raz, a na końcu delira, jakbyś miał zjazd narkotykowy

Dodam jeszcze - też z doświadczenia - każdy powinien być zoobligowany do ukończenia kursu TC3. Sytuacje na świecie pokazują, że jest to bardzo uniwersalne rozwiązanie w przypadku ratowania życia przez cywili, pomimo militarnej historii tegoż rodzaju szkolenia. Dodatkowo, prosta apteczka uwzględniająca wytyczne TC3, pozwala łatać wszystkie "złe rzeczy". I wcale nie potrzeba ran postrzałowych, wystarczy wystający pręt 5mm i dziura w klatce piersiowej gotowa.

Z racji, że jestem po kolejnych kursach, szkoleniach i sytuacjach, może zabiorę się w końcu do rozwinięcia tematu i wrzucę trochę ciekawostek w jakimś temacie

[1411]

Tworzę pod moderację - wydzielenie postów o stazie z Głupich wypadków.

Edycja - krótka historyjka: w naszym rejonie był wypadek. Nie znam na tyle szczegółów, aby dokładnie opisać zdarzenie i zapewne opis może być trochę enigmatyczny, jednak do rzeczy. Tir potrącił człowieka, który wpadł pod koła tegoż tira. Zostały zmiażdżone obie nogi. Na jakiej wysokości? Nie wiem, dlatego wpis teoretyczny bardzo. Pomimo przylotu śmigła LPR, człowiek nie przeżył z powodu wykrwienia się. Może tętnice udowe? Bardzo możliwe. Czy stazy by pomogły? Zawsze zwiększyć by mogły szansę. Czy ktoś miał stazy w pobliżu? Nie wiem ale i nie sądzę. Mało kto ze zwykłych ludzi jest świadom istnienia takiego opatrunku. Ile osób pamięta z harcerstwa tamowanie krwotoków, gdzie w zawiązaną chustę czy koszulkę wtyka się kijek i używa jak krempulca w stazie? Nie wiem. Czy ktoś próbował tak udzielać pierwszej pomocy poszkodowanemu? Także nie wiem. Daję jedynie refleksje pod rozwagę.

[PREPPERS_13]

Staza to obowiązkowa w kazdym zestawie,w aucie woze dwie na auto,plecaki ucieczkowe też 2x2 i plecak medyczny 8szt.
Najlepiej CAT gen 6/7 bo jest najprostszy w uzyciu,badania pokazują,ze można też stosować z powodzeniem u dzieci.
Kazde wyjście na strzelnice tez powinno być z min 1 opaską uciskową,chociaż najlepiej mieć dwie.
Przewaliłem już kilkaset szt tych opasek,czasem miewam jak ktoś szuka w dobrej cenie.

opaski uciskowe.jpg