Racje żywnościowe.

O żywności od produkcji po magazynowanie
BoldFold
Posty: 1427
Rejestracja: pt 07 wrz 2018, 18:14
Lokalizacja: Górny Śląsk
Kontakt:

ndz 14 lis 2021, 10:14

Właśnie chciałem to samo napisać, upzredziłeś mnie. W podobnych warunkach, ludzie znajdą podobne rozwiązania na to wygląda :shock:

Same plusy, nie trza gotować, można rozpuścić, daje energię, a ile miejsca oszczędza :idea: Jedynie jak się na such wcina to ja muszę popijać bo wysusza jamę ustną
Zacznij tam, gdzie jesteś.
Użyj tego, co masz.
Zrób wszystko, co tylko chcesz...
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pt 26 lis 2021, 12:36

To ja odświeżę temat.

1. Proponuję zaopatrzyć się w kilka racji w dobrej cenie. Na wszelki wypadek.

2. Proponuję zaopatrzyć się w kilka pudełek Seven Oceans. Na wszelki wypadek i do uzupełnienia własnych racji.

3. Proponuję zacząć komponować własne zestawy.

Śniadanie - tu jest problem bo potrzeba pieczywa, a przynajmniej każdy chciałby opędzlować kawałek chlebka. Suchary specjalne Su-1 i Su-2 z kminkiem (na łagodzenie ewentualnych problemów żołądkowych) najtaniej można się zaopatrzyć bezpośrednio w sklepie producenta tutaj. Można wrzucić dwa suchary w sensie sucharki i tu nie wiem kto najtaniej, być może http://mamutsa.pl/ Może można poddać kromkowaniu :lol: świeży chleb i wysuszyć na kaloryferze a potem zapakować próżniowo? Na potrzeby śniadania skropić wodą i może coś zmięknie? Chyba spróbuję.
Jakieś smarowidło, czy to masło czy smalec, trzeba mieć zapakowane już fabrycznie bo sami tego nie ogarniemy bez zbędnych kombinacji. Ale są takie dżemiki lub miody "na raz". Może kupić puste tubki do napełniania i napchać masłem orzechowym? Daje energii o ile ktoś lubi. Ja jestem na tak.
A może małe serki żółte zatopione w czerwono barwionym wosku? Można kupić ale można zrobić zawczasu zrobić własny ser podzielić na małe porcje "na raz" i oblać go roztopionym woskiem. Albo próżniowo zgrzać.
Śniadanie ma dać nam energię do pracy na połowę dnia

Obiad - czy to będzie puszka, konserwa mięsna czy suszone mięso, to zależy od Was samych. Sprawdźcie na sobie co jak smakuje, komu co odpowiada bo innej drogi nie ma. Żaden z nas "mądrasków" nie zna upodobań, uczuleń i możliwości każdego człowieka. Możecie sami mięso suszyć i pakować próżniowo zgrzewarką. Do tego ja osobiście wybieram kaszę kuskus. Nie trzeba jej gotować, wystarczy zalać wrzątkiem. Podobnie jest z makaronami z zupek chińskich lub makaronami sojowymi (może jeszcze jakimiś, nie wiem) do potraw chińskich. Do tego trochę suszonych warzyw, własnych lub kupionych.
Obiad ma nas wzmocnić i uzupełnić straconą energię

Kolacja - może być zbliżone do kolacji lub może mleko w proszku? Do tego jakieś trociny w stylu kukurydzianych płatków? A może właśnie po dwie porcje Seven Oceans? Albo jedna porcja. Kolacja nie musi być zbyt obfita i tak będziemy raczej spać, choć to zależy od wielu czynników. Inna sprawa że często w cywilizowanym życiu popełniamy błąd żywienia i żremy przed snem. A to niezdrowe. Sam już kilka lat nie jem kolacji i żyję (choć przyznaję się, że czasami muszę coś podjeść, bywa i tak)
Kolacja ma nam pozwolić zasnąć, bez uczucia burczenia w bebechach, nie może być zbyt licha ani zbyt obfita (indywidualne uwarunkowania)

Zapychacze - batoniki energetyczne, liofilizowane owoce, mieszanki studenckie orzeszków i bakalii, może cukierki kawowe, co kto lubi.

Napoje - torebki z herbatą, herbata granulowana czyli raczej taki napój rozpuszczany w wodzie, kawa rozpuszczalna (mniejszy problem niż parzonka ale każdy wybiera co uważa), może własna i suszona mięta lub liście malin?

Dodatki - sól, cukier/xylitol/cokolwiek co człowiek używa lub nie, jakieś przyprawy jakie lubicie (jak pisałem wcześniej, kminek na trawienie, czarny pieprz, czosnek granulowany, cayenne - wszystko ma swoje zastosowanie ale to jeszcze opiszę osobno).

I z grubsza macie własną rację żywnościową. Pakowanie to osobny problem bo albo mamy zgrzewarkę i pakujemy próżniowo, albo woreczki strunowe, małe pojemniczki z tworzywa, albo zostawiamy opakowania po zjedzonych racjach SRG i zaklejamy wszystko w zieloną i grubą folię po owych racjach. Ja tam robiłem. Dodatkowo puszeczki z SRG są lekkie i mają plastikową przykrywkę więc po umyciu można je ponownie na coś wykorzystać. Ewentualnie zakleić krawędzie taśmą izolacyjną.

Taki zarys ode mnie. Każdy musi sprawdzić sam tak naprawdę co, jak, gdzie i dlaczego tak drogo. Dlaczego tyle czasu to zajmie i tyle roboty jest to niestety... Albo masz pieniądze i kupujesz gotowce (i nic się nie nauczysz) albo kombinujesz, robisz po swojemu, sprawdzasz i coś doświadczeń zostaje w Twojej głowie.
Obrazek
Maślak13
Posty: 265
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

ndz 28 lis 2021, 11:53

Sprawa jest oczywista że najwygodniejsze są gotowe rację. Tylko pytanie "Po co nam one?". Do DSP wolał bym sobie wybrać produkty, chociaż kilka można mieć. Do auta chociaż jedna plus NRG czy Seven oceans.
Do plecaka numer jeden to liofilizaty chociaż wtedy mus gorąca woda 😕 i znów plus dla racji typu seven oceans, bo toto i na zimno i z ciepłą wodą zeżremy😁.
Jako strategiczne w domu mam seven oceans, reszta to zwykle zapasy.
Dodam że na olx czasem są racje seven o z terminem 2-3 lata za 1/3 ceny
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

pn 22 sie 2022, 20:04

Co do samej racji gotowej, na przykładzie polskiej S-RG bodajże 4. Rozcinamy wzdłuż krawędzi krótszej, wywalamy kubeczki, sztućce i inne "przydasie" - wszak mamy w plecaku swój kubas, swojego sporka czy inne narzędzie. Możemy też "wywalić" kuchenkę do podgrzewania na tabletkach - wszak mamy kuchenkę w plecaku. Pozostałe elementy zestawu wracają do opakowania, które objętościowo zmniejsza nam się o ¼ mniej więcej. Zaklejamy szarą taśmą i zyskujemy więcej miejsca w plecaku. W przypadku MRE amerykańskich, można jeszcze więcej wywalić (lub przenieść do zestawu na działce, do auta, do roweru itd)

IMG_20220822_195530.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
West_End
Posty: 261
Rejestracja: pt 18 lut 2022, 21:11
Kontakt:

pn 22 sie 2022, 21:41

Osobiście od kilkunastu lat jestem zwolennikiem kuchni francuskiej. Dlaczego? Bo takiej różnorodności potraw jak również rozbudowanego zestawu nigdzie nie znalazłem. Dla mnie atutem jest również forma - zgrabny sześcianik który gdybym musiał zamieniłbym w odessany worek próżniowy co zawsze mogę zrobić. Tylko po co? BTW Ostatnio przygotowałem kolegom wieczór francuski i chyba głodni nie wyszli. Desery musiałem kończyć sam 😛
IMG_20220817_120835.jpg
IMG_20220817_120900.jpg
IMG_20220817_121209.jpg
IMG_20220818_204146.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Maślak13
Posty: 265
Rejestracja: wt 20 lip 2021, 22:07
Lokalizacja: 21-300
Kontakt:

wt 23 sie 2022, 20:48

Jako jeden z testerów 😁 potwierdzam, że pod względem różnorodności smaków francuskie racje rządzą. O ile w polskich sr-kach dania główne są ok to już konserwy wolał bym kupić w sklepie, reszta dodatków jest według mnie ok.
Awatar użytkownika
SilesiaSurvival
Posty: 1089
Rejestracja: pt 12 lis 2021, 20:56
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice / Warszawa
Kontakt:

wt 23 sie 2022, 21:16

Czołgiem 🫡

Potwierdzam francuskie racje żywnościowe, są bardzo dobre. Ale polecam też włoskie i hiszpańskie ;)

Bardzo dobre w francuskich są tortellini z mięsem w sosie.

Nasze polskie, są dobre na zimowe bytowania. Są tłuste i kaloryczne. Ale brakuje w nich większej ilości owoców.

Pozdrawiam
~Bart
„Bardziej lękam się naszych błędów niż osiągnięć wroga” Perykles

Silesia Survival : zapraszam pod tą samą nazwą na YT , FB , IG oraz TT
[email protected]
Ramzan Szimanow
Posty: 1861
Rejestracja: czw 27 sty 2022, 10:49
Kontakt:

wt 23 sie 2022, 21:32

SilesiaSurvival pisze:
wt 23 sie 2022, 21:16

Nasze polskie, są dobre na zimowe bytowania. Są tłuste i kaloryczne. Ale brakuje w nich większej ilości owoców.

Pozdrawiam
~Bart
I ma to potem pewne następstwa. Zalegają na jelitach, suszone owoce, śliwki, błonnik pomagają temu przeciwdziałać.
Awatar użytkownika
1411
Posty: 2579
Rejestracja: ndz 02 wrz 2018, 14:15
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

śr 24 sie 2022, 16:38

Widziałem u kolegi z pracy błonnik w takim heh, pellecie jakby, do zagryzania. Można więc nabyć, lekkie to i zapakować porcję próżniowo chociażby. Teraz mnóstwo takich rozwiązań można znaleźć na rynku. Grunt aby wiedzieć co jest potrzebne w naszej diecie i szukać rozwiązania.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywność”