PrzygotowaniPolska

Ja naprawdę chylę czoła odnośnie tego opracowania. Nawet jak nie jest super idealnie co myślę że nawet nie da się wykonać to jednak jest to znakomity punkt odniesienia z czym trzeba by się zmierzyć by się zabezpieczyć a w bardziej to uniezależnić.

Mam takie same odczucia, nie znam też nikogo poza Sławkiem, kto jest w stanie z tym tematem się zmierzyć...

Właśnie z ziemniakami chcę próby w przyszłym roku zrobić na nieuprawianym polu, za podstawę mając solidny kawał wiedzy od Sławka, chcę się na własnej skórze przekonać, czy to jest wykonalne

Jak to jest nieużytek . W tym roku musisz jeszcze ogarnąć pole . Przygotować pod przyszłoroczne sadzenie .

No właśnie że nie, bo nie chcę robić orki co roku i czekać na W... Ale po W chcę mieć wypracowany schemat działania, a zapasów tyle, by w dowolnym punkcie roku zacząć produkować żywność dla rodziny.

Wyprzedziłeś po prostu mój scenariusz, dlatego że po opracowaniu "czego, na jakim areale i z jakimi zapasami" dopiero ruszymy w pole... więc jeszcze wiele przed nami Oby to było tylko hobby

Czyli zarośnięte chwastem i porostami ?
Dobrze poczekam do następnego etapu wiosennego . Ok.

Dziękuję.

Większość z nas musi zatem odrobić dwa zadania. Jedno to praktykować uprawy od skali mikro do większych i nabywać wiedzę zarówno tutaj, z dostępnych materiałów jak i w praktyce, a drugie to zwiększyć ilość zapasów gdyż możemy nie podołać, nie zdążyć z nauką. Nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie ten solidny kryzys.
Sławek, dzięki za tę lekcję pokory.

Jakby nie patrzeć to nawet mała produkcja własna będzie wspomagać zapasy które wolniej będą się kurczyć.

Dzięki SŁAWKU za te wyliczenia dają do myślenia i wyznaczają cel w pracach
To teraz przydał by się ktoś kto pokarze jak i czy się da to zrobić