Dom moją twierdzą

Sprawy dotyczące bezpieczeństwa i przygotowania naszego miejsca zamieszkania
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2593
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 27 sty 2023, 10:37

Dorzucę tutaj, aby nie mnożyć niepotrzebnie tematów, tym bardziej że kwestia dotyczy naszego bezpieczeństwa w domach i mieszkaniach.
Garść (niewielka) informacji o praktykach złodziei, sprawdzających potencjalne miejsca do okradzenia, obserwujących itd.

https://www.moja-ostroleka.pl/mart/1587 ... odko-spimy

Są też pewne praktyki, które rozjaśniał nam na zlocie West_End. Gdybyś mógł co nieco napisać w tym temacie, byłoby zacnie.
Obrazek
bushmot
Posty: 140
Rejestracja: pn 05 wrz 2022, 06:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

pn 30 sty 2023, 06:25

1411 pisze:
sob 24 kwie 2021, 21:17

2. Zabezpieczenie drzwi - dwa zamki, tak zwany night lock jak w tirach, na chama: stalowa kuta brecha wkładana w otwory w murze (lub wcementowane obejmy) która zabezpiecza drzwi otwierające się do wewnątrz (rozwiązanie w starych domach o grubych murach), i co jeszcze?
jesli nie macie grubych murów - gdzieś widziałem rozwiazanie gdzie drzwi były podparte stalową sztabą zapartą o podłogę w przedpokoju. Całość tworzyła trójkat drzwi-podłoga-sztaba, gdzie sztaba była przeciwprostokątną.

Nie powinno zajmować dużo miejsca, bedzie łątwe do wykonania przy braku grubych ścian, ale skutecznosci Wam nie powiem, nie ma takich danych niestety....
zapraszam na bushmot.blogspot.com
Maślak13
Posty: 266
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

czw 09 lut 2023, 22:29

Zawsze pęka najsłabsze ogniwo. Drzwi pancerne z kratą, a okna plastiki. Ewentualnie druga kondygnacja okna zwykłe a obok w szopce długa drabina dla "gości " . Zabezpieczenie domu to wiele warstw i ominięcie pewnych aspektów często z powodu kosztów stworzy właśnie to słabe ogniwo-FURTKĘ dla nieproszonych gości.
Ramzan Szimanow
Posty: 1871
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

pt 10 lut 2023, 21:01

Maślak13 pisze:
czw 09 lut 2023, 22:29
Zawsze pęka najsłabsze ogniwo. Drzwi pancerne z kratą, a okna plastiki. Ewentualnie druga kondygnacja okna zwykłe a obok w szopce długa drabina dla "gości " . Zabezpieczenie domu to wiele warstw i ominięcie pewnych aspektów często z powodu kosztów stworzy właśnie to słabe ogniwo-FURTKĘ dla nieproszonych gości.
Tak to niestety wygląda. Drzwi wejściowe jak do skarbca w banku. W ścianie z bloczków gazobetonu o gęstości pumeksu itd. A żeby było śmieszniej te od podwórza, najtańsze marketówki które przy odrobinie samozaparcia można paroma kopami wywalić.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

czw 18 maja 2023, 19:43

scenariusz nr 1
W odniesieniu do tematu:
https://dziennikzachodni.pl/tak-zlodzie ... 1-17545507
Sprawa bardzo popularna i na czasie. Kilka miesięcy temu w mojej mieścinie krążył "gość" który (mimo że został uwieczniony na kamerze nie została złapany) okradał przeważnie domy. Wiercił otwór w drzwiach lub oknie, wsuwał linkę chwytając za klamkę i otwierał. kradł przeważnie portfele, zegarki, kosztowności. Zajmowało to mu ok. minuty. Miał "cynk" bo trafiał "na okazje" - ktoś sprzedał samochód, ktoś wziął kasę żeby zapłacić pracownikom...
Po tym jak wieść się rozniosła w sklepach w obrębie 150km zabrakło klamek do plastikowych drzwi/okien na kluczyk. Utrudniło to na tyle że musiał wiercić 3 otwory - znał strukturę zamykania i blokowania - spec od tej armatury...
Nie przeszkadzało mu że właściciele spali w domu - wiedział poprzez obserwację gdzie śpią i omijał domy gdzie był pies - mojego kota też na szczęście ominął :).
Chadzał z łomikiem co zarejestrowały kamery i jedna z okradzionych mimo iż się obudziła to bała się zejść na dół - a telefon został na stoliku w salonie i oczywiście padł łupem złodzieja.
Sylwetka (bo twarzy kamery nie zarejestrowały) "gościa" wisiała w każdym sklepie czy aby ktoś go rozpozna. Tam gdzie były kamery zakładał kaptur i przechodzi drugą stroną ulicy - dotyczyło to też prywatnych kamer domów.
Policja "zastawiała pułapki", zwiększyli faktycznie patrole ale "gość" działał z powodzeniem przez ok. 3 miesiące. Zebrali pokaźny zasób odcisków palców i fotek bo gość rzadko używał rękawiczek i tyle. Straż miejska (którą bym rozgonił w diabły) nawet nie promowała swoich działań...
Okradał domy nie tylko w mieście ale też i poza. Zwłaszcza że w okolicach zwłaszcza nad jeziorami mieszka na stałe albo czasowo wielu bogatych "warszawiaków" (jak ich nazywają lokalsi).
Ze sklepów zniknęły badziewne stykowe alarmy które ludzie zakładali na drzwi i okna przyklejając do framug - było kilka interwencji Policji jak się samoistnie odkleiły. Znam rodzinę gzie dzieciaki sikały w łóżko przez kilka miesięcy po takiej stresującej akcji...
Mam kolegę który który też mieszka na zadupiu jako "lokalny warszawiak" i który posiada spory arsenał i faktycznie całkiem nieźle się przygotował. Gdyby na na niego trafił to "gość" raczej by tego nie przeżył... Ale w systemy alarmowe i powiadamiania zainwestował kilkadziesiąt tysi...
Gdy ktoś wyjeżdżał bo musiał albo miał zaplanowane a domostwo sprawiało wrażenie że można się obłowić to po prostu był włam... Omijał domy z płatnym monitorowaniem a ktoś kto miał "na postrach" tabliczkę "Solid Security ..." - miał włam...

- no i ?
- jakieś rozwiązania ?
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
BoldFold
Posty: 1432
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

czw 18 maja 2023, 20:40

Dobre ogrodzenie i dwa psy pasterskie na zewnątrz domu i czujny piesek w środku jak się mieszka, z założenia chodzi o to aby się obudzić zanim intruz się pojawi w domu. Dobre psy pasterskie mają tę wadę, że nie szczekają ani nie rzucają się na płot, ale jak ktoś pokona ogrodzenie to zabiją, np kangale, kaukazy, czy środkoworosyjskie, parę lat temu w łodzi dwa bulteriery zagryzły na posesji w krzakach gościa i nawet się nie chwaliły, a właściciele się zorientowali jak walić trupem zaczęło. Jak się nie mieszka to system alarmowy +ochrona. Lub jedno i drugie, ale stuprocentowej gwarancji ni ma i nie będzie, zależy na jakie profity liczy włamywacz i czy słyszał o potencjalnych zyskach i stratach na jakie mogą go narazić jego działania.

Również, podobne działania na posesji do "szarego człowieka" mogą być skuteczne aby zmniejszyć zagrożenie, jak również afiszowanie się bogactwem, pokazywanie wypchanego portfela itp działania mogą zwiększać możliwość ataku na dom, czy mieszkanie.
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 514
Rejestracja: wt 21 gru 2021, 08:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

czw 18 maja 2023, 21:05

BoldFold pisze:
czw 18 maja 2023, 20:40
Dobre ogrodzenie i dwa psy pasterskie na zewnątrz domu i czujny piesek w środku jak się mieszka, z założenia chodzi o to aby się obudzić zanim intruz się pojawi w domu. [...]
Wszystko ma swoje "ale"...
Ogrodzenia o wysokości do 2,2 m (o ile nie stanowi inaczej prawo zagospodarowania przestrzennego) nie trzeba zgłaszać ale jak "pierdyknę" taki płot gdzie w okolicy nie przekraczają 1,2m to tak jakbym zaprosił patologię...
Dwa psy pasterskie + ratlerek to kolejny alert - "tam jest majątek". Mieszkam prawie w centrum (niczego...), prawie nikt nie ma psów na posesjach. Poza tym zdarzyło się że poza miastem psy zostały uśpione. A ratlerka uduszą jak mnie nie będzie. Poza tym, psy trzeba karmić, jak jadę na urlop mam bardzo duży problem z kotem... On się przynajmniej schowa ze strachu jak ktoś się włamie - jak ktoś przychodzi to ucieka na górę...

Po całej tej "imprezie" wzrosła ilość posesji z tabliczkami "Solid..." - zacząłem podejrzewać że to sprytne "działanie" firmy żeby "zachęcić" do płacenia haraczu... Z całym szacunkiem, może i stać by mnie było ale najbardziej wartościowym elementem którego nie schowam do sejfu jest kot a właściwie Pan Kot zwany Zdziśkiem...
Wkurza mnie tylko to, że mimo wszystko "dom nie jest moją twierdzą"...
Drzwi są antywłamaniowe, tarasowe również, wszystkie okna "na kluczyk", w domu są kamery on-line (włączane jak potrzeba) - a mimo to, obszar teoretycznie zastrzeżony może zostać naruszony...
Gdybym się obudził w trakcie włamu, chwila na wklikanie kodu - i...

Obrazek

pierwsze 4 są gumowe, dwie to już 8-mio mm loftki...
To raczej już byłoby bolesne...
Broń to narzędzie, to człowiek odpowiada za swoje czyny...
Ramzan Szimanow
Posty: 1871
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

czw 18 maja 2023, 23:50

mar_kow pisze:
czw 18 maja 2023, 21:05

Wszystko ma swoje "ale"...
Ogrodzenia o wysokości do 2,2 m (o ile nie stanowi inaczej prawo zagospodarowania przestrzennego) nie trzeba zgłaszać ale jak "pierdyknę" taki płot gdzie w okolicy nie przekraczają 1,2m to tak jakbym zaprosił patologię...
Dwa psy pasterskie + ratlerek to kolejny alert - "tam jest majątek". Mieszkam prawie w centrum (niczego...), prawie nikt nie ma psów na posesjach. Poza tym zdarzyło się że poza miastem psy zostały uśpione. A ratlerka uduszą jak mnie nie będzie. Poza tym, psy trzeba karmić, jak jadę na urlop mam bardzo duży problem z kotem... On się przynajmniej schowa ze strachu jak ktoś się włamie - jak ktoś przychodzi to ucieka na górę...

mar_kow pisze:
czw 18 maja 2023, 21:05

Ogrodzenia o wysokości do 2,2 m (o ile nie stanowi inaczej prawo zagospodarowania przestrzennego) nie trzeba zgłaszać ale jak "pierdyknę" taki płot gdzie w okolicy nie przekraczają 1,2m to tak jakbym zaprosił patologię...
Dwa psy pasterskie + ratlerek to kolejny alert - "tam jest majątek". Mieszkam prawie w centrum (niczego...), prawie nikt nie ma psów na posesjach. Poza tym zdarzyło się że poza miastem psy zostały uśpione. A ratlerka uduszą jak mnie nie będzie. Poza tym, psy trzeba karmić, jak jadę na urlop mam bardzo duży problem z kotem... On się przynajmniej schowa ze strachu jak ktoś się włamie - jak ktoś przychodzi to ucieka na górę...
Bez tego ostatniego czynnika pewnym kompromisem byłyby dwa spore kundle. Mniej zainteresują potencjalnego złodzieja jak spore rasowe psy, a też mogą narobić hałasu i poszarpać. Z tym usypianiem psów to niestety prawda, jak psa nie da się nauczyć by nie ruszał jedzenia dawanego przez obcych lub znalezionego to jest łatwym celem.
Wyższy płot w okolicy gdzie preferują niziutkie niestety, przyciąga uwagę. Ale jakby tak zaraz za nim posadzić jakieś gęste krzaczory?
Ogółem jestem zdania że podstawa to by posesja nie sprawiała wrażenia wartej złodziejskiej uwagi.
Kłóci się to niestety z próżnością, zwłaszcza "drugich połówek". :lol:
Więc mało kto może się zbliżyć do "ideału" gdzie dom otoczony "przyda się" sam odstrasza złodziei.

A nawet wtedy jak ci mają dobry wywiad i byliśmy nieostrożni będą wiedzieć że jest w nim coś wartościowego.
Choćby był kryty papą, drzwi wyglądały na pamiętające rządy Gierka a rozgrzebaną przez drób i psy posesje zagracały na wpół rozmontowane wraki aut i sprzętu rolniczego. Nawet zwierzęce czaszki na ścianach szop nie pomogą ;)
Coś mogą dać jedynie sprytnie zamontowane zasuwki/haczyki na ramach okien od środka.
Tak żeby i po wywierceniu czterech dziur "fachura" miał problem je bezszelestnie otworzyć, po prostu nie spodziewając się dodatkowego rygla w tym miejscu framugi.
Bateryjne czujki i ich hałas? Też zależy od ich zamontowania, ludzki spryt kontra ludzki spryt.
SŁAWEK
Posty: 346
Rejestracja: czw 06 gru 2018, 20:53
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

ndz 26 lis 2023, 00:13

Mam kontakt z zawodowcami. Firmy ochroniarskie w RPA. Ludzie zewsząd. Rosja, Izrael, Francja, Anglia, Polska i może inne które mi się nie utrwaliły. Mam nadzieję, że wiecie co oni tam robią.
Jakby co - proszę pytać.
Jeden z nich kupił jakiś wypaśny sprzęt, warminta z optyką. Sądząc po cenie, od 223 do 308. Zasięg do 800 metrów. Na pytanie, jak rozpoznasz swój czy obcy z takiej odległości - uśmiech.
Czy mam jeszcze coś pisać na ten temat ?
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1101
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

ndz 26 lis 2023, 08:16

Cześć
SŁAWEK pisze:
ndz 26 lis 2023, 00:13
Mam kontakt z zawodowcami. Firmy ochroniarskie w RPA. Ludzie zewsząd. Rosja, Izrael, Francja, Anglia, Polska i może inne które mi się nie utrwaliły. Mam nadzieję, że wiecie co oni tam robią.
Jakby co - proszę pytać.
Jeden z nich kupił jakiś wypaśny sprzęt, warminta z optyką. Sądząc po cenie, od 223 do 308. Zasięg do 800 metrów. Na pytanie, jak rozpoznasz swój czy obcy z takiej odległości - uśmiech.
Czy mam jeszcze coś pisać na ten temat ?
Starszy brat był w RPA w delegacji. Mieszkał w hotelu który wyglądał jak obóz koncentracyjny. Wysoki płot i wieżyczki z ochroniarzami, wyjście do sklepu w asyście ochroniarza. Nie dziwi mnie ten uśmiech, po kupnie takiego sprzętu.

~Bart
„Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechną pogardę” - Nicollo Machiavelli

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dom”